Ten wpis jest realizacją posta: Moodboard nr 11/2016 – Głębia.
Tak wygląda najczęściej noszony przeze mnie zestaw. Po prostu czarna baza i kolor na to. Miłość do zieleni nie mija. Wręcz dalej się rozwija.
Cieszę się, że wstrzymałam się z kupieniem czółenek na słupku, bo przez pogodę bym ich prawie wcale nie ponosiła. Sprawiłam sobie za to wiązane półbuty na obcasie. Ten model jest jeszcze w sprzedaży w kolorze brązowym i uważam nawet, że wygląda lepiej od czarnych, tylko do niczego by mi nie pasował.
Płaszcz – Pro-be, bluzka – Lindex, spodnie – Big Star, buty – Deichmann
Na ustach ukochana szminka z Pupy, którą pokazywałam na instagramie. Przy intensywnym świetle wydaje się bardziej ciemnoróżowa, im na dworze szarzej, tym bardziej jest fioletowa – takie odnoszę wrażenie.
Ale dobrze, pora przejść do najważniejszego. Do płaszcza. Świetny skład (80% wełna, 20% włosie poliamidowe) za rewelacyjną cenę (479zł). Młoda projektantka, która specjalizuje się w szyciu okryć wierzchnich. Na hasło „klasycznie” wpisane przy składaniu zamówienia w sklepie Pro-be dostaniecie zniżkę 15% na nową kolekcję. Obowiązuje do końca października.
Zdajcie relację ze stanu Waszych jesiennych okryć. Puchówki czy płaszcze, a może to i to? Nie byłabym sobą, gdybym nie zapytała też o kolory :)
Aż mnie zatkało z wrażenia. Idealne wszystko- baza, płaszcz, biżuteria, buty, torba.
I bardzo mnie zaciekawił płaszcz – rzeczywiście jest ocieplany?Widzisz go sa sobie zimą?
Dziękuję. Do zdjęć rozpinałam, bo było mi za ciepło. Dla mnie taka grubość płaszcza jest bardziej zimowa niż przejściowa, ale wiem, że można znaleźć grubsze zimowe okrycia, jeśli ktoś jest zmarźluchem.
Mario! No cudownie. Kobieta z klasą!!! Pamiętasz jaki wpis mi obiecałaś?
Jednak płaszcze. Puchówka jest fajna, ale płaszcz to płaszcz jak mawiała moja babcia. Latem kupiłam w SH płaszcz 100% kaszmir. Szary. Szlafrokowy. Stan idealny. Rękaw raglan. Kosztował 50 PLN. Oddałam go do skrócenia (żeby był za kolano) i czyszczenia. Całość wyszła mniej nić 100 PLN. I teraz zadaję szyku jak dama, hi, hi:)
Takie cuda tylko w lumpkach, potwierdzam!
Płaszcz z kaszmiru? Jestem pod wrażeniem łupu :) Pamiętam – ten wpis mam otwarty, żeby co chwila coś dopisywać. Podobnie jak porównania typów kolorystycznych do obrazów to jest taki rodzaj wpisu, który „robi się” rozciągnięty czasowo.
Piękna zieleń. I idealnie komponuje się z czernią i kolorem szminki.
Dziękuję :)
Mario, wyglądasz wspaniale! Mam takie wrażenie że na tę markę kiedyś już wpadłam, ale chyba to było pod koniec tamtej zimy i uznałam, że już nie będę płaszcza kupować. Ale teraz…. no kurczę, sama nie wiem! Szczerze mówiąc, sądziłam że już zarzucę poszukiwania, bo niestety w wielu miejscach ceny są absolutnie powyżej moich możliwości. A tutaj kolor cudowny i krój takich jak chciałam. Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie o płaszcz. Widzę na stronie że ma ocieplinę, ale chciałabym dopytać, jak oceniasz jego ciepłość? Czy to jest płaszcz raczej na jesień taką jak teraz czy też na temperatury w okolicach zera albo lekko na minusie?
Ja ostatnio przychylałam się trochę do ocieplanej parki (właśnie dlatego że ceny płaszczy takie wysokie no i część z nich jest dla mnie za elegancka) ale jeszcze się waham. Ostatnio też spodobały mi się lekkie puchówki (na taką lekką jesień/wczesną zimę), no ale wszystkiego w tym roku na pewno mieć nie mogę ;)
Grubość jest wg mnie taka sama jak w tym – https://ubierajsieklasycznie.pl/granatowa-bosmanka/ Jedyne co by mnie ograniczało w noszeniu tego płaszcza zimą to opady śniegu lub deszczu i minusy jakieś siarczyste, wtedy bym kurtkę zakładała. Ale tak konkretnie mówiąc to wg mnie jest to płaszcz na zimną jesień i zimę, bo mi na zdjęciach było za ciepło i się rozpinałam, a to był dość chłodny dzień.
Ślicznie te kolory współgrają z Twoją urodą! Jestem nowa na blogu, ale czuję, że zostanę na dłużej:)
Dzięki, miło mi bardzo. Najpóźniej w przyszłym tygodniu będzie najdłuższy wpis na blogu o szukaniu stylu, także polecam się i zabraniam sobie gdziekolwiek stąd chodzić :)
Już zacieram ręce i nie mogę się doczekać! :)
ps. wyglądasz pięknie!
Jestem zachwycona Twoim płaszczem! Odcień i krój są idealne ;) Jestem właśnie na etapie poszukiwań płaszcza i muszę sobie dodać do kalendarza Twoją propozycję, bo jak nic nie znajdę stacjonarnie, to chyba się skuszę ;) U mnie dziś głęboka zieleń na paznokciach… Chociaż tyle ;)
Dzięki, ja pozdzierałam wczoraj lakier i nic nie mam, dam pooddychać. Jakiegoś metalika sobie jutro zarzucę :)
Mario, ale co to za szminka? Golden Rose?:)
Maria napisała, że z Pupy.
I’m Pupa, odcień 312 dokładnie :)
ślepa jakaś kura że mnie czy co?;) dzięki
Wyglądasz zjawiskowo! Uwielbiam taką ciemną, ciężką zieleń, kojarzy mi się jakoś tak bardzo modernistycznie :) I bardzo Ci dziękuję za informację o tym płaszczu, jestem akurat w trakcie poszukiwań czegoś eleganckiego na jesień, ale znalezienie czegoś, co ma więcej niż 20% wełny i nie kosztuje milionów, to bardzo trudne zadanie.
Cieszę się. Jakie to oryginalne, że projektantka zajmuje się tylko okryciami wierzchnimi – wydało mi się to naprawdę czymś niezwykłym!
Jak tylko zobaczyłam zdjęcie to od razu poznałam rękę Ani Probe :) cudowne ubrania projektuje! Sama z dumą noszę jej kurtkę z wiosennej kolekcji a na zielony płaszcz mam ogromną ochotę, ale jestem na rocznym zakupowym detoksie :( pasuje do Ciebie idealnie!
Bardzo dziękuję, Ania na pewno się cieszy jak to czyta :)
Niesamowity zestaw. Taki tajemniczy i elegancki. Wszystko jest super, od kolorów po makijaż. Wszystkie kolory ze sobą współgrają. Kocham taką ciemną zieleń.
Zamieszczam stylizację w folderze inspiracji.
W mojej szafie znajdują się same płaszcze ( jasno szare, granatowe i jeden biały). Plus jedna ocieplana parka w kolorze zielonym.
Dzięki wielkie, największy komplement :) A parka jakiej marki, można wiedzieć?
Z Zary, jedyna która nie była za krótka ani za długa i w której nie wyglądam jak worek na ziemniaki.
A ja bym chętnie założyła puchową kurtkę w moro. Widziałam na młodym chłopaku ostatnio i fajnie to wyglądało. Do jakichś ciężkich botków, by było tak konkretnie :)
Jest cudowny :-) Mam pytanko czy jest bardzo wcięty w pasie? Bo ty masz na zdjęciach rozpięty, modelka na stronie też :P a po samym płaszczu ciężko mi ocenić.
Wyglądasz pięknie :-))
Nie bardzo wcięty, raczej prosty z bardzo delikatnym wcięciem.
Idealnie! Jesli chodzi o detale to moją uwagę zwróciła szminka i kolor paznokci.
Ojjjj okrycia wierzchnie, bolesny temat. Moja ruda puchowka jest już na wykończeniu i czekają mnie zakupy. Z jesiennych okryć mam ala kożuszek brązowy do pasa i żółty płaszczyk.
Ooo, zauważyłaś pazura :) Zosia moja zawsze podchodzi i mówi, że ładne, bardzo jej się podoba zielony, tak jak mamusi hahaha
W tym roku okazało się, że nie mam żadnego okrycia na okres przejściowy. Niestety, mimo długich poszukiwań nie udało mi się znaleźć idealnego płaszcza (granatowy, taliowany, dwurzędowy, u dołu lekko rozkloszowany), bo wszędzie panują modele oversize. W końcu udało mi się kupić kurtkę, granatową ze złotymi napami. Dzielnie odżegnuję się od czerni ;-)
Twój płaszcz jest piękny, z ciekawości obejrzę inne modele tej marki. Niezmiennie zachwycam się też naszyjnikiem, pamiętam że już się kiedyś pojawiał na blogu.
Dzięki wielkie. Tak, mam go już nie wiem ile czasu i nie możemy się rozstać. Jak tylko zobaczę coś podobnego to też będzie moje. Duża zawieszka to jest to!
Mogę Ci uszyć sutaszową, mam tyle zielonych sznurków, koralików i kryształów, że nie wiem co z tym robić :-P Inne kolory z resztą też się znajdą ;-)
Naprawdę? Z chęcią spróbowałabym jak sutasz na mnie wygląda, nigdy nie miałam nic takiego. Jeśli tylko będziesz mieć ochotę to proszę :)
Napisz do mnie maila, proszę :-)
Wyglądasz świetnie w tym zestawie! Buty super! Płaszcz przepiękny. Jaki wzięłaś rozmiar?
Kolor pomadki… No trudno mi przecenić jakikolwiek element tej stylizacji.
Dzięki Elizka, wzięłam M, tak jak noszę większość rzeczy.
Cudnie! Plaszcz ma ganialny kolor, a szminka pasuje do niego idealnie. Jest glebia, jest moc, jest kobiecosc w mrocznym stylu. Zachwycam sie :-)
Czarna baza + kolor na wierzchu to swietny patent. Super efekt przy minimalnych srodkach. Ja nosze plaszcz od Lemaire´a dla Uniqlo kupiony online w zeszlym roku. Ma zielony kolor w ciezkim do okreslenia odcieniu: niby militarna oliwka, ale, w zaleznosci od swiatla, z szarawym lub rudawym blyskiem.
Puchowka tez jest ;-) ale czeka na mrozy.
Podobaja mi sie Twoje buty. To moj ulubiony fason na jesien i wczesna wiosne. Mialam kiedys brazowe, ale po kilku latach intensywnego uzytkowania wyzionely ducha i jakos nie udalo mi sie znalezc godnego zastepstwa :-(
Uwielbiam takie buty, ale ciężko mi było znaleźć obcas słupek, większość obcasów jest jakby kieliszkowata – nie lubię tego efektu i proszę w Deichmannie były, kto by się spodziewał. No płaszcza to Ci po prostu zazdroszczę!!!
Mierzylam ten plaszczyk w zeszlym roku i troche zaluje ze go wtedy nie kupilam, bardzo fajnie uszyty.
No przepięknie po prostu. Wydaje mi się że na ciemno łatwiej ubrać się ładnie, gustownie (cokolwiek to znaczy☺), a z czarnym to już sam szyk. Zazdroszczę. Mnie w takiej głębi jest okropnie a na jasno trudniej dobrać elementy, żeby było dość jednolicie (sylwetka zawsze jest pocieta) i nie tandetnie.
Na jesień mam 2 krótkie, wełniano-kaszmirowe płaszcze z lumpeksu, szary z szalowym kołnierzem i burgundową bosmankę, która jeszcze niedawno była długim płaszczem.
Masz rację, ciemne kolory są bardziej wyrozumiałe! Skróciłaś sobie płaszcz? Zawsze podziwiam takich odważnych ludzi :)
Mogłam sobie być odważna, bo mam inny długi, typowo na zimę, a nawet dwa. Na codzień krótkie są moim klasykiem, bo głównie poruszam się autem i w nich mi jest najwygodniej. Jestem zmarzluchem, ale na razie krótkie dają radę, choć gdybym musiała stać na wygwizdanych przez wiatr przystankach to na bank niczego bym nie skracała.
puchówka taka lepsza nie sportowa na codzień płaszcz na „lepsze wyjścia” kupiłam w tamtym roku płaszcz niestety jakoś nie za najlepsza więc pewnie za rok będę znów musiała coś kupić =/ za stronka od Twoje płaszcza rewelacyjna =D
A ja to mogę powiedzieć, że jestem ustawiona, ten płaszcz, bosmanka granatowa i czarna kurtka. Ale jeszcze mi mało :)
Fantastyczny zestaw! Wszystko mi się podoba, a najbardziej chyba dodatki -wisior i paznokcie – które tak dobrze podkreślają resztę.
Sama zaczęłam już nosić moją zimową parkę, bo w jesiennej było mi za zimno. Zimowa jest granatowa z dość jasnym futrem na kapturze a jesienna zielona khaki. Mam też klasyczny jesienny płaszcz w wielbłądzim kolorze, ale choć z 80% wełny to jest już za lekki dla mnie na obecną aurę. A Twój ma ocieplenie?
Ma ocieplenie, ale wnoszę, że Tobie by to nie wystarczyło, po tym co piszesz. Dla mnie jest jeszcze stanowczo za ciepło na zimową kurtkę, a i w tym płaszczu się rozpinałam, bo było mi za ciepło. Ooo, zauważyłaś pazurki, milutka!
Cudowny, cudowny jest ten płaszcz!
Póki co noszę jeszcze moją morską budrysówkę, która, choć ma piękny kolor jest też zupełnie poliestrowa, i działa tylko jako przejściówka.
Na zimę mam szary płaszcz 100 procent wełny, kupiony dwa lata temu w lumpeksie za 2 złote. Jest wielki; zeszłym roku nosiłam go jeszcze jako oversize, w tym, lżejsza o 15 kilo, mocno w nim tonę. Trzeba go więc będzie zmniejszyć u krawcowej, i teraz ciągle zastanawiam się nad fasonem, trudno mi się na coś zdecydować. Na razie znalazłam tylko morską wiskozową podszewkę którą na pewno będę chciała :).
Płaszcz za dwa zeta, zawsze mnie to rozczula. Gratuluję łupu. Jestem pewna, że zaszalejesz z przeróbką :)
Przepiękny płaszcz! ♥ Niestety nie ma mojego rozmiaru (XXL). :( Już myślałam, że nie mam żadnego wierzchniego okrycia w jakimkolwiek odcieniu zieleni, ale przypomniałam sobie, że w lipcu dorwałam w Tk Maxx’ie kurtkę MK w takim dziwnym odcieniu zieleni… Szukałam kurtki, bo w mojej szafie tylko płaszcze. Teraz rzadko w niej chodzę, bo dziwnie się czuję nie w płaszczu.
Dziękuję Izka, ja bym kurtkę traktowała normalnie – z botkami, jeansami, nie przejmowałabym się. Ona jest pewnie nawet trochę elegancka, zgadza się? Czy typowo sportowa?
Próbowałam wkleić jej zdjęcie, ale bezskutecznie.
Dzień dobry Pani Izabello!
Jeśli byłaby Pani zainteresowana rozmiarem XXL proszę do nas napisać: biuro@pro-be.com
Pozdrawiamy!
Pięknie!! Płaszcz boski, uwielbiam ciemną zieleń. Ale mam pytanie o wisior- zdradzisz gdzie kupiłaś?? Szukam właśnie czegoś takiego ;-)
Dziękuję. O ile mnie pamięć nie myli w Rossmannie. Ale to było wiele lat temu!
Pamiętam ten wisior z baardzo starego wpisu, noszony do czarnej sukienki i czarnych włosów ! To jest piękne, że pomimo upływu czasu i dużych zmian w garderobie, wciąż wracasz do swoich „perełek” :)
Musiałby się zniszczyć, żebym go wyrzuciła :)
Kurczę, niby całkiem ciemno, wydawać by się mogło że będzie smutno, a wyszło fantastycznie, intrygująco i wyraziście. I ta pomadka, idealnie Ci pasuje.
Wielkie dzięki, no pomadka to jest super odkrycie. Pędzelkiem maluję usta od niedawna i to jest super wygodne i precyzyjne, także polecam!
Pięknie! Dawno żadna stylizacja tak mi się nie podobała.
Mario, jaki masz rozmiar tego płaszcza? Czy zapięty jest bardzo przylegający do ciała? Próbuję przenieść wymiary podane na stronie Pro-be na płaszcz, który wisi u mnie w szafie i wychodzi mi, że nie zmieszczę się w rozmiar, który normalnie noszę (XS), ani nawet o jeden większy…
Tak, dość przylega. Mam 38 tak jak normalnie noszę. Także brać trzeba swój rozmiar, a jak lubisz grubszy sweter pod spodem (ja nie lubię) to brać o rozmiar większy – tak to widzę.
Maryś, czy ten płaszczyk będzie odpowiednio ciepły na zimę? :) Byłabym wdzięczna za informacje :)
Dla zmarźlucha nie będzie, można znaleźć grubsze. Dla mnie (mam siebie za normę) jest na zimę jak znalazł. W grubszym byłoby mi za gorąco.
Zestaw świetny, płaszcz idealny na jesień! Ta zieleń doskonale uzupełni neutralną bazę, a jednocześnie jest na tyle stonowana, że się nie znudzi. Z czernią wygląda bardzo elegancko i wytwornie, ale moim zdaniem świetnie sprawdziła by się też w zestawieniu z szarością, bielą, beżem czy brązem. Dla mnie jednak całą stylizację „kradnie” naszyjnik – jest nieoczywisty i naprawdę rzuca się w oczy :)
Dzięki Asiu, ja bym tu błękity też dała, na pewno tak zrobię. Mam też zieloną sukienkę, ale akurat te zielenie mi się ze sobą gryzły.
Błękit to bardzo ciekawy pomysł, ja bym o tym nie pomyślała. Fajnie by było zobaczyć to połączenie w poście! A jeśli chodzi o łączenie kilku odcieni tego samego koloru, to trzeba to naprawdę umiejętnie zrobić – mnie to za bardzo nie idzie :)
Pięknie wyglądasz w długich włosach.
Dzięki :)
Świetny zestaw! Czarna baza plus kolor, to jest to, co lubię najbardziej. Sama na ogół tak się ubieram, poza latem. Płaszcz bomba. Model butów też jest moim ulubionym. Pasuje do spodni, i do spódnic czy sukienek.
U mnie z „przejściówek” obecnie na topie są dwa trencze: czarny i beżowy. Jak się oziębi, to mam dwa wełniane płaszcze nieocieplane, grafitowy i kamelowy. Na zimę okrycia ocieplane: płaszcz grafitowy i ciemnofioletowy, granatowa budrysówka oraz zgniłozielona parka. Okrycia wierzchnie to jeden z moich najulubieńszych elementów garderoby. Ciągle mi ich mało.
Moje też, nie przepadam za warstwami, ale akurat takie zimowe okrycia są super, dają konkret!
Świetny głęboki kolor płaszcza i cudownie dopasowana szminka. Nie jestem zbyt oryginalna, ale cóż – nic tutaj dodać, nic ująć :)
A, i wisiorek szlachetnie błyszczy na tym tle!
Dzięki wielkie, mnie też się podobają takie ciemne kolory razem. Ciemne i konkretne :)
Wyglądasz świetnie.
W poniedziałek odbieram mój camelowy płaszcz od krawca. 80% kaszmiru plus 20% wełny. Lumpeksowy zakup, który mnie kosztował łącznie z przeróbkami i wymianą podszewki 110zł.
Pierwszy raz mam taki skłąd płaszcza, jestem bardzo ciekawa odczuć.
Brzmi naprawdę bosko, ciekawe jak się będzie nosił. Ale mam ochotę iść do lumpeksu teraz :)
Przępięknie to wszystko wygląda!
Mam pytanie, mianowicie co to za model Big Starów? Nigdy nie miałam jeansów od nich i jestem ciekawa jak z ich jakością.
Nie ma tego napisanego na jeansach, ale coś mi świta, że chyba Diana. Miałam już trochę spodni tej marki i bardzo sobie chwalę, bo szwy się nie przekręcają do przodu na nodze, czego nienawidzę! I dobre ceny są.
Ha! Uwielbiam taka zielen. To moj ukochany kolor w swiecie calym i bardzo pasuje do mojej zimowej cery. Na dodatek, mam zielone oczy, ktore ozywaja gdy nosze cos w tym kolorze. W zeszlym roku kupilam butelkowa kurtke z Zary, ktora znakomicie sie sprawdze przy aktualnej pogodzie. Oprocz tego mam granatowa bosmanke i jakas parke z ociepleniem ale zazwyczaj nie jest mi dostatcznie zimno by ja nosic (chyba ze temperatura spada ponizej -15 stopni). Zawsze mnie denerwuja zjadliwe komentarze dotyczace osob w cienkich kurtkach/bez szalika/z odslonieta kostka w zimie, bo jestem zywym dowodem na to, ze nie wszyscy sa zmarzlakami.
Mnie też kiedyś denerwowały takie komentarze, kiedy miałam naście i wczesne dwudzieste lata.. tez mi było ciepło, chodziłam w cienkich kurtkach, bez czapki, bez szalika i teraz po kilkunastu latach zbieram plony… kiedy temperatura spada poniżej 10 stopni bez czapki nie da rady, bo od razu czeka mnie wizyta u laryngologa i przewlekłe zapalenie zatok – tak to się skończyło. Znam też przypadki problemów z pęcherzem i nerkami po zbyt krótkich kurteczkach i bólów stawów po gołych kostkach i to wcale nie u starszych ludzi, ale u trzydziestolatków i ludzi przed 30. Nie chcę nikogo krytykować, tak tylko daję do przemyślenia…
No właśnie ja też siebie nie mam za zmarźlucha, ale jak tylko mnie coś łapię i mam wyjść na dwór to się opatulam i zapominam jak mi się podoba chodzenie bez czapki. Także walczę ze sobą, żeby się tak nie odsłaniać za dużo, mieć szalik jednak, szybko rękawiczki zakładać, a nie czekać na jakieś mrozy większe. Ale jednak gruby sweter i płaszcz na nim to dla mnie już za dużo chyba w każdej temperaturze…
Nigdy do tej pory nie zostawiłam na Twoim blogu komentarza, a obserwuję go już od bardzo dawno. Do teraz. Jest to w mojej opinii najlepszy zestaw jaki u Ciebie widziałam. Jak dla mnie wygląda to perfekcyjnie. Tak trzymaj, robisz kawał dobrej roboty!
Dzięki :) Niedługo będzie post, który będzie wymagał naprawdę ostrych przemyśleń od czytelników i liczę na Ciebie wtedy też w komentarzach. Będzie o szukaniu stylu oczywiście :)
Bardzo ładna stylizacja i świetny płaszcz!
U mnie na jesień/zimę czarna kurtka puchowa- niezawodna na mrozy, opady i wiatr. Ta kurtka już trochę przeszła, ale ciągle wygląda jak nowa. W przyszłości chcę ją zastąpić dłuższym modelem i może w innym kolorze-ale raczej jeszcze jeden lub dwa sezony z nią spędzę. Na lepszą pogodę mam dwa płaszcze- czarny i w kolorze wielbłądziej wełny. Ten ostatni najbardziej mnie cieszy, bo jest grubszy i cieplejszy. Zanim zdecydowałam się na wielbłądzi kolor rozważałam zieleń lub jakiś szlachetny odcień fioletu czy purpury. Ale wyboru nie było oszałamiającego. Szukałam ponad rok czasu, jak pasował kolor to skład nie ten, innym razem krój nie ten albo cenowo nie do ogarnięcia.. Ale na szczęście mam to już za sobą:).
Dziękuję :) Myślę, że wielbłądzi jest tak bezpieczny jak czerń, ale z drugiej strony jest oryginalniejszy. Taki neutral, ale naprawdę o krok do przodu i nie nudno.
Połączenie głębi tej zieleni i koloru ust- aaa!!! Rewelacja.
Niby w tym zestawie dominuje czerń, ale i tak kolory zagrały tu rolę główną.
Dziękuję Ci bardzo. Ciemne z ciemnym to jest to, wiem dobrze, że dla Ciebie też :)
Cudowny zestaw, ale najbardziej moją uwagę przykuł płaszcz! Szukam takiego koloru od dawna, jestem w nim absolutnie zakochana :)
Mogę zapytać, ile masz wzrostu? Skusiłabyn się chętnie na ten płaszcz, ale boję się, że będzie na mnie za długi, bo mam w porywach do 163 cm wzrostu ;) Na stronie niestety nie ma informacji o wzroście modelki, także będę bardzo wdzięczna za informację :)
Mam 168cm, a rozmiar płaszcza 38 :)
Piękna stylizacja:) Na równi z bosmanką:)
Dzięki, płaszczowo jestem ustawiona :)
Mario, wygladasz tak, ze az mi dech zaparlo :) Jestes swoja wlasna chodzaca reklama, ten zestaw jest rewelacyjny i wygladasz w nim przepieknie, plaszcz jest fantastyczny, super kroj , sklad, no i co za kolor! Razem ze szminka to duet roku. A ten naszyjnik to jak wisienka na torcie.
Zazdroszcze Ci tego daru kolorystycznego, dzieki ze ze chcesz sie z nami nim dzielic :)
aha, tez uwazam ze to najlepszy zestaw jaki tu nam przedstawilas .
Ha, dzięki, takie kolory mi naprawdę teraz chodzą po głowie, ciągle tylko te zielenie i zielenie. A i fiolet właśnie też bym teraz jakiś śliwkowy założyła. Choć akurat nie mam nic fioletowego, oprócz szminki.
Jewel tones wyjątkowo podkreślają Twoją urodę… ciekawa jestem jakby Ci było w żółci albo ciemnym fiolecie z tej samej gamy.
Z klasycznymi płaszczami jakoś mi nigdy nie było po drodze. Przy moim trybie życia okazywały się mało funkcjonalne i zazwyczaj wisiały w szafie. Teraz mam camelową budrysówkę, na chłodniejszą jesień i cieplejszą zimę sprawdza się idealnie, myślę też o kupnie granatowej parki, ale jeszcze nie znalazłam idealnej. Na mrozy puchówka i kożuszek – jest dość ciężki, ale w nim nawet -20 nie straszne. Wszystko w neutralach, kolory rekompensuje sobie w szalikach i czapkach.
Myślę, że bym dała radę żółtemu i fioletowemu. Choć czuję, że ten etap zielony w moim życiu jeszcze trochę potrwa. Ostatnio na przykład znalazłam takie zdjęcie i się gapię jak sroka w gnat godzinami: https://pl.pinterest.com/pin/37295503144408551/ W ogóle zielony we wnętrzach to jest jakaś totalna petarda!
Szmaragdowa zieleń ze złotem i miedzią robi wrażenie… morski w połączeniu ze złotem to dla mnie mistrzostwo świata… mam podobną reakcję i też się mogę wpatrywać godzinami, jak widzę starą białą ceglaną ścianę, naturalne jasne drewno i jasne morskie akcenty – takie trochę rustykalne klimaty. W ciemnych wnętrzach nie czuję się dobrze, choć potrafię docenić…
ale z tą zielenią to coś jest na rzeczy… podświadomie ciągnie człowieka do natury
Ach! 200% klasy – piękny płaszcz, piękne usta, piękne włosy i piękna cała Ty!
Sam ubiór tak mi się podoba, że po prostu brak słów… Ale włosy, kurczę, śliczne, takie już długie i lśniące. Jak o nie obecnie dbasz?
U mnie w tym roku wymiana wysłużonego już płaszcza na białą kurtkę do bioder. Z dwurzędówki (nie znoszę!) po drobnych poprawkach zrobiłam zapinaną ukośnie jak ramoneska. Bardzo mi się podoba, że ma dodatkowy, wewnętrzny kołnierz ze ściągacza pod stójką i śniegołapy przy rękawach. Skład identyczny jak w Twoim płaszczu i tkanina gruba, więc myślę, że moje wiecznie zmarznięte ciało będzie zimą zadowolone ;) Spełnienie oczekiwań tylko częściowe, bo marzeniem od lat jest biały płaszcz przed kolano z krytą listwą zapięcia (ale wątpię, że ktoś wyprodukuje śnieżnobiałe okrycie pasujące do mojej figury, które w szczegółach będzie mi odpowiadać – wszak przy wyborze płaszcza robię się marudna jak przedszkolak przy obiedzie ;)
Dzięki kochana, jestem leniwa, tylko myję i kładę odżywkę i jem Solgar. No i niby nie wypadają, ale i tak mało ich jest, dla mnie właśnie mogłyby być ładniejsze, ale to się trzeba postarać. Myślę, że nie znajdziesz nigdy takiego płaszcza, no nie ma siły niestety. Biały płaszcz to chyba jest coś niespotykanego, ale może nie zwracam uwagi dostatecznej w sklepach.
Stylizacja bardzo udana, ale najbardziej zachwyca wisior i paznokcie :)
Ja na tzw okres przejsciowy mam w tej chwili sztruksowa, z lekkim ociepleniem „pilotkę”. W szafie puchowa kurtka, puchowy plaszcz i pare innych okryc, ale z racji, iz najwiecej jezdze autem – z tych najcieplejszych wierzchnich odzień korzystam dosłownie kilka razy zimą. Poki co kurtka sie sprawdza :)
Zas ze spodniami khaki – pieknie wpisuje w trend militarny ;)
Dziękuję, ale się cieszę, że zauważyłaś pazury :)
A w sprawie okryć wierzchnich. Cały październik chodzę w jasnobeżowym przejściowym płaszczu (tylko trochę cieplejszy niż trencz), dokładając pod spód sweter/ żakiet a na wierzch ogromny szal-koc w kratkę. I te jest zaskakująco dobre działające polaczenie- jak wieje to sie zapinam, otulam, jak jadę tramwajem to sie odpinam i odwijam.
Na późniejszą jesień mam klasyczny płaszcz granatowy, oraz zastanawiam sie nad wypróbowaniem dawno nie noszonego czekoladowego płaszcza z kapturem obszytym futerkiem. Mam dziwne wrażenie ze w tym roku nareszcie wpisze sie w trendy
Oj tak, ja bym naprawdę na tę czekoladę Cię namawiała. Matko, jeszcze z kapturem, na pewno wygląda pięknie!
Mam mieszane uczucia bo kupiłam go w klasie maturalnej czyli ee..dobre naście lat temu. Ale kusi, kusi. Na razie wyprułam poduszki z ramion, od razu wygląd stał sie bardziej współczesny.
Niesamowity kolor ! Muszę upolować coś w takiej zieleni :)
Póki co, u mnie króluje płaszcz. Czerwony, w takim najbardziej klasycznym odcieniu czerwonej szminki. Ciepła kurtka wisi w pogotowiu na chłodniejsze dni. Wiadomo, w płaszczu bardziej elegancko ale jak przyjdzie zima to zapewne sięgnę po kurtkę. Chociaż może poszukam jeszcze jakiegoś płaszcza na tyle ciepłego, żeby można go nosić zimą. Zawsze latem obiecuję sobie, że w tym roku żadnych kurtek – same szykowne płaszcze. A jak temperatura spada to dbam tylko o to żeby było cieplutko ;)
Cudność! Mario, a czy ten odcień zieleni będzie odpowiedni dla stonowanej jesieni?
Bardzo Ci dziękuję z góry za poradę :)
Mario, pięknie wyglądasz! Nie mogę zdecydować co mi się najbardziej podoba w tym zestawie: płaszcz, buty czy szminka – wszystko super, a ty wyglądasz zjawiskowo :-)
Sama jeszcze noszę czarną ramoneskę, ale powoli robi się naprawdę zimno więc zaczęłam rozglądać się za płaszczykiem. Myślałam o szarym albo fioletowym, ale ciemna zieleń wygląda tak pięknie, że chyba też ją wezmę pod uwagę! :-)
Jestem zachwycona połączeniem kolorystycznym! Kolor płaszcza i szminki jest tak cudowny że najchętniej bym odtworzyła takie zestawienie ale… niestety jestem stonowanym latem i jedyne co mogę to sobie popatrzeć ;)
przecież taka zieleń jest idealna dla stonowanego lata.
Mario, jak Ty to robisz, że z każdą kolejną stylizacją wyglądasz jeszcze lepiej? W tym zielonym płaszczu i fioletowej pomadce prezentujesz się bosko! Kurrcze, nie mogę się napatrzeć!
Klasa! Zastanawiałam się, jak to się stało, że podczas niedawnych poszukiwań sznurowanych butów w Deichmannie przegapiłam te, które masz na sobie i już wiem – obcas za wysoki, ale ogólnie buty w moim stylu. No i ten wisior…
piękny! ja właśnie takiego w beżu szukam i nic :(
Witaj Mario,
mam do Ciebie pytanie dotyczące torebki, którą masz w powyższej stylizacji: czy jesteś z niej zadowolona?
Pytam, ponieważ znalazłam dokładnie taką samą torebkę na allegro w dość atrakcyjnej cenie i zastanawiam, się czy warto ją kupić.
Od jakiegoś czasu rozglądam się za skórzaną, czarną torbą średniej wielkości. Małą skórzaną już mam, więc dopełnieniem mojej szafy byłaby właśnie taka.
Co sądzisz?
Pozdrawiam,
Joanna
Do ręki idealna, lubię ją, choć zazwyczaj noszę bardziej miękką skórę i raczej torbę na ramieniu (dostałam tę torebkę w prezencie). No ale jest się takim trochę elegantszym z tą torbą, więc pod tym względem cieszę się, że ją mam.
Dziewczyny, właśnie sobie obejrzałam cudny pokaz Balmaina na przyszły rok:
https://www.youtube.com/watch?v=R8bFw-1Tz0s
Uczta dla oka:) Modelki wyglądają pięknie co nie jest takie oczywiste przy pokazach, zwłaszcza po tym jak wcześniej widziałam pokaz Gucci.
Wklejam tutaj bo przy zimowych płaszczach się nie godzi ;)
Cudo ten płaszcz, skład zachwyca. Chciałam go w niebieskiej wersji, ale widzę, że reklama zadziałała, bo stany magazynowe już wyczyszczone ;-) Może pod koniec zimy, na promocji. Obiecuję sobie, że sprzedam najpierw moje cudo ze Stefanela zanim kupię coś nowego. No, to mam motywację.
Zatem płaszcz grubością jest bardziej jesienny?
A co to za pomadka? Przepiękny odcień.
Witam. Od jakiegoś czasu czytam Twoje genialne wpisy i jestem pod wrażeniem Twojego wyczucia kolorów. Dzięki Tobie zdałam sobie sprawę, że jestem intensywną zimą a nie jesienią. Muszę jednak stwierdzić, że od pewnego czasu czułam to podskórnie. Piękne te Twoje inspiracje, bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia. Jedynie, jak dla mnie, szminka na wszystkich zdjeciach wydaje mi się zbyt jaskrawa. Przyćmiewa całe stylizacje i dodatkowo twarz wydaje się wyblakła, szczególnie w okolicach oczu. Brwi powinny być ciemniejsze w takim zestawieniu ze szminką. Ciekawym przykładem jest Anne Hathaway- ciemna szminka idealnie pasuje z ciemną oprawą oczu, zwłaszcza ciemnymi brwiami. Pozdrawiam
Widzę kobietę zadowoloną ze swojego wyglądu oraz konsekwencję w wyborach :) Pozdrawiam.