Nietypowo, w poszukiwaniu niebieskiego koloru, przyjrzyjmy się ilustracjom, a nie obrazom. Za cel przyjęłam sobie przeszukiwanie dzieła amerykańskiego ornitologa, Jamesa Audubona, który opisywał ptaki, jak i je malował (aczkolwiek tło na tych ilustracjach wykonała inna artystka). Książka Birds of America została wydana w 170 egzemplarzach, z których zachowało się około 120. W 2011 roku, jeden z egzemplarzy został sprzedany w Londynie za cenę 11,5 mln dolarów. Cenne dzieło zawiera, jak wskazuje tytuł, opisy i rysunki różnych gatunków ptaków, jakie Audubon obserwował w Ameryce Północnej. Ilustracje są po prostu piękne i stanowią do dzisiaj bazę wiedzy dla ornitologów.
Z czym łączyć niebieski?
Z różem
John Audubon – Arctic Tern z Birds of America (1827)
Oczywiście kojarzy się słodko, a nawet kiczowato. Mi od razu przychodzą na myśl niebieskie cienie na powiekach i różowe perłowe usta, ale niekoniecznie trzeba to rozgrywać w ten sposób. Róż do jeansów chyba nikogo nie razi, jak tutaj. Znalazłam też taką sukienkę co do której mam mieszane uczucia. Z jednej strony widzę ją jako coś przesadzonego, bardzo przekombinowanego, a z drugiej nasuwają mi się jakieś melancholijne skojarzenia, jak z teledysków Lany del Rey :)
Ze słońcem i ziemią
John James Audubon – Great White Heron z Birds of America (1827)
Zarówno czystsze błękity, takie jak na letnim niebie oraz takie jak na tym niebie na ilustracji, dobrze będą wyglądać z kolorami ziemi i ciepłym kolorem słońca. Niebieski w takim wydaniu się uspokaja, to jest najoczywistsza inspiracja z natury. Przykład połączenia cieplejszych błękitów z żółcieniami tutaj, chłodniejsze błękity i żółcie, brązy tutaj.
Z kremami, beżami, brązami
John James Audubon – Blue-Winged Teal z Birds of America (1827)
Z zieleniami
John James Audubon – Purple Gallinule z Birds of America (1827)
To może być nawiązanie do wszystkich niebieskich kwiatów i ich zielonych liści. Moim zdaniem w tym przypadku nigdy nie nastąpi błąd. Zawsze niebieski i zielony będzie do siebie pasować. I dosłownie – sukienka w niebieskie kwiaty. I trochę subtelniej – zielony kardigan do niebieskich jeansów.
Ze świeżością
John James Audubon – Shoveller Duck from Birds z America (1827)
Znalazłam zestaw, który idealnie odwzorowuje tę paletę. To ta sukienka i czarne klapki. Świeżość i lekkość, tak bym to ujęła. Choć sama nie noszę takich kolorów, podziwiam z daleka te zestawienia. Uważam że nie będzie tu krzywdy, jeśli się dołoży zarówno srebrną, jak i złotą biżuterię w dużych ilościach.
Z szalonymi przyjaciółmi
John Audubon – Slender-billed Oyster-catcher z Birds of America (1827)
Z kolorami wina
John James Audubon – Plumed Partridge and Thick-legged Partridge z Birds of America (1827)
Ciężko znaleźć taki niebieski, wchodzący już we fiolety, na ubraniach. On wyjątkowo pięknie wygląda z brązami, czerwieniami, innymi fioletami. Taka koszula jak tutaj prezentuje się cudownie z ciemnymi legginsami, a włosy tej modelki są prześliczne. Z kolei tutaj spokojny niebieski połączony z głębokim brązem – bardzo mi się ta całość podoba. Sukienka, która fajnie oddaje tę paletkę tutaj.
Z kontrastami
John James Audubon – Scaup Duck z Birds of America (1827)
Jeżeli bierzemy błękit, miętę, blady niebieski, możemy go traktować podobnie do bieli i zestawiać z jak najciemniejszymi barwami. Tutaj taka mocna dość sukienka, która moim zdaniem mogłaby wyglądać mroczniej bez udziału białych pasków.
Co najbardziej lubicie łączyć z niebieskim – to pierwsze pytanie, ale jaki rodzaj niebieskiego najsilniej chwyta Was za serce – to pytanie najważniejsze!
Dawno już nic niebieskiego nie miałam – ostatnio kupiłam sobie kostium kąpielowy w odcieniu kobaltowym/chabrowym, w każdym razie, chłodnego średniociemnego błękitu i sukienkę letnią chyba w moim ulubionym odcieniu, czyli błękitu. Chociaż najbardziej moją uwagę przykuwa turkusowy, a to dlatego, że kojarzy mi się z latem i pływaniem w basenie, a bez tego nie wyobrażam sobie udanego lata!
Uwielbiam niebieski. W ciepłe miesiące sięgam po turkus a w chłodne po petrol. Inspiruję się przyrodą. Turkus lubię łączyć z bielą (turkusowe morze z pióropuszem białych fal), piaskowym (morze i pasek), zielenią (palma na tle morza), pomarańczowym (zimorodek). Petrol łączę z żółcią i brązem.
Ale piękne połączenia!
Uwielbiam połączenie błękitu z zielenią taką soczystą i żółtym. Miałam kiedyś taką sukienkę. Ostatnio kupiłam apaszkę w takich kolorach, nie miałam tego w planie, ale urzekło mnie zestawienie kolorów. I oczywiście niebieski z fioletami, piękna sprawa
granat, granat i jeszcze raz granat… w lecie do bieli nic odkrywczego wiem =) mam granatowy płaszcz na zimę i miałam problem jaki kolor mogę do niego oprócz winnej czerwieni dodać a teraz ten fiolet z ostatniego kolażu mnie zachwycił, jakby znalazł taki kapelusz w tym kolorze była by bomba =)
Patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę! Kolor niebieski uwielbiam w każdej odsłonie, czystego błękitu, kobaltu, granatu jak i wszelkich półcieniach a szczególnie w kolorze przygaszonego, stalowoszarego koloru nieba nad Paryżem i zielono-niebieskiego Bałtyku. Moje ulubione połączenia to pastelowe różo-błękity lub mocne, soczyste niebiesko-zielenie. Co ciekawe, zauważyłam, że dla niektórych ludzi różnica miedzy kolorem niebieskim a zielonym jest bardzo płynna i to co dla moich oczu jest np zielone – dla mojej przyjaciółki jest już kolorem niebieskim…
Uwielbiam łączyć niebieskości z bielą. Zwłaszcza jaśniejsze odcienie. Do tego złota biżuteria i czuję się jakbym nosiła na sobie niebo. :) Lubię też niebieski z różami, najbardziej z tymi lekko zgaszonymi jak pudrowy czy indyjski. Efekt na pierwszej rycinie bardzo mi się podoba, sukienka to już nie mój odcień różu. I z ciepłym brązem też bardzo lubię, zwłaszcza jeśli przewija się w tym zestawianiu też dodatek kremu/bieli. A ulubionych odcieni mam bardzo wiele – i ciepły, jasny błękit, i wszelkie niebiesko-fioletowe mieszanki, i szarawy, burzowy odcień – najmniej lubię te bardzo nasycone i średnio ciemne, jak kobalt.
Niebieski – jeden z moich flagowych i ukochanych kolorów. Czuję się w nim naprawdę dobrze i kocham chyba każdy jego odcień. To właściwie moja baza kolorystyczna ;) Ryciny są piękne, obserwuję pilnie każdą z nich. Chyba najmniej przepadam za połączeniem niebieskości i brązu… może dlatego, że nie noszę w ogóle brązowego? Chyba najbardziej przemawia do mnie ostatnie zestawienie – kontrasty.
Kiedyś oszalałam za połączeniem bieli z niebieskościami i dalej jest sztosem, obecnie wodzę wzrokiem za zieleniami zmieszanymi z niebieskościami. Jeszcze cudowna jest jasny niebieski ze srebrem – kojarzy mi się to bajkowo.
Do mnie też kontrasty.
Uwielbiam połączenie niebieskiego z zielenią, a także z brązem. Ale chyba największe wrażenie robi na mnie: delikatny błękit plus czerwony malinowy (błękit jest po prostu użyty zamiast banalnej bieli).
Niebieski najfajniej wyglada z rozem i biela,ale wszystko bez wzorow,gladkie.Jesli chodzi o odcien to jasny,sprany np.jeans.Nigdy granat…
Lubię połączenie zimnego błękitu z jasnym szarym, turkusu z gorzką czekoladą i dżinsu z białym. Najbardziej pasują do mnie zgaszone odcienie niebieskiego: niebieski złamany szarością lub zielenią i kolor dżinsu.
Bardzo inspirujący post! Do tej pory zwykle łączyłam niebieski najłatwiej – z granatem albo z pastelami. Muszę pokombinować…
Kolor niebieski to w mojej szafie wiodący neutral i bardzo lubię go w towarzystwie bieli, beżów, szarości i czerni. Wpis zainspirował mnie do połączeń z brudną dzielenią, będę kombinowała :)
No i po raz kolejny dajesz dowód, że prowadzisz po prostu NAJLEPSZY blog modowy w Polsce.
Takiej dozy nienachalności (w znaczeniu „kup sobie beżowy płaszcz i będziesz stylowa”), zachęty do własnych poszukiwań, kreatywnych odniesień do sztuki – naprawdę próżno szukać w internecie.
A ten wpis stanowi dla mnie świetną bazę do eksperymentów – jako że lubię niebieski i mam w szafie różne jego odcienie.
Pozdrawiam – czytelniczka od jakichś 7 lat. :)
Nie wiem, czy jasno się wyraziłam – chodzi mi rzecz jasna o brak na Twoim blogu takich „uniwersalnych”, nacahlnych rad („kup sobie beżowy płaszcz i będziesz stylowa”), po których może i wygląda się bezpiecznie, ale też jak z jednej taśmy produkcyjnej i – niekiedy – wcale a wcale stylowo.
Ty zachęcasz do poszukiwań naprawdę SWOJEGO stylu i to jest wspaniałe.
chabrowy + malinowy (dla mnie trochę rozwodnione, bo jestem stonowanym latem). tęsknię za takim połączeniem, trudno mi jednak znaleźć coś w odpowidenim odcieniu malinowego