Wpis we współpracy z marką VZOOR.

Duże, wygodne, łapiące wiatr – takie są te ubrania. Strasznie wygodne, miłe, ale też na pewno nie dla każdego. Jeśli się przejmujemy takimi rzeczami, że tu coś wydaje się większe, tu coś jest skrócone, to można sobie darować za wielkie płaszcze i sukienki, szerokie spodnie czy inne za wielkie formy. A ja Wam powiem, że ja już się niczym nie przejmuję i patrzę tylko i wyłącznie na siebie. Granica o której pisałam w tym wpisie, tak bardzo przesunęła mi się w stronę niezależności, że będzie to coraz bardziej widoczne na blogu.

Sukienka VZOOR
Płaszcz VZOOR
Pierścionek Rett Frem
Torebka Cholewiński
Buty  Jonak

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na hasło vzoorklasycznie
10% rabatu na wszystko w sklepie
do 25 kwietnia 2019

To taki normalny, codzienny strój. Już bardziej wygodnie nie może być. VZOOR specjalizuje się w bazowych, komfortowych ciuchach. Przesłanie, że wiek i rozmiar kobiety nie mają dla projektantek znaczenia, do mnie akurat przemawia, bo jak wiecie to całe wyszczuplanie i odmładzanie ubraniem jest totalnie nie moją bajką.

Jeszcze będę się Wam pokazywać w tym płaszczu, pewnie najszybciej na instagramie. Pasuje do wszystkiego, a świetnie wygląda, gdy pod spodem są dopasowane mocno ubrania. Byłam w nim nad morzem i gdy wiał wiatr, nabierał objętości – super uczucie. Jest też do niego dołączony pasek, ale ja właśnie najbardziej lubię go mieć luzem! Można go traktować jak sportową bluzę, ale taką bardziej elegancką i jednak pasującą do absolutnie wszystkiego.

Czekam na Wasze najwygodniejsze rzeczy z szafy, ale takie w których możecie „wyjść do ludzi”. Czyli jeżeli najwygodniej Wam w dresach, ale chodzicie w nich tylko po domu, to się nie liczy :)