Jeśli wracać po przerwie, to z fundamentalnym dla tego bloga tematem, czyli listą klasyków :) Mam nadzieję, że Wy, tak jak ja, jesteście w stanie wskazać zmiany w Waszym nastawieniu do stylu albo w Waszych klasykach po prostu.
Patrząc na jakieś poprzednie wpisy o klasykach w moim stylu, stwierdzam, że jestem w tym temacie konsekwentna. I nie piszę tego z jakąś wielką dumą, bo to może być również powód do bycia załamanym :) Tak po prostu jest, że jestem w miarę stała w uczuciach estetycznych i tylko trochę dodaję, trochę odejmuję, ale główny trzon jest ten sam od lat.
Patrzę chociażby na te dwa wpisy:
JAK ZNALEŹĆ SWÓJ STYL – KLASYKI JAK LISTA PREZENTÓW
Ze wszystkim się dalej zgadzam i mogę powiedzieć, że tak wygląda moja szafa plus jakieś szaleństwo w postaci cekinów czy żywszych kolorów w małych ilościach. Ale jest jedno podejście do ubioru, dość zasadnicze, które poszło u mnie w zaskakującym kierunku… Zaczęłam doceniać i lubić ubieranie się warstwami, czego jeszcze rok temu o sobie absolutnie nie mogłam powiedzieć. Teraz lubię podstawowe koszulki z długimi rękawami, legginsy czy spodnie z bardzo cienkiego materiału – takie już praktycznie letnie i zakładanie pod nie rajstop, niezmiennie cienkie golfy itd.
W końcu, już tak ostatecznie, przestałam się przejmować czyimkolwiek zdaniem na mój temat. To zdecydowanie temat na oddzielny wpis, ale też najważniejsze, co kliknęło w głowie :)
Moja lista klasyków
Lećmy więc z najciekawszym – wymieniam rzeczy, które się dla mnie obecnie w stylu bardzo liczą!
- płaszcze – trencze, wełniane, skórzane z zaznaczonymi ramionami, bez wzorów
- podkreślanie ramion
- kolor czarny
- połączenie czarnego z ciemnymi kolorami: zielenią, brązem, granatem, grafitem
- czarne sukienki o różnych długościach
- czarne golfy
- czarne grube rajstopy
- cekiny, zwłaszcza na dole w spódnicach i spodniach
- białe sportowe buty
- ciężkie botki
- mocne usta
- plecaki i torebki średniej wielkości
- srebrna biżuteria bardziej niż złota
- rzeczy z drugiej ręki (polubiłam znowu chodzenie po lumpeksach)
- spodnie z szerokimi i rozszerzanymi nogawkami (szwedy, dzwony, rozszerzane jeansy jak z lat 90.)
- kuloty!!! – moje największe i samą mnie zaskakujące odkrycie
- rozpuszczone włosy
- ogromne koszulki, takie w których dosłownie się tonie :)
- duże kolorowe szaliki
- „dziwne” spódnice
Przykład dziwnej wg mnie spódnicy, marka XT studio
Dwa ostatnie punkty są jeszcze trochę w sferze marzeń. W szafie nie mam na tyle kolorowego szalika i na tyle strojnej spódnicy, żeby szło to w parze z moim wyobrażeniem na liście klasyków, ale czuję że tam niedługo dotrę. Najczęściej teraz chodzę w czarnym kolorze i nie chcę tego zmieniać, więc szukam tylko mocnych kolorystycznych akcentów, najlepiej w dodatkach.
Wasza kolej. Czy coś się zmieniło na Waszej liście klasyków? Czy macie na liście jakieś elementy, które zaskoczyłyby Was jeszcze rok temu, a teraz wydają Wam się typowo Wasze?
Miło się znowu spotkać po przerwie!
Moje klasyki:
1. proste spodnie w ciemnym kolorze (czarne lub granatowe)
2. apaszki, kominy (konkretnie to wróciłam do nich po dłuższej przerwie)
3. mocne usta (witaj w klubie :))
4. golfy w jednolitym kolorze (mogą być czarne, ale równie dobrze czerwone lub granatowe)
5. stała baza kolorystyczna: czarny, granatowy, czerwony (być może włączę biały)
6. pomarańczowy!!! (odkrycie roku, o którym już wcześniej pisałam)
7. wyrazista biżuteria (może mi się zmieniać gust, estetyka, ale rdzeń jest ten sam)
6. włosy do ramion (najlepsza długość dla mnie, nie mogą być za długie, bo wtedy ciężko mi z nimi dojść do ładu, poza tym wyglądam w nich niechlujnie)
7. ostre kolory (miałam od nich odwrót kilka lat temu, ale wróciłam)
8. buty: latem wygodne tenisówki, zimą czarne botki, sznurowane lub wkładane
9. czapki z pomponami (mogą wydawać się zbyt dziecięce, ale na mnie takie nie są)
10. wygodne kurtki przejściowe (niekoniecznie czarne), na zimę – płaszcze
Zaskoczyłaś mnie z szalikami i „dziwnymi” spódnicami. Masz na myśli kolorowe szaliki ogólnie, czy konkretną gamę? I co masz na myśli, mówiąc „dziwne spódnice”? Chodzi o fason, wzór?
Mam na myśli przemycanie mocniejszych kolorów za pomocą szalików i spódnic, a w spódnicach szukanie czegoś bardziej oryginalnego niż w reszcie stroju :) Bardzo fajne klasyki!
Cudownie, że wróciłaś!
Moje klasyki dyskretnie ewoluują, ale również trzon jest od lat niezmienny. Z wiekiem zmierzam w stronę większego luzu i komfortu, kolory łagodnieją, ale to nadal szafa hipiski
1. Dzwony – ciemny, gładki jeans bez przetarć
2. Tuniko-koszule typu „chłopka”, z haftem lub ażurem
3. Gładkie sweterki z dekoltem w serek, w ciemnych, neutralnych kolorach
4. Złota biżuteria – geometryczna, odrobinę surowa, kolczyki-koła
5. Podkreślone oczy, wyraziste brwi
6. Botki na stabilnym, niewysokim obcasie, często sztyblety
7. Na spodniach lubię zaszyty „kant”, bo dodatkowa pionowa linia dobrze robi moim proporcjom
8. Długie (najlepiej do kolan) płaszcze, swetry, poncza i narzutki-kimona
9. Brązowa skóra, chętnie zamsz lub nubuk
10. Brązy, oliwki, granat i czerń to moje podstawowe kolory
11. Akcenty – ciemne czerwienie, musztarda, śliwka, kremowa biel
Naprawdę hipiska, widzę oczyma wyobraźni taką stylową dziewczynę!
U mnie nieśmiertelnym klasykiem są wąskie spodnie – czy to jeansy rurki czy to cygaretki. Opieram się z całych sił modzie na szerokie spodnie, bo moja sylwetka wygląda w nich po prostu źle, nawet z bardzo obcisłą górą nie przejdą u mnie. Z nowych klasyków muszę wymienić jedwabne apaszki, do których mnie zainspirowałaś :) Zawsze w kontrastowych kolorach w nowoczesne, geometryczne wzory, aby uniknąć „babcinego efektu.” W połączeniu z ciemnym płaszczem czy kurtką robi to wrażenie. Dodatkowo, zaczęłam do wąskich spodni nosić również dopasowane góry. Dotychczas tego unikałam, ponieważ wyczytałam, że należy dopasowane rzeczy łączyć z luźniejszymi. Ale u mnie, o dziwo, całkowicie dopasowane ubranie zdaje egzamin, pomimo iż łamie zasady. Lista moich klasyków:
1. Wąskie spodnie (rurki, cygaretki).
2. Czarne legginsy
3. Czerń + dużo biżuterii srebrnej i/lub złotej
4. Kontrastowe, mocne zestawienia kolorów (np. biały + czarny, ciemny róż + ciemna zieleń, jaskrawoniebieski + czarny, intensywny fiolet + biel)
5. Minimalistyczna biżuteria – złota i srebrna bez kamieni.
6. Apaszka/chusta/szal w kontrastowych barwach.
7. Białe sneakersy.
8. Trencz w ciemnych kolorach.
9. Biała wełniana czapka.
10. Czarny, skórzany plecak ze złotymi lub srebrnymi akcentami.
Świetne klasyki, bardzo „czysty” styl, wszystko spójne ze sobą <3
Dla mnie klasyki, które mam w szafie i kocham :
1. Kwieciste zwiewne sukienki.
2. Ramoneski skórzane w różnych kolorach.
3. Kowbojki które uwielbiam.
4. Koszule jednokolorowe.
5. Spódnice ołówkowe najczęściej czarne i granatowe.
6. Sztyblety i szpilki na obcasie.
7. Czarne szpilki.
8. Płaszcze wełniane jednorzędowe z brązach i beżach.
9. Czarne spodnie cygaretki.
10. Trencz klasyk w beżu.
11. Ostatnio włączyłam także czarny garnitur i bluzki z wiązaniem i wcale nie wyglądają babciowo wbrew moim obawom.
12. I kolory kolory kolory które uwielbiam różne , uwielbiam zabawę kolorami .
Fajnie że kowbojki się pojawiły, na pewno mocno się wyróżniają na tle stroju.
Moja klasyka to obecnie: granatowy garnitur, ołówkowe spódnice, brązowe i beżowe cygaretki, granatowy płaszcz, trencz, dyplomatka, kaszmirowy sweter w energetycznym kolorze, merynosowe sweterki z krótki i długim rękawem, kolorowe lniane koszule, brązowe mokasyny, białe płaskie sandałki, brązowe oficerki, kopertowe sukienki, shoppery, złoty zegarek, geometryczne złote kolczyki, kardigany, sztyblety, brązowy kapelusz.
Klasyka to dla mnie rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie swojej szafy. To ubrania, po które sięgam najczęściej i noszę z lubością. Musi mi być w nich wygodnie, muszę się w nich dobrze czuć i podobać sobie.
1.jeansy z prostą nogawką, granatowe, niebieskie, czarne, szare
2. koszule męskie; biala, niebieska, w paski, jeansowa, bawełna, len
3. granatowa, beżowa wełniana marynarka o męskim kroju
4. granatowe trampki
5. kaszmirowe sweterki; szary, kremowy, niebieski, granatowy
6. biały tshirt z krótkim i długim rękawem
7. grafitowa cienka puchówka z kapucą
8. czarne sztyblety
9. płaszcz typu dyplomatka; camelowy, grafitowy,
10. czarne garniturowe cygaretki
11. balerinki czarne, beżowe
12. jedwabna luźna bluzka kremowa
13. szaliki, chusty, apaszki w beżach, kremach, szarościach, pomarańczach
14. naszyjniki, raczej krótkie
15. koszulka w paski
Ostatnio najczęściej mój strój codzienny to; granatowe jeansy, koszula jenasowa niebieska na białym tshircie, granatowe trampki, beżowa męska marynarka, delikatna krata z niebieskim prążkiem, duża torba.
O hej! Dobrze Cię czytać znowu. U mnie każdy większy postęp w terapii przelewa się na ubrania które noszę, więc moja lista teraz jest inna niż kilka lat temu. Co zostało: jasne, kremowe koszulki i bluzki i dżinsy z wysokim stanem (kiedyś ciemne, teraz jasne), brązowe skórzane dodatki (moja niechęć do czerni rośnie z wiekiem), upewniłam się już na 1000% że torebki nie są dla mnie i jestem wierna plecakom, torebki mogę podziwiać u innych. Co się zmieniło: potrzebuję kolorów, potrzebuję trochę bardziej współczesności. Z szafy wyleciały luźne, drapowane brązowe i beżowe swetry i narzutki (nosiłam je latami i nadszedł już ich czas). Kupiłam na vinted zieloną pikowaną kamizelkę i ta zieleń pasuje mi do wszystkich kurtek, swetrów przez głowę i bluzek, nie wiem czy to natychmiastowy klasyk, ale na pewno natychmiastowa ulubienica. Bardzo cieszę się z powrotu butów na platformie, myślę że przez jakiś czas na inne nie będę nawet patrzyć. Od trochę ponad roku moim natychmiastowym klasykiem zostały duże słuchawki (mam delikatne uszy i chronią mnie przed wiatrem, a od dokanałowych miałam zapalenie uszu).
1. Plisowane spódnice.
2. T-shirty z dekoltem w serek.
3. Sneaersy: białe, błękitne, srebrne.
4. Płaszcze o długości co najmniej do łydki.
5. Spodnie wąskie, podkreślajace nogi.
6. Intersujące pierścionki.
7. Warstwowość – wchodzi powoli… – marynarki, kurtki, płaszcze…
8. Oversizowe swetry świetnej jakości: kaszmir, alpaka, czysta wełna, często z drugiej ręki.
9. Rozpuszczone włosy – niezmiennie od zawsze!
10. Lużne sukienki.
Cudnie Cię znowu czytać!
Moja lista klasyków przedstawia się następująco:
1. rozkloszowane spódnice – to mój numer 1 od czasów licealnych a mam już 30 lat! Zmieniła się jedynie długość – teraz bardziej „w kolanko”.
2. błyszczące, intrygujące, barokowe kolczyki
3. skórzana kurtka – nowość po urlopie macierzyńskim
4. spodnie cygaretki z wysokim stanem – granatowe lub czarne
5. bluzki z koronkami, wiązaniami, żabotami – noszone do wąskich spodni i spódnicy
6. buty na obcasie – to nowość po powrocie do pracy z macierzyńskiego :)
7. ciemne kolory, monochromatyczny look, ewentualnie cała na czarno i tylko akcent kolorystyczny (bordo, granat, róż)
8. klasyczny beżowy trencz
9. klasyczna duża torebka
10. sukienki – to nowość na mojej liście. Kiedyś łatwiej mi było wybrać ubrania kiedy dowolną bluzkę mogłam dobrać do dowolnej spódnicy. Teraz cenię sobie prostotę i efektowność sukienki.
11. nieśmiało wkradają się na listę ołówkowe spódnice do których coraz bardziej zaczynam się przekonywać
12. klasyczne gładkie tshirty z dekoltem w serek lub półokrągłym
Jeśli chodzi o ciekawe spódnice polecam zajrzeć do Zary- w najnowszej kolekcji jest kilka modeli niby prawie klasycznych a jednak przełamanych nietypowym akcentem. Ceny przemilczmy i odliczajmy dni do wyprzedaży ….
Właśnie tam najczęściej zaglądam. Bliżej świąt zawsze są jakieś piękne, strojniejsze niż zwykle spódnice, które przyprawiają o szybsze bicie serca.
Moje klasyki:
* kolorystyka: ciepłe, jasne neutrale w kolorach ziemi/safari – beże, kremy, khaki, jasne brązy itp. plus złoto
* element beżowy w każdym stroju
* podkreślona talia i dopasowana góra sylwetki
* sukienka etui przed kolano
* trapezowa spódnica
* jeans w odcieniu stonewash
* zamszowa dopasowana, krótka ramoneska
* proste włosy do ramion
* brzoskwiniowe usta i policzki
Witaj, szkoda ze noe masz czasu pisać bloga…książka to nie wszystko
Witam, znalazłam tą spódnicę i od razu pomyślałam o tobie
https://www.massimodutti.com/pl/satynowa-spodnica-o-luznym-kroju-l05299503?cS=420&utm_source=ig&utm_medium=cpc&utm_content=w&utm_term=dba_carouselimage_dba&utm_id=23851328864650541&fbclid=PAAaaoqjAL7uinvh9R39Pr9n1wy4qz3rEOWmYQv2dFbuRZeHabxt2EY8x35lM
Fajnie, że wróciłaś, lecz ciągle cię za mało.
Moje klasyki to jakieś dziwactwo – a mam cztery dychy.
Z jednej strony luźna elegancja, z drugiej – sportowy krasnal.
Wiosna – lato – kocham len, luźne ciuchy, wielkie koszule, wygodne spodnie
Jesień – zima – wełny, kaszmiry, cieplutko i przytulnie, ciut bardziej przy ciele
punkty wspólne to
– luźne spodnie materiałowe
– dopasowane jeansy
– obszerne koszule
– „duże dekolty”, czyli nic tuż pod szyję
– naturalne tkaniny
– delikatna biżuteria
– wygodne buty
– wielkie bluzy i swetry
– dopasowane płaszcze
– duże czapki
– ogromne szale
– jeśli sytuacja kiecki wymaga, to sukienki i spódnice przed kolano
1. spodnie i spódnice na co dzień, sukienki na wyjście – ze stanem w talii/podkreślające talię
2. długość bliżej midi – dla spódnic za kolano, dla spodni – trochę krótsze niż do ziemi, odsłaniające kostkę, przez to lekko nieformalne, często szerokie materiałowe a jeansy trochę bliżej ciała
2. podkreślanie talii grubym paskiem za sprzączką dopasowaną do biżuterii i okularów, poza tym punktem często ubiór dalej od ciała
3. trzymanie się jednej biżuterii, głownie srebrnej, kolczyki i zegarek, geometryczne srebrne okulary, do tego elementy torebki i czasami obuwia
4. kaszmirowe swetry, najlepiej nawet w nienasyconym, ale kolorze
5. szare t-shirty i czarne koszulki na szerszych ramiączkach
6. płaskie, skórzane, obuwie
7. trzymanie się bliżej czarnego w skórzanych dodatkach (kiedyś może do zamiany na ciemny brąz)
8. wzory zwierzęce, maziaje i geometryczne, głównie na spódnicach i apaszkach zakładanych do spodni, po prostu na materiale, bez nadruków
9. płaszcze, które można nosić z plecakiem, aby wyglądały nowocześnie, a nie dziwnie
10. kurtki: skórzana, bawełniana, jeansowa, często warstwowo, np. dwie kurtki na raz – albo kurtka z płaszczem
11. marynarki, głównie z podwiniętymi rękawami
12. ubrania przyjemne w dotyku, z fakturą np. jeans, wełna, kaszmir, skóra, bawełna, także ubrania dopasowane do temperatury
13. dominują ciemne, ale jednak kolory (granat, brąz, ciemna zieleń), często zamiast mocnej plamy koloru melanż, z jasnych poza szarym beż i niebieski bliżej koloru jasnego jeansu – dla spódnic, ciepłe brązy, i odcienie bliżej złota
14. jednolita góra, dół częściej wzorzysty
15. przeważnie upięte włosy
16. kroje kobiece/chłopięce, raczej bez dziewczęcości i bez męskości
Klasyki także się zmieniają, wraz ze zmianami w trybie życia. Odkąd częściej jeżdżę samochodem niż komunikacją miejską, nie noszę długich płaszczy, lecz takie zdecydowanie przed kolano, właściwie kurtki płaszczowe (ale zostawiłam sobie wełnianą dyplomatkę). Na zimę mam dwie parki z kapturem. Ponieważ więcej pracuję z domu, nie potrzebuję wielu ubrań formalnych (ale dwie marynarki, spodnie wełniane z kantem i ołówkowe spódnice nadal mam — dark academia trzyma się u mnie mocno). Z materiałów dominuje wełna, zarówno cienka, jak i grubsza, czasem w jodełkę albo w kratę. Z wysokich kozaków zrezygnowałam już dawno temu, teraz zdecydowanie przeważają u mnie mokasyny i sztyblety. W domu chętnie noszę dżinsowe joggery i swetry — różne, lecz prawie zawsze wełniane. Prawie, gdyż bardzo polubiłam taki z szenili. Chociaż to włókno poliestrowe, sweter jest miękki, miły w dotyku, przytulny, ciepły i wcale się nie deformuje w praniu. Swetry są jednobarwne albo we wzór argyle, taki z dwukolorowych rombów, a grubsze — w warkocze. Czyli rzeczywiście najprostsza klasyka. :) Latem zwykle noszę bawełniane chinosy, sukienki z lnu albo bawełny, cienkie kardigany wełniane albo lniany żakiet. Do nich zwykle espadryle, znowu klasyczne, czyli na sznurkowym koturnie, albo miękkie mokasyny. Kolory — typowe dla stonowanego lata, bez czerni i bieli, najciemniejszy mój kolor to granat. I wszystko razem składa się na jakąś w miarę sensowną całość. :)
Nie wierzę, że przegapiłam nowy wpis podczas gdy ciągle czytam te archiwalne! Mario, z niecierpliwością czekam na Twoją nową książkę Moimi klasykami są:
-proste jeansy
-koszulki i gładkie bluzki z długim rękawem
-delikatna biżuteria
-zawsze jak najprostsze, skórzane buty
A dzięki Twojemu blogowi uzupełniam szafę o ubrania w swoich kolorach: kaszmirowe sweterki, wełniane sukienki, jedwabne apaszki i kolor na ustach – najpierw pomadka Nivea, (która już lata temu mi się sprawdziła a teraz do niej powróciłam) oraz długotrwałe pomadki, w kolorach różanych Przekonuję się też do kwiecistych sukienek o prostym kroju. I to jedyny wzór na jaki sobie pozwalam
Taka mnie dziś naszła refleksja . Próbowałam stworzyć szafę kapsulowa i zrobić w niej takie casualowe zestawienia . Wyczyściłam szafę zostawiłam tylko kilka tiulowych romantyczny sukienek z którymi nie umiałam się rozstać . Przez kilka miesięcy nie kupowałam nic ale teraz jestem w ciąży i po malu przestałam się mieścić w to co miałam do tej pory i jednak obserwuje u siebie tendencje do typowo ubrań w stylu romantycznym , zwiewnym w kwiatki …ahhh i kolejny raz się okazało że to co u innych bardzo mi się podoba to jednak u mnie się nie sprawdza, bo chociaż na codzien kocham prostotę to jednak kocham falbanki , kwiatki i tiule …Macie podobne obserwacje u siebie ?
Tak, dużo razy tak miałam, że to, co podobało mi się bardzo na innych, na mnie nie miało już takiego efektu.
Ja miałam bardzo podobnie. Zafascynowana szafa kapsułowa stworzyłam sobie szafę w podstawowych kolorach. Po krótkim czasie tak mnie znudziła że strach. I stwierdziłam że owszem lubię proste kroje, ale przede wszystkim lubię kolory i określone wzory. Fajne doświadczenie, które pokazało mi co jest dla mnie, a co nie.
U mnie też niewiele się zmienia, pewne rzeczy „od zawsze” mi się podobały i (może) zawsze będą. Jest to budujące, że rdzeń szafy może pozostawać na długie lata, albo i dekady, taki sam.
Bardziej niż zmiana, następują uświadamianie sobie, co chce się nosić i ośmielanie, by faktycznie to nosić c:
Tu się zgodzę, nie traz się złapałam na tym, że wybieram podobne rzeczy do tych co mam w szafie, albo podobne które zastępują mi te wcześniejsze, a np. już zniszczone, te same fasony, kolory, ….
Dwa razy próbowałam dodać komentarz, bez powodzenia. Czy tylko ja mam ten problem?
Nie tylko ty ;/
Dwa razy chciałam zamieścić coś dłuższego, jak niektóre dziewczyny powyżej i kicha. Nie mam aż takich rewolucyjnych przemyśleń czy klasyków, żeby mi się chciało na siłę produkować jeszcze raz. No trudno, poczytam, co inni piszą.
Mario, a czy taki mroczny klimat estetycznie pociąga Cię?
https://pl.pinterest.com/pin/341710690494473175/
https://pl.pinterest.com/pin/341710690494473175/
https://ru.pinterest.com/pin/505880970655961389/
Elegancja płynąca z prostoty. Super styl!
1. biała taliowana koszula
2. biały top (z krótkim lub długim rękawem).
3. czarne spodnie
4. beżowy i czarny golf
5. rozkloszowana spódnica
6. ołowkowa spódnica
7 taliowana wełniana marynarka
8. czarne sztylbety
9. dopasowany wełniany płaszcz
10. złota bizuteria
11. apaszka
12. oksfordy
13. czarne szpilki
14 buty z zakrytymi palcami i odkrytą piętą
15 torebka na łańcuszku
16 3 kolory w stroju biel came i czerń, czerwony akcent dla przełamania
17. nude usta – mam mocną czerwień wargową więc u mnie nude jest bardziej brązowym beżem z kroplą różu
18. róż na policzkach
19. bardzo ciemne lub mleczne paznokcie
20. kropla perfum z kadzidłem
21. perły
22. niebieskie dźinsy z prostą nogawką
zestaw moich klasyków:
1. granatowe spodnie w kant i cygaretki
2. granatowa marynarka, szara marynarka, marynarka w pasy (wełna) i kratę (wełna) – wszystko z naturalnych materiałów
3. marynarka w zdecydowanym intensywnie czerwonym kolorze
3. biała koszula lniana, koszula w kolorze czerwieni (tu dowolny wzór), granacie (dowolny wzór)
4. czarne czółenka – obcas 7 cm
4. płaszcze wełniane – klasyczny bez wzoru, klasyczny krój we wzory
5. kurtka wełna granat, kurtka sportowa granat,
6. apaszki granat – wzór, apaszka krata
7. wyraziste buty na zimę – kolor czarny, szary zamsz
8. jeansy granat klasyczny wzór
9. jeansy niebieskie/granat szeroka, skrócona nogawka
10. swetr szary włóczka, tu wiele wzorów i odcieni
11. czarne sztyblety
12. torebki małe, na łańcuszkach – zieleń świerkowa, czarna, beż, miód
13. ulubione perfumy (guerlain)
14. szminka róż
15. delikatny makijaż, prawie niewidoczny
16. zawsze upięte włosy
17. bielizna bezszwowa, czarna, nude, granat
Jeśli chodzi o wygodne buty na wiosnę:
Trampki – to klasyk, który zawsze będzie modne na wiosnę. Możesz wybrać klasyczne białe lub czarne trampki, ale również modele w żywych kolorach lub z ciekawymi wzorami.
Kowbojki – to inny klasyk, który powraca co sezon. Możesz wybrać kowbojki z wysoką lub niską cholewką, a także modele w różnych kolorach i wzorach.
Buty sportowe – jeśli lubisz aktywność fizyczną, buty sportowe będą dla Ciebie idealne. Możesz wybrać modele przeznaczone do biegania, jazdy na rowerze czy fitness. https://fashionetka.pl/modne-i-wygodne-sneakersy-wsuwane/
Mokasyny – to buty, które idealnie sprawdzą się na wiosenne spacery. Możesz wybrać mokasyny w klasycznym stylu lub modele w jasnych kolorach.
Sandały – kiedy temperatury będą wysokie, warto zaopatrzyć się w parę wygodnych sandałów. Możesz wybrać sandały na płaskiej podeszwie lub modele na koturnie.
Botki – na chłodniejsze dni wiosny warto zaopatrzyć się w parę botków. Możesz wybrać modele na płaskiej podeszwie lub na obcasie, w zależności od swoich preferencji.