Jeśli wracać po przerwie, to z fundamentalnym dla tego bloga tematem, czyli listą klasyków :) Mam nadzieję, że Wy, tak jak ja, jesteście w stanie wskazać zmiany w Waszym nastawieniu do stylu albo w Waszych klasykach po prostu.

Patrząc na jakieś poprzednie wpisy o klasykach w moim stylu, stwierdzam, że jestem w tym temacie konsekwentna. I nie piszę tego z jakąś wielką dumą, bo to może być również powód do bycia załamanym :) Tak po prostu jest, że jestem w miarę stała w uczuciach estetycznych i tylko trochę dodaję, trochę odejmuję, ale główny trzon jest ten sam od lat.

Patrzę chociażby na te dwa wpisy:

JAK ZNALEŹĆ SWÓJ STYL – KLASYKI JAK LISTA PREZENTÓW

SPOKOJNA I SZALONA KLASYKA

Ze wszystkim się dalej zgadzam i mogę powiedzieć, że tak wygląda moja szafa plus jakieś szaleństwo w postaci cekinów czy żywszych kolorów w małych ilościach. Ale jest jedno podejście do ubioru, dość zasadnicze, które poszło u mnie w zaskakującym kierunku… Zaczęłam doceniać i lubić ubieranie się warstwami, czego jeszcze rok temu o sobie absolutnie nie mogłam powiedzieć. Teraz lubię podstawowe koszulki z długimi rękawami, legginsy czy spodnie z bardzo cienkiego materiału – takie już praktycznie letnie i zakładanie pod nie rajstop, niezmiennie cienkie golfy itd.

W końcu, już tak ostatecznie, przestałam się przejmować czyimkolwiek zdaniem na mój temat. To zdecydowanie temat na oddzielny wpis, ale też najważniejsze, co kliknęło w głowie :)

Moja lista klasyków

Lećmy więc z najciekawszym – wymieniam rzeczy, które się dla mnie obecnie w stylu bardzo liczą!

  • płaszcze – trencze, wełniane, skórzane z zaznaczonymi ramionami, bez wzorów
  • podkreślanie ramion
  • kolor czarny
  • połączenie czarnego z ciemnymi kolorami: zielenią, brązem, granatem, grafitem
  • czarne sukienki o różnych długościach
  • czarne golfy
  • czarne grube rajstopy
  • cekiny, zwłaszcza na dole w spódnicach i spodniach
  • białe sportowe buty
  • ciężkie botki
  • mocne usta
  • plecaki i torebki średniej wielkości
  • srebrna biżuteria bardziej niż złota
  • rzeczy z drugiej ręki (polubiłam znowu chodzenie po lumpeksach)
  • spodnie z szerokimi i rozszerzanymi nogawkami (szwedy, dzwony, rozszerzane jeansy jak z lat 90.)
  • kuloty!!! – moje największe i samą mnie zaskakujące odkrycie
  • rozpuszczone włosy
  • ogromne koszulki, takie w których dosłownie się tonie :)
  • duże kolorowe szaliki
  • „dziwne” spódnice

Przykład dziwnej wg mnie spódnicy, marka XT studio

Dwa ostatnie punkty są jeszcze trochę w sferze marzeń. W szafie nie mam na tyle kolorowego szalika i na tyle strojnej spódnicy, żeby szło to w parze z moim wyobrażeniem na liście klasyków, ale czuję że tam niedługo dotrę. Najczęściej teraz chodzę w czarnym kolorze i nie chcę tego zmieniać, więc szukam tylko mocnych kolorystycznych akcentów, najlepiej w dodatkach.

Wasza kolej. Czy coś się zmieniło na Waszej liście klasyków? Czy macie na liście jakieś elementy, które zaskoczyłyby Was jeszcze rok temu, a teraz wydają Wam się typowo Wasze?