Mam dla Was nielada gratkę. W tym wpisie będę porównywać typy urody wyłącznie do dzieł prerafaelitów. Wiem, że podobały Wam się wpisy o tym konkretnie nurcie w sztuce zatem zapraszam do oglądania obrazów:

Pomysł na styl – prerafaelicka kobieta
Ofelia

Obrazy powstały w okresie zdominowanym przez prerafelitów, choć nie wszystkie tak w stu procentach można zaliczyć do nurtu. Z nimi tak naprawdę też było ciężko dojść do ładu. Co chwila toczyli między sobą dyskusje: dla kogo powinno tworzyć się sztukę, co można, a czego nie można malować i kogo dzisiaj kochamy, żeby jutro go znienawidzić. Więc tak – zdecydowanie można się kłócić, że coś jest w tym gatunku, a coś nie, coś zostało przez nich samych zaklasyfikowane jako genialne, żeby po kilku latach uznać, że to absolutnie nie o to chodziło. Szczerze mówiąc, im więcej czytam o tym towarzystwie, tym więcej pojawia się chaosu w mojej głowie :) Chyba nie byłabym dobrą studentką historii sztuki…

Czysta (wyraźna) zima

Wspaniałe połączenie: włosów jak ogień i ubrania jak lód. Kolory bardzo teraz na czasie, a i forma ubrania mogłaby być obroniona we współczesności.

Malarzowi pozowała jego żona – Tryphena Ford. Prerafaelitom szczególnie podobały się tycjanowskie piękności, dlatego ich modelki miały często rudawe włosy i promienną cerę.

Arthur Hughes, Kwietniowa miłość (1855)

Prawdziwa (chłodna) zima

Takich sukien nie widuje się często. Silny kontrastowy wzór krzyczy prawdziwa zima.

Obraz przedstawia Sydonię Von Borck – kobietę z bardzo interesującym życiorysem, praktycznie gotowym scenariuszem na film o romansach i zemście, której życie zakończyło się spaleniem na stosie po niesłusznym oskarżeniu o czary. Sydonia całe życie spędziła na Pomorzu i jest dość słynną tutaj postacią.

Burne-Jones tworząc ten obraz inspirował się innym dziełem, a mianowicie portretem Margherity Paleologo, autorstwa Gulio Romano. Suknie obu kobiet wyglądają bardzo podobnie.

Edward Burne-Jones, Sidonia Von Bork (1860)

Intensywna (ciemna) zima

Bardzo realistyczny obraz, który dobrze oddaje nierówności kolorystyczne ludzkiej skóry. Nie jest taki przesadnie wymuskany i idealny i przez to wydaje się prawdziwszy.

Osoby, które mają ciemne oczy i brwi wyglądają szczególnie pięknie z podkreślonymi policzkami i ustami muśniętymi czerwienią.

John Collier, Kasandra (1885)

Intensywna (ciemna) jesień

Oglądam teraz serial Westworld i na tym obrazie zobaczyłam po prostu Dolores (gra ją Evan Rachel Wood). Im dłużej się przyglądam, tym ta wizja się bardziej oddala, ale pierwsze skojarzenie już ze mną zostanie.

Piękne, głębokie kolory. Jasna skóra z delikatnym rumieńcem. Chwila odpoczynku i może śnienia na jawie. Znowu utwierdzona w przekonaniu, że ciemny brąz z bielą tworzy niesamowity duet.

Adolphe-William Bouguereau, Grabiarka (1869)

Prawdziwa (ciepła) jesień

Ten obraz jest wypełniony ciepłem i miłością. Pani haftowała sobie Kupidyna, a w tym czasie gołąbek przyniósł jej list miłosny. Sceneria jak w koncercie życzeń – ptaszek, kwiaty, uroczy krajobraz. Szaty tej pani mają ciekawy kolor, to jakby pruski błękit czy ciemny morski, który tylko podkreśla czerwień symbolizującą miłość. Już jakiś czas temu, doszłam do wniosku, że czasem warto zamienić czerń na coś ciemnego, żeby ładniej wydobyć kolor. Bo ta czerwień na obrazie, w towarzystwie czerni byłaby płaska, na pewno mniej efektowna.

Marie Spartali Stillman, Posłaniec miłości (1885)

Stonowana (zgaszona) jesień

Prześwietne kolory i materiały dla stonowanej jesieni. Takie odcienie między beżem i brązem są idealne jako główny neutral w szafie. Do łączenia z białymi lub kremowymi koszulami.

Frederic Leighton, Między nadzieją a strachem (1895)

Stonowane (zgaszone) lato

Bardzo na czasie :) Ładny balans między ciepłem i chłodem dla stonowanego lata. Brązy o ładnym odcieniu. Gdyby z całości wyodrębnić poszczególne kolory mogłaby powstać spójna paletka cieni do powiek.

John William Waterhouse, Słodka bezczynność (1879)

Prawdziwe (chłodne) lato

Szaty Maryi mają niesamowity kolor. W przypadku lat można brać każdy kolor z palety i łączyć go z pozostałymi, a i tak zachowana zostanie harmonia.

Prerafaelici często ilustrowali mitologię lub literaturę średniowiecza. Tu ilustracja do Opowieści Kanterberyjskich Chaucera.

Edward Burne-Jones, Prioress’s Tale 

Delikatne (jasne) lato

Obraz kobiety zdaje się subtelnej. Sceneria w błękitach i rozmarzona postawa, ale to tak naprawdę Walkiria, bogini, która lubuje się w wojnie. Prerafaelici lubili być niejednoznaczni i prowokować do spoglądania z innej perspektywy.

Plastycznie tylko patrząc bardzo mi pasuje ta kompozycja do jasnego lata.

Edward Robert Hughes, Czuwanie Walkirii (sprzed 1915)

Delikatna (jasna) wiosna

Kolory to jedno, ale czego tu nie ma jeśli chodzi o faktury… Marmur wygląda jak prawdziwy zwłaszcza, że dla kontrastu ustawiony jest obok mięciutki kotek :) Wspaniałe, pogodne kolory i taki błogi spokój.

Godward malował piękne kobiety w otoczeniu inspirowanym antykiem. Jego twórczość jest zaliczana zarówno do nurtu prerafaelickiego, jak i do neoklasycyzmu, o którym zrobię oddzielny wpis.

John William Godward, Lenistwo (1900)

Prawdziwa (ciepła) wiosna

Jaka piękna panna wiosna. Rudowłose rzadko widuję w żółtościach, a to takie oryginalne zestawienie kolorów. Lubię nagromadzenie wiosennych i pogodnych barw obok siebie – żółty plus pomarańczowy plus złoty. Tu urok polega również na tym, że tło jest takie piękne i daje pograć świeżości. Ta kobieta wygląda jak gwiazda na nocnym niebie.

John Everett Millais, Panna Młoda (1851)

Czysta (wyraźna) wiosna

Szczerze mówiąc – ciarki. Ten odcień zieleni i to złoto na szyi jest do skopiowania. Co za piękna kolorystyka.  Co za piękne połączenie jasnej skóry i ciemnej zieleni. I obraz również, stworzony tylko dla ukazania piękna. Zdecydowanie mój faworyt z dzisiejszego grona. Chyba recepta na moje ochy i achy jest prosta. Wyłaniająca się z ciemności piękna kobieta w sukni o wyrazistej barwie.

Dante Gabriel Rosetti, Monna Pomona (1864)

Czy któryś z obrazów przykuł Waszą uwagę?