No cóż, przeglądanie szmatek w sklepach internetowych jeszcze nigdy nie było tak mało ważne, ale zarazem tak odciążające. Zajmijmy się wiosennymi trendami i patrzmy na świat kolorowo, z nadzieją, że już wkrótce te trendy będziemy obserwować na żywo :) Prześledźmy kilka wyraźnie dominujących trendów tego sezonu.

Sorbetowe kolory

Choćby nie wiem co, wiosną można zawsze liczyć na… pojawienie się wiosennych kolorów. To jest naprawdę do przewidzenia. Albo pastele, albo sorbety, albo neony, albo cytrusy, albo tęcza, albo jakiś jeden wiodący wiosenny kolor… No niby jest dużo możliwości, ale paletka i tak krąży w granicach tych wszystkich w miarę jasnych, trochę słodkich, trochę słonecznych barw.

W tym roku dwa trendy są widoczne najmocniej: sorbet i neon. Sorbetowe kolory to takie dość świeże odmiany żółci, pomarańczy, fioletu i zieleni. Czasem łapie się na to i róż. To mogą być takie delikatne odcienie jak w napojach typu lemoniada, czy bardziej nasycone jak np. kolor lodów malinowych. Są to raczej ciepłe odcienie kolorów, w których najpiękniej wyglądają osoby o bardzo jasnych włosach.

Sorbetowe kolory na ubraniach: 1 / 2 / 3 / 4

Ciemnowłose kobiety w sorbetach to też jest jakiś pomysł, ale myślałabym raczej o dodatkach w tych kolorach, a nie o ubraniach, bo ubranie tworzy dość dużą plamę kolorów, a w niektórych przypadkach może to wpływać na zaburzenie całej sylwetki. Przyznam, że podoba mi się taka lekka sorbetowa żółtość i byłabym gotowa na coś w tym kolorze, podoba mi się również kolor wprowadzony niedawno przez Riska, który został wdzięcznie i trendowo nazwany arbuzowym. W By insomnia jest dość subtelna pomarańczka, którą nazywają tam morelowym – też ładna.

Neonowe kolory

Neony to z kolei najostrzejsze odmiany kolorów. Kolorowe zakreślacze są idealnym przykładem neonowych kolorów, ale nie zapominajmy o mniej oczywistych neonowych kolorach. Ostra czerwień czy bardzo wyrazisty niebieski jak tutaj albo purpura czy fiolet jak tutaj też moglibyśmy zaliczyć do neonowych kolorów i tego też jest sporo w sklepach.

Neonowe kolory na ubraniach: 1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 6

Neonowe barwy wyglądają praktycznie naturalnie na czystej wiośnie czy czystej zimie, ale inne typy też mogą z nimi trochę poszaleć. Fajnie wyglądają stonowane stylizacje i tylko neonowy akcent w postaci zegarka albo torebki. Mimo że w tym sezonie preferowany jest neonowy total look, dla mnie najświeżej wygląda neon połączony z bielą albo czernią. Marzy mi się na przykład takie zestawienie: płaszcz ostry róż, pod spodem cienki czerwony sweter (przykład połączenia tych kolorów), wystająca biała koszulka, czarne materiałowe spodnie i do tego białe trampki – nosiłabym.

Biała bluzka

Świetna okazja żeby kupić białą bluzkę, która nie jest koszulą. Od pewnego czasu myślałam o tym, żeby w mojej szafie zagościło o wiele więcej bieli i jestem wniebowzięta. Problem polega na tym, że nie tak łatwo o znalezienie białej bluzki z dobrym składem materiałowym. W moim odczuciu, to co najbliżej ciała nie powinno być poliestrowe. Nawet gdy zachwycę się jakąś formą bluzki i potem doczytam, że to poliester, czar pryska. Po prostu wiem, że to ubranie będzie się kisiło w szafie. Większość takich bluzek w sieciówkach ma właśnie poliester w składzie i byłam bardzo zdziwiona, że w Reserved znalazłam sporo bawełny i wiskozy.

Białe bluzki: 1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 6

Jeszcze przed tym ogólnoświatowym siedzeniem w domu kupiłam sobie bluzkę numer 3 i nie mogę się doczekać noszenia. Jest to chyba najładniejsza rzecz jaką widziałam w tym roku, na żywo też zapiera dech w piersiach.  Biała bluzka idealnie nadaje się pod każdą marynarkę, sama w sobie jest największą ozdobą do jeansów i ratuje sytuację, gdy nie chcemy się stroić, ale chcemy wyglądać trochę bardziej starannie niż normalnie. Na odcienie bieli też nie można narzekać w tym sezonie, bo nie wszystko jest śnieżnobiałe. Można spokojnie upolować krem, ecru, złamaną biel nawet biel przetykaną jakąś nitką. Każdy coś znajdzie!

Tropikalny wzór

Trend tropikalny jest dość prosty do rozpoznania. W tym roku jest to po prostu natłok roślinnych motywów, choć gdzieniegdzie na ubraniach pojawiają się też zwierzęta z dżungli. Takie wzory drukowane są głównie na białych lub czarnych materiałach i przyznam, że właśnie w ten sposób mają szansę prezentować się najefektowniej.

Tropikalne wzory na ubraniach: 1 / 2 / 3 / 4

Ja sama lubię te motywy, ale raczej na wnętrzarskich dodatkach: obrusach, plakatach czy poduszkach, chociaż czuję już trochę przesytu takim wzornictwem. Ten trend nie jest żadną nowością i mam wrażenie, że wkrótce nastąpi „przejedzenie”.

Łączka

Wiosna, to i kwiaty. W tym roku dalej królują malutkie kwieciste wzorki. Jest to wdzięczne i może pasować każdemu, jeśli dobrze dobierzemy pod względem koloru tło takiego ubrania. Trzeba być ostrożnym, bo sukienki w kwiatki mogą wyglądać jak fartuszki kuchenne lub takie fartuchy jakie na co dzień nosiły lub noszą zazwyczaj starsze panie – myślę że takiego efektu jednak chcemy uniknąć nosząc sukienki. Liczymy bardziej na dziewczęce ubranie, odmłodzenie się takim wzorkiem.

Łączka na ubraniach: 1 / 2 / 3 / 4

Dużą rolę odgrywa tu stylizacja. Sukienka czy kombinezon w kwiatki będzie wyglądał nowocześniej ze sportowymi białymi butami albo ze skórzanymi sandałkami niż na przykład z butami z plecionki. Rzadziej już stylizuje się takie ubrania na styl retro, a zdecydowanie częściej na styl francuski czy sportowy – wg mnie jest to akurat korzystne, ja wolę te sukienki w takim wydaniu, ale to oczywiście kwestia osobistych preferencji.

Ogrodniczka

Taką dżinsową sukienkę znajdziemy praktycznie w każdej sieciówce. Podlinkowałam tu niebieską, ale są tam również inne kolory, m. in. beż i czerń. Ja się prawdopodobnie skuszę na takie ubranie, ale muszę je mierzyć w sklepie. Mam wrażenie, że te sukienki są zazwyczaj bardzo krótkie, a ja akurat mam dość długi tułów i muszę sobie wszystko fajnie dopasować, żeby potem czuć się komfortowo. Zdecydowanie podoba mi się góra takiej sukienki i to że pod spód można założyć obcisły czarny top lub golf, a na dół wręcz proszą się o założenie sportowe buty. Świetny trend, któremu towarzyszy również powrót ogrodniczek spodni.

Sukienka ogrodniczka

Plecionka: 1 / 2 / 3 

Plecionka

Plecionka to tylko mój skrót myślowy, ale myślę że dobrze oddaje istotę tego trendu. Zawiera się w nim wszystko co kojarzymy z babcinymi obrusami, serwetkami, wytworem babcinych rąk. Na szydełku, na drutach, zaplecione… Trochę postarzane, trochę jak z dawnych lat, trochę naturalne. Jakieś ażurki, jakieś koronki, jakieś wyplatanie. Może same koszyki nie są już tak modne jak jeszcze niedawno, ale teraz przerzucamy się na rzeczy w takim stylu, tylko trochę bardziej miękkie i trochę przyjemniejsze w dotyku. Sporo jest też nawiązań do lat 70., które właśnie w takich akcesoriach gdzieś tam się przebijają, ale o trendach związanymi z powrotem do lat już nie piszę, bo to wszystko się na siebie nawarstwia i miksuje w nieskończonej modowej przeplatance.

Bufiaste rękawy: 1 / 2 / 3 / 4 /

Bufiaste rękawy

Jeden z trendów, który bardzo przypadł mi do gustu to zwrócenie uwagi na rękawy. Szeroki rękaw, który kończy się wyrazistym mankietem jest teraz bardzo modny. Jest wszędzie – na sukienkach, bluzkach i koszulach. Taki rękaw wydaje się tak strojny, że niewiele już potrzeba. Dla mnie ten krój ubrania daje taki fajny vibe, jakbyśmy były jakąś postacią historyczną :) Uważam to za urocze.

Niekoniecznie trzeba to stylizować romantycznie. Bogata forma koszuli może być po prostu uzupełnieniem nowocześniejszego zestawu, jak na tej modelce na przykład.

Na tej modelce akurat rękawy pozakrywane, ale za to ładnie uwydatniony ozdobny przód koszuli. Super też kolor koszuli zgrywa się z ciepłym brązem płaszcza.

Trend nie objawia się wyłącznie przerysowanymi rękawami. Po prostu jest zauważalnie więcej szerszych  mankietów, z czego może korzystać każdy. Dla mnie osobiście taki szeroki mankiet wygląda niezwykle elegancko. Nie lubię za to, gdy mankiet kończy się gumką i potem przy podnoszeniu rąk, cały rękaw nieestetycznie zjeżdża.

Brzydkie sneakersy: 1 / 2 / 3 / 4 / 5

Brzydkie buty

No cóż. Poddałam się i tak nazwałam ten trend, bo wszyscy tej nazwy używają. Prawdę mówiąc zawsze podobały mi się takie buciory i ja akurat nosząc je nie upajałabym się tym, że mam na sobie brzydkie buty :)

Takie ciężkie sportowe buty wyglądają super zarówno do sportowych stylizacji, jak i do zwiewnych sukienek, ale jest to na tyle specyficzny rodzaj obuwia, że na pewno nie każdy podziela mój entuzjazm.

Widzę je zestawione z eleganckimi spodniami i dużymi marynarkami oraz oczywiście z golfem założonym do jeansów. Jak tylko forma takich butów nie jest zbyt wymyślna, jak dla mnie jest ok. Wymyślna to dla mnie mniej więcej synonim Yeezy i ja przyznaję, że dla mnie to już jest za dużo, ale to znowu – moja osobista preferencja. Ładne to, co się komu podoba.

Kwadratowe noski

Jak się domyślam, trend dla wielu nie do zniesienia. Dla mnie świetny. Kwadratowe noski są teraz w natarciu. I widzimy je przy zakrytych palcach, ale też przy odkrytych, gdzie podeszwa jest cięta jakby na równo. Kojarzy się to bardzo z minimalizmem lat 90.

Buty z kwadratowymi czubkami: 1 / 2 / 3 / 4 / 5 

Jest coś w takim czubku formalnego. Nawet najbardziej filuterny sandałek czy klapki dostają jakiejś dziwnej powagi przez taki mocny kształt. Podoba mi się to. Podoba mi się, że odkryte palce są umieszczone w takiej jakby ramce, jakby były obrazem… Jeśli w dodatku but jest w miarę prosty, to ja jestem na tak :)

Oczywiście trendy się mielą. Tego jest dużo, mamy zatrzęsienie mikrotrendów. Jak tylko sieciówki wyłapią, że coś się przyjmuje lepiej, reagują. Nie sposób ogarnąć tego wszystkiego. Czy są jakieś trendy, które zauważacie, a które szczególnie do Was przemawiają? Czy coś z wymienionych tu tendencji przyjmujecie z entuzjazmem? Czy macie jakieś plany zakupowe na wiosnę/lato?