Jeśli miałabym zrezygnować ze swojego podejścia w budowaniu garderoby, wybrałabym to podejście, które opisuję wam dzisiaj: życie na walizkach.

Pakowanie nie należy do moich ulubionych czynności. Nie ma tak, że otwierasz walizkę i wrzucasz do niej przypadkowe ubrania. Pakowanie równa się planowanie. Musisz wziąć pod uwagę na ile dni wyjeżdżasz, jaka będzie pogoda, co będziesz robić i jaki strój będzie pasował w danych okolicznościach. Oczywiście na 7 dni wyjazdu, nie pakujesz siedmiu par spodni. Jadąc na dwa tygodnie do sanatorium nie bierzesz czternastu koszulek. Kombin