Gdy czasami mam ochotę zrobić sobie przerwę od czerni, uciekam do kolorów. W mojej szafie nie ma za wielu wzorów, ale mogę liczyć na coraz więcej rzeczy w jednolitych „kolorowszych” niż neutrale barwach. Przy łączeniu ze sobą kolorów można oczywiście iść na żywioł, ale warto też wiedzieć, gdzie można szukać inspiracji. Inspiracją nazywam takie połączenie kolorów, które już istnieje, które widzimy i z którego możemy wyłuskać poszczególne kolory. Naturalnym źródłem pomysłów dla szukania ciekawych miksów kolorów są dla osoby budującej stylizację lub szafę kapsułową przede wszystkim:

  • kolekcje projektantów
  • moda uliczna
  • sesje w magazynach o modzie.

Ale oczywiście polecam również zatopić się w przyrodę i krajobrazy, bo podejrzewam, że tego źródła dla miksowania kolorów nic nie jest w stanie pobić. To jest takie praźródło, z którego rodzą się pozostałe, wtórne źródła :)

A więc gdzie jeszcze można znaleźć inspirujące łączenia kolorów?

Jestem przekonana, że potrafiłybyście sobie przypomnieć kolorystykę Gwieździstej nocy Van Gogha albo Pocałunku Klimta na zawołanie i że nikt nie ośmieliłby się podważyć występujących tam połączeń kolorystycznych. Czerpanie z tego źródła jest o tyle proste, że wystarczy sobie odpalić stronę jakiegoś uznanego muzeum i w dosłownie 5 minut znaleźć coś adekwatnego do zawartości szafy. Obrazy są o tyle pod tym względem cenne, że nie dość, że pokazują możliwe do łączenia kolory, to można jeszcze zaufać zastosowanym proporcjom – którego koloru jest najwięcej, który stanowi dobry akcent. Obok Martwa natura z jabłkami, Paula Cézanne.

Podobnie ma się rzecz z grafikami vintage, reklamami i ilustracjami. Tu już  zawsze będzie jakiś kolor wiodący i dobrani do niego towarzysze. Ta forma plastyczna odpowie więc idealnie na pytanie: jak dobrać akcenty do stylizacji w wybranym kolorze. Pod tę kategorię inspiracji podciągnęłabym również okładki modowych magazynów sprzed lat, one również wyróżniają się oryginalnym podejściem do kolorów.

Z pewnością macie takie filmy, które z estetycznego punktu widzenia coś w Was poruszają, choć może niekoniecznie dałybyście tym filmom 10/10. Trzeba u swoich twórców szukać swoich kolorów. Ja po prostu wiem, że zawsze znajdę coś ciekawego u Lyncha, Refna czy Coppolli, coś spokojniejszego, ale też trafiającego w mój gust u Nancy Meyers, a na Wesa Andersona to popatrzę raczej z daleka :) Jeśli zaś chodzi o seriale, po latach i tak, Mad Men zajmuje w kategorii łączenia kolorów niekwestionowane pierwsze miejsce.

W świecie mody trzeba szczególnie wyróżnić takie źródło kolorystycznych inspiracji, które większość kobiet ma w szafie – apaszkę. Różnokolorowe szale mogą być na tyle inspirujące, że wręcz można oprzeć na nich kolorystykę całej szafy. Chustka sama w sobie też może być o tyle ciekawa, że jak tylko znajduje się w stylizacji, pozostałe elementy mogą być kolorystycznym powtórzeniem motywów z chustki i nie będzie wtedy na pewno skuchy. Każdy dom modowy ma swoje apaszki, ale tu można najlepiej polegać na inspiracjach w Hermesie – jest ich cała masa, niemożliwe nie znaleźć swoich kolorów.

Tak proste, że aż banalne – rozglądaj się gdzie wchodzisz i gdzie siedzisz. Wnętrza hoteli, muzeów, kawiarni, restauracji… Ale też strony z wystrojem wnętrz albo nawet sklepy internetowe z dodatkami do domów to szufladki z inspiracjami. Dywany i tapety mają porównywalnie oryginalne połączenia kolorów co apaszki, ale są troszkę bardziej powściągliwe. Co dla mnie szczególnie ciekawe – wcale nie trzeba przenosić klimatu wnętrza na strój, ale brać tylko kolory i aranżować je po swojemu, na przykład w tym wnętrzu mogą być kolory idealne do minimalistycznego stroju.

Miejski krajobraz też może być inspirujący, choć chyba jednak częściej mówi nam jakich kolorów ze sobą nie mieszać. Jednakże na wakacjach polecam czujność: kolory budynków podbite jeszcze błękitem nieba lub zielonością wyskakujących gdzieniegdzie drzew proszą się same o wskoczenie do naszej głowy. Mnie zawsze inspirują wysokie smutne budynki na tle pochmurnego nieba, lubię ten rodzaj kolorystycznego spokoju. A nawet w trasie – monotonny i tylko gdzieniegdzie urozmaicony budynkami krajobraz ma w sobie coś przyjemnego.

Z jakich źródeł korzystacie przy szukaniu pasujących do siebie kolorów? Co jest najprzyjemniejsze, a co najbardziej dla Was niezawodne w tej materii?