Partnerem tego wpisu jest sklep z ubraniami z kaszmiru i wełny Mahogany.pl

Na hasło MARIA obowiązuje w tym sklepie rabat 10% na wszystkie rzeczy. Zniżka ważna do 24 grudnia 2021.

Nie noszę po domu dresów, bo nie przepadam za nimi, ale mam dwa uniformy, które te dresy mi zastępują. Pierwszy uniform to długa koszulka i legginsy (czarne), drugi to kaszmirowy komplet (granatowy). Te dwa uniformy są typowo domowe, ale wychodzę w nich również na dwór. Zauważyłam, że aby się dobrze czuć, kiedy wychodzę w takim luźnym ubraniu muszę zrobić kilka rzeczy albo raczej zwracać uwagę, żeby czegoś nie zrobić… I właśnie dlatego stworzyłam na swoje potrzeby tę regułę i kto wie, może komuś poza mną ona również się do czegoś przyda.

Mam na sobie sweterek Solange i spodnie Jeanette. Obie rzeczy w kolorze dress blue. Cienki i miły kaszmir, daje dużo ciepła, ale nie przegrzewa.

Reguła

Gdy ubranie jest luźne, opływowe, miękkie w swojej formie trzeba to zrównoważyć czymś sztywniejszym, bardziej zdecydowanym w formie.

Dla jasności rozwinę myśl. Kiedy zakładam dresy, koszulkę z leginsami, coś takiego jak dzianinowy komplet, kształt mojego ciała traci „wyrazistość”. Żeby tego efektu nie pogłębiać, nie zakładam jako wierzchniego okrycia sportowej kurtki albo płaszcza z miękkimi ramionami. Idę w płaszcz z mocno zarysowanymi ramionami o dość konkretnie zarysowanych liniach. Staram się również by włosy miały w miarę konkretny kształt. Robię albo przylizaną mocno kitkę, albo używam prostownicy i mam je rozpuszczone. Gdybym zrobiła sobie messy bun lub takiego zupełnie luźnego koczka całość wydawałaby się niedbała.

Kiedy jeszcze nie było mrozu, chodziłam w sportowych butach, ale ten zestaw wygląda też dobrze, a nawet lepiej, ze zwykłymi płaskimi botkami. Natomiast latem, kiedy było chłodniej, do luźnej koszulki i legginsów dobierałam trencz i czułam się świetnie.

Ta reguła jest oczywiście osobista. Jeśli ktoś lubi siebie w takim wydaniu totalnie sportowym i luźnym nie będzie widział żadnych korzyści z niej płynących. Ja natomiast obserwując kobiety w sportowych ubraniach, zauważyłam że w większości przypadków mocno ulizane i takie konkretne fryzury lub właśnie proste rozpuszczone włosy bardzo mi się podobają.

Sądzę również, że trend w którym marki sprzedające sportowe komplety, zestawiają je w ramach prezentacji produktu z dużymi marynarkami jest bardzo inspirujący. Mocne ramiona i ogólnie mocny zarys takiego ubrania, świetnie współgra z miękkością dresu czy dzianinowego kompletu.

W jaki sposób nosicie luźne i sportowe ubrania. Czy wybieracie okrycia wierzchnie o sportowym charakterze czy szukacie w nich większej sztywności?