Prawdziwe zima jest typem, który w swoich kolorach wygląda najsilniej. Zdecydowane, chłodne kolory dla niej to nie pierwszyzna. Zimy lubią kontrast, lubią biel i czerń i sięgają po takie najbardziej podstawowe kolory, takie jakich używają dzieci w swoich rysunkach.

Jak zwykle zachęcam do zapoznania się z tą metodą robienia analizy kolorystycznej – Jak określić swój typ urodyJeśli jest jasne, że należy patrzeć na kolory w jakich nam korzystnie, a nie na kolory znajdujące się na naszej twarzy, włosach, ciele, przejdźmy do zapoznania się z typem prawdziwej zimy.

W jakich kolorach prawdziwa zima wygląda najlepiej?

Chłodnych czy ciepłych?

Zdecydowanie chłodnych. To typ któremu po prostu nie do twarzy w ciepłych kolorach.

Stonowanych czy wyraźnych?

Raczej wyraźnych. Tylko oczywiście gdyby prawdziwa zima miała stanąć blisko czystej zimy, to ta pierwsza będzie tolerować relatywnie mniej wyraźne kolory niż ta druga. Ale porównując stonowane kolory z wyraźnymi, prawdziwa zima wygląda korzystniej w wyraźnych.

Jasnych czy ciemnych?

Raczej ciemnych. W jej palecie są jasne kolory, ale prawda jest taka, że ciemny kolor rozciągnięty po całej sylwetce, będzie ciut korzystniejszy niż jasny kolor rozciągnięty po całej sylwetce :)

Jak sprawdzić czy jestem prawdziwą zimą?

Gdy już się domyślamy swojego typu, przeprowadzić ostateczne pojedynki:

Srebrna kontra złota biżuteria -> prawdziwe zima będzie wyglądać korzystniej w srebrnej biżuterii.
Różowa kontra pomarańczowa szminka -> prawdziwa zima będzie lepiej wyglądać w różowej szmince.
Beżowy materiał kontra szary materiał -> Twarz będzie wyglądać na zmęczoną przy beżowym materiale, szarość jest nieszkodliwa.
Biały kontra kremowy materiał -> Zima wygląda naturalnie w bieli, jest odpowiednio wyostrzona i świeża. Śnieżna biel jest lepsza od kremu czy innego złamanego odcienia.

Jak wygląda prawdziwa zima?

Może mieć naturalnie ciemne włosy, ciemne oczy i jasną skórę, ale to jest tylko jakiś wycinek rzeczywistości, jakaś jedna malutka wersja kobiecego wyglądu. Można spotkać rudzielców, którzy wyglądają pięknie w chłodnych kolorach, blondynki też oczywiście mogą być zimami. Każdy kolor oczu może być zimowy. Nie byłabym taka entuzjastyczna w twierdzeniach, że natura się nigdy nie myli. Czasem kolor włosów może być jakąś podpowiedzią i można go pogłębiać, ale gnębienie się z powodu tego, że ma się mysie włosy i determinowanie na tej podstawie, że nie może się być zimą, uważam za totalnie błędne. Lepiej skupić się na tym, jakie kolory nam pasują.

Jakie są kolory prawdziwej zimy?

Chłodne. Mocne. Ciężkie.

Weźmy czerwień. Jaki to kolor? Ciepły czy chłodny? Na pewno nie jednoznaczny. Taka czerwień jak na truskawce – ja nie podejmę się określenia czy bardziej ciepła, czy chłodna. Ale już czerwony na wiśni ma wyraźnie jakby fioletowy poblask – odpowiedni dla zimy. Młody jędrny czerwony pomidor ma wyraźnie pomarańczowy poblask – nieodpowiedni dla zimy. Truskawka przy pomidorze wydaje się chłodna, odpowiednia dla zimy. Truskawka przy wiśni wydaje się ciepła, nieodpowiednia dla zimy. Wszystko jest względne. Jeśli coś wydaje Ci się chłodne, będzie odpowiednie dla zimy.

Z tego też względu, na prosty rozum można to określić w ten sposób. Bezpieczniejsze dla zimy są niebieski, fiolet i róż (jeśli tylko są to mocne wersje tych kolorów), niż pomarańczowy, żółty czy brąz. Natomiast nad czerwienią i zielenią trzeba trochę podumać i porównywać ją z innymi odcieniami tych kolorów. Srebro jest korzystniejsze niż złoto.

Jakich kolorów powinno unikać prawdziwa zima?

Ciepłych. Ciepłych wiosennie i ciepłych jesiennie. To oczywiste i nie będę się już rozpisywać na ten temat.

Szarości są świetne, ale już kolory, które są poszarzane, nie. Kolor musi być mocny i względnie czysty. Nawet jakieś chłodne pudrowe róże, fiolety czy błękity będą nieodpowiednie, to są letnie kolory.

Dobrze to widać na jeansowych kurtkach. Tak się mówi, że każdemu w jeansie jest dobrze, ale czasem po prostu widać, że ktoś powinien mieć ciemnogranatową kurtkę albo taką z białego czy czarnego denimu, a nie spranego czy jasnego jeansu.

Stylizacja w której mamy niebieską sukienkę, niebieską marynarkę i niebieskie buty nie przejdzie. Lepiej zróżnicować kolory – np. do niebieskiej sukienki założyć czarne buty i białą marynarkę. Unikamy tzw. total look. A wręcz kierujemy się kontrastem i do jasnej rzeczy dobieramy sąsiedztwo ciemnej.

Jakie typy urody są podobne do prawdziwej zimy?

Czysta zima i intensywna zima. Te dwie zimy mają furtki do tego, żeby wyglądać dobrze w niektórych ciepłych kolorach, gdy tymczasem prawdziwa zima jest bezkompromisowa. Chłodne kolory z ich palet są dla niej ok, ale w pewnym sensie zima najwięcej wspólnego ma z prawdziwym latem, będąc jakby mocniejszą jego wersją.

I żywsza czerwień czystej zimy i ciemniejsza intensywnej zimy będą w porządku dla prawdziwej zimy. Czerwony najłatwiej testować na ustach, widzę te trzy odcienie pomadek jako odpowiednie dla prawdziwej zimy. Mam nadzieję, że dobrze widać, że kolor po lewej jest świeższy i bardziej wiosenny, a kolor po prawej jest cięższy i idzie w jesienne klimaty. Ale to dalej zimowe czerwienie.

Jakie macie skojarzenia związane z tym typem urody?

Zapraszam na moje instastories, gdzie znajdziecie więcej zdjęć Audrey Hepburn – muzy dla tego typu. Zapisuję stories, można je zobaczyć klikając w kółeczka z nazwami pór roku na instagramie. Tam też zdjęcia poprzednich muz: Sophie Loren, Natalie Wood, Lauren Hutton, Barbry Streisand, Ann- Margret, Rity Hayworth, Grace Kelly, Doris Day, Elizabeth Taylor, Marilyn Monroe i Farrah Fawcett.