Nie jest niczym nowym tworzenie kilku różnych stylizacji z jednym elementem ubioru. I nie jest niczym nowym zakładanie kilka razy z rzędu tego samego ubrania. Ale mam wrażenie, że czasami warto troszkę zwolnić i zastanowić się nad wnioskami z takich powtórek. Co może nam przynieść dobrego kręcenie się wokół jednego tematu?
Za każdym razem, gdy wahasz się czy daną rzecz zatrzymać w szafie, czy może się jej pozbyć, warto „zmusić” się do zadania sobie pracy domowej: dać tej rzeczy ostatnią szansę. Ale to sprawdzi się również dla tych ubrań określanych jako „ulubione”. Jak sprawdzić jak wielki potencjał się w nich kryje? Odpowiedź jest taka sama.
Wybierasz z szafy jedną rzecz: góra, dół lub sukienka i nosisz ją przez przynajmniej pięć dni z rzędu. Robisz z jej udziałem różne stylizacje. Ja zaczęłam od czerwonej spódnicy. Zrobiłam z nią pięć różnych stylówek, nie dokupując niczego, tylko korzystając z tego, co mam w szafie.
I niby jest to banalne, i wiele osób tak już robiło – jedno ubranie w różnych aranżacjach. Ale można pójść jeszcze o krok dalej i przeanalizować efekty tego eksperymentu, wyciągnąć wnioski i zmienić swoją szafę!
Zalecam następujące ćwiczenia i pytania po takim ciągu stylizacyjnym z jedną rzeczą. Pod każdym z tych pytań podałam swoją odpowiedź, dotyczącą mojego tygodnia z czerwoną spódnicą.
1. Analiza stylizacji
Która stylizacja była Twoją ulubioną? Która najlepiej pasuje do Twojego stylu?
Moją ulubioną jest druga stylówka od lewej i ona też dobrze oddaje mój styl. Spódnica z kozakami, szerokim paskiem i miękkim swetrem najlepiej do mnie pasuje, jest naturalna dla mnie.
2. Ewaluacja wygody
Zastanów się, w której stylizacji czułaś się najbardziej komfortowo i swobodnie. To pomoże Ci zrozumieć, jakie elementy garderoby najlepiej odpowiadają Twoim potrzebom i stylowi życia.
Kozaki były zdecydowanie najbardziej komfortowe w noszeniu przy tej spódnicy. Uświadomiłam też sobie, że wprawdzie na innych kobietach podobają mi się cienkie obcasy noszone przy casualowych strojach, ale u siebie tej opcji nie czuję.
3. Analiza akcesoriów
Sprawdź, które akcesoria najlepiej pasowały do Twoich stylizacji. Może okazać się, że konkretne dodatki dodawały charakteru Twoim stylówkom, dlatego warto zastanowić się nad ich ponownym wykorzystaniem.
Moja prosta torebka od Przywara-Strzałka jest niezastąpiona. Przy czymś czerwonym na ubraniu po prostu muszę mieć czerwone usta.
4. Próba różnych fryzur i makijażów
Dopasuj różne fryzury i makijaże do swoich stylizacji z jedną spódnicą. Zobacz, jak zmiana fryzury czy makijażu może odmienić cały look i sprawić, że będzie bardziej spójny
Bez mocnych ust wyglądałam słabo. Za każdym razem, gdy rozpuszczałam włosy, czułam potrzebę ich wygładzenia. Do takiej retro spódnicy, potrzebne są gładkie, proste włosy.
5. Próba nowych trendów
Jeśli podczas eksperymentu zauważyłaś jakieś trendy, które Cię zainteresowały, spróbuj włączyć je do swojej garderoby. Może to być nowy fason ubrania, kolor lub wzór, który chciałabyś wypróbować, specyficzny dodatek itd.
Kolorowe rajstopy mogą być czymś pozytywnie zaskakującym w mojej szafie, pod warunkiem, że zgrywają się z przynajmniej jednym elementem w danej stylówce.
6. Planowanie przyszłych zakupów
Zastanów się, czy istnieją braki w Twojej garderobie, które zostały ujawnione podczas tego eksperymentu. Może okazać się, że potrzebujesz więcej podobnych do danego ubrania elementów, które mogą stanowić bazę dla różnych stylizacji.
Nie zauważyłam, by czegoś mi brakowało, gdy robiłam te stylówki. Nie czuję też potrzeby, by mieć więcej spódnic w takim stylu.
7. Ocena uniwersalności ubrania
Zastanów się, czy ta konkretna bluzka, spodnie, spódnica itp. jest wystarczająco uniwersalna, aby stanowić bazę dla wielu różnych stylizacji. Jeśli nie, spróbuj określić, jakie cechy powinna posiadać idealna rzecz, która mogłaby spełnić Twoje potrzeby.
Jest uniwersalna, ale żeby była lepszym punktem wyjścia do stylizacji poprawiłabym w niej dwie cechy: powinna być trochę dłuższa i mieć elastyczną talię.
8. Eksploracja różnych okazji do noszenia ubrań
Spróbuj nosić ubranie w różnych sytuacjach, od codziennych obowiązków po specjalne wydarzenia. Zobacz, jak sprawdzi się w różnych kontekstach i czy wymaga dostosowania stylizacji.
Mocny kolor spódnicy stał się dla mnie normą, tylko dlatego, że często go nosiłam. Tak jak z mocnymi ustami: jest to kwestia przyzwyczajenia. Pierwszy krok jest najtrudniejszy, z każdym kolejnym dniem jest już tylko łatwiej.
9. Rozważenie alternatywnych stylizacji
Zastanów się, czy istnieją inne sposoby stylizacji tego elementu, których nie próbowałaś wcześniej. Może warto eksperymentować z różnymi topami, butami i akcesoriami, aby odkryć nowe możliwości.
Korci, by zestawić ją z koszulą, ale w praktyce było to zbyt nadęte jak na mnie. Pozostanę przy prostych i gładkich górach stroju.
10. Podsumowanie doświadczenia
Zrób krótkie podsumowanie swojego eksperymentu. Zapisz, czego się nauczyłaś, co sprawiło Ci największą przyjemność, a co mogłoby być poprawione.
Zdecydowanie częściej muszę aktywizować dziwne, mocne i charakterystyczne elementy swojej garderoby. Czasami zupełnie bazowy ubiór jest ok, ale miło też odrobinę się postarać i wyglądać inaczej niż zwykle.
Którą rzecz ze swojej szafy wytypowałybyście do takiego eksperymentu i noszenia jej przez kilka dni z rzędu w różnych stylówkach?
bardzo mi się podoba, że zrobiłaś to ćwiczenie z elementem potencjalnie trudnym czyli czerwoną spódnicą, a nie szarym swetrem czy białym t-shirtem :)
Dzięki, zrobiłam tak, bo jak widzę poradnik w stylu jak nosić biały t-shirt, sama pomijam :)
Mnie się najbardziej podobasz w ostatniej wersji (tylko buty zamieniłabym na kozaki). Często nosisz czerwony? Ja swego czasu miałam etap odkrywania czerwonego dla siebie, potem stał się dla mnie normą, a teraz mi się nieco opatrzył i mam ochotę na więcej fioletu (chociaż to trudny kolor do dostania).
Dzięki! Tak, noszę od zawsze dużo borda, wiśni, fioletów – uważam je za swoje kolory. Mocniejszą czerwień bardzo lubię, zawsze coś czerwonego miałam w szafie. W sumie fajnie że jest taki trend na nią, bo jest trochę ciekawych propozycji w sklepach :) Pewnie znalazłabyś coś vintage we fioletach!
Możliwe – na razie zaczęłam od apaszki/chusty w takim ludowym stylu: https://halskor.com.pl/odziez-w-stylu-folk/chusta-goralska-ludowa-folk-apaszka-70×75-cm-fioletowa
Nie do końca ten styl do mnie pasuje, ale podobam się sobie w tych kolorach.
No rozumiem, ona jest bardzo określona stylowa, ale za tę kasę można sobie poeksperymentować z kolorem!
Cześć Maria, dziękuję za ćwiczenie i pytania – trafiły do mnie w idealnym momencie. Poeksperymentuje z moją złotą spódnicą z Zary. Bardzo cenię Twoje treści właśnie za to, że „niby temat popularny”, ale ty swoim doświadczeniem dodajesz do tego „to coś ekstra” (tutaj: lista pytań), co sprawia, że Twoje treści są naprawdę wartościowe i wyjątkowe.
Ale jestem ciekawa tej złotej spódnicy :) Cekiny, metalik, skóra – co tam się dzieje na niej?
Doceniam to, że w erze kolejnych polecajek i testowania ciągle nowości, Ty wychodzisz często z propozycją eksplorowania własnej szafy i szukania nowych rozwiązań wśród tego co już mamy. Bardzo mnie to przekonuje i skłania do przemyśleń, bo cieszenie się tym co mam też nie jest moją mocną stroną i zbyt często mnie kusi żeby wymienić swoją garderobę. Ubraniem, które testowałabym pięć dni z rzędu musiałby być jakiś dół, najprościej dżinsy ale to byłoby zbyt proste. Wybrałabym więc wełniane cygaretki w pepitkę.