Ten wpis jest realizacją posta: Moodboard nr 7/2016 – Flora.
Sukienkę dawno temu wypatrzyła moja czytelniczka Agata, twierdząc, że to coś dla mnie. Zapisałam sobie w zakładkach, ale nie kupiłam. I jak postanowiłam w końcu wyczyścić trochę foldery z inspiracjami i zakładki w przeglądarce, natknęłam się na nią znowu i od razu powiedziałam sobie, że musi być moja. Tak że co się odwlecze, to nie uciecze – w pełni świadomy zakup.
Sukienka – Warsztat Pracy, buty – Pier One, torebka – vintage (Decobaazar)
Chciałam Wam w ogóle napisać, bo rzadko to piszę, że strasznie lubię sobie wieczorem czytać komentarze. A najbardziej rozczulają mnie dwa typy komentarzy. Po pierwsze, takie jak Agaty, kiedy czytelnik linkuje mi coś, co uważa, że do mnie pasuje. To strasznie miłe, ponieważ czuję się tak, jakby ktoś bardzo chciał mnie zrozumieć i interesuje go mój gust. I rzecz jasna, nie ma znaczenia, czy rzecz mi się spodoba, czy nie, chodzi bardziej o ten miły gest myślenia o kimś. A drugi typ komentarza, który mnie kompletnie zmiękcza jest taki, że gdy ktoś zadaje jakieś pytanie, to ktoś inny odpowiada zaczynając taką formułką: nie jestem Marią, ale… To też jest dla mnie niezwykle miłe, że czytelnik próbuje doradzić innemu czytelnikowi. Bo tak naprawdę oznacza to tylko tyle, że osoba doradzająca ma dobre intencje, ma jakąś wiedzę i chce się nią podzielić. Te dwa rodzaje komentarzy świadczą o dobroci i życzliwości i jestem bardzo zadowolona, że tak dużo tego tutaj można znaleźć :)
Dajcie znać jak Wam się podobają te zdjęcia, bo dla mnie one są szczególne. Na każdym z nich jest inne światło, co dobrze widać patrząc na pomadkę. Słońce się fajnie wygłupiało tego dnia.
Bardzo ładnie Ci w tej sukience. Bardzo.
Bardzo dziękuję, bardzo :)
Gdzie mogę kupić taką sukienkę? Bardzo mi zależy
Może napisz do tej marki, jest napisane, że jest niedostępna, ale może… https://warsztatpracy.pl/produkt/palma-czarna/
Piękne tu wszystko – i Ty, i sukienka, i światło, i zdjęcia. Bardzo ładnie Ci w tej długości, dobrze że kupiłaś tę sukienkę :-)
Dzięki, fajnie że była cały czas w ofercie, w końcu zastanawiałam się naprawdę dłuuuugo :)
Śledzę Twojego bloga już od dłuższego czasu, nie przepadam za pisaniem komentarzy, ale dzisiaj muszę :) Wyglądasz przepięknie i nie chodzi tylko o sukienkę, ale o całość. Świetna szminka i kolczyki. Pozdrawiam.
Super, mam nadzieję, że teraz to już popłyniesz z komentarzami :) Dzięki za komplement!
Sukienka w istocie dla Ciebie:) Pieknei w neij wygladasz – chociaz w pierwszej chwili, jak zobaczylam na FB, to pomyslalam, ze babcina:) Ale na duzych fotkach wyglada zupelnie inaczej.
Dzięki, myślę że szpilki też robią swoje i raczej nie zakładałabym do tej sukienki butów na płaskim obcasie :)
Oj, zdecydowanie nie…to sukienka do szpilek li i jedynie – masz racje ( mimo, ze osobiscie szpilek nie lubie) Naprawde , im wiecej na nia patrze, tym bardziej mi sie podoba.
Sukienka jest obłędna. A w Tobie coś jeszcze, jakaś czułość z Ciebie bije:)
Jaki miły komplement, dziękuję :)
Cudownie Ci w tej długości!
Dzięki, o dziwo ona wcale nie jest taka prosta do znalezienia. Zawsze jest albo maxi, albo za kolano.
Świetna sukienka! Pasuje do Ciebie i do scenerii :)
Dzięki, musiało być zielone tło, w końcu mam obsesję na punkcie tego koloru :)
Mario! Wyglądasz lepiej niż modelka w Warsztacie Pracy! Sukienka świetnie do Ciebie pasuje!
„Inaczej” raczej :) Wielkie dzięki.
Modelka modelką ale zdjęcia Marii dużo ciekawsze, sukienka o niebo lepiej zaprezentowana, w tym świetle tętni życiem, magią a tam to po prostu ciuch. Ze zdjęć sklepowych nawet bym jej nie zauważyła (uznanie dla Agaty) a po tych oszalalabym na jej punkcie gdybym się tak nosiła.
Pięknie, pięknie, pięknie wyglądasz. Tak włosko, elegancko, seksownie :)
Dzięki, fajnie, że padło słowo seksownie, bo zazwyczaj używa się go jak ktoś ma więcej odsłonionego ciała, niż zasłonionego :)
Moim zdaniem tutaj seksownie=bardzo kobieco. Taka kwintesencja kobiecości.
Pięknie :)
Dzięki wielkie :)
Wspaniale w niej wyglądasz!
Fajnie, że się podoba, tym bardziej, że się też super czuję w tej sukience!
Na drugim zdjęciu znowu przypominasz mi Evę Green;) a tak poza tym to jestem zachwycona, sukienką i Tobą
Strasznie mi miło, może ten klimat Ci się jakoś tak kojarzy, bo moja twarz to raczej nie (ja w ogóle nie widzę podobieństwa) :)
A jednak;)
Uuuu! Mario, bomba! Pierwsze zdjęcie mnie powaliło. Całość robi ogromne wrażenie. Super sylwetka, nawet w tak trudnej długości. Pozdrawiam
Dzięki, szczerze mówiąc to nie spodziewałam się, że będę się tak podobać w tej sukience czytelnikom. W sensie ja się sobie bardzo podobam, ale myślałam że będzie coś w stylu, że długość nie taka, że znowu ciemno :)
Super! :) A jakie ma fajne rękawy!
No, super takie długie, przez te rękawy i luz tej sukienki to ona mi się trochę kojarzy z szatą.
Absolutnie na tak.
Ogromny plus za wpis, też podobają mi się komentarze drugiego typu i miło przeczytać, że to dla Ciebie ważne :-)
Tak, zwłaszcza, że te porady są czasem w zupełnie innym tonie niż ja bym najpierw odpisała. To tak jakby dodaje wartości do odpowiedzi, jest w czym wybierać.
Wyglądasz fantastycznie w tej sukience! Bomba!
Serdecznie dziękuję.
Fajna sukienka, podoba mi się motyw liści, ten jest bardzo ciekawy. Nie rozumiem tylko, co projektant miał na myśli z dołem przodu. Wyglądasz ładnie. Szminka mi nie pasuje do całości. A jakie długie i ładne włosy masz!
Dzięki, a jaką szminkę byś tu widziała?
Nie wiem konkretnie, który odcień szminki. Chodzi mi o to, że nieco na pierwszy plan się usta wybijają, a chyba lepiej by Ci było pozostać w harmonii barw. Coś bardziej stonowanego.
Świetna sukienka, cały moodboard bardzo mi się podobał. Takie klimaty kojarzą mi się z jakąś mroczną dekadencją, są bardzo charakterne. Jako stonowane lato mam poczucie, że niestety ciemne, kwiatowe wzory mocno mnie przytłaczają, a szkoda. Może pokuszę się o spodnie lub spódnicę w takim stylu, to zawsze bezpieczniejsze rozwiązanie ;)
A ja na odwrót, chciałabym się trochę tonować, ale wiem, że coś mi wtedy umknie. Na przykład podoba mi się ogromnie ta sukienka, ale ona jest właśnie dla lata bardziej odpowiednia!
Chyba po raz pierwszy w pełni podoba mi się jak wyglądasz, po raz pierwszy mnie przekonałaś :) Nie chcę być uznana za nieuprzejmą, czytam bloga od dłuższego czasu, niesamowicie mi pomógł w poukładaniu sobie różnych rzeczy, ale zawsze się zastanawiałam jakim cudem to, co piszesz rozumiem często świetnie i jest to strzał w dziesiątkę natomiast w kwestii realizacji tych schematów (albo ich naginania) aż tak się rozmijamy i zupełnie nie czuję Twojej estetyki. Nawet nie wiesz, jak bardzo ucieszyłam się, gdy zobaczyłam kreację, którą rozumiem i szczerze doceniam!
Proszę nie muszę pisać komentarza, napisałaś to co chciałam wyrazić, może nieco innymi słowami.
Mario analiza kolorystyczna którą dla mnie zrobiłaś iTwoje wpisy, poukładały mi w głowie i w szafie ale mój styl mimo że klasyczny jest zupełnie inny niżTwój. Piękna suknia, dobrze wyglądasz jednak ta mroczność kompletnie nie jest moja. Pozdrawiam cieplutko :)
Super Lena, bardzo się cieszę. I cieszę się, że tak dobitnie potrafisz powiedzieć, że coś nie jest Twoje, bo to znaczy, że wiesz co jest Twoje :)
Po prostu mamy inny gust, każdy ma swoją drogę do przebycia. A swoją drogą bardzo proszę by pamiętać, że staram się dawać narzędzia, ale trzeba je dopasować do własnych potrzeb, nie trzeba robić wszystkiego, a już na pewno nie warto niczego robić na siłę. Dzięki za komplement :)
Oczywiście, że nic na siłę :) A narzędzia spełniają się w swojej roli bardzo dobrze, po prostu chciałam moim postem wyrazić fascynację nad zupełnie innymi drogami stylistycznymi, które mają w podstawie podobne założenia, niewidoczne gołym okiem.
pozdrawiam
Mario, bardzo ładnie wyglądasz, fajnie, że udało Ci się trafić na sukienkę, która tak odzwierciedla zaplanowany przez Ciebie moodboard :) To z pewnością miłe uczucie twórczego spełnienia :D
Chciałabym o coś zapytać…, gdybym miała opisać mój styl hasłowo, tak jak go widzę w mojej głowie, to powiedziałabym, że widzę go jako lata 90-te, styl podróżniczy i styl nieco piżamowy :P W mojej głowie mi się to jakoś łączy, ale ciężko to przelać na rzeczywistość, bo czasem mam wrażenie, że dla kogoś z boku mogę wyglądać niespójnie, jak ubrana jednego dnia tak, a drugiego inaczej.. Lubię nosić szerokie koszule, takie kojarzące się z męską koszulą oraz rozpięte koszule, a pod koszulą biały t-shirt włożony w spodnie, podobają mi się koszule lniane (ale też lejące, kojarzące mi się z piżamami), zazwyczaj noszę niebieskie jeansy albo takie w kolorze przygaszonej, jasnej zieleni, buty lubię za kostki, mokasyny i gdy są pokryte nubukiem, najczęściej brązowe. Lubię też marynarki, ale w takiej bardziej nonszalanckiej wersji, czyli długie i szerokie i bardzo lubię długie kardigany :) Czy w moim opisie widzisz spójność? Czy Twoim zdaniem te style są do połączenia, może nasuwają Ci się jakieś skojarzenia/pomysły na konkretne zestawy? I jak to robić, żeby z trzech stylów stworzyć jedną całość? ;)
Pozwolisz że zaserwuję komentarz drugiego typu :) Z Twojego opisu mam skojarzenie trochę ze stylem kolonialnym? Tak w ogóle jeśli dla Ciebie Twój styl jest spójny, to nie przejmuj się cudzą opinią. A jeśli sama się zmagasz z zdefiniowaniem swojego stylu, to może zrób sobie tablicę jak na pintereście z ulubionymi stylizacjami i zobacz jaki mają wspólny motyw, może to będzie jakaś kolorystyka, a może konkretne fasony, czasami nawet nie chodzi o konkretne ubrania tylko o nastrój jaki w nas budzą. Dla mnie Twój opis kojarzył się z luzem i wakacjami, ale może dlatego że lata 90 budzą we mnie mocne skojarzenia z beztroską.
Miałam nadzieję, że będzie okazja do takiego komentarza i pod tym wpisem :)
Kolanialny chyba nie, raczej chyba to jakieś połączenie żeglarskiego z safari i momentami piżamą, sennością ;) Tablicy jeszcze nie robiłam, jedynie taką w głowie, właśnie na zasadzie czucia klimatu i w moim odczuciu te ubrania łączy wspólny klimat, ale zastanawiam się, czy na zewnątrz też jest on tak spójny, jak w mojej głowie ;) Dla mnie mój styl też ma właśnie coś z luzu i beztroski, ale też jakby nonszalancji.. ;) Dziękuję za komentarz, miło, że chciało Ci się zastanowić i udzielić porady :) A jeśli chodzi o zdefiniowanie stylu, to właśnie chyba chciałabym go jakoś słownie nazwać, bo wspólne fasony chyba udaje mi się znaleźć, chociaż czasem się zastanawiam czy aby na pewno te zestawy do siebie pasują..
Hej Gosiu, zdecydowanie widzę w tym spójność i do ubierania się bym podchodziła tak: Co by założyła na siebie Sofia Coppola, gdyby miała przeżywać przygody Indiany Jonesa lub wybrać się na safari :) A inspiracje zaczęłabym gromadzić od wpisania w wyszukiwarkę „safari style” i oglądania filmów przygodowych z lata 80-tych i 90-tych, bo to super odniesienie.
Dziękuję za odpowiedź, bardzo ciekawy pomysł o wyobrażeniu sobie danej postaci, w danej scenerii i w określonych latach :D Muszę to wypróbować :D Filmy z lat 90tych są rzeczywiście mega inspirujące, bardzo lubię patrzeć w nich na Julię Roberts albo Meg Ryan, te duże marynarki i pod nimi bluzki włożone w spodnie <3 :)
A mam takie pytanie… Jestem ciekawa, dlaczego akurat Sofia Coppola? Mój opis ubrań skojarzył Ci się z nią? :) Zerknęłam na Twój wcześniejszy wpis na temat jej stylu i widzę, że jest to french chic i tak przeglądając jej zdjęcia to widzę, że łączą nas jedynie szerokie koszule.. Ale może czegoś nie dopatrzyłam, a Tobie nasunęło się jakieś ciekawe skojarzenie? Styl safari bardzo mi się podoba, chociaż mój chyba nie wpisuje się w niego w pełni, mam chyba raczej tylko elementy z tego stylu, bo noszę też dużo białych i błękitnych ubrań, jak np takie koszule:
http://answear.com/590017-mango-koszula-lines.html
http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/odziez/koszule/koszule/bawe%C5%82niana-koszula-w-pasy/?id=63030100_02&n=1&s=prendas.blusas&ident=0__0_1456182709824&ts=1456182709824&p=101&page=6
i do tego np spodnie jasne zielone, przygaszone spodnie i mokasyny.. Co o tym myślisz Mario, czy to dobre połączenie i czy taki styl można jakoś nazwać? ;)
Sofia kojarzy mi się z taką kobietą, dla której płeć nie ma znaczenia jeśli chodzi o ambicje zawodowe czy przekraczanie swoich granic, ale która w swoim stylu umiejętnie łączy cechy męskiej i kobiecej mody. Łatwo przypisać ją do konkretnych rzeczy i powiedzieć, że to by założyła, a tego nie, natomiast nie można jej odmówić finezji w podejściu do ubierania. Jest elegancka, mocna, ale zarazem też dziewczęca – kto by pomyślał, że te cechy się nie muszą wykluczać… Poza tym słowa, że styl miałby być nieco „piżamowy” od razu narzucają obraz tej osoby. Ona mi przyszła jako pierwsza na myśl po przeczytaniu opisu i zostałabym przy tym skojarzeniu. I też na siłę nie nazywałabym tego stylu konkretnie, tylko raczej została przy tych hasłach, które podałaś. Połączenia koszul z zielonymi spodniami i mokasynami super!
Z opóźnieniem, ale jeszcze odpowiem. Ja widzę spójność w Twoim stylu. Czytałam Twoją wypowiedź trzy razy, żeby sobie dobrze wyobrazić i uważam, że jak najbardziej wszystko do siebie pasuje. Nie widzę dużej różnorodności, ani czegoś, co „wyskakiwałoby” poza schemat. A co do nazewnictwa, to właśnie kojarzy mi się z latami 80-tymi i 90-tymi.
piękne, piękne połączenie kolorów, zwłaszcza szminka i złoto przy twarzy. wyglądasz genialnie i dzięki Twoim zdjęciom przypomniała mi się Alexa Chung z dawnego posta (pierwsze zdjęcie od lewej): https://ubierajsieklasycznie.pl/wp-content/uploads/2016/02/Alexa-chung-midi.jpg
Dobre, ta biała bluzka jest śliczna, nabrałam ochoty na falbany, o dziwo :)
Och Mario, jak Ty wyglądasz!
Aż nie wiem, czy umiem to wyrazić słowami. Połączyłaś zmysłowość, elegancję, mrok, wygodę, tajemnicę, kobiecość, zwiewność (taką eteryczną).
I to złoto przy twarzy, coś pięknego.
O Iwona, dzięki, od Ciebie taki komplement to wyjątkowa radość :) Złoto super, ale myślę ostatnio nad srebrnym zegarkiem dla odmiany!
Przecudna kiecka :) Pięknie Ci w tej długości, już się przekonałam, że masz jednak zupełnie inną urodę od mojej :) Na pierwszym wyglądasz też dobrze, ale dopiero drugim zdjęciu robisz wejście smoka :) Wyglądasz zjawiskowo, mrocznie, ale i wdzięcznie. Masz coś niezwykłego w sobie, że nie mogę oderwać wzroku!
Z pewnością w takiej długości wyglądałabym jak siedem nieszczęść, minus z bycia niską i dość mocno zbudowaną osobą. Chociaż jakby była długa do ziemi, to kto wie? Ostatnio ostatnio przekonałam się do długości maxi, której zawsze unikałam. Po prostu nie umiałam sobie znaleźć odpowiedniego fasonu, teraz już wiem, że dół musi być dopasowany, inaczej nici. :)
Dzięki kochana:) Maxi dla mnie tylko wchodzi w grę przy sukience, nie lubię spódnic, jak już pisałam. A Tobie to nie robi różnicy? I dodatkowo nie lubię jak długość przecina kolano. Wolę żeby było nad kolanem albo pod :)
Każda z nas lubi inne rzeczy, co jest fajne, różnorodność jest czymś pięknym :) Kiedy wybieram, czy eksponować biust czy nogi, to wybieram to drugie :) Jeśli chodzi o długości, to u mnie wcale nie robi różnicy, czy to maxi spódnica czy suknia, serio. Też nie lubię, jak spódnica przecina kolano, zawsze unikałam takiej długości.
Natomiast, jeśli chodzi o spódnice przed kolano, to źle czułabym się w takich ledwie za tyłek, wystarcza mini do pół uda. Jak już dziadek mi powiedział, że u mnie ta długość go nie gorszy, to coś jest na rzeczy :) Midi owszem, ale tylko z rozcięciem i maksymalnie za kolano :)
Widać osoba ktora komentowała ma dobre oko, bo pięknie Ci w tej sukience, dobrze że jej posłuchałas i zdecydowałas się ją kupić.
Dobrze, że sukienka jeszcze była, bo długo się zastanawiałam :)
Mario te dwa typy komentarzy mogą jeszcze oznaczać, że ta strona jest „żywa” i tworzy się społeczność jakby fajnych osób kt w tym miejscu rozmawiają :-D
Osobiście cenię takie miejsca! (Np takim sposobem trafiłam do Niny W.)
Oczywiście w sukience wyglądasz wspaniale!
Dziękuję :) Zgadzam się, jest żywa i ludzi obchodzi to, co piszą inni. Bo na ogół kobiety się lubią wygadać, ale ze słuchaniem ze zrozumieniem jest już gorzej.
Cudo i jeszcze raz cudo! Ja mam zieloną w palmy spódnicę, ale nie umiem jej z niczym zestawić, więc leży na dnie szafy.
Piękna sukienka. Bardzo ci pasuje. W ogóle piękna kobieta z Ciebie.
Serdeczne dzięki :)
Jakiego koloru by nie była i kroju to polecam gładki czarny top, albo nawet lepiej body :)
Wiesz, po raz pierwszy patrząc na Ciebie poczułam zazdrość. To jest to, to właśnie jest kwintesencja Ciebie. Bardzo Ci zazdroszczę, że TO znalazłaś. . . Ja ciągle poszukuję… Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo, rzeczywiście sukienka dobrze odzwierciedla mnie. A napisz, czy masz problem ze zdefiniowaniem tego co Ci się podoba, czy bardziej ze znalezieniem konkretnych rzeczy w stylu, który wiesz, że Ci się podoba?
Super, i sukienka i Ty.
Dzięki Mała :)
Mam zupełnie inny styl od Twojego, nie kupiłabym tej sukienki ani nawet nie zwróciłabym na nią uwagi w sklepie, ale bardzo podoba mi się Twój sposób ubierania i „noszenia się”. Uważam, że bardzo to do Ciebie pasuje i na pewno nie można przejść obok Ciebie obojętnie. Zwracasz na siebie uwagę taką klasą i elegancją.
Jeszcze bardziej utwierdza mnie to, że warto stosować się do Twoich porad. I dziękuję Ci za to, że nie narzucasz konkretnego stylu i kanonu piękna, ale nie raz pisałaś że (parafrazując) „Mój styl jest taki, ale dla Ciebie może będzie dobre coś innego”.
Pisz dla nas jak najczęściej, pozdrawiam :)
Stała czytelniczka Agata
Dzięki Agata, podpisuję się pod tym. Warto też zwracać uwagę na ludzi na ulicy i doceniać to jak czasem fajnie wyglądają, mimo tego, że same byśmy czegoś nie założyły :) Czyli otwartym być po prostu.
Najbardziej podoba mi się drugie zdjęcie, ze względu na ciepło bijące z twarzy.
Dziękuję, słońce tu ma swoją zasługę niewątpliwie, które to słońce upomarańczowiło moją szminkę :)
Ależ zaskoczenie! Spodziewałam się kwiatów, a tutaj liście palmowe! Super :) Mario, wyglądasz pięknie i oryginalnie! Szczególnie podoba mi się zdjęcie numer trzy – jak dla mnie światło na tym zdjęciu jest idealne.
Haha, jeszcze jestem w stanie zaskoczyć, co nie? :) Dziękuję!
Dobra stylistka z tej czytelniczki, bo ta sukienka idealnie odwzorowuje Twój moodboard. Świetnie w niej wyglądasz, najbardziej podobają mi się zdjęcia nr 1 i 3. Sama sukienka budzi we mnie skojarzenia z przyjemnie cienistym pokojem w starej kamienicy gdzie panuje przyjemny chłód podczas upalnego dnia (nie wiem skąd mi to przyszło do głowy, ale taki mam obraz przed oczami).
O jak mi się to skojarzenie podoba, miodzio. Tu muszę wyjaśnić, że moodboard już był zrobiony po tym, jak przyszła do mnie sukienka :) Agata rzeczywiście trafiła w dyszkę!
Niby czerń w przewadze, ale wzór, szminka i złoto sprawiają, że robi się jakoś tak… kolorowo (?).
Bardzo, bardzo ładnie Ci w czerni i złocie i tej szmince. Majestatycznie i bogato.
Tak, tak, dokładnie, ożywia się ten cały obrazek :) Dziękuję Ci serdecznie.
Mario, pięknie Ci w tej sukience. Bardzo się cieszę, że wysyłając linka mogłam chociaż raz, odrobinę Ci się zrewanżować za całą wiedzę i wrażliwość, którymi się z nami dzielisz.
Ciekawe, że sama sobie nie umiem znaleźć takiej pasującej rzeczy. Zdaje się że znam Twój styl, Mario, lepiej niż swój. Co może wcale nie jest dziwne – dzielisz się tu przecież swoimi przemyśleniami, zdjęciami i gustem. Pora żebym ja się sama ze sobą na ten temat dogadała.
Może każda z nas powinna prowadzić bloga, takiego nawet „do szuflady” :D
Jest i sprawczyni zamieszania :) Dokładnie tak, ostatnie zdanie jest tym, co chodzi mi po głowie od jakichś dwóch tygodni i zamierzam napisać na ten temat. Także trochę się Ciebie zaczynam bać, czy to jakaś telepatia, haha :)
Mario, przepięknie wyglądasz! Czy możesz powiedzieć, jaki jest rozmiar tej sukienki?
Dziękuję Ci bardzo. To rozmiar S. Normalnie noszę M, czasem tylko S, mam 168cm wzrostu – mam nadzieję, że coś to pomoże :)
O tak, bardzo, bo waham się między S a M, a zwykle noszę M. Dziękuję! :)
Dla mnie WOW. Bardziej do mnie przemawia niż zdjęcia modelki w tej sukience na stronie sklepu.
Dziękuję :)
Wyglądasz pięknie! Kwintesencja Marii bym powiedziała:) Ale sama nie pogardziłabym sukienką też, może krótki rękaw jednak byłby fajniejszy.
Jest ta sukienka w wersji z krótkim rękawem, ale ja z kolei sobie nie wyobrażam siebie w tej wersji :)
Mario, wyglądasz przepięknie! Wszystko ze sobą cudownie współgra.
A odnośnie komentarzy – śledze kilka blogów o modzie, ale tylko tutaj czytam komentarze pod wpisami, też są ciekawe i sporo wnoszą
jeszcze u Styledigger są komentarze na poziomie, polecam te dwa blogi wszystkim, którzy mają szeroko pojęte problemy odzieżowe :)
Ja też u Asi czytam najpierw posta, a potem komentarze. To wszystko stanowi całość :)
Super w niej wyglądasz, bardzo ci pasuje
Dzięki :)
Mario, podoba mi się jak pracujesz nad tym jak wyglądasz, mam na myśli poszukiwania tego co do Ciebie pasuje. Masz dziecko, czyli jesteś zapracowana. Zastanawia mnie ile czasu poświęcasz,żeby osiągnąć taki efekt. Jak dużo myśli Ci to zajmuje? Czy to dominuje w Twoim wolnym czasie? Pytam, bo sama chciałabym zmian, a jestem dość zajętą osobą. Moimi pytaniami nie kieruje ciekawość.Zastanawiam się, czy ja też dałabym radę. By the way- sukienka świetna.
Dominuje w moim czasie tak ogólnie, bo myśląc o postach niejako nie da się nie myśleć o sobie i swoim stylu. Wyszukanie ubrania ma miejsce zawsze przy okazji przeglądania sklepów na potrzeby bloga, nigdy na siłę, prawie zawsze jakby z przypadku :) Co mogłabym poradzić to na pewno czas przed spaniem, rozmyślanie o swoim stylu przed snem jest super, może się nawet czasem coś ciekawego przyśnić. A także ten czas, który spędzamy na bzdurach w necie typu plotkarskie portale, fejs -> przeznaczyć go na zbieranie inspiracji. Oczywiście dałabyś radę, bo większość pracy nad stylem dzieje się w głowie, można to robić nawet pod prysznicem :)
Mario przepięknie wyglądasz! A pisze to w tym miejscu bo bardzo mnie dotknęło ( pozytywnie) to co piszesz o rozmyślaniach o swoim stylu przed snem. Bo dokładnie ja tak robię :-) i to od dłuższego czasu, jakbym miała siegnąć pamięcią wstecz to ostatnie dwa lata. Przy czym dokładnie – moze nawet co do dnia, hehe – rok temu odkryłam Twojego bloga. połknęłam go w całości w kilka dni i nocy a potem wiele tygodni/ miesięcy rozmyślałam. Tworzyłam listy klasyków, próbowałam odnaleźć sie w opisywanych stylach.
I to trwało bardzo długo. Aż tej wiosny nagle cos sie zaczęło z tego wykluwać; kupiłam kilkanaście nowych rzeczy, pozbyłam sie kilku starych i z zaskoczeniem zaczęłam zbierać coraz wiecej komplementów.
Jak patrzę na Ciebie i wracam do Twoich starych postów to wydaje mi sie ze z Tobą moze byc podobnie, tzn wcześniej długo czegoś szukałaś a teraz coraz cześciej znajdujesz :-)
W punkt. Pani doktor Olka postawiła trafną diagnozę :)
:-)
Mario, piękna jest ta sukienka i faktycznie idealnie do Ciebie pasuje. Agata miała nosa:).
I te złote koła świetnie tu współgrają.
Co do zdjęć, dla mnie ostatnie. To światło najpełniej wydobywa Twoją urodę.
Dzięki, przed opublikowaniem posta wiedziałam, że pasuje do mnie, no ale teraz to już 200% pewności :)
Ostatnio zauważyłam, że Twój styl zmierza w kierunku bardziej kobiecego, pewnie wpływ ma na to ewolucja życiowa w postaci macierzyństwa :) Bardzo ładnie Ci w spódnicach i sukniach. Na pierwszym zdjęciu przypominasz mi Evę Green, którą uważam za piękną kobietę, ona również kojarzy mi się w stylu z pewną mrocznością :) Z chęcią obserwuję Twoje kolejne stroje. Pozdrawiam
Dziękuję, natlik też wskazała tę aktorkę, chciałabym to dziewczyny dostrzec, oj chciałabym :) Zdecydowanie jest to prawdą, że teraz ubieram się bardziej kobieco niż kiedykolwiek.
Mario, moim zdaniem wyglądasz zjawiskowo!
Słońce namalowało na Tobie piękne plamy. Przez jedną chwilę miałam takie wrażenie, jakbym przeniosła się do lasu deszczowego ;-) Sprawiłaś mi dużo estetycznej :-) radości (jak zawsze, gdy widzę tak fantastycznie dobrany strój do osoby). Ta sukienka jest bardzo „Twoja”, jeśli wiesz, co mam na myśli.
Jestem zachwycona i pozdrawiam serdecznie!
Dzięki, no pewnie, że wiem, podobnie to czuję. Wszystko mi w niej pasuje, nic bym nie zmieniła :)
Rany Julek! Wyglądasz oszałamiająco! Aż mi zaparło dech z wrażenia ;) Muszę się przyznać, że odkąd zaczęłaś podkreślać mocniej usta, zwróciłam większą uwagę na ich kształt i stały się dla mnie wzorcem kobiecych ust. No po prostu perfekcja, natura się spisała!
Wbrew temu, co pisałaś w komentarzy gdzieś wyżej, ja widziałabym tę sukienkę z butami na płaskim obcasie. Ostatnio „zachorowałam” na takie: http://www.zara.com/pl/pl/kolekcja-aw16/kobieta/buty/sk%C3%B3rzane-sanda%C5%82y-z-plecionki-na-p%C5%82askiej-podeszwie-c269191p3710042.html i wydaje mi się, że mogłyby tu się świetnie wpasować. Tylko trzeba takie lubić. I znaleźć je zanim wykupią praktycznie wszystkie rozmiary:/
Buty są przepiękne, a te stopy są idealne :) Myślę, że bardziej strzelista, wyższa osoba ode mnie wyglądałaby super w takim zestawie.
Aż się z wrażenia przełączyłam z komórki na kompa, żeby lepiej mi się pisało:) Dzisiaj zwróciłam uwagę na dziewczynę w haremkach w palmy i kolorowe ptaki i ciekawa byłam kiedy Maria pokaże się kwiatowo palmowej stylizacji no i proszę!!! Przepięknie, kobieco, na pewno przyciągasz spojrzenia w tej sukience. Ha, zawsze mnie śmieszy jak na necie plotkarskie artykuły pt.”Zjawiskowa celebrytka X …” pokazują jakieś kicze, bo słowo ZJAWISKOWA jest zarezerwowane właśnie dla Ciebie. Zjawiskowa Maria w zjawiskowej scenerii.
I jeszcze chciałam powiedzieć, że po Twoim wpisie z zielonymi narzutkami nawróciłam się na ten kolor:) Kupiłam w promodzie dżinsy khaki (polecam osobom, które nie cierpią biodrówek i chcą zamaskować brzuszek, bo mają wyższy stan) a na lato koszulkę oliwkową. Jako stonowane lato bardzo dobrze się w tych kolorach czuję.
Chciałam jeszcze napisać jaki wpływ czytanie Twojego bloga miało na ostatnie moje zakupy. Zamiast pójść na żywioł i wyruszyć na zakupy pt. „Muszę sobie kupić coś na lato” zrobiłam sobie listę moich rzeczy, które noszę i lubię, podzieliłam na góra/dół/buty. Potem policzyłam zestawy, które z tego mogę stworzyć. Wynikło, że np. pewnych spodni i kilku koszulek nie mam z czym za bardzo zestawić, więc napisałam sobie co by mi się przydało. Były też dodatki np. złota delikatna biżu (na razie eksperymentalnie jest w kolorze złota;) I z tą listą pojechałam do sklepu, większość kupiona. Jestem z siebie tak dumna, jakbym zrealizowała wielki przedsięwzięcie logistyczne:D
Pozdrawiam!
Ja też dzięki Marii latam po sklepach z listą i teraz bardzo rzadko coś kupuje i bardzo długo się zastanawiam. Dzięki Mario!
Cała przyjemność po mojej stronie :)
O kurczę, super. Nie chcę Ci burzyć listy, ale skoro masz taką zajawkę na zieleń, to zobacz co ja sobie zamówiłam z męskiego działu HM: tutaj. Jeszcze nie przyszło, ale zapowiada się ekstra :) I też myślę teraz o takich oliwkowych zieleniach, też bym siebie chciała w takim kolorze :) Dziękuję za komplement, trzymam kciuki, żeby tak było zawsze z zakupami. A co do biżu to przetestuj sobie jakieś sieciówkowe złota czy się będziesz dobrze czuć, a dopiero potem przerzucaj się na szlachetne :)
O matko, Mario! KONIECZNIE daj znać, jak ten sweter wygląda na kobiecie, kolor i skład idealne!
Sweter jest super. Też taki chcę!
Bardzo podoba mi się na Tobie ta stylizacja. Jest elegancko, kobieco i jednocześnie mroczno-szlachetnie. Uwielbiam te rękawy!
No rękawy to super sprawa, w sieciówkach zawsze przykrótkie, a tu takie przyjemnie długie :)
Surowość, powaga, dostojenstwo, majestat – to moje skojarzenia.
Wpiszę sobie na listę ulubionych rzeczowników, serdecznie dziękuję:)
Pięknie wyglądasz:) Tak spójnie:)
Ostatnie zdjęcie najładniejsze.
Dzięki Moniśka :)
Bardzo ślicznie. Jestem mile zaskoczona, bo osobiście nie przepadam za kwiatami i tego typu ozdobami w/na ubraniach, a tutaj proszę, elegancko i zwiewnie, lekko, po prostu uroczo:)
Dziękuję, jesteś przemiła :)
Przeglądajac wyprzedaze wpadla mi w oko piekna stylizacja i od razu skojarzylam z Toba :)
https://www.zalando.pl/dorothy-perkins-spodnica-trapezowa-navy-blue-dp521b04v-k11.html
Bardzo ładna spódnica i cała stylizacja. Zwłaszcza, że mam podobne buty :)
Wow, ale Ci dobrze w tej długości! Mnie ona się zawsze wydaje bardzo niebezpieczna i zazwyczaj decyduję się na sukienki nieco poniżej kolana, chociaż czasami jednak miałabym ochotę na coś dłuższego :) Poza tym bardzo podoba mi się cały zestaw, mimo czerni jest bardzo energetyczny :)
Dziękuję pięknie. Te liście mają ciekawy kolor. Ta sukienka jest w dwóch wersjach – liście bledsze i takie jak moje -> mocniejsze.
Jaka piękna sukienka i jak pięknie wyglądasz! Prosto, elegancko, a zarazem tak niezwyczajnie. Cudnie!
Dzięki kochana!
Piękna sukienka..potwierdzam…i bardzo twarzowa :)
Coś w tym jest :)
Wow :O jestem pod ogromnym wrażeniem ! zawsze zachwycały mnie wzory z palmami ale ten minimalizm skradł moje serce, idealnie do pani pasuje :) Mimo tego że jest czarna czuć tę świeżość :)
Tak, ja też mam wrażenie świeżości, przez ten piękny kolor liści chyba :)
Sukienka suuuper! a w połączeniu ze wysokimi szpilkami z szpiczastym noskiem lub z sandałkami na szpilce mogłabyś wyskoczyć na czerwony dywan.
Ostatnie zdjęcie jest piękne! :)
Mi szczególnie podoba się ostatnie zdjęcie. Nie widzę dokładnie, jaki krój mają te rękawy, ale wyglądają rewelacyjnie – razem z dekoltem tworzą piękną sylwetkę! Sukienka niby skromna, ale przy tym bardzo kobieca. Naprawdę Ci w niej do twarzy :)
Piękna sukienka! Wygląda olśniewająco. Nigdy bym nie pomyślała o takim wzorze dla siebie, ale Ty wyglądasz cudownie!
Troche mnie zatkalo na taki widok. Mario, wygladasz magicznie!
Piękna sukienka o niebanalnym wzorze i wdzięcznej linii. Nigdy nie przypuszczałam, że taka długość może wyglądać seksownie, a tu proszę – to dzięki zgrabnym kostkom i dobrym doborze pantofli.
Zmieniłabym tylko torbę. Ta jest za duża, pasuje raczej do jeansów i t-shirtu. Sukienka ma charakter wizytowy, więc dobrałabym do niej mniejszą, prostą torebkę.
Mario, Ty to masz poczucie barwy, kolorow. Kolor szminki dopelnia kolorowi tej sukienki i Twoich wlosow. Dzekuje za ostatni post o szminkach. Teraz wiem jaka kupic (nigdy nie mialam czerwonej pomadki).
Dla mnie bomba! Mam wrażenie, że Twój styl nabiera coraz większej dojrzałości i jest tak jakby coraz bardziej „Twój”. Wiem, że styl sprzed roku czy dwóch też był Twój, ale teraz naprawdę widzę realizację założeń dotyczących nastroju itd. A poza tym, bardzo Ci ładnie w tej sukience, w szmince, ale przede wszystkim z długimi, rozpuszczonymi włosami. Nie wiem, jakie masz w stosunku do nich plany, ale według mnie powinnaś zapuszczać dalej :)
To typ ubrania w ktorym 9999999 kobiet wyglądaloby smiesznie/dziwnie/znieksztalcajaco/staro a Ty Mario jestes ta jedna na milion bo i dlugosc i kolorystyka stapia sie z Toba w taki sposob jakby projektant patrzac na Ciebie dobieral kroj i kolory,niesmowite.To wlasnie swiadczy o dobrym guscie,jestem pod wrazeniem.
Ps: Cudownie wygladasz w kolorach i bizuterii ciemnej jesieni,jestes stuprocentowo prwna,ze zima to twoj typ urody? Ja sama analizuje siebie codziennie i za kazdym razem w zaleznosci od swiatla czy nastroju mam inna’diagnoze’-wezmy np włosy.Czy Twoim zdaniem masz cieply czy zimny odcien wlosow?
Mam chłodny odcień włosów, ale odcienie włosów, skóry, zębów, oczu nie są tak ważne. Istotne jest w których kolorach lepiej wyglądamy. Jestem w stanie „unieść” większość kolorów intensywnej zimy, natomiast tylko pewną część jesiennych kolorów. Ze stonowanym latem też sobie niekiedy potrafię poradzić. Sprawdzaj jakie są najważniejsze cechy twoich kolorów – czy liczy się dla Ciebie zgaszenie, wyrazistość, ciemność, jasność, chłód czy ciepło koloru najbardziej!
Sukienka rzeczywiście jest wprost dla Ciebie stworzona :-)
Na zdjęciach w sklepie nie widać jakie piękne są te liście – u Ciebie ożyły
Wyglądasz w tej sukience oblednie juz nie wiem który raz się gapie
Powinnas sobie Mario usunąć laserowo te trzy szpecące cię brodawki-pieprze. Przede wszystkim z czoła, jesień to najlepszy czas na to.
Pozdrawiam
Pięknie wyglądasz w tej sukience, Mario :) Włosy jak Ci pięknie urosły :)
Kochana jesteś, dzięki, długie już są, a ostatnio podcięłam sporo końcówki!
Mario! odkąd zobaczyłam tą sukienkę u Ciebie na blogu często o niej myślę :) Ile masz wzrostu? ja mam 160 cm i się zastanawiam, czy ta sukienka nie będzie na mnie za długa? Jak oceniasz jej jakość (materiał, wykonanie)?
Mam 168cm wzrostu. Wykonanie i materiał oceniam na wzorowe, tym bardziej, że ja sama spodziewałam się cieńszego materiału, a to jest taka solidna bawełna. Sukienka raczej nie na lato, tylko akurat tego dnia była fajna, umiarkowana pogoda, więc spoko :) Jak kupowałam to była w promocji, na showroomie często są jakieś rabaty, dni darmowej przesyłki itd.
Dziękuję za odpowiedź. Sukienkę już zamówiłam :)nie mogę się doczekać, kiedy do mnie dotrze:)
Choć mamy podobne poglądy na temat mody, własnego stylu i klasyki, preferuję inny styl. Ale tu muszę się z Tobą zgodzić – sukienka świetnie leży, palmy mogą się podobać lub nie ale bez wątpienia leży świetnie, podkreśla sylwetkę i jest elegancka. Zgodzę się z Anią w kwestii torby, za duża. Jakby z innej bajki.
Ależ mam dziś beznadziejny dzień….pogapie się trochę dla relaksu na te sukienkę :P