Jedna sukienka i różne wersje dodatków dla jesieni i lat tym razem. Jest o wiele spokojniej niż w poprzednim wpisie. Ciekawa jestem, które kolaże podobały Wam się bardziej, patrząc na wpisy całościowo.
Pierwsza część wpisu, z dodatkami dla zim i wiosen znajduje się tutaj. Sukienka, która jest moim odniesieniem, to ta mała czarna z Simple.
Jak ktoś mi mówi, że nie powinno się łączyć czarnego z ciemnym brązem lub granatem, chce mi się śmiać. Ja lubię i ja łączę. A właśnie czekolada i czerń jest w mojej ocenie najpiękniejsza, jeszcze urozmaicona jakimś bordem i delikatnym błyskiem złota… Na to można zarzucić skórzany płaszczyk, dobrać grube rajstopy i mamy stylówkę na chłodniejsze dni.
Brąz wolę co prawda bardziej ze srebrem, ale nie mogę zaprzeczyć, że brąz i złoto to swego rodzaju oczywistość. Wydaje mi się to całkiem fajne, by nosić złote buty na co dzień. Na tym przykładzie widać, że brązy nie muszą być tylko miękkie i matowe, mogą mieć połyskujące wykończenie, być takie bardziej śliskie niż potulne i to też może być fajne, a na pewno bardziej eleganckie.
stonowana jesień
Torebka Puccini
Buty Hispanitas
Pomadka Loreal X Balmain
Bransoletka YES
Apaszka Wittchen
Beż podbity czymś mocniejszym podoba mi się dla stonowanej jesieni. Temu typowi zalecałabym wcale nie takie spokojne usta, a raczej stawianie na mocniejsze kolory pomadek (raczej ciepłe, ale mocniejsze). Buty i torebka niby z czarnymi elementami, ale ten kontrast wcale nie jest w przypadku beżu jakiś wybitnie mocny. Elegancko, bez nadmiaru różnych kolorów, może nawet minimalistycznie – tak najczęściej myślę o tym typie.
stonowane lato
Torebka Furla
Buty Ann Mex
Pomadka Golden Rose
Bransoletka KiKa Pracownia
Apaszka W. Kruk
Dla stonowanego lata każdy kolor może być cielistością nawet fiolet. Wiem, że dla niektórych prawię od rzeczy, ale chodzi mi o zasadę wyboru kolorów. One zawsze powinny być jakby za mgłą, bliskie skórze. Tak jakby wziąć każdy kolor, „uspokoić go”, potem zestawić z resztą. Wyszłoby na to, że spokojne róże pasują do spokojnej zieleni, do spokojnej żółci, że to się wcale ze sobą nie gryzie, tak to jest zharmonizowane. Torebka piękna, bardzo oryginalny kolor.
Błękity i srebro, Ameryki nie odkrywam. Jak dla mnie chyba najbardziej urzekający kolaż, bo lubię taką konkretną romantyczność. Piękny pierścionek, na który bym chyba cały czas zerkała. Bardzo podobają mi się takie buty ozdobione jakby biżuterią. Wiatr we włosach, granatowy płaszczyk na jesień, delikatna niebieska kreska na oku…
Trochę połysku, trochę pasteli. Delikatniejsze lato to taka subtelniejsza siostra czystej zimy. I te typy mogłyby się również zamienić. Będąc delikatnym latem warto postawić na jakąś jasną torebkę w szafie, nawet białą, to zupełnie zmienia postać wszystkich stylówek. Kształt butów, wzorki na apaszce nadają całości troszkę orientalnego charakteru.
Które rzeczy tym razem podobały Wam się najbardziej? Dla mnie pierścionek prawdziwego lata i torebka stonowanego są the best :)
Z zestawu dla Stonowanego Lata przygarnęłabym wszystko poza bransoletką, bo ta jest zupełnie nie w moim guście – ale reszta to cuda! A tę pomadkę nawet mam, oczywiście odcień wypatrzony w Twoim wpisie o pomadkach dla typów kolorystycznych ;) Uwielbiam! :)
Bardzo się cieszę, że udało się wybrać fajny kolor pomadki. Ja też ją mam, ale ostatnio na co dzień noszę jeszcze ciemniejsze usta niż kiedyś :)
Apaszki dla stonowanej jesieni, stonowanego lata i prawdziwego lata sa przepiekne…
Tak! Zwłaszcza apaszka stonowanej jesieni, cudna jest!
I ja ją mam już od wiosny! I jestem stonowaną jesienią. Niby taki drobiazg, a cieszy:D.
No proszę, ale trafiłam :)
A mnie z kolei najbardziej podoba się apaszka prawdziwej jesieni :)
Kiedy zobaczyłam w sklepie torebkę właśnie w tym kolorze, wiedziałam, że musi być moja !. Tak po kolorach i dzięki Tobie Mario dochodzę do wniosku, że stonowanym latem jestem .
Buty delikatnego lata, przepiękne… takie pałacowo-marokańskie ale srebrne.
Noooo, właśnie na przekór wyobrażeniu kojarzącemu te klimaty tylko z ciemnymi i bogatymi kolorami :) Mnie też się wyjątkowo podobają.
najbardziej podoba mi się stonowane lato i mój typ, czyli intensywna jesień :)
To fajnie, że Twój typ Ci się podoba!
Dla mnie wygrywa dzisiaj prawdziwe lato, pierścionek świetny, uwielbiam markazyty!
Ja też je lubię. Można znaleźć naprawdę piękne rzeczy z nimi i właśnie taki melancholijny kolor albo ciemna zieleń wygląda w ich otoczeniu świetnie!
Co prawda jestem stonowaną jesienią, ale nie przepadam za takimi kontrastami jak na butach i torebce, ani też za takimi apaszkami. Najbardziej podoba mi się zestaw dla stonowanego lata – piękny odcień fioletu. Jedynie bez tej bransoletki :)
Jasne, oczywiście nie sugeruję tu, żeby wszystko na siebie nakładać. Dla mnie samej apaszka i jeszcze do tego biżuteria to już jest dużo!
Moje stonowane lato bardzo mi pasuje:) Mam torebkę w takim kolorze natomiast w kształcie identycznym jak z kolażu prawdziwego lata. Torebka stonowanej jesieni też piękna, mam baleriny z takim połączeniem beżu i czerni. W sumie z tych propozycji wiele rzeczy u mnie w szafie podobnych, pierścionek z białego złota z granatową, opalizującą perłą wrócił ostatnio do moich łask i też się ciągle na niego patrzę i przyglądam:)
Podoba mi się właśnie taki schemat łączenia: czarne neutrale, do tego beż i już w sumie zostawienie tego w spokoju, nie podbijanie niczym innym.
W tym cyklu wygrały dla mnie jesienie, zwłaszcza intensywna, oprócz butów brałabym wszystko. Podobała mi się też intensywna zima, czysta i jasna wiosna. Mój typ, czysta zima kompletnie nie trafiony, bo nie lubię tego srebrno czarnego połączenia, źle się czuję w takich kolorach :D Podoba mi się połączenie brązu, bordo i czerni, często noszę brąz i czerń, dla mnie to oczywiste połączenie tak jak w poprzednim poście brąz i biel, przecież to klasyk :) Za to nie potrafię nosić koloru granatowego, nie mogę się przekonać, żadne połączenie z granatem mi nie leży. Może jakieś rady jak oswoić kolor do którego nie potrafi się nosić ?
Szkoda że w cyklu nie było nic zielonego. Może jakiś wpis z zieleniami ? Trochę intensywnych zieleni się w ostatnich sezonach pokazało w sklepach, a chętnie bym coś podpatrzyła.
Co do postu o inspirowaniu się, to pomyślałam że mógłby być wpis ’ mrok typów urody na przykładzie obrazów Zdzisława Beksińskiego’.To byłoby dość ciekawe jak dla mnie ;)
Zapytam z ciekawości – po co oswajać kolory, w których nie czujemy się dobrze?
Żeby spróbować ? Bo chcę i mogę ? Generalnie granaty i są w mojej palecie kolorystycznej. Jest sporo pięknych rzeczy w atramentowym granacie, bardzo mi się podoba, a ja nie wiem z czym to zestawiać :D
Ja jestem prawdziwą zimą i też miałam problemy z „oswojeniem” granatu. Zawsze wybierałam czerń, ale teraz wydaje mi się że granat nawet lepiej mi pasuje. Noszę go z bielą i zawsze staram się przełamać czerwienią i/lub srebrem. Więcej nie trzeba! Polecam stare posty Marii z kolażami łączenia kolorów, tam są super pomysły na łączenie kolorów. Granat plus czerwień, nieziemskie połączenie, ale bardzo odważne!
Ze złotem i bielą po prostu łączyć, ale też nie na siłę. Myślę że granatowa marynara ze złotymi guzikami by tu wszystko zweryfikowała – czy lubisz, czy chce Ci się w to bawić :)
Uwielbiam polaczenie granatu z czerwienia: granatowa sukienka + czerwony pasek, granatowa sukienka + czerwona torebka i duze korale… Haha, nigdy nie przyszlo mi do glowy, ze to odwazne polaczenie :)
Ja do granatowej sukienki noszę kolorowe torebki: karmelową, bladoróżową z haftowanymi kwiatkami, czerwoną. Myślę, że jako czystej zimie będą Ci pasować torebki w mocnych kolorach: czysta czerwień, fuksja, a może nawet jaskrawy żółty? Nie wiem, czy żółty jest odpowiedni dla czystej zimy, ale jak wyobrażam sobie zestawienie z granatem, to mi się ten pomysł podoba. Choć, z drugiej strony, jakbym była czystą zimą to nie zawracałabym sobie głowy granatem… Czerń, kobalt i wszystkie inne mocne, zimne kolory byłyby moje :)
Mimo tego, że nie jestem typem zimy ani jesieni. Bardzo przypadły mi do gusty wszystkie trzy zestawy dla jesieni i dla intensywnej zimy – piękne kolory bordo :). Jesień zachwyca brązami i złotem :) Wygląda to bardzo zachęcająco w szczególności kolczyki dla intensywnej jesieni. Mój tym urody jest letni i w sumie nie wiem czy bardziej stonowany czy delikatny i brakuje mi takiej intensywności w kolorze i wyrazie. Cóż mogę dodać niech te dziewczyny, które mogą, niech korzystają :D
Agatka, popróbuj dla siebie różnych błękitów. Niebieskości fajnie weryfikują letnie typy. Jakie one muszą być dla Ciebie? Czy lepiej się czujesz w takich delikatnych na które często maluje się dziecinne pokoje? Czy może w takich dość intensywnych, prawie już kobaltach albo takich jak na pierścionku prawdziwego lata? Czy może lubisz taki niebieski, który już wręcz wchodzi w szarość, jest przybrudzony i spokojny?
Błękity lubię, w garderobie większość granatów chociaż spodnie kobaltowe też mam. Intensywniejszych kolorów staram się nie nosić przy twarzy. W grę wchodzą spodnie lub buty (np. w tych pięknych bordo odcieniach, które ma intensywna zima). Lubię wspomniany kolor tzw. baby blue. Ten niebieski wchodzący w szarość to brzmi pięknie i chyba to mi w duszy gra :)… aż się rozmarzyłam :) Z tych letnich kompletów to tak czuję podskórnie że zbyt wyrazisty byłby dla mnie zestaw dla prawdziwego lata. Chociaż pierścionek bardzo mi się podoba :) Mario… a może wpis o samej biżuterii dla typów urody. Takie piękne dodatki biżuteryjne nam zaproponowałaś :)
Myślałam, że może chociaż dla Lat mi się spodobają, ale niestety wszystkie te kolaże są na mój gust mocno przeładowane. Sądzę, że chodzi o to, że generalnie lubię czerń z neutralami, a małe czarne moim zdaniem są najlepsze w minimalistycznych zestawieniach, szczególnie w wydaniu codziennym, tego typu:
https://i.pinimg.com/564x/d3/c5/ea/d3c5ea8625d5c4606fef9ac3d2932ae5.jpg
https://i.pinimg.com/564x/95/cb/cc/95cbcc735929b901d2e580d767b38204.jpg
https://i.pinimg.com/564x/ab/e3/20/abe320e87038caebde6fdd0e37421ec3.jpg
https://i.pinimg.com/564x/7c/d4/ff/7cd4ffea38ec0f8b7015a87bc36e9c66.jpg
Innymi słowy, nie kupuję zestawu czerń + kolorowe dodatki, zwłaszcza tak skoordynowane ze sobą. Najbliżej mojej estetyki byłaby sukienka z butami stonowanej jesieni (najlepiej w formie płaskich sandałów), czarną torebką i niczym więcej.
Mam podobne wrażenia. Mała czarna jest sama w sobie jest tak charakternym elementem garderoby, że broni się solo. U siebie dopuszczam maksymalnie jeden kolorowy dodatek (kolczyki lub jedwabny szal, albo srebrne lub złote buty), ale i tak wolę monochromatyczność rozświetloną tylko srebrną lub złotą biżuerią.
No super, przecież nie sugeruję tu by zakładać to wszystko naraz, sama bym tego nie zrobiła!!! Dla mnie apaszka i biżu to już jest dużo, co zresztą będzie widać w kolejnym poście :) Aczkolwiek z tych wklejonych linków to znowu dla mnie za mało dodatków :)))
Mnie urzekla prawdziwa jesien. Calosciowo. Torebka z „pomaranczowym” paskiem idealnie wspolgra z apaszka. Buty w dopasowanym do calosci kolorze (i ten fason!) przez swoj polysk sprawiaja, ze nie ma tu mowy o nudzie. Dla mnie mistrzostwo :-)
W ogole buty we wszystkich szesciu zestawach sa swietne!
Nie mialabym nic przeciwko, gdybys tego typu wpisow popelnila wiecej :-)
Dziękuję Ci bardzo kochana! Na razie troszkę ucieknę od tego typu wpisów, choć szykuję jeszcze małą czarną dla wszystkich typów!
Mario, co sądzisz o tym zegarku? https://www.zegarek.net/szukaj.php?search=timex&gclid=EAIaIQobChMIkaf0v5uS3AIVBjobCh3xHgKTEAAYAiAAEgKY0fD_BwE#id=39
Szukam takiego najbardziej klasycznego i ten wydaje się być ok. Czy mógłby być w komitywie z tym pierścionkiem? https://yes.pl/paisley-zloty-pierscionek-27615 Widzisz to?
Jakoś nie, nie widzę tego razem, ale nie jestem pewna czy dobry zegarek się wkleił, bo wczoraj jak z telefonu wchodziłam w linka to pojawił się taki na srebrnej bransolecie, a teraz jest cały czarny. Taki zegarek by bardziej pasował do pierścionka: https://www.zegarek.net/szukaj.php?search=Timex%20tw2r36400 :)
Dzisiaj najbardziej podobają mi się: prawdziwa i zgaszona jesień. Ogólnie, dzisiejsze zestawy bardziej do mnie przemawiają (z poprzedniej części najpiękniejsza była, wg mnie, intensywna zima). Ja małą czarną miałam na sobie raz (!) podczas zabawy sylwestrowej. Założyłam do niej ażurową kolię w kolorach: złota, białego złota, i srebra, wzór kwiatowy, przezroczyste kryształki), do tego czarna lakierowana kopertówka, szare skórzane czółenka w wężowy wzór, malinowa szminka. Zebrałam dużo komplementów za naszyjnik :) Także, to był mój sposób na małą czarną dla stonowanego lata. Jednak, wolę sukienki w kolorach, które są dla mnie tak korzystne, że nie wymagają makijażu.
Pomyłka – to nie był kolor białego tylko różowego złota.
Przyznaję, że tak lubię najbardziej – kiedy jakiś element jest bardzo widoczny i przejmuje dowodzenie!
Wiesz Mario, że mi też to niespecjalnie leżało, ale potrzebowałam jeszcze potwierdzenia kogoś, kogo opinię cenię:) Tak, chodziło o ten srebrny.
Też podoba mi się pierścionek prawdziwego lata, poza tym torebka delikatnego lata a ze stonowanego lata wszystko a w szczególności apaszka (ma niestety równie „piękną ” cenę). Jestem prawdopodobnie stonowanym latem i chętnie bym to wszystko dla SL kupiła poza sukienką. Wydaje mi się że czerń jednak nie ze wszystkimi kolorami dobrze wygląda, raczej tylko z innymi ciemnymi (np. bordo, ciemną zielenią) albo tam gdzie tworzy się duży kontrast. Zastąpiłaby czarną sukienkę szarą. W poprzednim kolażu podobał mi się zestaw dla jasnej wiosny ale zdecydowanie do tych turkusów widziałabym sukienkę ecru.
Super, zgadzam się, nie trzeba się siłować z czernią, tylko raczej szukać odcienia ciemności idealnego dla siebie!
Tutaj najbardziej podoba mi się intensywna jesień oraz delikatne lato (cudowny jest ten nieoczywisty delikatny orient:) w poprzednim wpisie – prawdziwa zima. Bardzo fany pomysł na wpis, i udana realizacja, szkoda może troszkę, że baza – czyli tutaj sukienka – nie jest np w kolorze granatowym jako kolorze, który nie robi nikomu większej krzywdy;)
Idea tej serii bylo pokazanie, ze czern odpowiednio zestawiona i zaprezentowana moze byc noszona przez przedstawicielki kazdego typu urody. Tak to zrozumialam. I oczywiscie, jesli taka wola, to mozna sobie nosic odpowiednio szare, antracytowe czy granatowe „male czarne” :-) Ale prawda jest taka, ze zdecydowana wiekszosc kobiet nie potrafi obejsc sie bez czerni, choc nie ma pomyslu, jak ja nosic, zeby sobie nie zaszkodzic.
Potwierdzam, że chyba robiąc ten wpis na nowo wybrałabym granatową sukienkę, ale pamiętaj, że kierowałam się tu tym, by pokazać dodatki, a sukienka miała być tłem. Tak czy siak, granat wcale by tu niczego nie rozproszył :)
Mój typ nr 1 to prawdziwa jesień.
Prawdziwe lato! Mogłabym być prawdziwym latem! Gdyby nie to, że jednak często jego barwy mnie postarzają (bordo, mauve, w różu latem przy opalonej cerze jakoś się średnio lubię), ale często korzystam z tej palety. W ogóle to już zwątpiłam w swój typ, ale wiem, że dobrze mi robi kontrast i rozświetlenie. Tego się trzymam. Chociaż też zgodzę się z dziewczynami, które mówiły, że w kolażach jest za dużo dodatków – dla mnie też za dużo, ale traktuję je bardziej jako paletę/koncepcję kolorystyczną, a nie gotowy „mundurek”.
Dobrze traktujesz Kochana, ja też bym nie założyła wszystkiego na siebie, za dużo!!! :)
Torebka prawdziwego lata przepiękna!!!!!!
Taka prosta torebunia, fajne wersje kolorystyczne są w sklepie.
Witam! Pomysł na kolaż sukienka+dodatki bardzo mi się podoba. Mam jedynie sugestię odnośnie stonowanego lata (sama nim jestem), aby sięgnąć po inne kolory niż fiolety i róże. Mam wrażenie, że pojawiają się prawie za każdym razem (także przy obrazach dla tego typu), a może właśnie warto pokazać ten typ od trochę innej strony? Pozdrawiam
Olga masz rację, ja mam chyba jakieś tęsknoty do tych kolorów, jeszcze w dodatku Zosia codziennie przychodzi i mówi: mamo, zapytaj mnie jaki jest mój ulubiony kolor. Ja więc pytam i codziennie słyszę: różowy i fioletowy… Więc chyba muszę oddzielić pewne sprawy od bloga :)
Podpisuję się pod prośbą!
:)
Witam :) Nie powiem, sama bardzo lubię te kolory i faktycznie stonowane lato wygląda w nich bardzo dobrze. Natomiast przy budowaniu swojej bazy i stylu (nie ukrywam, że bardzo zainspirował mnie Twój blog) zauważyłam, że zbyt dużo takich odcieni (i też noszenie tylko stonowanych kolorów) może sprawiać wrażenie, że wygląda się zbyt mdło, infantylnie, dziewczęco i zbyt spokojnie. Dlatego też trzeba popracować np. nad dodatkami, żeby podkreślić swój styl, też charakter, co wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Pozdrawiam
Niestety jesienie do mnie nie przemawiają, widziałabym bordo, ceglasty i zgniłą zieleń.. Ja w czarno-beżowym zestawie dla mojego typu zgaszonej jesieni wyglądałabym po prostu tragicznie xD Ale torebki w większości ciekawe wynajdujesz ;)
O, to by było super, zdecydowanie!!!
Apaszka stonowanego lata oraz buciki delikatnego. A ja nadal nie wiem kim jestem, ech… czymś zimnym to z pewnością, ale co dalej…
To jeżeli czymś na pewno zimnym to wystarczy sobie odpowiedzieć czy kolory powinny być mocne (prawdziwa zima), czy bardziej stonowane (prawdziwe lato) :)
Jest mi dobrze w fuksji i benzynie :-) oraz granacie. A po drugiej stronie w błękitnym i zimnym żółtym… hm
Hm, czekałam na moje jesienie. I kolory same w sobie ładne, ale jak patrzę na zestawy, to pierwsze co, mi przychodzi do głowy – że trochę pańciowate… Prosta sukienka raczej wymagałaby mocnego, pojedynczego akcentu (naszyjnik, duża torba itd.) albo szlachetnego minimalu, a tu jest w wersji dość komplecikowatej: apaszka, torebunia, kolczyki, pantofle, wszystko w tonacji, z dużą ilością drobnych elementów. W sumie większość z propozycji sama w sobie jest udana, ale razem tworzą zestawy rozdrobnione, trochę rozmyte. Jakby się ktoś przejął i to wszystko na siebie włożył to nie wiem, gdzie by mógł się udać, może na herbatkę u królowej ;)
Odejmując jestem w stanie coś wybrać i się zainspirować, ale całościowo zestawy do mnie niezbyt przemawiają. Nie mam małej czarnej, ale mam małą musztardową i bardzo ją lubię nosić latem, z minimalną ilością detali: z miękką, wiśniową torbą, złotym zegarkiem i czarnymi klapkami. Proporcje są chyba kluczowe w kompletowaniu zestawów, niezależnie od tego, czy bazą jest mała czarna czy jakiś inny, prosty element.
Oczywiście, że tak, dla mnie to też jest przeładowanie w jednej stylizacji. Masz dobre podejście wybierając pojedyncze rzeczy. Idea posta to tylko kolorystycznie wyróżniające się dodatki do podstawowej bazy, ale na pewno nie tworzenie mundurków :)
Zdecydowanie prawdziwe niebieskie lato, tylko bez frędzelków przy torebce :-) Poza tym podoba mi się apaszka stonowanej jesieni i bransoletki stonowanego lata. Patrząc całościowo, bardziej podobały mi się stylizacje z pierwszej części – lubię kontrasty i mocne dodatki na neutralnym tle.
Super :)
ewa
Mario!
Świetny post! Zdecydowanie poproszę więcej wpisów tego typu!
Czy kolor torebki stonowanego lata to taupe czy jasny lila bo średnio widać?
Włożyłam tu tę torebkę z intencją pokazania szarości podbitej lekko fioletem… Nie, lila na pewno nie!
Nie mam ulubionego zestawu z tego wpisu. Zachwyca mnie całość dla typów jesiennych: uwielbiam to królewskie bogactwo, na które mogą sobie pozwolić, z brązem, złotem, miedzią… ach :D
Zestawień dla typów letnich byłam bardzo ciekawa i naprawdę mi się podobają. Dają odpocząć oczom :) Gdyby tylko udało mi się znaleźć torebkę lub jakikolwiek element garderoby w tym pięknym odcieniu torebki dla chłodnego lata- zachorowałam na niego z nadejściem wiosny. Pierścionek to też świetny pomysł, bo sama szukam srebrnego pierścionka z niebieskim oczkiem. Nie znalazłam jeszcze ideału i ten też nim nie jest, ale własnie o takim efekcie marzę.
Przy typach letnich, jakoś gryzie mnie czerń. Od razu widać, że potrzebna jest sukienka w jakimś ciemnym odcieniu niebieskiego, żeby było idealnie. Ale seria jest o czarnej bazie i czarna sukienka spokojnie się broni w tych zestawieniach.
Przepiękne kolaże. Jeśli patrzeć na wszystkie trzy dla każdej pory roku, tworzą bardzo harmonijny obrazek. Ukłony za ten wpis, Mario.
Wszystkie letnie są ładne, a z jesiennych najbardziej podoba mi się ten dla intensywnej jesieni :)
Swietny post!!! Dzieki Mario! Mnie sie wszystko podoba, szczegolnie stonowana jesien, prawdziwe i delikatne lato. Przy okazji dowiedzialam sie, jak odnalezc swoj typ lata. Proste i genialne! Mam tylko Problem, bo nie wiem, czy jestem jasnym latem czy jasna wiosna. Ostatnio zaczelam nosic kolory troche zywsze: lososiowy, koralowy, turkusowy i zdeniem innych wygladam duzo lepiej niz w szarosciach i rozach, ktore dotad nosilam. Przepraszam za brak znakow diakrytycznych, ale pisze na niemieckiej klawiaturze :).
Hej, popraw sobie „jakimś bordem” na „jakimś bordo” bo tego rzeczownika się nie odmienia ;)
Pozdrawiam :)
Prawdziwe lato i czysta zima super :) Podmieniłabym tylko sukienkę na białą :)
super połączenia! :)
Dawno mnie nie było, z różnych powodów, ale z radością wracam i raduję me oczy i wpisami, i zdjęciami. Połączenie czerni z brązami i granatami uwielbiam (podobnie jak łączenie tych kolorów z szarością) i to mój ulubiony jesienny zestaw z tu pokazanych. Drugi to stonowane lato – piękne połączenie z tymi odcieniami fioletu.
Ale się cieszę, że wracasz :)
Dobrze Mario, że przy okazji opisu delikatnego lata, wspomniałaś o czystej zimie, bo czystą zimę kupuję w całości, a ta wersja dodatków dla lata jakoś średnio mi odpowiada :)
Ja nie posiadam „małej czarnej” tylko małą granatową, ale od kilku miesięcy szukam jedwabnej chusty w kolorach stonowanego lata. Chcę ją nosić m.in. do czarnej ramoneski. Myślę, że to będzie fajne połączenie. Ale chusty we wzory, które są w sklepach są zazwyczaj w jaskrawych kolorach. A tu taka piękna w kolażu – zamówiłam! Nie mogę się jej doczekać, szkoda tylko że na dostawę trzeba czekać 16 dni…
Twoje analizy kolorystyczne są genialne, ja mocno z nich korzystam i coraz lepiej czuję się w mojej paletce. Widzę, że to są kolory rzeczywiście najlepsze dla mnie. Na przykład ostatnio w sklepie od razu wyłowiłam wzrokiem lnianą sukienkę w kolorze głębokiego różu i choć nie do końca mi się podobała to z ciekawości ją przymierzyłam. Sukienki nie kupiłam ale ten kolor to było to
Tym razem znacznie więcej rzeczy mi się podoba ;) Intensywna jesień – torebka, prawdziwa jesień – kolczyki, stonowana jesień – chustka, stonowane lato – pomadka, prawdziwe lato – kształt torebki i kolor butów… Tylko z kolażu dla mojego delikatnego nic do mnie nie przemawia – bywa ;) Jakoś nie widzę też połączenia czerni z tak jasnymi dodatkami, bez żadnych kolorów pośrednich, które by stanowiły połączenie pomiędzy ciemnością i blaskiem.
Nie wiem, czy coś się stało z postem, czy mój komputer ma problem, ale nie widzę zestawienia dla stonowanego lata… :(