Za cel postawiłam sobie opowiedzieć o mojej przygodzie z pielęgnacją twarzy. Nie z perspektywy osoby znającej się dogłębnie na temacie, a z perspektywy kogoś, kto pomyślał, że również tę dziedzinę życia można potraktować troszkę bardziej świadomie  i dowiedzieć się na jej temat więcej. Chciałam zadbać o swoją twarz, a Was zachęcić do tego samego. Nie do kupowania produktów i kopiowania rozwiązań, a do połknięcia bakcyla i sprawdzenia jak można od poziomu zerowej wiedzy, wejść na poziom wiedzy dostateczny do dobrania sobie skutecznych kosmetyków pod określony skórny problem.

Pod wpisem o wieczorowym makijażu dostałam kilka komplementów odnośnie tego jak wyglądam bez makijażu. Jednak pierwsze zdjęcie w tamtym wpisie nie pokazywało mojej twarzy saute, tylko twarz pomalowaną kremem bb, korektorem oraz żelem do brwi. Makijaż sprzyja naszej urodzie, bo obok widzicie mnie bez jakiegokolwiek makijażu i tu już nie jestem taka „świeża i delikatna”.

Tak wygląda moja cera po porannym umyciu twarzy. Doskonale teraz widać cienie, nierówny koloryt, zmarszczki i inne niedoskonałości. Jest to jak najbardziej ok, ale pokazuję to zdjęcie, żeby dotrzeć bliżej do prawdy. To jest twarz bez makijażu, a nie tamto :)

Ja swoją cerę lubię, nauczyłam się jej, aczkolwiek w ostatnich sześciu miesiącach tej nauki było więcej niż przez całe życie. Czuję się wręcz jakbym odkryła jakiś skarb. Teraz już na etapie kupowania kremu mogę mieć przypuszczenia, co on będzie dla mnie robił. Kiedyś to wszystko wychodziło raczej w praniu.

Moja rutyna poranna i wieczorna w zasadzie jest już ustalona. Zbliżam się do satysfakcji, ale jeszcze trochę drogi przede mną, muszę wykonać kilka rotacji i zabezpieczyć tyły. To oznacza, że wiem, że nie mogę polegać na jednym kosmetyku z danej kategorii, tylko muszę znaleźć dla siebie przynajmniej dwa takie kosmetyki, jeśli nie trzy i je wymieniać. Chciałabym jednak polecić Wam kilka źródeł informacji, które mnie samej bardzo pomogły i do których zaglądam regularnie. To są takie osoby i strony, którym zaufałam i które z przyjemnością odwiedzam.

A zatem oto źródła z których czerpię wiedzę na temat pielęgnacji:

  • Sekrety urody Koreanek – książka autorstwa Charlotte Cho od której wszystko się dla mnie zaczęło. Koreańskie rytuały przypadły mi do gustu i one stały się moim punktem wyjścia. Jest tyle różnych filozofii pielęgnacji od których można zaczynać swoją przygodę, że wierzę, że każda kobieta może znaleźć coś dla siebie. A przecież i wychodząc od tej wielostopniowej pielęgnacji koreańskiej można dojść do swojej rutyny, która będzie o wiele prostsza i dostosowana do naszych potrzeb.

 

  • Gothamista – kanał na youtube, który prowadzi Renee – ciepła, ale jednocześnie konkretna osoba. W głównej mierze polega to na tym, że ona próbuje na sobie różnych kosmetyków i dzieli się swoimi odczuciami. Dużo polecania konkretnych preparatów, co mi się bardzo przydało. Głównie filmy krok po kroku przedstawiające propozycje rutyn dla różnych typów cery, przeglądy wszystkich kosmetyków jednej marki, polecenia zakupowe kosmetyków o niskich cenach. Po drodze mi z temperamentem tej Pani, skorzystałam z wielu poleceń i zawsze byłam usatysfakcjonowana.

 

  • Liah Yoo – kanał na youtube, bardzo podobny do Gothamisty, z tą różnicą, że prowadząca ma podobny typ cery do mnie. Jest bardzo spokojna i rzeczowa, podoba mi się, że traktuje skórę niezwykle delikatnie i raczej jest przeciwna mieszaniu wielu substancji na raz. Jej rutyny są proste i nie drażniące skóry. Na jej kanale jest dużo filmów, które skupiają się na przyczynach problemów skórnych i odnoszą do badań naukowych na ten temat. Liah Yoo założyła swoją markę beauty – Krave, jeszcze nie położyłam ręki na żadnym z jej produktów, ale mam to w planach.

 

  • Dr Agnieszka Sura – SkinPro – kanał na youtube, który docenią szczególnie osoby z dojrzałą skórą. Podejście prowadzącej jest zdroworozsądkowe, absolutnie odrzucana jest filozofia kupowania zbyt wielu kosmetyków i patrzenia na ceny czy sugerowania się przeznaczeniem wymyślonym przez producentów. Liczą się tylko składy produktów. Ciekawe są również filmy o zabiegach kosmetycznych. Ten kanał miał największy wpływ na to jak teraz myję i masuję twarz.

 

  • SkincareAddiction i 30PlusSkinCare – wątki na reddicie w których laicy prezentują swoje schematy pielęgnacyjne i wymieniają się uwagami co do produktów. Dla mnie o tyle ciekawe, że po prostu dobrze widać co sprawdza się u „zwykłych” ludzi. Wiele wpisów zawiera zdjęcia, można z łatwością znaleźć osoby, o podobnych skórnych problemach. Tak na oko, to na tym pierwszym wątku dominują tematy związane z trądzikiem, a na drugim oczywiście pielęgnacja przeciwstarzeniowa. Dzięki czytaniu tych dyskusji uprościłam swoją pielęgnację i kupiłam kilka skutecznych, relatywnie tanich kosmetyków.

 

  • PiggyPeg – polski blog na którym analizowane są składy kosmetyków. W zakładce ANALIZY można znaleźć kosmetyki ocenione ze względu na skład właśnie i dzięki temu łatwo wykluczyć te produkty, których nie chcielibyśmy mieć na swojej półce w łazience. Ja bardzo lubię kategorię ZESTAWIENIA  –  kopalnia inspiracji zakupowych z każdego etapu pielęgnacji. Lubię też przeglądać listę SUBSTANCJE na której wyszczególnione są dość kontrowersyjne składniki kosmetyków.

 

  • Kosmeologika – polski blog skupiający się głównie na pielęgnacji cery, choć znajdziemy tam również tematy okołomakijażowe i włosowe. Prowadzony przez Anię, która jest lekarką, jest konkretna, jest profesjonalna. Ania pisze dużo zwłaszcza o naturalnej pielęgnacji, nie ociąga się przed wejściem do drogerii i przeanalizowaniem składów tanich kremów, żeby potem podpowiadać tym bardziej leniwym czy zagubionym. Miałam okazję poznać ją i zobaczyć na własne oczy jak wygląda człowiek, który pasjonuje się skórą. Dzięki jej wpisom zaopatrzyłam się w dwa polskie kosmetyki, które należą do moich ulubieńców spośród wszystkiego, co mam w kosmetyczce.

 

  • Czarszka – polski kanał na youtube, prowadzony przez znaną i lubianą Paulinę, która ma również swoją markę kosmetyków (jeszcze nic nie kupiłam, ale mam upatrzone dwa produkty i jak tylko skończą mi się dotychczasowe, biorę się za czarszkowe). Naturalna pielęgnacja, ciekawe serie tłumaczące podstawy pielęgnacji, proste rutyny, denka i recenzje kosmetyków – bardzo wartościowy i naładowany przydatnymi treściami zbiór filmów.

 

  • The Ordinary – strona marki kosmetycznej naszpikowana informacjami. Ja tę markę lubię i używam jej produktów, bo są prościutkie i nie wymagają wielkiej nasiadówy i analizowana długiego składu, ale można również nie używać tych kosmetyków, żeby korzystać z wiedzy zawartej na stronie. Jakie są wykluczające się składniki kosmetyków, jak może wyglądać podstawowa rutyna, czy nawet za co odpowiadają poszczególne składniki – strona jest zbudowana na bardzo przejrzystym układzie i to zdecydowanie ułatwia usystematyzowanie sobie wiedzy.

Moje zainteresowania skórne brną teraz w trochę innym kierunku niż wtedy, gdy zaczynałam o tym intensywniej czytać. Mam ochotę wiedzieć więcej o tym jak można zwiększać skuteczność kosmetyków i do czego można się jeszcze posunąć w otoczeniu domowym, a co nie należy do takiego standardowego sposobu pielęgnacji :)

Jeżeli macie do polecenia jakieś książki, strony internetowe, blogi, kanały na których poruszana jest tematyka pielęgnacji skóry i są to źródła, którym ufacie, linkujcie w komentarzach! W przypadku, gdy komentarz się nie doda, proszę o cierpliwość, sama przywrócę go ręcznie.