Myśląc ostatnio o swojej szafie doszłam do wniosku, że mam za dużo ubrań, które nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Chciałabym móc opowiadać o swoich ubraniach i umieć się do nich przywiązywać. Chciałabym, żeby moja szafa składała się w większości z ubrań takiej wagi, jaką niegdyś miała dla mnie sukienka Palma.

Pamiętacie moje wpisy o dwóch metodach na zakupy? Dla przypomnienia:

Wszystko mam

Nie mam nic

Przy tej zmianie stylu na prostszy i przy ograniczeniu palety kolorów, ale głównie przez zmianę rozmiaru, wpadło do szafy parę ubrań, o których nie mogę powiedzieć nic szczególnego. Dlatego ostatnio baaaardzo zwolniłam i nie kupowałam za wiele, kilka rzeczy sprzedałam i trochę odetchnęłam, bo mimo że ubrań jest mniej, to znaczą one dla mnie więcej. Pokażę Wam sześć ostatnich nowości, które przyszły do mojej już bardzo przewietrzonej szafy i którymi się bardzo napawam i cieszę, i korzystam, i szanuję, i noszę bez przerwy.

Chcę Was tym samym zainspirować do nadawania znaczenia nowym ubraniom. Nieważne skąd, nieważne za ile, ale ważne żeby ubranie lubić. Poniekąd jak w metodzie Marie Kondo, odpowiedzieć sobie: czy dane ubranie sprawia mi radość? To jest dobry klucz. Fajnie byłoby mieć szafę wypełnioną tylko tym, co sprawia nam radość. Fajnie by było kupować tylko takie ubranie, które będzie miało szansę zostać naszym ulubieńcem.

Ok, wiem że to niezbyt odkrywcze, ale kupuj tylko to, co lubisz.

Zapraszam na przegląd nowości. Kolejny zrobię, gdy uzbiera się przynajmniej 5 nowych ubrań. Może to być za miesiąc, a może to być również za pół roku :)

Kuferek z Paula Baar

Prezent urodzinowy, ale tym razem sama sobie go wybrałam :) Jest rewelacyjny. Odstawiłam Przywarę-Strzałkę, żeby nosić go codziennie. Fantastyczne uczucie, mieć dwie torebki, które się bardzo lubi i móc sobie nimi „żonglować”. Przywara jest wprawdzie wygodniejsza, ale to kwestia przyzwyczajenia do noszenia torebki wyżej i na krótszym pasku.

Sweter Nestor

Dostałam go w ramach współpracy z marką Mahogany. Kręcę film o swetrach i zamierzam zilustrować go stylówkami właśnie z nim. To oczywiście męski sweter. Tym razem bardzo cienki kaszmir, dosłownie chmurka. Tak wygodny, że mogłabym w nim spać. Mam również czarny golf tej marki i to jest jego kompletne przeciwieństwo, bo w tym golfie wychodzę jesienią bez płaszcza i jest mi ciepło :)

Bluzka Samsoe & Samsoe

Wreszcie wpuściłam trochę nieba do garderoby. Pisałam i mówiłam o tym, że chcę troszkę baby blue u siebie w szafie już dość dawno. Wreszcie mam bluzkę w tym cudnym kolorze! Łup z Vinted. Wiskoza, zwiewność, delikatność.

Spodnie Lee

I wreszcie moje odkrycie. Jeansy bez dodatku elastanu, sztywne, trzymające formę, ciężkie i bezkompromisowe. Prosta nogawka, wysoki stan. Nie jest to takie łatwe, by się przyzwyczaić, ale ten widok w lustrze – brzuch jest ładnie przytrzymany, nogawka się nie roluje, wszystko ładnie się układa. Idealne do marynarki. Mam wrażenie, że to najbardziej uniwersalny krój spodni jaki miałam i trochę żałuję, że tak późno na niego trafiłam. Kupiłam na allegro. Sprzedałam spodnie z Mango i obecnie mam tylko dwie pary jeansów – Levis 312 i Lee Mom Straight.

Wełniane spodnie z Massimo Dutti

Jedyna rzecz, którą kupiłam w trakcie letnich wyprzedaży. Bardzo w klimacie dark academia. Kocham i noszę z białą koszulą lub czarną bluzką koniecznie wciągniętymi do spodni właśnie. Mają super długość, ładnie wyglądają z białymi sportowymi butami, ale również ze skórzanymi oksfordkami. Udany zakup, zdecydowanie wywołują uśmiech na mojej twarzy.

Marynarka Weekend by Max Mara

Kupiłam na vinted wełnianą, jednorzędową, czarną marynarkę z wiskozową podszewką. Zapłaciłabym za taką naprawdę sporo w „normalnym ” sklepie, więc świadomość tego, że kosztowała mniej niż 100zł, dosłownie wywołuje u mnie ciarki na plecach. Noszę prawie codziennie. Wspaniały zakup. Teraz sprawdza się zamiast płaszcza lub kurtki. Jutro wrzucę stylówkę w niej na insta. Ale jeśli spróbujecie sobie wyobrazić po prostu czarną marynarkę – to będzie właśnie taka :)

Z czego bardzo się cieszę, jeśli chodzi o styl:

  • z tego, że wyraźnie skręca w stronę dark academia
  • z tego, że dokonałam zwrotu w stronę odzieży z drugiej ręki i lepszej jakości
  • z tego, że sięgam po marynarki częściej niż po bluzę czy kardigan
  • z tego, że wprowadziłam w końcu coś jasnoniebieskiego do szafy i na tym nie poprzestanę
  • z tego, że królują u mnie neutrale
  • z tego, że na co dzień mam dużo radości z ubierania i jestem bardziej ogarnięta niż kiedykolwiek
  • z tego, że bez litości rozstaję się z tym co nie pasuje, ostatnio pożegnałam się z ramoneską!

Jakie zakupy planuję:

  • półbuty martensy – tyle już o tym mówię i myślę, że czas się w końcu zdecydować
  • spódnica o ciekawej konstrukcji, coś w estetyce COS, awangarda, zakon, raczej sztywna forma – w grę wchodzi tylko zakup z drugiej ręki

Na instagramie będę zamieszczać sporo zdjęć z tymi rzeczami, bo takie są właśnie realia moich ostatnich dni, noszę te nowości bez ustanku. Pasują idealnie do pogody. Jakie nowości pojawiły się u Was w szafach, czy jest wśród nich coś z drugiej ręki?