Nuda w szafie zdarza się często. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że każdy przynajmniej raz w życiu się z nią zderzył. Stoisz przed szafą i nie tyle jesteś niezadowolona, co przygniata Cię jakikolwiek brak inspiracji.

Mam na to metody i z wielką dumą przedstawię Wam tutaj cztery sposoby na to, jak sobie można z nudą poradzić. Zła wiadomość jest taka, że trzeba włożyć w to troszkę wysiłku, ale dobra wiadomość na pewno osłodzi Wam tę złą. Otóż nie trzeba nic kupować! Da się wyjść z szafowego marazmu bez zakupów. Metody opisałam w krótki i mam nadzieję zrozumiały sposób, ale proszę Was byście się dokładnie w nie zagłębiły i nie potraktowały ich lekceważąco. Być może jedna z nich będzie dla Was idealna. Ja najczęściej stosuję metodę numer trzy.

Metoda 1. Więcej niż trzy rzeczy

Zmuszamy się do stworzenia stylizacji z więcej niż trzech elementów. Cztery elementy to dobry wynik, pięć doskonały. Ale uwaga, nie wliczamy w to bielizny, torebki, butów oraz okrycia wierzchniego (płaszcza, kurtki).

Celem jest oczywiście urozmaicanie stylówek o akcesoria, doskonalenie sztuki ubierania się warstwami oraz tworzenie nowych proporcji ubioru z elementów, które już są w naszych szafach.

Metoda 2. Zmiana funkcji stroju

Wybieramy podstawowy zestaw ubrań np. sweter i spódnica. Tworzymy dwie stylizacje z tym zestawem jako bazą. Mają być względem siebie kontrastowe. Jedna ma być wyjątkowo strojna i możliwie najelegantsza, druga komfortowa i idealna na co dzień.

Możesz użyć dowolnych narzędzi (makijażu, dodatków, innych ubrań), żeby nadać tym dwóm stylówkom odmiennego wydźwięku. Istota polega na użyciu tych dwóch pierwotnie wybranych elementów bazowych w dwóch stylówkach.

Metoda 3. Tworzenie stylówki wokół gwiazdy

Wybieramy z szafy jeden ekstrawagancki element np. metalizowane spodnie, lakierowane buty, torebka w jaskrawym kolorze itp. i tworzymy wokół niego stylizację w taki sposób, żeby ten element mógł prawdziwie zabłysnąć.

Nie staramy się go tonować, ani równoważyć czymś tak samo silnym, ale sprawiamy, żeby to on był gwiazdą całej stylizacji.

Metoda 4. Z zamkniętymi oczami

Podchodzimy do szafy i sięgamy po dwie rzeczy z zamkniętymi oczami. Następnie robimy z nich stylówkę. Nieważne czy są to dwie rzeczy tego samego rodzaju np. dwie koszule albo że kolory się gryzą, lub wyciągnęłaś typowo letnią i typowo zimową rzecz. Masz zrobić stylówkę z użyciem dwóch wyciągniętych rzeczy.

Jeśli ćwiczenie jest na początku za skomplikowane, możesz wyłożyć z szafy na łóżko określoną pulę ubrań i z niej losować dwa ubrania do łączenia.

Jeśli ćwiczenie jest za łatwe, losuj trzy rzeczy i rób z nich stylówkę.

Każde z tych ćwiczeń pozwala spojrzeć w inny sposób na ubrania, które masz w szafie. Na nudę najlepszym lekarstwem nie są zakupy, a docenienie zawartości szafy i nauczenie się stylizowania swoich ubrań inaczej niż do tej pory.

Dajcie znać, kiedy Was ostatnio dopadła nuda. Czy zdarzyło się Wam, że byłyście znudzone lub rozczarowane swoją szafą? Czy robiłyście zakupy w związku ze znudzeniem swoją garderobą i czy były udane?