Wpis powstał we współpracy z perfumerią Douglas.

Kiedy wiesz, czego chcesz, wszystko staje się prostsze. Mój gust jeśli chodzi o malowanie ust przez lata ewoluował i jeszcze pewnie nie raz będę zmieniać upodobania co do wykończenia szminki, intensywności koloru czy sposobu nakładania, ale jedno już ugruntowało mi się na stałe: kolory.

Mam tak poukładane w głowie preferencje kolorystyczne co do szminek, że sama sobie zazdroszczę, że taki porządek nie pojawia się w innych dziedzinach mojego życia :) Wyraziste, ciemne usta są stałym element mojego wyglądu – moim znakiem rozpoznawczym. W nich czuję się najlepiej i na nich opieram swój makijaż.

Używam tak na dobrą sprawę tylko dwóch kolorów pomadek: czerwieni i głębokich różów. O moich czerwieniach napiszę innym razem, a teraz chciałabym się skupić na tym, co rozumiem pod pojęciem głębokiego różu.

Jakie kolory pomadek lubię

W moim rozumieniu głęboki róż może być zarówno wyrazisty jak i stonowany, ale zawsze plasuje się po chłodniejszej stronie odcieni szminek. Są pewne słowa, które gwarantują mi, że ten kolor nie będzie pochodził od brązu, ale raczej będzie to odcień na skraju różu i fioletu. Jeszcze nie fiolet, ale już taki ciemny róż, na który czasami spojrzysz i zadziwisz się, że może wyglądać naturalnie nałożony już bezpośrednio na usta.

Słowa klucze to w tym wypadku owoce. Jeśli producent nazwał coś jagodą, śliwką czy winogronem, to ja już wiem, że na 90% jestem u celu. Wiem, że kolor na pewno nie będzie pochodził od brązu i że jedynym ryzykiem (ale bardzo, bardzo małym) jest odcień zbyt burgundowy. To nie znaczy, że usta będą dokładnie w kolorze jagody, śliwki czy winogron, lecz sugeruje nam to po prostu jakąś większą rodzinę kolorów z której jesteśmy w stanie coś wybrać.

Na tej zasadzie można dobierać inne kolory. Zauważcie, że na przykład fuksja to praktycznie zawsze bardzo wibrujący, intensywny róż, który niekoniecznie jest idealnie taki sam jak kolor samego kwiatu. Mauve to spokojny róż, który będzie na 90% pasował komuś o typie urody lato. Nazwy kolorów krążące wokół kawy: latte, caramel, pumpkin spice to ciepłe i raczej delikatne brązy itd.

Z Douglasa wybrałam w ciemno, bez oglądania odcieni na żywo, trzy szminki, które w nazwie mają wspomniane wcześniej owoce.

Śliwki

Producent bardzo dobrze określa to wykończenie jako aksamitne. To jest mat, ale nie taki suchy, tylko właśnie jakby kojący. Szminka jest bardzo elegancka – nie wykręca się jej, tylko klika w denko, żeby się ukazała. Kolor jest bardzo nasycony, aczkolwiek nie zostaje agresywnie na ustach i można go zmyć za pomocą mokrej dziecięcej chusteczki. Brakowało mi takiego szlachetniejszego matu w kosmetyczce.

Nude by nature Sheer Glow Colour Balm

Jagody

Zaskakująco naturalnie wyglądająca pomadka. Ja nałożyłam trzy warstwy, bo nie lubię nakładać na usta czegokolwiek dla samego połysku – muszę widzieć jakiś kolor. Używam jej teraz na co dzień i bardzo mocno maluję do niej poliki. Dla kogoś kto lubi  subtelności i tylko delikatne nadanie koloru się sprawdzi, ale dla tych zatwardziałych wielbicieli mocnych ust mojego pokroju to będzie za mało.

Winogrona

Nadszedł ten dzień, w którym szminka numer jeden została zdetronizowana. Podejrzewałam, że kiedyś to nastąpi i że to będzie właśnie marka Clinique, bo często miałam z nią styczność wybierając szminki analizowanym osobom i widząc ich rewelacyjną jakość. I wreszcie trafiła kosa na kamień. Tę pomadkę można pięknie budować na ustach, nie ma żadnych trudności z uzyskaniem idealnego kształtu ust. Nawet ktoś, kto nigdy ust nie malował doskonale by sobie z tym poradził. Kolor jest cudowny – intensywny, ale mieści się w jakichś jeszcze dla mnie widełkach naturalności. Zajmuje dla mnie pierwsze miejsce ze względu na konsystencję, bo noszenie jej na ustach jest przyjemnością. To będzie powtarzany zakup i stałe miejsce w kosmetyczce. Będę również w obrębie tego produktu szukać dla siebie jeszcze czerwieni.

Gdybyście miały kupować szminkę w ciemno, bez jakiegokolwiek wcześniejszego zerknięcia na kolor, jaka nazwa odcienia by Was skusiła. Czy są jakieś grupy kolorów w których stronę zawsze podążacie?