Dzień dobry!

Wyjątkowo z samego rana najprostszy zestaw jaki noszę na upały. Już dawno mówiłam Wam o czarnej spódnicy, ale takiej która nie byłaby nadmiernie rozkloszowana. Dorwałam właśnie taką spódnicę na wyprzedaży i czekałam tylko na lepszą pogodę, żeby nosić ją z leciutką koszulką (nie wiem zupełnie co to za marka, mam ją już wiele lat, pewnie H&M).

Bardzo fascynuje mnie teraz kierunek wschodni. Nie tylko jeśli chodzi o kosmetyki, ale również o wystrój wnętrz, filozofię, sztukę czy modę. Wiedziałyście, że Van Gogh był zapatrzony w japońskie malarstwo i podłapał z niego kilka technik, które wpłynęły na jego własny styl? Kolekcję japońskich grafik, które miał w posiadaniu Van Gogh można obejrzeć tutaj!

Obserwując koreańskie konta na instagramie, zauważyłam że prezentowana tam estetyka prawdopodobnie byłaby u nas określana jako babcina (oczywiście nie śmiem generalizować, chodzi mi wyłącznie o konta, które ja obserwuję). I zapewne wielu osobom taka prostota, spokój i nieobnoszenie się z atutami figury nie przypadnie do gustu, ale dla mnie to jest wytchnienie, którego ja szukam i w tym obecnie znajduję piękno.

Torebka Me&Bags
Spódnica H&M
Buty Mango
Naszyjnik COS
Kolczyki Kajo
Zegarek Casio

Dzisiaj ostatni dzień rabatu na torebki Me&Bags, na hasło „klasycznie” dostaniecie 10% zniżki na torebki.

I właśnie te upały uwolniły mnie od oczekiwań, podkreślania, wydłużania czy zakrywania. Ja nawet nie pamiętam, kiedy się ostatnio uczesałam w taki sposób. Pamiętam za to, jak będąc naprawdę młodą, może lekko po osiemnastce usłyszałam od fryzjerki: koniecznie grzywka z takim czołem. Eh, nie bądźmy dla siebie samych takimi fryzjerkami…

Co Wy nosicie w upały?