Na jesień u mnie – żadnych fajerwerków, wybuchowych kolorów. Znów mam ochotę się wyciszyć. Myślę że wiele osób może znaleźć tutaj coś dla siebie.
Ja na pewno wracam do najprostszego i zarazem mojego ulubionego połączenia, czyli swetra zakładanego przez głowę i eleganckich spodni. Sweter może być oczywiście golfem. Mam tyle rzeczy z których mogłabym tworzyć tego typu zestawy, że nie muszę niczego szukać. Może trafię na coś z drugiej ręki, takie zakupy najbardziej mnie cieszą :)
Na pewno na jesień wyciągnę sznurowane buty z Vagabonda i granatowe lordsy. Jeśli miałabym iść w jakiś bardziej „kolorowy” kolor to postawiłabym na jakieś klimaty w stylu kolory wina, mam w szafie również sporo niebieskiego.
I tak właściwie to z racji pogody już można się przyzwyczajać do niektórych zestawów. W niedzielę miałam na sobie trencz, choć dziś znów koszulka i jeansy. Zamarzyło mi się wyglądać teraz całkowicie zwyczajnie i jakoś przez ostatni tydzień cekiny czy czerwień wisiały tylko na wieszaku :)
Dla mnie zwyczajnie to właśnie gładki sweter i eleganckie spodnie w tym samym kolorze. Jak Ty zdefiniowałabyś swoje zwyczajnie?
Zwyczajnie to chyba właśnie to, co rozumiem pod pojęciem uniformu.
U mnie zwyczajnie to jakaś luźniejsza spódnica, dopasowana bluzka i wygodne buty. Z tymi ostatnimi mam ostatnio największy problem ;)
Moj zwyczajny strój to dżinsy przed kostke,lordsy/espadryle plus jakas gładka koszula/sweter/bluzka z cardiganem.
Jesienna ja to właśnie eleganckie, czarne spodnie i sweter wkładany przez głowę, a na nim długi łańcuszek albo te same spodnie i kolorowa bluzka koszulowa. Nie lubię sztywności koszul, lata temu odkryłam dla siebie bluzki koszulowe i to był strzał w dziesiątkę :)
Ojoj, rozpieszczasz nas, Mario, tymi wpisami!
Dla mnie zwyczajnie oznacza wygodne buty typu sneakersy, jeansy i t-shirt i czuję się tak bardzo dobrze. Jakoś tę zwyczajność utożsamiam z brakiem strojenia się i dobierania rzeczy i obmyślania sposobu na niewygodę (np czy dam radę w wysokich butach tyle chodzić).
Inspiracje sklepowe boskie. Prostota jest taka piękna
Dla mnie zwyczajnie to kolorowy sweter, wełniane granatowe cygaretki i brązowe mokasyny
U mnie, zwyczajnie= komfortowo+ milo dla oka
jest to piekne w samej prostocie i ja tak dokladnie to samo znajduje w swojej szafie ,moze nieco jasniejsze kolory na lato a wiec spodnie biale, jeansy niebieskie lub jasny bez ,do tego bluzki koszulowe ,biala, niebieska, w paski granatowe, niebieskie itd plus sweter kashmier lub bawelna w razie chlodniej itd Te zestawy nigdy sie nie znudza chyba , wygladaja zawsze klasycznie bez wzgedu na nowe trendy , pozdrowienia