Jako że skórzane kurtki zawsze były taką dość moją rzeczą, mam dla Was uniwersalny pomysł na strój, oparty właśnie o skórzane okrycie.
Przyjrzyjmy się najpierw kolażowi, bo jest tutaj kilka drobiazgów wartych omówienia, a właściwą, uniwersalną formułę zostawmy na koniec.

Linki afiliacyjne:
Sweter Selected Femme
Marynarka Windsor.
Spodnie Mavi Jeans
Szalik Marc O’Polo
Torebka Answear LAB
Buty Calvin Klein
Najważniejsze elementy
Najważniejsze elementy tego kolażu to: skórzana marynarka, szal oraz spodnie.
Marynarka może być z eko skóry, ale sądzę, że optymalnym rozwiązaniem jest kupno kurtki w sklepie z używaną odzieżą (może to być oczywiście sklep online). Ja o swojej kurtce rozmyślałam bardzo długo i czekałam aż pojawi się dokładnie taki kolor i krój, jaki sobie wymarzyłam, a mianowicie fioletowy.
Ważny jest kolor – niech to nie będzie czerń. Na kolorze opiera się ta formuła. Brązy, fiolet, zieleń, burgund, czerwień, róż nawet się nada, a może srebro, złoto, może granat. Ale nie czarny i raczej nie niebieski.
Drugi ważny element to szalik. Niech będzie gładki i niech będzie wariacją koloru kurtki. To znaczy, że jeśli kurtka brązowa, to szalik brązowy, ale inny brązowy, nie dokładnie taki sam. Jeśli burgund, to np. szalik bardziej zgaszony, ale wciąż burgundowy, a nie czerwony. Ja do swojej fioletowej kurtki planowałam pierwotnie szalik lila, ale znalazłam w second handzie pupurowy i będę się trzymać takiej wersji zderzenia ze sobą fioletów. Właśnie dlatego nie polecam skórzanej kurtki w kolorze niebieskim. Dla mnie osobiście, miksowanie różnych odcieni niebieskiego rzadko jest udane. Ale to kwestia gustu, więc proszę się aż tak nie sugerować.
Trzeci element – materiałowe spodnie w neutralnym kolorze. Szary sprawdzi się do każdego koloru kurtki i szala, ale można rozważać również beże, brązy, czerń, zielenie, granaty… Spodnie z długimi nogawkami, mogą być proste lub rozszerzane. I to właśnie ta formuła – te trzy elementy razem. Ale to co im towarzyszy też jest ważne, choć tu jest już większe pole do manewru.
Dopełnienie
Na górę zakładamy sweter, bluzkę, golf, top, koszulkę w kolorze, który jest wariacją koloru spodni. Jeśli szare spodnie, góra też szara, może być oczywiście w innym odcieniu, jeśli zielone, góra też w jakimś odcieniu zieleni.
Buty mają być jak najbardziej neutralne, zwykłe, niezwracające na siebie uwagi np. trampki, białe sneakersy, czarne botki, czarne loafersy na grubej podeszwie.
Torebka ma być jeszcze bardziej „skromna”, dyskretna, zwykła i nie przyciągająca spojrzenia. Najlepiej jakaś czarna „zwyklizna”. Może nawet taka zwykła bawełniana jaką niektórzy noszą na zakupy, a niektórzy na fashionweek :) Taka też się nada.
Buty i torebka niech będą neutralne i nawet dobrze by było, gdyby nie kontynuowały kolorystyki z pozostałych ubrań.
Ostateczna formuła
A więc gotowa formuła jest taka: skórzana marynarka + szal w wariacji na temat koloru marynarki + neutralne materiałowe spodnie z długimi nogawkami.
Dodatkowe warunki: góra stroju w wariacji na temat koloru spodni + dyskretne buty i torebka.
Jutro na instagramie, nagram rolkę z tym strojem, więc bardzo proszę, zerkajcie.
Jaką kolorystykę wybrałybyście dla siebie, gdybyście miały tworzyć taki zestaw? Jaki kolor marynarki i szalika oraz góry i spodni?
Z kolorami jeszcze się uczę, ale kilka lat temu kupiłam w outlecie piękną jasnokamelową kurtkę, a dwa lata temu w secondhandzie skórzaną kamizelkę w prawie identycznym kolorze z kołnierzem z królika i noszę je na przedwiośniu jedna na drugą. Wygladają jak jedna kurtka :) im bliżej lata tym odstawiam kamizelkę i zostaje mi kurtka :) to jedna z moich ulubionych pozycji w garderobie.
Ale sprytne, i jeszcze do tego warstwy.
Fajna formuła! Ja mam kurtkę strażacka czerwień i schowałam ją, bo nie miałam na nią pomysłu. Ale ten tutaj wypróbuję, szare spodnie i górę mam. Jeszcze tylko muszę jakiś szal dopasować….
Czerwień i szarość powinny razem być super. Zwłaszcza, że jak masz coś czerwonego, to czasem wydaje się dużo zachodu, żeby to wystylizować. Szary będzie jeszcze lepszy niż czerń!
Bardzo podoba mi się ten pomysł bo sama też od dłuższego czasu szukam skórzanej kurtki, brązowej ale raczej jasnej, camel, karmelkowa itd. Tylko u mnie koniecznie krótsza kurtka, ramoneska. Znalazłam kilka typów i szukam takiej z drugiej ręki. Nawet z metką można dorwać.
No dokładnie, kurtkę znalazłam akurat w necie i wygląda jak nówka.
Ja bym założyła kurkę w kolorze mocnego, żółtego złota do tego szalik bardziej jasny i zgaszony z drobinkami, a resztę ubrania białe. Martensy mono i satchel bag. Jak miałam złoty skórzany płaszcz to nosiłam też do niego taki zestaw z czarnymi spodniami i bluzką i bordowymi glanami i torbą i to też w sumie nosiłabym z kurtką tylko wtedy szalik bardziej ciemny niż kurtka w kolorze starego złota.
Spodnie granatowe, szalik i marynarka w odcieniach klasycznej czerwieni.
wszystko fajnie, dopóki jest się na spacerze. Ale jak ma się tak ubrać do pracy, to po przyjściu do biura zdejmuję szalik i kurtkę, odkładam torebkę, i ze stroju nic nie zostaje
No właśnie, mam podobnie. Największy kłopot mam z tym, jak zachować tę warstwowość i malowniczość bez okrycia wierzchniego. Często tak mam, że się świetnie czuję w całym zestawie (płaszcz, szal, torebka), a potem wchodzę do pomieszczenia, zdejmuję płaszcz i szal, i zostaje smutny, prosty sweterek. Staram się z tym walczyć chociażby takim sposobem, że przestałam nabywać proste sweterki – niech będzie golf, kołnierzyk, szeroki rękaw. Cokolwiek, co jest trochę ciekawsze. A jak już mam coś prostego na górze, to pamiętam o naszyjniku albo cienkim szaliku, który daje radę także w pomieszczeniach.