Zobaczyłam tę sukienkę i wiedziałam, że ma być moja. Niestety w sklepie internetowym nie było już rozmiaru, ale od czego ma się przyjaciół. Ala poleciała do stacjonarnego Mango i mi ją kupiła. Dorwała ostatnią sztukę :)
Tego dnia musiałam być bardzo mobilna, dlatego założyłam buty na słupku, które są bardzo wygodne, choć nie jestem w nich taka smukła i wysoka jak w szpilach. Pokazuję jak byłam ubrana po prostu, ale miejcie w pamięci, że noga może być dłuższa :)
Bardzo żałuję, że dopiero teraz kupiłam tę sukienkę. Ona jest idealna do podróży – można sobie złożyć w walizce i zakładać potem bez prasowania, bo to poliester. Miałabym ją przynajmniej na jedno spotkanie autorskie… Raczej nie nadaje się na cały dzień w biurze, ale właśnie na jakąś delegację, gdzie trzeba coś założyć na wieczór i nie przejmować się żelazkiem będzie jak znalazł.
Sukienka Mango
Torebka Baron
Buty Lasocki
Na ustach Rimmel London, Lasting Finish by Kate Moss, odc. 10
A przy okazji pokażę Wam jeszcze, co kupiłam na wyprzedażach. W tym sezonie podeszłam do tego zupełnie bez ciśnień i oprócz sukienki kupiłam jeszcze dwa komplety bielizny. Ubieranie się w większości na czarno ma tę fajną zaletę, że pod spodem można umieścić całą tęczę kolorów :) A ja się ostatnio czuję bardzo komfortowo w jasnej bieliźnie!
Ten pierwszy komplet jest delikatnie różowy, a drugi kremowy. Pozornie wyglądają bardzo podobnie, ale ułożenie na ciele jest kompletnie inne. Wizualnie bardziej podoba mi się ten kremowy komplet, jednak już na ciele różowy jest po prostu the best.
Kupowałam rzeczy stacjonarnie w Esotiq, bo jednak ciężko mi się dobiera rozmiar stanika online, a to tak na marginesie są dwa różne rozmiary :)
Kochane, przy okazji od razu mówię, że siadam do odpisywania na komentarze z poprzedniego wpisu. Ostatnie dni spędziłyśmy z Zosią w szpitalu i tylko puściłam wcześniej napisanego posta, ale już nie mogłam się skupić na interakcji. Teraz już w domku, wszystko gra i zabieram się za to :)
Co Wy kupiłyście na wyprzedażach?
Czy ten pasek jest stałym elementem sukienki czy też został dołożony przez Ciebie? Wygląda rewelacyjnie!
To mój pasek, dodany. Dzięki serdeczne!
Ach, to dlatego w ogóle nie kojarzylam tej sukienki :D (z oferta sukienek midi w Mango jestem na biezaco :)) Z paskiem wyglada super!
Dzięki, ta od razu mnie zauroczyła, niestety nie mam takiego szerokiego paska czarnego ze złotą klamrą, bo taki bym tu najchętniej dobrała. Ale jak tylko coś znajdę, to kupuję :)
Pasek to bez dwóch zdań clou tego stroju. Bez niego byłaby to kolejna wizytowa sukienka a nie tak naprawdę całki nowa kreacja.
Kontrastowe połączenie bieli i czerni od razu przywodzi mi na myśl prawdziwą zimę :) Podkreślanie talii naprawdę Ci służy. Lubię takie długości sukienek i spódnic, a pomadki z Rimmela są najlepsze! <3
Moje top kolory bielizny to: granatowy, cielisty, kremowy i czerwony (najbardziej czerwony), no ale ja jestem tym typem osoby, która lubi mieć wszystko dopracowane tak, że nawet najmniejsze drobiazgi muszą być stylowe :)
Gdyby ustanowiono Nobla z dziedziny mody, byłabyś laureatką :)
Ja mam wszystko czarne i cieliste, no i jeszcze właśnie takie jasne jak tu pokazuję i białe. Mierzyłam wczoraj jakieś granaty, ale jak potem założyłam jasny biustonosz to od razu tak jakoś fajnie się zrobiło haha. Dziękuję Kochana!
Totalnie nie moje klimaty, ale tak sobie myślę, że widziałabym Cię w tej stylizacji z tą torebką https://www.alexandermcqueen.com/us/alexandermcqueen/jeweled-satchel_cod54161603ts.html#dept=w_bags_micro
Tak ultramariowo:) I jaką Ty masz obłędną karnację:) Ciemnomalinowa pomadka super wygląda na takiej porcelanie:)
Piękna torebka rzeczywiście. Ale wiesz, co do tych ust, to bardzo bym chciała, ale przy okazji wpisu o czerwonych szminkach, stałam się posiadaczką sześciu czerwonych szminek, no to żal mi nie nosić haha. Masz rację, tak na serio, że dobrze bym się czuła w takim kolorze. No piękną torebkę wyhaczyłaś!!!
Stylizacja bardzo mi się podoba, kolory, krój sukienki, torebka i makijaż. Elegancko. :) Pasek podkreśla świetnie talię, i tutaj gratuluję figury :).
Jednak muszę przyznać, że pasek zupełnie nie jest w moim guście. Próbując określić, co mi w nim przeszkadza (Twoja książka ukierunkowała moją wnikliwość ;)), to mam odczucie, że gdyby był czarny to może nawet kokarda by mnie nie bolała, aczkolwiek pewności nie mam, bo kokardek unikam jak ognia.
Co do topów bieliźnianych to czerń, czerwień, granat i kobalt i z konieczności nude pod białe ciuszki. Wolę ciemne, zdecydowane kolory.
Pozdrawiam
Zgodzę się z Tobą. Czarny pasek byłby o niebo lepszy. Akurat nie miałam tutaj takiego, który by odpowiadał mojemu wyobrażeniu, a ten wydał mi się wystarczająco dobry, więc go założyłam. Ten mój ulubiony jakoś mi tu nie pasował. Ale koniec końców nie żałuję :)
Ja kupiłam prześliczne białe szorty z wiązaniem :) Twoja sukienka jest naprawdę śliczna i świetnie wygląda z tym paskiem!
Dzięki! Gdzie szorty kupiłaś?
Reserved :)
Bluzkę, sweterek i sukienkę :) . Jeszcze będę w środę w galerii to może coś mi wpadnie w oko.
O, zaszalałaś. Raczej na pewno coś Ci wpadnie :)
Mario, sukienka piekna, pasek nie w moim guscie…..Twoje pierwsze zdjecie przypomina mi amerykanskie plakaty reklamowe z lat 40 i 50…piekny szeroki usmiech, piekne zeby i czerwona pomadka…..to komplement, uwielbiam te gwiazdy z tamtych lat xxx
Oooo, dzięki! Zębowe komplementy idą do oddzielnego słoika, z racji oczywistego rzadkiego występowania :) Czasem warto się uśmiechnąć do zdjęcia!
Cześć,
Prześliczna ta bielizna. I nie jest identyczna, a podobna. :)
A sukienka z poliestru to akurat wada. Na obecne upały nie da rady się ubrać w nic sztucznego, o ile ktoś nie jest masochistą ;)
Pozdrawiam,
Kasia
Na upały do kitu, na gniecenie super. Zależy po prostu, a nie tak od razu wada :)
A mnie się pasek podoba, szukam takiego tylko w brązie. Jeśli ktoś widział, to dajcie znać :)
Przy tego typu sukienkach zawsze mam problem czysto praktyczny – jak je prać? Ani z białymi, ani z czarnymi, bo zawsze któraś część ucierpi :) Wyglądasz bardzo dobrze, ze szpilkami byłoby świetnie.
Ja też mam podobny dylemat. Będę chyba oddzielnie prać, może z takimi chusteczkami, które zapobiegają barwieniu ubrań.
w brązie nie, ale złoty kupowałam nie tak dawno w parfois:)
Pięknie, z paskiem super, ciekawe jak bez paska. Carolina Herrera by się nie powstydziła. Uwielbiam takie fasony. Moim skromnym zdaniem służą, wbrew pozorom, wielu sylwetkom, i tym większym także, czyli mi :)
PS. Nie ma to jak dobra duszyczka, która poleci stacjonarnie i kupi, co trzeba :)
Ooo, wlasnie mam ten sam dylemat. Chyba recznie. Najpierw dol, potem gore w osobnej wodzie..?
Mario wygladasz pieknie,ale buty wiele psuja. Szpilka,tak. Gdyby jeszcze paseczki tych bucikow byly delikatniejsze,ciensze…
Nie, do pralki, ale samą wrzucę. I z chusteczką taką, żeby się nie odbarwiło. No właśnie, właśnie. Ciężka się ta stopa robi w takim buciorze.
Zgadzam się, buty są zupełnie z innej bajki niż sukienka.
Tak, Ala to mi załatwiła, nic nie musiałam marudzić :) Bez paska jakoś tak „obło”.
Boże, jaka Ty jesteś piękna! :)
Haha, dzięki za komplement <3
Ach! zapomniałam – talia osy, widać efekty pracy nad talią, gratulacje!!! :)
Jest poprawa, to prawda. Tak więc sobie powolutku powolutku dochodzę gdzie trzeba :)
Zdrówka dla córeczki, niech Was omijają kłopoty :)
Dziękuję!
Mario, zdradzisz, co robisz z talią? Ćwiczenia? Dieta?
Pięknie wyglądasz☺
Jak na razie robię już ponad miesiąc codziennie ćwiczenia na brzuch i odstawiłam słodycze oraz mleko, nie tak strasznie restrykcyjnie, ale tak na 90% :) Teraz chcę włączyć jakieś hula hop może albo jakiś inny rodzaj wysiłku. Jeszcze myślę nad tym. Póki co codziennie ćwiczę troszkę.
Piękna sukienka dobrze byłoby uszyć taka z naturalnych materiałów, świetny krój. Na przecenach upolowalam trzy biustonosze Triumpha biały , jasnoszary i bordo-brąz. Nie dokupilsm majteczek bo juz nie było a satynowych majtek zwyczajnie sie boje bo komicznie zjeżdżają mi z nich rajstopy. Kilka T-shirtow i proste klasyczne spodnie z Marksa tez wpadły do mojej szafy – te sztuki po trzy zlote wiadomo skąd. Aach patrząc ma Ciebie chce sie wskoczyć w piękna suknie dopasowana do figury i ładne pantofle…
Niech się wszystko dobrze nosi :) Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby założyć sukienkę i jakieś zgrabne buty :)
Bardzo ładna sukienka, niesamowite jest połączenie bieli, srebra i czerwonej szminki w takim retro wydaniu.
Na wyprzedaży kupiłam tylko ciemnoniebieski slomiany kapelusz. Za to w lumpku zrobiłam duże zakupy, 4 sukienki: dwie czarne, a w ramach ekspertów biało – szara i brązowa. Jak te kolory się nie przyjmą to pofarbuję, bardzo polubiłam ten sposób przerabiania ubrań.
Duże zakupy, ale jesteś hardkorem, że farbujesz ubrania :)
Faktycznie sukienka jak na Ciebie :) Ja zawsze stoniłam od poliestru, ale teraz prawie całkowicie go wyeliminowałam z szafy, bo za wrażliwa jestem na przegrzewanie się i został jedynie w jakiejś pojedynczej podszewce albo domieszki..
I jak się ostatnio chwaliłam prawie nie zaglądam do innych sklepów niż second handy, więc na letnich wyprzedażach jeszcze w czerwcu kupiłam jedynie niebieskie buty w Ecco i które już się genialnie sprawdziły :) Rozglądałam się jeszcze za listonoszką, bo na mojej ulubionej już zaczyna być widać intensywne używanie, ale nie udało mi się jeszcze godnego zastępstwa.
Ja też na ogół unikam poliestru, choć wiele zależy od tego jak czuję się z sukienką w ręku. Zdecydowanie nie demonizuję go, bo ma swoje zalety, a mi często zależy na tym, by coś się nie pogniotło w bagażu. No i oczywiście przy sukienkach na okazję patrzę na design głównie… Jak to ma być taka torba na co dzień, to rzeczywiście lepiej się dobrze przyłożyć do szukania, żeby potem z radością na nią codziennie patrzeć.
Rozumiem, bo również kiedyś zakochałam się w poliestrowej sukience i chodziłam w niej, ale teraz już tarczyca nie ta i nie dałabym rady ^^’ Polecam za to dobrze rozglądać się wśród wiskoz – przewiewność wspaniała a wśród różnorodnych wariantów można odnaleźć i niegniotliwe. Właśnie mam na sobie kombinezon 100% wiskozy, któremu podróż w bagażu nijak nie szkodzi ;)
Pasek jak u Violi z Brzyduli… ;)
Viola = ikona :)
Mario, pięknie wyglądasz w tej sukience. Szczególnie podoba mi się trzecie zdjęcie od góry.
Dziękuję Ci pięknie :)
Sukienka z poliestru nigdy nie będzie elegancką sukienką…
Dziwię się, że ma tak przyzwoitym blogu pojawiają się tego typu teksty.
Ja też się dziwię wielu rzeczom…
Izabelo, ale to przecież nie jest blog o klasycznej klasycznej elegancji, tylko klasycznej wg Marii.
Mario, bardzo mi się Twój wygląd tu podoba, z dodatkami włącznie (pasek super).
Ta sukienka daje bardzo fajną sylwetkę, kojarzy mi się z futurystycznym kimonem, szczególnie w połączeniu z takim paskiem. Ale poliestrowych sukienek już nie kupuję. Wiem, że się nie gniotą, ale jednak to już nie to, jak się poznało dobre wełny i inne szlachetne materiały. Najbardziej żałuję, że bardzo trudno kupić sukienkę wizytową z naturalnego materiału w ciekawszej formie (chociaż w Patrizia Aryton się zdarzają – mam jedną z wyprzedaży zimowej;).
Cieszę się Mario, że znajdujesz rzeczy, które Ci się sprawdzają. Super widzieć Cię tak uśmiechniętą:) Ja nic nie kupiłam ostatnio, ale dostałam od bratowej 2 fantastyczne pary czarnych skórzanych butów, które jej już nie odpowiadają, klapki Vagabond i sandały na klocku z COS, dla mnie są świetne. Dostałam też jedwabną sukienkę midi w kwiaty, kompletnie nie w moim stylu ale dam jej szansę, bo jest piękna.
Też bym chciała tę znajomą. Bo ja zazwyczaj jestem taką znajomą haha :) Super rzeczy coś mi się wydaje!
Ja też bywam po drugiej stronie. Super jest i dawać i dostawać! To jest świetne ale dawniej zaowocowało u mnie przepełnioną szafą przypadkowych ubrań. Teraz cokolwiek zbliża się do szafy podlega ostrej selekcji. Nie oparłam się ostatnio jedynie wspomnianej wyżej sukience, ale to podciągam pod eksperyment wychodzenia ze strefy komfortu. Pozdrawiam Mario, życzę dużo dobrych dni i zdrowia.
Srebrny pasek robi całą stylizację, gdyby był czarny, to byłoby chyba za nudno. Gdzie mozna taki dostać? :)
Nie wiem Majka, bo ten pasek ma coś mi się zdaje kilka lat, jeśli nie kilkanaście haha :)
Mario,czy ja przeoczyłam,czy faktycznie widzę Cię pierwszy raz Uśmiechniętą??:)))
Droga Ewo, jak mniemam chodzi Ci o pełny uśmiech z moimi mega dużymi, krzywymi i niebiałymi zębami, które to cechy sprawiają, że rzadko się tak szeroko uśmiecham do zdjęć… Przegapiłaś zawrotną ilość dwóch takich uśmiechów haha. https://ubierajsieklasycznie.pl/mala-czarna-i-klapki/ i https://ubierajsieklasycznie.pl/jak-zapanowac-nad-obowiazkami/
Wyglądasz jak milion dolców, uśmiech masz wspaniały! Przestań więc bredzić o krzywych i „niebiałych” zębach, i uśmiechaj się jak najczęściej i jak najszerzej, bardzo grzecznie proszę :)
Nie mówię, że źle wyglądam, ale fakty są jakie są, nie będę zaklinać rzeczywistości. Postaram się więcej uśmiechać :)
Piękno tkwi w niedoskonałości,naturalności itd:)))Faktycznie przegapiłam Twoje uśmiechy:))Dozujesz nam je oszczędnie a szkoda:)
Bardzo się z tym zgadzam i dodam tylko, że usłyszałam to nawet od dwóch dentystek, które poradziły, żeby raczej zębów nie prostować. Jest to bardzo dziwne by coś takiego usłyszeć od dentysty!
Heh, miałam tak samo. Poszłam się radzić, co tu robić, bo krzywo – na co pani dentystka orzekła, że skoro do teraz nie zaczęły się problemy (bałam się jakiś próchnic w tych załomach), to się nie zaczną, a krzywizny mam urocze i nieszkodliwe, ludzie powariowali, że wszyscy chcą mieć takie same i i idealnie proste zęby. Po takim dictum to nawet polubiłam zawadiackość górnej szczęki :)
A ja kupiłam 3 pary pięknych, koronkowych majtek w Etam, wszystkie przecenione o -70% (2 czarne, 1 czerwone). Ta koronka jest wyjątkowo dobrej jakości, chociaż oczywiście majtki szyte w Chinach (wyraźnie napisane: designed in France, a małymi literkami: made in China… ale Esotiq również szyje w Azji). Co do bielizny, raczej preferuję polskie marki szyjące w Polsce (Kinga i Dalia, czasami Gorteks), ale wyjątek robię dla Etam, trudno się oprzeć tym ich koronkom i kolorom.
Mario, wyglądasz w tej sukience jak milion dolarów.
Ja chyba rzeczywiście ubrałabym do niej szpilki, ale rozumiem, że sytuacja wymagała pewnych kompromisów :).
Bielizna śliczna. Czy jest szansa, że napiszesz kiedyś post o bieliźnie (doborze, sklepach, itp.)?
A może już taki był? Muszę dokończyć przekopywanie archiwum twojego bloga. Zabrzmiało, jakby to była ciężka praca, ale w rzeczywistości jest to przyjemność.
Jest baaaardzo w stylu retro!
Stylizacja bardzo fajna, osobiście jestem w drużynie zwolenniczek tego paska, a jakbym miała zmieniać mu kolor to na złoto! Jednak najbardziej podoba mi się Mario Twój makijaż. Także te zdjęcia są dobrą wizytówka poprzedniego postu. :)
Osobiście w te wyprzedaże trochę poszalałam, ale były to szaleństwa planowane, ponieważ moja letnia garderoba była bardzo skromna, a upały w stolicy, gdzie spędzam wakacje, nie do wytrzymania. Tęskni mi się za rodzinnym, nadmorskim klimatem, chociaż tyle lat narzekałam, że u nas zawsze zimniej.
Oprócz tego też poczyniłam bieliźniane zakupy. Jakoś tak zawsze w letnie wyprzedaże robię porządki z tą częścią szafy, plus można trafić na okazje -50% -70%. Ja kupuję tylko bieliznę czarną, cielistą/kremową i szarą/grafitową, tak żeby nawet elementy, które nie były w komplecie jakoś do siebie pasowały.
Mario, dużo wiązanych pasków widziałam na Zalando. Na przykład u Anny Field.
Świetnie wyglądasz genialna jest ta sukienka <3 Idealnie w niej wyglądasz, świetnie pasuje do Twojej sylwetki. ;)
Niedawno kupiłam pierwszą małą czarną, taką na imprezy w klubach i wieczorowe okazje. Nie jest krótka, za to ma odkryte ramiona i dopasowany fason, już ją testowałam i jest super. Bardzo mi czegoś takiego brakowało w szafie. Oprócz tego skusiłam się też na top na cienkich ramiączkach – wyjście ze strefy komfortu, bo takich nie lubię, ale ulubiony odcień fioletu wygrał.
W ogóle przyszedł upał a ja mam w szafie dwie bluzki z krótkim rękawem i jedną bez rękawa, brakuje mi też sandałów, bo ukochane umarły w tym roku. Muszę coś kupić, ale nie wiem co i gdzie ;-)
Pasek po prostu „robi” całą stylizację wg mnie. Byłby chyba jeszcze ładniejszy, gdyby był złoty (ostatnio jakoś wolę złoto od srebra, chociaż całe życie wybierałam srebro), cała stylizacja bardzo ciekawa, chciałabym widzieć na ulicach więcej osób tak ciekawie, a jednocześnie klasycznie ubranych:)
Skojarzyłaś mi się w tej sukience z Angeliną Joli (nie mogłam znaleźć lepszego zdjęcia: https://goo.gl/images/NxnYeK), co oznacza szyk, klasę i sexapil.
Mój łup wyprzedażowy to 2 sukienki, spodnie, baleriny i sandały. Myślę, że całkiem pokaźny ;) A ja inaczej niż większość powiem że najbardziej z tej stylizacji podoba mi się pasek i buty właśnie :)
W tym roku na wyprzedażach kupiłam bieliznę w hunkemöller (3 komplety) , piękną, malinową, trapezową sukienkę dla córki w okaidi (to był doskonały zakup), spódnicę w groszki – idealną na lato, granatową bluzkę w massimo dutti (całoroczna jeśli dodamy jakiś kardigan).
Mario! Wyglądasz w tej sukience, z tym paskiem rewelacyjnie :-)