Nie umiem ukrywać przed sobą ciągoty do retro. Któryś już raz pokazuję moją ulubioną sylwetkę, czyli sukienkę rozszerzaną ku dołowi z wyraźnie podkreślaną talią. Sukienka na mnie wygląda niewątpliwie inaczej niż na modelce w sklepie. Tam jest wystylizowana w bardziej zrelaksowany sposób – z podwiniętymi rękawami i z paskiem z tego samego materiału. Ja też ją tak będę nosić, ale latem z sandałami i jakąś torbą ekologiczną lub koszykiem.
A teraz dobrałam do niej czółenka z paskiem na wysokim obcasie i szeroki pas ze złotymi ćwiekami, który wygrzebałam lata temu w second handzie. Długo leżał u mnie w szafie, ale wreszcie pojawiła się ta sukienka.




Mam dla Was rabat do sklepu A2. Do 5-ego kwietnia po wpisaniu w miejsce na kod rabatowy hasła A2Klasycznie, naliczy Wam się zniżka 15% na zakupy.
Muszę Wam powiedzieć, że sama jestem zaskoczona tym, jak ten zestaw okazał się komfortowy. Sukienka jest bardzo miła w dotyku, natomiast buty mogłabym nosić codziennie. Dzięki platformie nie czuję, że chodzę na obcasach. To też daje mi nadzieję, że codzienne zestawy wcale nie muszą się składać tylko z jeansów i topów i że można to urozmaicać czymś bardziej eleganckim.
Pytanie do Was: jak wyglądałyby Wasze wymarzone buty na obcasie do chodzenia na co dzień? Wiadomo, że musiałyby być wygodne, ale załóżmy, że wszystko co sobie wymyślicie jest komfortowe… Jaką wysokość obcasa, kształt czubka, kolor, materiał widziałybyście u siebie na co dzień?
Pięknie wyglądasz.
Wymarzone buty: skóra, obcas słupek, okrągły nosek, kolor: brąz, granat, ciemna zieleń.
Dziękuję, mnie też się podobają takie buty, o jakich piszesz :)
MOJE WYMARZONE https://pl.pinterest.com/pin/497295983829656871/
EEEEKH…:))))))))
Koturne bym wyrzuciła, a poza tym to cudowne!
Mnie się buty nie podobają. To trudny fason. Co prawda masz bardzo ładne i zgrabne nogi, ale uważam, że ten fason niepotrzebnie Ci te ładne nogi skraca. Sukienka jest sama w sobie świetna, może grać pierwsze skrzypce i nie potrzebuje konkurencji.
Ponadto dostrzegam mały błąd językowy: powinno być do 5 kwietnia. A nie 5-ego. :)
To wszystko. Poza tym blog kocham.
Już chyba wiem, na jaki zestaw będę głosować pod koniec roku:) sukienka jest super, czy bardzo się gniecie?
Dziękuję <3 Sukienka nie wymaga prasowania na następny raz, a była w użyciu przez większość dnia. Więc powiedziałabym, że nie gniecie się mocno.
Bardzo eklektycznie, popieram. :)
Dziękuję <3
Ja mam takie buty. Są zamszowe w kolorze czarnym, z szerokim obcasem ok. 8-9 cm który jest jak lustro – odbija podłoże :). Zaokrąglony nosek, zgrabne. Nie wiem co zrobię jak je zanoszę!
W ogóle Mario mam wrażenie że wymieniłyśmy się sylwetkami. Mi przeszła faza na rozkloszowane retro na rzecz ubrań obcislych, ale Ty wyglądasz w tym fasonie naprawdę rewelacyjnie!
To rzeczywiście się wymieniłyśmy :) Dziękuję, czuję się dobrze w takich sukienkach, lubię też kopertowe dekolty, także może jeszcze na lato coś będę działać z tym fasonem.
Super :) A jak się ma tabela rozmiarów do rzeczywistości? Bo nie wiem, czy M czy L… Podpowiesz, jak wybrałaś rozmiar?
Mam Skę, a normalnie noszę Mkę. Nawet nie patrzyłam na tabelkę, bo mam kurtkę też tej marki i wiem, że raczej trzeba mniejszy rozmiar brać :)
Sukienka i buty super, ale wymieniłabym kolczyki i pasek: żółte złoto w dużej ilości kojarzy mi się nie najlepiej. Ćwieki bardzo lubię ale srebrne lub metalowe- złote to już za dużo szczęścia ;-). Co do butów: jako zapalona rowerzystka noszę prawie wyłącznie płaskie- łatwiej w nich złapać równowagę przy ewentualnym upadku. Mam natomiast jedną parę bardzo wygodnych z Ryłko: dość szeroki nosek, obcas wysoki (9 cm), grubsza podeszwa, super miękkie w środku. Noszę je na wszystkie większe okazję i jestem w stanie wytrzymać w nich cały dzień :-).
Jak wiesz lubię taki schemat: nocne niebo i gwiazdy na nim. Często to realizuję, a pewnie zdarzy mi się jeszcze mieć więcej gwiazd na sobie :)
Twoje buty są przepiękne!
Ja jestem z frakcji pomykającej w szpilkach jak w kapciach, najbardziej lubię cienki obcas 8-10 cm i migdałowy czubek. Wczoraj były w zebrę czarno-białą z lakierowanym czarnym czubkiem, i w sumie jeśli chodzi o szpilki to jestem zadowolona z tych kilku par które mam, nie planuję zakupu nowych w najbliższym czasie (no chyba, że się nagle zakocham na zakupach ;) ), za to na lato planuje zakup płaskich sandałków z czarnych rzemyków
Na co dzień nosisz szpilki? Podziwiam! Bo jednak da się to odczuć na nogach. Uwielbiam takie szpilki z czubkiem lakierowanym i na pewno będę chciała też mieć takie. No może nie szpilki, a czółenka na słupku. Świetnie to wygląda!
Ja też latam w szpilkach cały dzień. Nie za wysokich (do 8cm), ale ważniejsza niż wysokość obcasa jest odpowiednia szerokość w przedniej części stopy. Jeśli buty nie są zbyt wąskie to można w nich czuć sie komfortowo.
W zbyt ciasnych szybko puchną nogi.
Koturny! Potrafię śmigać całe lato w koturnach. Kocham koturny. Obcas maks 8 cm, lekka platforma z przodu. Nie mogą mieć wycięcia na palce, zaokrąglone czubki. Kolor – zazwyczaj uniwersalny jakiś – szary albo czarny. Miałam jedne, idealne. Ale pękły mi po 4 latach :( Teraz szukam znowu idealnych i jest tak ciężko :(
Koturny to coś, na co nigdy się nie zdecydowałam, a wciąż zamierzam. Niby optycznie ciężkie, ale mają coś w sobie.
Też bym siebie widziała w koturnach. Sandały takie muszę znaleźć na lato. A teraz z kolei znowu mi się spodobały buty na zalando na obcasie i bez platformy z przodu i już widzę oczami wyobraźni jak one mi sprawiają ból przy chodzeniu, ale tak mi się podobają, że chyba kupię :)
Wiecie też tak myślałam :) Ale za tą wygodę je pokochałam :D Taka trudna miłość.
Maria – mam takie buty. Byłam w nich raz, a mam je od 5 lat. I tak. Kupiłabym je ponownie nawet po to, żeby na nie patrzeć haha :D
Coś wspaniałego !!!
Dziękuję!
„Na modelce w sklepie” ? Mario, przecież Ty jesteś modelka….
No no no, proszę mi tutaj bez żartów :)
Świetne tło :) Sukienka też mi się bardzo podoba, choć wolałabym jednolity materiał. Dobór paska był świetnym pomysłem :)
A skoro pytasz o buty. Obac od 5 do max 7 cm, może być nawet szpilka, ważne żeby był delikatny. Za tu czubki zwężane, ale nie w szpic. Wąskie czubki są dla mnie bardzo niewygodne.
Ten pasek w oryginalnej wersji jest spoko, do sandałów będzie pasował, tak na luzie i bez makijażu :)
Wybacz Mario, ale zobaczyłam modelkę i muszę dodać jeszcze jeden komentarz. Modelka w sklepie wygląda w tej sukience jakby własnie szła umyć okna :/ Zdecydowanie nie tego się spodziewałąm oglądając Twoją kreację. Aż się dziwię, że ją kupiłaś po zobaczeniu takiego zdjęcia.
Mialam podobne odczucia :-D
Na Marii ta sukienka wyglada tak szlachetnie i elegancko! A na modelce, jak psu z gardla wyciagnieta.
Podpisuję się pod Twoimi słowami. Na modelce beznadzieja.
Serio? Mi się właśnie podoba klimat tych zdjęć z modelką. Jest tak naturalnie i bez spiny. Fajne otoczenie i ten styl taki wycofany :)
Serio Mario. Stąd takie rozczarowanie po obejrzeniu Twoich zdjęć.
Które są bardzo ładne, żeby była jasność :)
Dla mnie bomba! Wyglądasz rewelacyjnie.
Moje wymarzone buty: okrągły nosek, obcas słupek 7 cm, wkładane. Czarne lub kamelowe. I na szczęście takie mogę nosić, bo są dla mnie wygodne. Marzenia przyziemne, hahaha.
Dzięki! Takie proste buty są super, marzą mi się takie, ale właśnie na delikatnej platformie z przodu, bo jednak platforma to jest 100pkt do wygody :)
Podoba mi się nowy wygląd bloga.
Dziękuję, bardzo to doceniam :)
Czy ten denim jest rzeczywiście tak głęboki/nasycony? Na Tobie wygląda znakomicie.
Butki w szpic, obcas klocek – nie szpilka, taki prosty, geometryczny. Np. takie https://7mil.pl/product/view?id=3619
Dziękuję za komplement. Tak, zdjęcia idealnie oddają ten kolor! O jaki ładny bucik :)
Hej,
czytam tę stronę od dawna, kopalnia wiedzy i inspiracji, ale pewnie to doskonale wiesz:) Chciałabym podzielić się z Tobą pewną refleksją, będzie to poniekąd ocena Ciebie i Twojego stylu, być może nie trafiona, ale jednak skądś się pojawiła, otóż ktoś o tak głębokiej świadomości siebie, mody, stylu i różnorakich kontekstów jak Ty Mario – oczywiście tylko w mojej ocenie – zyskałby bardzo, gdyby te style zaczął świadomie łączyć! Każda z tych rzeczy jest świetna – one wszystkie razem? zbytnia dosłowność, ale już ten retro zestaw do białych adidasów/trampek, albo te buty do bordowej bluzy/swetra czyż to nie było by cudo? :)
pozdrawiam!
Pozwolę sobie również wypowiedzieć swoje zdanie i odpowiedzieć na Twoje pytanie: nie. Pozdrawiam
Hej karolina, dziękuję za pierwszy komentarz, mam nadzieję nie ostatni :) Te zaproponowane przez Ciebie zestawienia są super, ale jakby już nie dla mnie. Mam wrażenie, że to już było u mnie kiedyś bardzo dawno temu, jeszcze przed blogiem, a teraz dorosłam w końcu do tego, żeby ubierać się bardziej konwencjonalnie, ale tak, żeby i czuć się super i żeby otoczenie mnie odbierało DOKŁADNIE tak, jak to sobie wymyślę. Wg mnie jeszcze nie weszłam tutaj w dosłowność, choć jak wiadomo: co człowiek to inna interpretacja :) Mam wrażenie, że blogosfera modowa idzie ogólnie w tym kierunku o którym piszesz i nie czuję potrzeby też podążania w tym kierunku. On jest fajny, ale to raczej (z małymi wyjątkami) już nie jest mój kierunek.
Dziękuję że podjęłaś rękawice:) ujmujące jest to, że jako autorka tak angażujesz się w dialog z czytelnikami w komentarzach, masz czas i ochotę, żeby polemizować, odbieram to jako bardzo inspirująca dyskusję o stylu, nawiązując do mojego pierwszego komentarza – pewnie masz rację, zaproponowane zestawy pachną trochę ,,ale to już było”,,gdzieś to już widziałam”, a Ty zdecydowanie preferujesz na sobie styl autorski, a nie przegląd sieciówek, może to ja po prostu jestem teraz na tym etapie, o którym piszesz, że był jeszcze przed założeniem bloga – jeszcze jedna różnica, ja ciągle szukam, Ty już chyba znalazłaś:)
Nie ma oczywiście nic złego w tym, że coś jest modne albo że są jakieś konkretne tendencje w modzie, dopóki nam one pasują. I szczerze mówiąc to te białe sportowe buty w teorii fajnie wyglądałyby na mnie – tak uważam. Jednakże jestem w stanie przeciwstawić sobie te dwie stylizacje i wiem, że w białych butach czułabym się „normalnie”, a w tym zestawie czułam się „wyjątkowo”. Chciałabym, żeby moje dni były bardziej wyjątkowe. I wow, to jest naprawdę duży krok z mojej strony: tak otwarcie powiedzieć, że wolę czuć się wyjątkowo niż normalnie :)
Podobałoby mi się takie zestawienie, ale zdaję sobie sprawę że to właśnie sztampowe połączenie. Teraz wszyscy noszą białe buty sportowe do wszystkiego – nie żebym miała coś przeciwko, bo nigdy nie aspirowałam do oryginalności i bardzo lubię białe trampki -ale wydaje mi się ze taki zestaw jest bardzo oklepany.
Białe trampki fajnie pasują do sukienek na ogół. Ale jak się dobierze bardziej kobiece buty do sukienki, to one będą jednak wyglądały lepiej niż trampki. Mówi to osoba trampkowa przez większą część życia.
Pewnie dla niektorych byloby fajnie, ale wydaje mi sie, ze Maria wyraznie chciala uzyskac ten retro sznyt. Mnie sie bardzo podoba, sama lubie takie odniesienia; polaczenie granatu i czerni to wystarczajacy uklon w strone nowoczesnosci, zeby nie bylo przrysowania. Swietny zestaw. Pozdrawiam.
Wiesz co, wydaje mi się, że to retro jest tu stosunkowo niewielkie. Zastanawia mnie czy gdybym nie użyła tego słowa we wpisie, to ono padłoby w komentarzach? Mi się mimo wszystko wydaje, że wyglądam mocno współcześnie.
Ja bym na przykład nie określiła tego jako retro ;) Buty t-bar faktycznie dają retro smaczek, ale reszta nie budzi we mnie takich skojarzeń. Bardzo ładnie wyszło, taka niewymuszona elegancja. Lubię się ubierać podobnie, ale raczej idę w stronę rozkloszowanych sukienek i spódnic z pełnego koła, a przynajmniej półkola. Sukienki w ogóle są super, taki instant outfit, potrzeba tylko butów i czasem kardiganu. A 'w kolanko’ to moja ulubiona długość sukienek, zawsze wysmukla nogi, nawet u takich niewyrosłych jak ja.
A torebka – dzięki za podzielenie się namiarem, przejrzałam ich stronę i w rezultacie kupiłam ten sam model, ale w innym kolorze, bardzo wpada w oko w kategorii 'nieduże torebki’. I jest świetna :)
Pięknie, Mario! Bardzo mi się podoba zestawienie kolorów – Twoich włosów, czerwieni na ustach, złota i ciemnobłękitnego denimu.
Wymarzone buty na obcasie? Czarne, skóra licowa, migdałowy czubek, obcas 6 cm słupek ze złotym detalem na pięcie albo złoty, lustrzany od strony podeszwy i paseczek w kostce ze złotą sprzączką. Mam sprecyzowane wymagania ;)
Dziękuję bardzo! Rzeczywiście sprecyzowane, to super!
Bardzo ładna ta sukienka, oglądałam ją również w sklepie, ale modelka ma 176 cm wzrostu i dla nie już jest za kolano, ja to bym miała gdzieś w połowie łydki przy moim 163 cm wzrostu.
Ja mam rozmiar S, a wzrostu mam 168cm, więc też to można jakoś odnieść. A poza tym ja też lubię takie długości właśnie o jakich piszesz :)
Ojej, az mi dech zaparlo :-O
Wygladasz tak naturalnie, choc jednak elegancko. Zrobiona, ale nie na sile. Wspanialy widok! To jest cos, co bardzo lubie i do czego daze u siebie. Mysle, ze skusze sie na sukienke, bo i dekolt kopertowy, i dol rozszerzany, i material niezobowiazujacy. Skracalas ja? Na modelce wydaje sie byc dluzsza.
Czy odeslalas czerwone buty i wymienilas na czarne?
Dziękuję, nie nie skracałam, nic nie robiłam. Modelka ma niższe buty, trochę mniejszy biust, pewnie trochę zgrabniejszy tyłek i ta sukienka tak bardziej jakby spada, może to też wpływać na postrzeganie długości. Wyobraź sobie, że zamówiłam za jednym razem dwie pary, bo wiedziałam, że będę mieć cykora. I dobrze się stało, odesłałam czerwone. Pewnie by się skończyło na tym, że raz czy dwa bym je założyła! A apropos tego zrobienia, to muszę się pochwalić, że na co dzień się już tak maluję. Może nie takie czerwienie na ustach, ale staram się już tak dramatyczniej wyglądać i się lepiej czuję tak :)
Poproszę o informację, co to za szminka. Bardzo piękna.
To Nabla, odcień Alter Ego. Dziękuję :)
Mario, oczu oderwać nie mogę! Wyglądasz tak wyraziście w tym zestawieniu. Do tego idealny kolor na ustach. Zdecydowanie lepiej sukienka wygląda na Tobie niż na modelce, super ją ograłaś.
Podoba mi się ta sukienka, ma odpowiednią długość, kopertowy dekolt i jeszcze rękaw 3/4 – wszystkie warunki super sukienki dla mnie spełnione. A które zdjęcia bardziej oddają jej kolor? Bo u Ciebie odcień jest intensywniejszy niż na stronie A2. Chyba się na nią skuszę (jeśli zostanie jeszcze jakaś sztuka do poniedziałku) ;)
Co do butów – szukam właśnie czegoś na 5cm obcasie. Nigdy nie miałam tak niskich obcasów, ale w mojej obecnej sytuacji zdrowotnej już wyższe raczej nie wchodzą w grę (chyba, że do komfortowego siedzenia :D). Czubek oczywiście w szpic, innych nie uznaję i czerń. Myślę, że takie właśnie sprawdziłyby mi się teraz na co dzień.
Elu, dziękuję!!! Moje zdjęcia lepiej oddają kolor na moje oko. No Ty masz rację, że sukienka w tym stylu dla Ciebie będzie super! Tym bardziej, że tym masz tę pięknotę zieloną od nich też!
Ta stylizacja podoba mi się od A do Z, wyglądasz naprawdę atrakcyjnie. Sama szukam ostatnio takich sukienek. „Takich” oznacza taliowane sukienki koszulowe, szmizjerki.
Na co dzień zostaję przy butach na szerokim obcasie do 3cm wysokości, zaakceptuję do 5 :) Takie buty przede wszystkim muszą być wąskie (żeby mi noga nie latała – mam wąskie, wg mojej mamy „proste jak deseczki” stopy i ciężko mi znaleźć wygodne buty). Stopa musi w nich wyglądać smukło. Muszą mieć zaokrąglony czubek, a do bardzo delikatnych, zwiewnych stylizacji płaskie buty mogą być w szpic. Ostatnio chodzę we wsuwanych butach na niskim obcasie o męskim kroju, moich nieśmiertelnych oksfordkach, a na cieplejszą wiosnę mam zamszowe balerinki w szpic i planuję zakup od dawna wymarzonych, czarnych i prostych skórzanych lordsów z Wojasa.
Ogólnie ostatnio mam fazę na płaskie buty i przemycam je nawet na specjalne okazje – np. na ślub i wesele w maju wymyśliłam już sobie stylizację właśnie z granatowymi balerinkami w szpic.
Jejku, ja też lubię buty na płaskim, no ale jak potem zobaczę się na zdjęciu w obcasach no to od razu plecy proste, dupsko do góry, super obcasy wyglądają. Jeszcze jak takie wygodne to już w ogóle nie ma o czym gadać :)
Moje idealne: stalowy słupek około 8 cm, botek z czarnej matowej skóry do pół łydki, na górze jakoś asymetryczny np. tył wyższy. Cholewki bardzo obcisłe ale miękkie i marszczone, w stylu A.S. 98. Z tyłu srebrny suwak przez całą długość cholewki. Nie ma takich nigdzie i pewnie nie będzie.
Zazwyczaj jak ktoś ma taką precyzyjną wizję, to raczej ciężko mu ją zrealizować :( Wiem coś o tym.
Pozmieniało się trochę na stronie.
Buciki>
1. obcasik 4-8 cm, słupek, matowa skóra albo zamsz, proste, nosek okrągły, kolor> czerń a styl jak Twoje na tym zdjęciu.
2. Obcasik 8-10 cm, lakierki, czerwień, szpila, nosek delikatny migdał, takie klasyczne szpile.
3. oksfordki czarne.
Odpowiem sama sobie, bo samo się wysłało.
Buciki nr 3 mam, o bucikach nr. 2 marze ale będę mieć a buciki 1 mam ale na niższym korku i ciemny brąz.
Nie jestem fanem denimu ale na kimś mi się podoba i na Tobie mi się podoba.
Ja też chętnie te wszystkie bym przygarnęła. Podobają mi się też takie z odkrytymi palcami i piętą na lato. Takie troszkę babcine :)
Jaka ładna ta sukienka, dobrze bym się w takiej czuła, jest jednocześnie na luzie i nietuzinkowa. Szkoda że odesłałaś czerwone buty, moim zdaniem granat z czerwienią to świetne połączenie, ale rozumiem że znasz swoje ograniczenia;) Tak też jest przepięknie.
Co do butów to ktoś tu pisał że na rowerze tylko płaskie, a ja mam dokładnie odwrotnie, najbardziej lubię obcasy gdy jadę rowerem, bo nie muszę w nich chodzić;) Tak naprawdę nie lubię klasycznych wysokich obcasów, komfort jest dla mnie ważniejszy niż wygląd, ale bardzo lubię koturny, gdyż są jednocześnie wygodne i wysokie.
Te czerwone były bardzo ładne, ale kolor był bardzo wyrazisty. Jakby były ciemniejsze, nie takie żarówiaste wręcz, to może bym się zdecydowała. Wiem, że czerwień i tak przyciąga wzrok, ale jednak tak mocna jest wręcz onieśmielająca.
Huhuhu…co za elegancka kobieta! Wszystko mi się tu tak podoba:) Sukienka na Twoją figurę!
Trochę mi przypomina szkolne lata: jak zaczęłam podstawówkę to jeszcze obowiązywały fartuszki. Babcia krawcowa wybawiła mnie od bezkształtnego poliestrowego worka i uszyła śliczny fartuszek z lepszego materiału w kształcie takiej sukienki: żakietowa góra z klapami, dopasowany w pasie z paskiem i dalej rozkloszowany. Coś jak rozkloszowany trencz.
A teraz ciąg dalszy moich skojarzeń, w końcu kącik retro;) Modelka na stronie sklepu wygląda jak pani woźna (racja, idzie umyć okna:D
Z kolei Twoje śliczne buty to odgapiłaś od moich ze studniówki! 20 lat temu miałam podobne, delikatniejsze z takim paseczkiem właśnie, migdałowy czubek był lakierowany, paseczek też a reszta zamszowa. Obcas też lakierkowy ok.7 cm. Choć wtedy patrząc na koleżanki w bardziej masywnych butach nie czułam, że moje są modne…A dziś kupiłabym takie bez wahania!
Sama nie chodzę na obcasach, ale podziwiam kobiety, które na nich zgrabnie śmigają. Jedną z nich jest moja stylowa 70 letnia ciocia, która nawet pantofle domowe ma na obcasie;) Jest uosobieniem elegancji.
Tak, tak, dobre skojarzenie z tym mundurkiem. A co do woźnej, to też mi chodziło to po głowie, z tym że niekoniecznie jest to dla mnie wada :) A tak w ogóle to uważam, że przez tę platformę, buty są właśnie takie masywniejsze.
no byłam bardzo na NIE jeśli chodzi o torebkę,ale tutaj pasuje :) podoba mi sie.
Mario, wyglądasz FANTASTYCZNIE ! :)
Dziękuję Ci bardzo!
jak zobaczyłam tę sukienkę na stronie to mi się wogóle nie spodobała na Tobie Mario wygląda naprawdę bardzo fajnie =) eh… dlatego trzeba wszystko mierzyć i jeszcze raz mierzyć… buty które mogłabym nosić cały dzień..??? szpilka na średnim obcasie w kolorze chłodnego beżu podchodzącego już pod popiel najlepiej w jakąś wężową fakturę, nosek lekko wydłużony…
Mnie taka stylizacja jak na modelce właśnie zachęca do sprawdzenia jak to będzie na mnie wyglądało :)
1. zakryte palce i pięta, paseczek wokół kostki. …od kilku lat szukam.. https://pl.pinterest.com/pin/504614333234370438/
2. wygodne mokasyny: https://pl.pinterest.com/pin/504614333230312183/ https://pl.pinterest.com/pin/504614333229455485/
3. zgrabne szpilki, obcas max 7 cm, czarne, nude, koniak i bordo:) https://pl.pinterest.com/pin/504614333229455573/
Dołączam się do opinii że na tobie ta sukienka leży zdecydowanie lepiej niż na modelce. W ogóle twoja stylizacja mi się bardziej podoba, na ulicy na pewno bym zwróciła uwagę i pomyślała „ta to ma kłasę”. I jeszcze te usta! Cudownie
Dzięki wielkie :)
Mnie też podoba się twoja stylizacja. Wyglądasz świetnie. Gdybym zobaczyła tę sukienkę na modelce na pewno bym jej nie kupiła, a twoje dodatki sprawiły, że wygląda elegancko.
Jeśli chodzi o buty na obcasie, to przez wiele lat chodziłam najczęściej na 6-cm słupku. Niestety, kłopoty ze zdrowiem sprawiły, że teraz wybieram obuwie na płaskiej podeszwie, na specjalne okazje 4-cm stabilny obcas.
Dziękuję bardzo. Te problem zdrowotne były spowodowane obcasami właśnie?
Niestety nie. To zrosty pooperacyjne. A lubiłam obcasy…
Wyglądasz bombowo, laska, a zarazem nie jak jakaś pańcia, ale naprawdę widać tu naturalność! Ten pasek i kolczyki wymiatają, sama bym je ukradła ;) Sama bardzo lubię dżins, ma piękny, głęboki kolor :)
Osobiście nie widzę tej sukienki w połączeniu z białymi sneakersami czy trampkami. A może tak mówię, bo sama unikam sportowego stylu? Według mnie taka elegancka i kobieca Maria z pazurem to jest właśnie to!
Jeśli chodzi o wysokość obcasa, to potrafię bez wysiłku chodzić nawet na 13 cm obcasach, ale preferuję 7-10 cm. Warunkiem jest gruba platforma i mocniejszy obcas. Właściwie, to ja nie mam żadnych szpilek bez platformy. Nawet w płaskich butach muszę mieć mocniejszą podeszwę, żadne balerinki, żadne cieniutkie buciki.
Mogą być bardziej lub mniej masywne, z jakimiś zamkami, ćwiekami, innymi bajerami ;)
Załączam też niedawno kupione botki w CCC – mega stabilne, mega wygodne! Choć przyznaję, że u mnie to są szczyty elegancji :D
http://img.szafa.pl/ubrania/0/024714792/1476533406/bordowe-skorzane-botki-lasocki-ewa-02-rozmiar-39.jpg
Ale ładne są te boty. Noga musi super wyglądać i przy okazji wyglądają na wygodne. No a kolor, to chyba nie muszę mówić, że wymiata!
Dziękuję :) Faktem jest, że czuję się w nich bardzo zgrabnie :) A burgund – coś cudownego, żałuję, że nie wyglądam w nim tak dobrze, jak Ty, bo to mój ulubiony kolor :)
Mario, regularni do Ciebie wpadam, bo fajnie piszesz:). Ale chyba to będzie mój pierwszy komentarz. Wyglądasz szałowo i z klasa. Pasek „zrobił wszystko”. A sukienka jest tak piękna, że chyba się skuszę ,bo kocham denim, ale jakoś do tej pory nie padła mi w oko żadna sukienka. A tak jest prawie kopertowa, a taki fason uwielbiam! Odnośnie butów, to bardzo lubię obcasy 7 cm – są bardzo wygodne. Latem do spodni, denimowej spódnicy i szmizjerek noszę fajne platformy (zarówno sandały, jak i takie z zakrytym przodem). Pozdrawiam cieplutko, Renata
Cieszę się i dziękuję za pierwszy komentarz. Wielkim atutem tej sukienki jest to, że zapina się na guziki od wewnątrz i dzięki temu nie trzeba się martwić, że noga mocno wystaje przy chodzeniu. Nie ma po prostu tego rozporka z przodu :)
Mario szalenie podoba mi się Twoja stylizacja! Bardzo udane ogranie denimu. Stworzyłaś coś w zupełnie innym klimacie niż katalogowe zdjęcie sukienki, chociaż na nim też mi się ona bardzo podoba. Ma taki „roboczy” charakter, do czego od czasu do czasu mnie ciągnie. Twój sposób noszenia tej sukienki podoba mi się jednak bardziej. I buty w wersji czarnej zdecydowanie na plus, czerwone mniej mnie przekonuwały.
Moje ulubione buty na obcasie, to jedno z dwojga: albo kozaki lub botki, albo sandały. Mam straszny problem ze znalezieniem wygodnych czółenek, w związku z czym z reguły wiosną czekam niecierpliwie aż zrobi się całkowicie ciepło. Lubię obcasy słupki w wysokości do 8 cm. Jeżeli kozaki lub botki, to bez platformy, eleganckie, zazwyczaj czarne. Czubek albo zupełnie szeroki, zaokrąglony albo spiczasty (nic pośredniego). Tym, co ważniejsze jest jednak dla mnie ciekawa, dobrej jakości skóra „z czymś”, czyli tłoczona lub lakierowana. Natomiast sandały wolę na niewielkiej platformie, z hippisowskim sznytem, czyli obcas brązowy w paski a góra ażurowa, z kilku, dość szerokich pasków na krzyż w neutralnych kolorach lub przeciwnie – bardzo kolorowych. Po zeszłym sezonie musiałam się pożegnać z ideałem sandałów, bo wściekle wygodne „nudziaki”, pasujące mi zarówno do czerni jak i kolorowych jedwabi, zakończyły swój żywot. Kupiłam na ich miejsce podobne, w kolorach zgaszonego, prawie matowego, złota i srebra, ale tamtych nie mogę odżałować.
Fajnie określiłaś ten roboczy charakter. Mi się podoba też ta sceneria, ona właśnie jest taka trochę nostalgiczna, mimo że nie ma tam jakichś wprost odniesień do dawnych czasów.
Bardzo interesujące połączenie, zdecydowanie pasuje do Pani i jest oryginalne. Bardzo podoba mi się, że uczy Pani na blogu, że to nie tylko ubrania tworzą nas styl, ale przede wszystkim to co wypływa z naszego wnętrza, ten zamysł, spójność pomiędzy osobowością a wizerunkiem. Mnie inspiruje szczególnie moda lat 50 i spódnice z koła. Idealne buty na codzień to czarne, zamszowe czółenka na średnim słupku, okrągły nosek, bez ozdób, ewentualnie mogłyby mieć cienki pasek wokół kostki. :)
Wyglądasz pięknie Mario! Bardzo Ci pasuje taki styl. A tak na marginesie zastanawiam się czy musisz przerabiać sukienki, czy masz tyle szczęścia, że zawsze pasują idealnie (jestem dość niska i generalnie z tego powodu nie narzekam, ale niestety rzadko trafiam na sukienki pasujące idealnie).
Jeśli chodzi o buty to preferuję płaskie buty, ale jeśli noszę obcasy to są to zazwyczaj koturny (szczególnie sandały, są super wygodne i stabilne plus wygląda się w nich kobieco ale na luzie…powiedziałabym z powiedzmy boho ;-) ), a w przyszłości chciałabym spróbować platform z grubszym obcasem (np botki – też muszą być wygodne i do tego wyglądają świetnie).
Wspaniała stylizacja :) Nie wiem, z czego to wynika, ale na pewno dopiero Twoja interpretacja tej sukienki skłoniłaby mnie do zwrócenia uwagi i zakupów. Z jakiegoś powodu kojarzy mi się z Twoim zdjęciem z basenu w bluzce w paski i w dżinsach. I tam, i tu jest bardzo naturalnie, bardzo niewymuszenie a jednocześnie bardzo kobieco i z pazurem, bardzo indywidualnie, a to rzadko spotykane połączenie tych cech razem. Można by tak iść do pracy, na spotkanie ze znajomymi, na randkę (!), w domu byłoby super.
Fajna ta sukienka, przymierzałam podobną rok temu w jednym ze sklepów i mi wykupili, do dzisiaj nie mogę jej odżałować ;-) A idealnych butów szukam bezskutecznie – nosek w szpic, licowa skóra czarna i cielista, na 4-6cm słupku – byłyby idealne na codzień, niestety noszę nietypowy rozmiar i nie mogę trafić.
Cudne buty!
No i masz ci los. Bylam na 100% zdecydowana na zamówienie tej sukienki (od dluzszego czasu szukam niebieskiej sukienki w tym stylu i kocham ten fason kolnierza), ale kiedy w piatek po poludniu otworzylam strone sklepu, wszystkie byly juz wykupione :-/ Pocieszam sie, ze z moim standardowym rozmiarem 34 i malymi piersiami nie wygladalabym w S-ce tak zjawiskowo, jak Ty. Tez uwazam, ze podeszlaś do tego modelu ciekawiej, niz autorzy stylizacji w katalogu – gdybym miala do dyspozycji tylko zdjecie na stronie A2, chyba nie zwrócilabym na te kieckie wiekszego wrazenia.
* „wiekszej uwagi” mialo być, oczywiście :)
Odkryłam Twojego bloga w zeszłym tygodniu zupełnie przez przypadek, i po prostu muszę Ci powiedzieć: uwielbiam go!! Czytam, i czytam, i czytam bez końca (teraz jestem u „szafy od podstaw”), i ciągle myślę: 'Aha, faktycznie, ja też tak mam’, albo: 'Oo no popatrz, zaraz to wypróbuję’. Po prostu rewelacja! Dziękuję za tę wspaniałą lekturę i proszę o więcej! (ale nie za szybko, mam dużo do nadrobienia :)
Świetne połączenie.. butów i torebki. Bardzo lubię taki styl.