Pisanie o dark academia jest dla mnie niełatwym zadaniem. W jakimś stopniu identyfikuję się z tą estetyką i robienie researchu do tego wpisu sprawiło mi wiele przyjemności, ale równocześnie jest w tej estetyce coś, co kłóci się z moją wrażliwością i co w moich oczach czyni ją dość… pretensjonalną. Staram się, by ta walka nie była zbyt widoczna w tym wpisie i po prostu przekazuję Wam materiał, a interpretacja jak zwykle należy do Was. Co z tego weźmiecie, co Was zachwyci, co Was zainspiruje, to Wasze. Zdecydowanie mówimy o trendzie czy też kierunku, który jest widoczny od dawna, ale który przybiera na sile i wkracza już do modowego mainstreamu. Czy wraz z popularnością, straci na swojej wyjątkowości? Mam wielką nadzieję, że nie! Zapraszam do czytania o estetyce, której nie straszne egzaltacja, romantyczne ideały i zachwyt nad codziennością.

Jak sama nazwa wskazuje, dark academia jest silnie osadzona w kulturze uniwersyteckiej. Wszystkie te filmy i książki idealizujące i uromantyczniające naukę na uniwersytecie z tradycjami mogą być znakomitą podkładką pod ten styl. Tak jak preppy może ilustrować jak wyglądają i noszą się elity uniwersyteckie, młodzież z bogatych rodzin, studenci przynależący do bractw, tak dark academia skupia się bardziej na samym studiowaniu, klimacie uniwersyteckich bibliotek i kawiarni,  intelektualnych uniesieniach i natchnionych dyskusjach o literaturze… Czyli już nie spędzanie weekendu na jachcie czy korcie tenisowym w białym sweterku, a nasiadówka w bibliotece lub wizyta w muzeum w trenczu do kostek :)

Przykłady filmów:
Stowarzyszenie Umarłych Poetów
Uśmiech Mony Lizy
Marzyciele
Teoria wszystkiego

Ten styl nie jest zarezerwowany wyłącznie dla młodych ludzi, bo równie dobrze można czerpać inspiracje ze stylu życia filmowego czy książkowego (może i rzeczywistego, ale wystarczy przejrzeć stare zdjęcia z uczelni, by zobaczyć, że w rzeczywistości ten styl nie był aż tak konsekwentnie realizowany) studenta, jak i pracownika naukowego. Jeśli istnieje coś takiego jak archetyp wyglądu intelektualisty, to ten styl oddaje dobrze jakąś (w moim odczuciu większą) część tego archetypu. Można oczywiście wejść na terytorium pretensjonalności, jeśli w ślad za określonym ubiorem pójdzie jeszcze nazywanie siebie samego intelektualistą czy pozowanie na siłę na coś, co jest akurat w modzie, ale nie współgra z duszą :)

Aczkolwiek jest również druga strona medalu. Dark academia manifestowana jest właśnie nie tylko ubraniem, ale stylem życia. Kogoś, kto lubi książki, muzea, kameralne spotkania, filmy, starocie może naturalnie ciągnąć do takich ubraniowych klimatów. To nie jest styl, który wynosi ciało na piedestał – nie ma opinania, podkreślania, tuszowania, wydłużania, skracania, wyszczuplania… W moim odczuciu to takie raczej proste ubieranie się i kompletowanie garderoby z dobrych jakościowo elementów, niekoniecznie w dużej ilości. Tu zdecydowanie można powiedzieć, że większość ubrań pasuje do siebie idealnie i że można wyciągać rzeczy z szafy po omacku, a wszystko koniec końców będzie ze sobą zgrane.

Paleta dla tego stylu jest silnie zdominowana przez brązy. Z tego względu ten styl będzie bardzo harmonijnie wyglądał na osobach o jesiennym typie urody. Brązy w otoczeniu neutrali – tak skrótowo można przedstawić paletę. A więc biel, czerń, kremy i błękity, granat. Wzory raczej regularne – krata, melanż, pieprz i sól, paski, ale to wszystko raczej nie miksowane ze sobą, raczej stonowane i nawet dyskretne.

Poza tym dużo miękkich, ciepłych, otulających materiałów. Akcesoria ze skóry, sporo wełnianych marynarek, swetrów. Koszule i płaszcze, jeansy, ale również luźne materiałowe spodnie. Buty w męskim stylu. Męski zegarek, delikatna biżuteria. Swobodne fryzury. Inspiracja męskimi krojami.

Przykłady książek:
Donna Tartt, Tajemna historia
Maureen Johnson, Nieodgadniony
Kazuo Izhiguro, Nie opuszczaj mnie

Żebyśmy się dobrze zrozumieli – można czytać książki i ubierać się jak kolorowy ptak. Gdybyśmy miały w ten sposób patrzeć na style i je analizować to nic by z tego nie wyszło, bo to jest oczywiste, że należy szanować, co komu w duszy gra. My mamy spróbować zrozumieć konkretny styl: dark academia i zdefiniować jak on wygląda, a nie na odwrót. Absolutnie nie odpowiadamy sobie na pytanie jak wygląda, osoba która lubi się uczyć, lubi czytać książki czy cokolwiek innego tu sobie wstawimy, co będzie nam pasować do danego stylu.

Dlatego spójrzmy na zagadnienie z innej perspektywy. Mianowicie wyobraźmy sobie wnętrze. Potężną, ciemną bibliotekę. Żeby nasze wyobrażenie uśrednić weźmy za przykład te ciemne wnętrze biblioteki w Limie. I posadźmy kogoś przy stole z książką. Jak musiałaby wyglądać ta osoba, by optycznie zlać się z wnętrzem? Jakie kolory musiałaby mieć na sobie, by stała się częścią spójnego obrazu, na który patrzysz tak, że nic szczególnego nie rzuca ci się w oczy? Jeśli posadzimy tu kogoś w jaskraworóżowej sukience z niebieskimi włosami, ta osoba natychmiast zdominuje obraz. Jeśli posadzimy tu kogoś w brązowej marynarce i luźno upiętych naturalnych włosach, obraz będzie harmonijny, a nasze oczy nie pójdą z automatu za mocnym kolorem. Tego rodzaju kolorystyki wymaga dark academia.

Ten styl kojarzy się w naturalny sposób z jesienną pogodą. Z przesiadywaniem w kawiarni, z czytaniem książek, kiedy za oknem pada, otulaniem się kocem… Takich materiałów jak skóra, kaszmir czy wełna szuka się głównie z myślą o gorszej pogodzie. Dark academia latem staje się zwiewniejsza i jaśniejsza. To już i sukienka w drobne kwiatki, i słomkowy kapelusz, i trampki, i białe duże koszule do jasnych luźnych spodni… W drugiej części wpisu pojawią się inspiracje zakupowe dla tego stylu.

Czy widzicie dla siebie coś pociągającego w stylu dark academia? Czy są jakieś skojarzenia, które macie z tym stylem – może jakieś marki modowe, konkretne osoby, coś w waszym otoczeniu? Co mogłybyście wziąć z tego stylu dla siebie?