Dziewczyny, nie wiem czy zauważyłyście, ale na moim pintereście pojawiają się kolaże, które przenoszę z dawnych artykułów o tytułach: Jaki jest Twój odcień… Do końca tygodnia będą tam zamieszczone wszystkie kolaże – te artykuły nie wrócą na bloga, będą widoczne tylko na pintereście.
W tym momencie, paleta czystej zimy jest moją ulubioną. Trochę na przekór ogólnemu trendowi do tonowania i ocieplania kolorów, lubię wyłapywać jakieś perełki w ostrzejszych i chłodnych kolorach. Na właściwym człowieku te kolory nie mają sobie równych. Czyste zimy są nie do przegapienia.
Jak zwykle zachęcam do zapoznania się z tą metodą robienia analizy kolorystycznej – Jak określić swój typ urody. Jeśli jest jasne, że należy patrzeć na kolory w jakich nam korzystnie, a nie na kolory znajdujące się na naszej twarzy, włosach, ciele, przejdźmy do zapoznania się z typem czystej zimy.
W jakich kolorach czysta zima wygląda najlepiej?
Stonowanych czy wyraźnych?
Zdecydowanie wyraźnych. W kolorach zupełnie nieprzygaszonych żadną szarością.
Chłodnych czy ciepłych?
Raczej chłodnych. To odróżnia ją od czystej wiosny.
Jasnych czy ciemnych?
Bez znaczenia. Zimy ogólnie są relatywnie ciemne, aczkolwiek jest to najjaśniejsza z zim :)
Jak sprawdzić czy jestem czystą zimą?
Gdy już się domyślamy swojego typu, przeprowadzić ostateczne pojedynki:
Srebrna kontra złota biżuteria -> czysta zima będzie wyglądać korzystniej w srebrnej biżuterii.
Ostra różowa pomadka kontra stonowana matowa różowa szminka -> czysta zima będzie wyglądać najlepiej w ostrym różu. Struktura szminki również się liczy, ponieważ połysk jest bardzo korzystny dla tego typu urody.
Biały kontra złamana biel/ecru/krem -> Biel nie ma sobie równych na czystej zimie. Jest to jej flagowy kolor i będzie wyglądała najlepiej właśnie w najczystszej postaci.
Beżowy kontra szary materiał przy twarzy -> jeśli beż będzie taki typowy, jak na przykład na trenczach to nie ma on szans w konfrontacji z szarością.
Jak wygląda czysta zima?
Pisałam to już wiele razy, ale napomknę jeszcze raz – mało kto, tak jak stoi, wydaje się zimą. Do zimy trzeba dojść. To znaczy, że kobieta po wstaniu z łóżka i konfrontacji z lustrem może odnieść wrażenie, że jest mało silna, mało wyrazista, mało chłodna – mało zimowa. Dopiero odpowiednie kolory makijażu, ubrania, biżuterii odkrywają jej prawdziwe kolory. Bo sęk w tym, że wszystko jest relatywne. Nam się może wydawać, że ktoś o mysich włosach jest latem i możemy go zatrzymać na tej porze roku. Nawet nie zadamy sobie trudu, by obdarzyć go towarzystwem zimowych kolorów, przy których jego włosy staną się natychmiast pełne wyrazu i życia. Przestrzegałabym przed szukaniem chłodu spojrzenia czy naturalnie czarnych włosów. Myślę że wśród nas może być o wiele więcej potencjalnych zim, niż nam się wydaje. Zim, które pozostają w swojej strefie komfortu, pośród chłodnych i nie rzucających się w oczy barw.
Jakie są kolory czystej zimy?
Neonowe to dobre słowo, choć wielu się go boi. Dla kogoś, kto nie jest czystą zimą neonowe kolory są ostre, ale dla czystej zimy i na czystej zimie one są zwykłe. Chodzi przecież o to, że kolor ma komplementować urodę. Na właściwej osobie żarówka będzie wyglądać normalnie i naturalnie.
Czystość koloru można wytłumaczyć w prosty sposób. Gdy kolor jest w cieniu lub znajduje się za mgłą jest taki jakby ugrzeczniony, słabszy i mało wyraźny – ta mgła czy cień nad nim dominują, nie dają mu być sobą. Natomiast gdy ten sam kolor oświetlimy latarką albo wystawimy na słońce, staje się on nagle ostrzejszy i prawdziwszy. Gdzieś z tyłu głowy, każda z nas rozumie, że ciemność wypacza prawdziwe kolory w pokoju, ale wystarczy zapalić światło i ukazuje nam się pokój takim, jakim go znamy. Takie są właśnie kolory czystej zimy – oświetlone.
Czysta zima lubi kontrast. Lubi wziąć najjaśniejszą wersję jakiegoś jasnego koloru i zestawić ją z najciemniejszą wersją jakiegoś ciemnego koloru.
Czystej zimie sprzyjają błysk i gładkość materiałów, biżuterii, makijażu.
Jakich kolorów powinna unikać czysta zima?
Ogólnie ujmując – takich, które są kompromisem. Które są trochę stonowane, trochę niewidoczne, trochę neutralne. To jest zdecydowany typ, który odrzuca nieenergiczne kolory. Powiązania z wiosną sprawiają, że nie jest tak istotna temperatura koloru i już naprawdę lepiej byłoby wziąć jakieś świeże ciepełko z paletki ciepłej wiosny niż iść w przydymione letnie kolory lub co gorsze – bogactwo jesiennych barw.
Unikać kolorów ziemi. Unikać melancholii i smutku w kolorach. Unikać brudu.
Jakie typy urody są podobne do czystej zimy?
Czysta wiosna i prawdziwa zima. Kolory czystej wiosny są dokładnie w takim samym stopniu mocne i energiczne jak kolory czystej zimy, ale patrząc całościowo na paletki, wiosenne kolory są cieplejsze. Prawdziwa zima to sam chłód i ciężkie kolory, czysta zima umie sobie z nimi poradzić.
Błękit czystej zimy znajduje się gdzieś pomiędzy wiosennym, a zimowym niebieskim. Nie jest tak do końca zimny, w czystozimowych kolorach można dopatrzyć się żółtości, ale nie w tak dużym stopniu jak na przykład u prawdziwej czy czystej wiosny. Zresztą czysta zima poradziłaby sobie z każdą z tych niebieskości. Biel i niebieski wydają mi się naturalnym zestawem kolorów dla tego typu urody.
Jakie macie skojarzenia związane z tym typem urody? Co podoba Wam się szczególnie w jego paletce?
Zapraszam na moje instastories, gdzie znajdziecie więcej zdjęć Elizabeth Taylor – muzy dla tego typu. Zapisuję stories, można je zobaczyć klikając w kółeczka z nazwami pór roku na instagramie. Tam też zdjęcia poprzednich muz: Sophie Loren, Natalie Wood, Lauren Hutton, Barbry Streisand, Ann- Margret, Rity Hayworth, Grace Kelly i Doris Day.
Nie sądziłam, że taka jedt Elisabeth :)
Mario, czy jest szansa na post o wiosennych trendach?
Pozdrawiam serdecznie
Mój narzeczony jest czystą zimą :) Ale u niego to od razu widać – ma jasną, wręcz porcelanową skórę, która opala się na raka i nienawidzi słońca, a do tego kruczoczarne włosy i oczy w zimnym, zielonym kolorze. Także zagadką to nie było, jakim jest typem. Jednak ma – o dziwo – rudawą brodę! Nawet w sumie rudą :) Jest to prawdziwy wybryk natury :D
Wybryk nie wybryk, czysta zima ma w sobie juz duzo wiosny wiec nie dziwią mnie ciepłe tony w owłosieniu twarzy:)
W sumie racja. Ale dla mnie takie połączenie rudego z bardzo zimnym było wielkim zaskoczeniem :)
Tak sobie myślałam, żeby nie robić już postów o trendach, ale teraz w zasadzie widzę, że mogłabym go zrobić w bardziej opisowy sposób i podeprzeć przykładami ze sklepów. Więc zrobię!
Ja jestem chyba tym typem i całe życie nosiłam brązy i beże. Mam mysie włosy (na zdjęciach wychidzą wręcz zielonkawe, są bardzo chłodne, natomiast w słońcu mają, uwaga, złote refleksy) więc nie sądziłam że mogę być zimą. Potem odkryłam że jestem zimą, kupiłam sobie wełnianą ciemnoszrą sukienkę i wyglądałam w niej fatalnie – zła faktura i za mało kontrastu :) Natomiast ostatnio zamówiłam czerwoną sukienkę, przyszła jaskraworóżowa. Chciałam ją oddać, ale przymierzyłam… i teraz to moja ulubiona rzecz. W życiu bym nie pomyślała że będzie mi w takim czymś dobrze.
Czasami właśnie warto przekroczyć granicę, żeby coś znaleźć dla siebie. Bardzo się cieszę, to jest w końcu coś tak bardzo innego niż te beże i brązy, że musisz być wręcz odmieniona :)
Mój typ! Prawdę mówiąc, spodziewałam się dziś Prawdziwej Zimy, a tu taka niespodzianka – miła, dodajmy :)
Skojarzenia: noc polarna, zorza polarna, zimowy słoneczny poranek.
https://www.pinterest.co.uk/pin/AQTdSCN3tgUlogG_EgTD9yKDs_cy_GbwQp-R4lcjcVyu0kTuDi10nz0/
https://www.pinterest.co.uk/pin/465489311489310927/
https://www.pinterest.co.uk/pin/465489311489019204/
Ten typ postrzegam nie tyle jako ostry i wyrazisty, co jako wydelikaconą wersję zimowego typu. Czysta Zima w gruncie rzeczy ma wiele wspólnego z wiosennymi typami – kolory są czyste, wyraźne, lecz nie mają już tej ciężkości która charakteryzuje Ciemną Zimę i Chłodną Zimę, toteż np. ciemny, dramtyczny makijaż z dużą ilością czerni, oparty na głębokich fioletach, czerwienia, itd. nie będzie wyglądał dobrze – wiem to z autopsji :)
Pełna zgoda co do różowej szminki – temu typowi najłatwiej jest dobrać różowy odcień szminki, natomiast dużo trudniej – czerwonej. Sama też po sobie wiem, jaką różnicę na plus daje połysk w makijażu, zaś mat zdaje się ściągać światło z twarzy, które to Czyste Zimy mają w sobie dużo, w przeciwieństwie do pozostałych zimowych typów.
Z wyglądem też się zgadzam – to wcale nieprawda, że żeby być Czystą Zimą, trzeba mieć alabastrową cerę i bardzo ciemne włosy i oczy. Można wyglądać na oko całkiem jasno, a dopiero kolory z paety Czystej Zimy wydobywają urodę tego typu.
Myślę że sprawa światła jest tutaj kluczowa. Dla mnie właśnie czyste typy najfajniej ściągają światło i jak tylko brną w swoich wyborach w połysk, biel, świeżość to będzie nieziemski efekt. Dużo metalików lubię na tych typach. Lubię jak kobiety noszą złote czy srebrne buty jako zwieńczenie czegoś prostego na samym dole :)
O, właśnie, metaliki. Ja uwielbiam metaliczne cienie do powiek oraz szminki i chetnie po nie sięgam :)
Też się identyfikuję z czystą zimą, ale akurat znalezienie czerwonej szminki wydaje mi się czymś banalnym. Matowa, nawilżająca, głęboka, jasna, wpadająca w róż, wpadająca w pomarańcz… w połączeniu z efektem glow zawsze wygląda świetnie.
kkk – takie kolory, które wymieniłaś, czyli amarant oraz oranżowa czerwień, są twarzowe dla Czystej Wiosny. Te dwa typy są na tyle do siebie podobne jako typy siostrzane, że mogą być łatwo mylone.
kkk To może jesteś Czystą Wiosną. Po mojej znajomej Czystej Zimie widzę, że żadna czerwień na Czystej Zimie nie wygra z fioletowawymi różami. Ja z kolei zdecydowanie wolę w czerwień.
Wreszcie mój typ! Tak myślałam, że będzie na przykładzie Taylor albo Sophie Ellis-Bextor.
Staram się tutaj dobierać starsze aktorki, stąd Elizabeth T. Już tak po skończeniu przez nią 30 lat była jedną z piękniejszych kobiet, jakie widziałam. Gdy była młodsza też była piękna, ale jakoś po 30 jej twarz stała się poważniejsza i bardziej pociągająca dla mnie.
Ciekawe ile jest nas czystych zim tu? Piąteczka Mario za połączenie bieli i niebieskiego, tez sie czuję super w tym zestawie. Zdziwił mnie więc brak elektrycznego niebieskiego w paletce, myślalam ze to flagowy kolor dla czystych zim.
Dzięki za podkreślenie żeby nie sugerować się wyglądem. Ja zawsze wiedzialam, ze najbardziej charakterystyczną cechą mojej urody jest tzw alabastrowa skóra, bardzo świetlista przy czym reszta kolorów typowych dla szatynki. Ale jak potem czytalam, ze te „bright winter” takie ostre, takie królewny śnieżki, takie fiołkowe oczy czyste mają, to machałam ręką. Dopiero test kolorów potwierdził intuicję. Zgadzam się z M. ze czyste zimy to są delikatne czy jasne wersje zim.
Swoją drogą zawsze myślałam, że dostaję komplementy w tzw „śmiałych” kolorach dlatego, że to pasuje do mojej osobowości;)
Mam pytanie, czyste zimy, jak łączycie swoje kolory? Ja mam rózowawą skórę, niebiesko-zielobe oczy i włosy z ciepłymi błyskami i mam wrażenie, że potrzebuję 3 kolorów na ubraniu, żeby to zbalansować (chyba że liczyc szminke ale to jest cos co za szybko znika;).
Helen – zwykle noszę nie więcej niż trzy kolory na raz. Rózowe elementy w stroju staram się powtórzyć w makijażu (dobieram odpowiedni odcień szminki), czerń przelamuję zwykle czerwonymi elementami, a żywą zieleń na górze w postaci swetra powtarzam w makijażu oczu.
Ja bym na przykład robiła tak: jasny sweter (niebieski, fiolet), ciemniejsza spódnica, ale dalej ten sam kolor (satyna, lakier, jakiś połyskujący materiał), buty metalik albo biały. Mam na myśli coś takiego.
Ja bym to raczej widziała dla Jasnego Lata.
Bardzo lubię takie jasne, „lodowe” kolory, jeszcze bardziej róż nawet niż niebieski ale w zestawie z czernią.Ta pani na zdjęciu jest jakoś niskontrastowa wiec na niej to gra. Ja bym spódnice musiała zamienić na mocny granat a najlepiej czerń. Z bielą sweter by nie stworzył wystarczającego kontrastu. Może zresztą takie monochromatyczne stylówki pasują czystym zimom o ciemnych oczach? Moja uroda wymaga bardziej zdecydowanych zestawień: fiolet bardzo prosi o ciemną zieleń, tzw shocking pink o turkus (wiem, kiczowate ale mowie tu o komplementowaniu urody), fuksja o granat, kobalt o śnieżną biel lub żółty akcent, czerwień o czerń lub biel z niebieskim akcente. To jakoś równoważý cerę z podtonami rózowymi i niebieskozielone oczy.
Helen – zgadzam się. To zestawienie jest zbyt monochromatyczne i odpowiednie właśnie dla Jasnego Lata. Z drugiej strony, o czym było już pod jednym z ostatnich wpisów wspomniane, propozycje dla Czystej Zimy często ocierają się o kicz i są mało eleganckie. Ja jestem zdania, że najbezpieczniej – zawsze! – jest mieć któryś z kolorów bazowych – i do tego kolor akcentowy.
Do mnie osobiście przemawia coś takiego:
https://www.pinterest.co.uk/pin/236579786660518143/
https://www.pinterest.co.uk/pin/513691901240030319/
https://www.pinterest.co.uk/pin/11822017759979451/
Czy to jest ta sama M. która parę dni temu pisała mi w komentarzu, żebym się nie tonowała, tylko szła na całość?; ) Żartuję!
Oczywiście najbezpieczniejsza jest zasada: kolor bazowy neutralny plus kolor kolor i druga baza neutralna w innym kolorze (typu różowa bluzka, szare spodnie, czarne buty plus torebka).W analizie kolorystycznej jednak odpowiedni kolor to początek, równie ważna jest kombinacja barw i ich rozmieszczenie. Te zestawienia które proponujesz tu wyżej są moim zdaniem zbyt surowe dla BW, a przynajmniej takiej o moim kolorycie.
Mieszanki barw o jakich pisalam wyżej nis stosuję oczywiście w blokach (czy rzadziej i zależy od okazji). Ten drugi czy trzeci kolor można ugrać w makijażu – (fioletowy cien do zielonej bluzki czy czerwona szminka do grantowo bialej stylowki), kolczykach (to moja opcja, bo makijaz mam naturalny raczej), szaliczek, zegarek czy inne dodatki. Trzeci kolor moze byc malenkim akcentem. Moga to byc tez wzory, choc ja jestem tu mega wybredna. Ale znalazlam idealną spodnice i bluzke z zimowymi kwiatami (limonkowy kolor najmniejszych listkow – sama bym na to nie wpadla!) i szczerze to juz nikt mi nie daruje w nich komplementu;)
Fajnie mozna tez zadziałac paskami w neutralnym kolorze (b&w) plus w kolorze jakim chcemy zakiet, ramoneska. Albo jeszcze skromniej – pasiak z delikatną lamóweczką w jakiejś czystej barwie (esprit ma chyba taką kolekcję) i tez nie trzeba juz kombinowac z dodatkami (ja nie bardzo je lubię).
A propos pasiaków, przecież jedną z propozycji dla czystych zim jest klasyczny francuski styl, który operuje granatem bielą i czerwienią :) W odpowiednich proporcjach. Czyli czysta elegancja, jak ktos lubi!
Dla mnie (czysta zima, pozdrawiam :-)) nasz typ jest jak… Santorini. Jasne światło na białych ścianach i mocny kobalt do tego, z turkusowymi błyskami wody w tle. I mocne fuksjowe kwiaty. biel+kobalt, biel+turkus, biel+lodowa szarość, biel+fuksja, lodowa szarość+fuksja – ach, te kontrasty! I pobłyskujące przy uszach srebro, może biała perła. Już się przyznawałam pod innym wpisem, że neony mnie nie przekonują zupełnie. Ale delikatne białe kwiaty i ten cudowny biały kot z jednym okiem niebieskim i drugim zielonym – Mario, to jest mistrzostwo świata! Mnie też kolory odkryły. jasna cera, owszem, oczy intensywnie zielone – tak, ale włosy zalezy od światła, czasem w słońcu robią się rude o prawie blond końcówkach ;-) a zimą (!) ciemnieją, gdy zimą wracam z dworu do domu, jestem zimą na 100%. Taką z biała cerą, intensywnie czerwonymi wargami od ciepła pomieszczenia, intensywnie ciemnymi włosami i błyszczącymi oczami. Ten nasz typ zaskakuje, sam się dostosowuje, zmienia, sam szuka kontrastów. natura jest fascynująca!
Helen – ja bym się nie tonowała na Twoim miejscu, jeśli nie musiała tego robić i jeśli czułabym, ze to jest sprzeczne z moim charakterem. A, i jeśli wiedziałabym, jak przy tym wszystkim zachowac elegancję.
Podałam owe linki, bo akurat do mnie bardziej przemawia idea kolorów bazowych i kolorów akcentowych. Poza tym zawsze raziło mnie to jak się lansowało neony Czystej Zimy, czyli jak najwięcej wszystkiego w jednej stylizacji, jakieś blokowanie kolorow i tak dalej. A już Macademian była w tym przodującą (pomijając fakt, że jej to zupełnie nie pasuje).
W Twoich linkach nie przeszkadza mi to, że jest bazowy kolor, bo to oczywiste, ale że dodatki są takie matchy matchy. Dla mnie różowa bluzka PLUS różowe buty PLUS różowe kolczyki to zdecydowanie za dużo jednego mocnego koloruI Szara baza go absolutnie tu nie balansujr BW też potrzebuje więcej różnorodności. I w moim wpisie powyżej nie ma mowy o blokowaniu kolorów czy neonach (to jest osoba grupa kolorow, nie polaczenie wszystkiego na raz). Mnie tonuje cos innego i mysle ze wiem o co chodzi i dlaczego nie moge sie ubierac tez jak stricte fg kibb’owa. Trudno wszystko pogodzic ale dla mnie to super zgadywanka.
A macademian dla mnie wyglada swietnie jak egzotyczny ptak i bardzo jej to pasuje moim zdanirm.
Te zestawienia nie są idealne, i też bym zmodyfikowała co nieco (przede wszystkim wymieniłabym kolczyki na mniejsze i mniej rzucające się w oczy). Natomiast przekonuje mnie sama idea pt. „kolor bazowy plus kolor akcentowy”. Dlaczego? Ponieważ kolor akcentowy, żeby był widoczny i zwracał na siebie uwagę, nie powinien mieć konkurencji w postaci innego, równie wyrazistego koloru. Musi mieć możliwie neutralne tło, żeby można było skupić na nim uwagę.
Przynajmniej ja tak to postrzegam i uważam, że się sprawdza.
Co do Macademian, ona wygląda fatalnie w czystych kolorach. Jednak to wychodzi dopiero przy porównaniu z kolorami Ciepłej Jesieni, w których wygląda tak jak powinna (i dopiero w nich podkreśla swoja egzotyczną urodę), a nie jak ciemnowłosa kopia lalki Barbie.
https://www.pinterest.co.uk/pin/447474912965527656/ (odjęłabym kolczyki, poza tym jest super)
https://www.pinterest.co.uk/pin/145241156706314803/ (odjęłabym dodatki, są w zbyt ostrych kolorach,poza tym wzór bardzo do niej pasuje)
https://www.tamaragonzalezperea.com/wp-content/uploads/2016/10/img_2145.jpg (nadal kolorowo, ale barwy są stonowane i to robi ogromną różnicę na plus).
M. rozumiem Twoją wizję, z tym że mnie nie zależy nigdy, żeby nosić widoczny i zwracający uwagę kolor, ale na to, żeby stworzyć harmonię z moją urodą i żeby wszystko się balansowało.(Jest nieporozumienie co do kolorów czystej wiosny, choć Maria chyba próbowała to podkreślić: na nas te kolory nie są żarówiaste, na nas są normalne, tak ja kolory DW nie są na niej za poważne i mroczne). Ale oczywiście akcent plus neutral to najbezpieczniejsza kombinacja i świetna zwłaszcza na początek.
Co do Twoich linków to nie mam pojęcia jakim typem jest ta dziewczyna, ale te stylówki, które linkujesz jak dla mnie ratują TYLKO dodatki. Fioletowe kolczyki np są genialne (swoją drogą fiolet jest też w palecie TA). Bez tego wygląda w tych kolorach jak własna babcia;) Nie wiem jakie barwy jej pasują ale w energii jej urody (może temperamentu?) jest coś, czego akurat tonować nie wolno. So let’s agree to disagree;)
Helen – tutaj juz musisz zdać się na własne wyczucie, uważam :) Zgrać kolory z odpowiednimi fasonami i indywidualnymi cechami urody, niezależnymi juz od typu Kibbe i typu kolorystycznego.
Co do Macademian, ja jej bycia osobą barwna nie odmawiam, jeśli ma taką potrzebę. Powinna jednakże stonować kolory, moim zdaniem najkorzystniej jej w palecie Prawdziwej Jesieni, która jest przecież bardzo kolorowa, ale stonowana w porównaniu z paletami typów czystych.
Zaciekawilas mnie tą osobą, bo zawsze myslalam ze to ciemna zima. Na pewno nie jest BW, w fuksji nie podoba mi się, jasne kolory wypłukują ją a bardzo zimne są jednak za zimne. Za to podoba mi się w ciepłych barwach ale głębokich. absolutnie nie przyszarzonych. W barwach cieplej jesieni wygląda dla mnie poważnie, ale nie wykluczyłabym ciemnej jesieni. To by tłumaczyło czemu uchodzi jej pożyczanie kolorów od zimy i czemu jej tak dobrze w tych dzikich zestawieniach.
Helen – Początkowo również obstawiałam Głęboką Jesień, jednak doszłam do wniosku, że to najcieplejsze kolory Jesieni są dla niej najbardziej optymalne. Ponadto czyste kolory nie robią aż takiego zgrzytu na typach ciemnych, co na Ciepłej Jesieni.Prawdziwa Jesień jest typem dość głębokim, jednak nie jest tak mrocznym, jak Ciemna Jesień. Nie bardzo wyobrażam sobie Macademian ubranej na ciemno :)
Pozwól, że znów się nie zgodzę, bo mnie ona bardzo podoba się w ciemnych kolorach, jestem zaskoczona nawet. Zgadzam się, że w ciepłych i głębokich lepiej niż w zimnych i „płaskich”, jaskrawych. Pytanie teraz co jej bardziej szkodzi – czy zimne kolory, w ktorych TA wyglądają jak chore, czy jasne barwy, które wysysają energie z twarzy DA (zauważ że zawsze do jasnych barw wybiera ciemniejsze dodatki, czując chyba że czymś musi to podbić). Możemy się spierać, ale trzeba by było usiąść przy osobie i pomierzyć w dziennym świetle.
Czekałam na ten wpis z niecierpliwością! Dziękuję. Ja jestem taką właśnie myszowłosą czystą zimą. W czystych kolorach ożywam. W przygaszonych wyglądam na zmęczoną. Makijażystka umalowała mnie jak chłodne lato na pewne wesele i na zdjęciach widać, że coś jest bardzo nie tak. Totalny brak promienności na twarzy. Długo zajęło mi dojście do tego wniosku. Tak jak piszesz, wiele nieoczywistych czystych zim kategoryzuje się jako chłodne lata. Mi pomógł finalnie się określić test szminek (fuksja <3), oraz obserwacja kolorów – dzięki twoim paletkom oraz cheat chart kolorów oczu "Your color style". Ostatnio, zainspirowana Twoją książką nabyłam kaszmirowy sweterek w kolorze "baby blue". Zestawiłam go z granatowym golfem i to był strzał w dziesiątkę. Moja mama od razu skomplementowała mój strój, a dzieje się to może raz na dekadę – ona jest minimalistką o bardzo wyśróbowanych normach co do stylu i estetyki, więc dla mnie komplement od niej to jak 100 komplementów od innych. Dziękuję za to co robisz!
Baby blue jest cudowny i właśnie w towarzystwie granatu jest sztosik. Ja szukałam ostatnio prostej torebki w tym kolorze, ale nic mi niestety nie przypasowało. Dostałam szal na święta i czuję się świetnie w tym odcieniu, o dziwo pasuje do takich mocnych ust, jakie ja robię. Bardzo się cieszę, że ktoś o tak wyśrubowanych standardach Cię skomplementował. Cudownie!
Helen – ale w jak ciemnych :)? Niektóre kolory z palety Ciemnej Jesieni są bardzo głębokie. Upewnij się, do jakiej palety należą kolory, w których podoba Ci się Macademian.
Zwróć uwagę na ton jej skóry, który jest ciepły, a nawet bardzo ciepły: przyciemnione zgaszone złoto, wchodzące w złocisty brąz. Jej cera praktycznie nie ma chłodnych tonów. Zgaszona Jesień i Głęboka Jesień raczej nie będą mieć takiego koloru skóry.
Przypouszczam, że kolor włosów i oczu podświadomie kierowała Cię w stronę typu zimowego lub przynajmniej typu z domieszką zimowe kolorystyki. Tu niestety działa siła stereotypu.
Zgaszoną można wykluczyć, te kolory są za płaskie. Ale myślę, że ciepła jesień, by zginęła i pobladła w takim nieocieplonym niczym granacie jak tu, w któym wygląda super: https://images.app.goo.gl/nAUuSz34Uo3dmQjS9.
Zgadzam się, że jej skóra jest cera jest niezwykle ciepła, ale patrzymy na reakcję na kolory, nie na kolor skóry
Ja czuję się onieśmielona kolorami Czystej Zimy, aczkolwiek lubię podziwiać dobrze i odważnie ubrane kobiety którym takie kolory pasują. Świetnie gdy ktoś jest świadomy swojego typu, wie w czym mu dobrze i nie boi się tego wykorzystywać by wyglądać świetnie i robić wrażenie :)
Zgadzam się, też lubię podziwiać odważne kolory na kimś, kto jest im w stanie podołać :)
Na tym zdjęciu widać, jak nie pasuje do Macademian srebrna biżuteria. Skóra od razu robi się ziemista, a efekt ogólny jest dość surowy.
Uwielbiam Mario te Twoje analizy;) Czekam na Prawdziwą Zimę…bo to Ja! Jednak wszystkie zimy mnie zawsze bardzo interesowały…..i swego czasu nie mogłam się zdecydować. Dobrze mi w zimnych i jasnych kolorach ….jednak na twarzy lubię mieć mat….(.może ze względu na rysy twarzy…).Biel jest moim flagowym kolorem, a czerń przy twarzy nie do końca się sprawdza.
mam brązowe włosy, brązowo-piwno-zielonkawe oczy ,a skórę o zimnym odcieniu,lecz nie porcelanową……Czy te cechy mogą potwierdzać ,że jestem Prawdziwą Zimą?
pozdrawiam
karola – rozważ raczej Prawdziwe Lato, jeśli czerń niezbyt się sprawdza.
Ja jestem prawdziwa zima (ciemnoblond włosy, jasnobrazowe oczy, jasna cera z zimnym różowawym odcieniem)
Mogą, naprawdę nie patrzyłabym na kolory na swoim ciele, a na to jak reagujesz na kolory. Zawsze twarz ma być na pierwszym planie, a dopiero potem ma być widać kolor ubrania. Kolor nie powinien Cię zdominować.
Mario, ale jak rozpoznać, ze się w tym kolorze dobrze wygląda. Ja, niestety, kieruję się tym, jaki kolor lubię. Nie umiem ocenić, w jakim lepiej wyglądam, ponieważ zawsze wybieram ulubione…
Patrzeć w lustro i porównywać kolory. Brać na przykład jeden kolor w różnych odsłonach – mocny różowy i stonowany różowy i decydować w czym lepiej. Albo pytać osoby, którą podejrzewamy o dobre rozumienie kolorów.
PS. Mi zrozumienie tego, że nie każdy umie ocenić jaki kolor jest korzystny też zajęło trochę czasu. To że ja coś umiem, nie znaczy, że ktoś inny to umie. Dla mnie to jest wyraźnie widoczne, że komuś jest w czymś lepiej, a w czymś gorzej, ale nie każdy to widzi. Tak jak ja na przykład mam problem z optymalnym przyprawieniem jedzenia na oko, tak ktoś może mieć problem z postrzeganiem kolorów. Widzenie kolorów to też jest jakaś umiejętność + intuicja. Na pewno kwestia wprawy, zainteresowań i chęci.
Ja się też długo wzbraniałam przed analizami online, ale teraz wracam do tego, bo po prostu wiem już, że nie każdy jest w stanie zdecydować, że w jakimś kolorze wygląda lepiej lub gorzej :)
Tak, i sądzę, że stąd uwaga, by nie patrzeć na kolory na naszym ciele. Po pierwsze, opisy wyglądu rzadko są precyzyjne („mam blada cerę, „mysie” włosy, niebieskie oczy, itp.”), i obiektywne, dwa, o czym wspominałam, większość ludzi ma problem z odróżnieniem ciepłej i chłodnej tonacji skóry, trzy, często fiksujemy się na wyglądzie gwiazdy mającej reprezentować dany typ kolorystyczny i odrzucamy jakiś typ tylko dlatego, że nie mamy „wystarczająco” ciemnych lub jasnych oczu, brwi i włosów.
A może jesteś czystą zimą skoro wolisz jaśniejsze kolory? Czerń dla czystej zimy to często jest za mało, nawet czerń z bielą może nie starczyć, na prawdziwych zimach to polączenie jest samonośne.
Dziękuję Wam za odpowiedzi….Poczekam jeszcze na opis prawdziwej zimy…i wtedy wątpliwości się rozwieją;)))))
Fajnie, że dziś Czysta Zima, a nie Chłodna! Bo to oznacza, że na następny ogień pójdzie wreszcie mój typ!
Z moich obserwacji w naszym kraju więcej mamy Czystych Wiosen niż Czystych Zim. Znajoma Czysta Zima ma włosy ciemny blond i turkusowe oczy, a w dodatku dość jasną oprawę oczu. Prawdopodobnie na oko każdy wziąłby ją za Jasne Lato. Dopiero barwy Czystej Zimy robią furorę. Jest coś w tym, że nie należy sugerować się barwami ciała, tylko wyłącznie mierzyć kolory. Pewnie nikt nie zgadłby, że taka delikatna osoba będzie wygląda doskonale w czerni, podczas gdy stereotypowo ciemne w naszym kraju Ciepłe Jesienie noszą kolory Zim i zastanawiają się, dlaczego coś im nie gra, mimo że mają ciemne włosy i oczy, więc teoretycznie czerń powinna im pasować.
Chętnie noszę kolory Czystej Zimy. Nieraz podkradam jej biel i żółty – z żółtym mam nieprzemijający romans, gdy widzę intensywny żółty, biere, niezależnie, czy jest on dla Wiosny czy Zimy. :P
Najbardziej cenię sobie w Czystej Zimie jej niezwykłą klarowność. Zauważyłam ciekawą właściwość typów czystych – one mają transparentną skórę. Trudno to opisać dopóki się tego nie dostrzeże w słońcu. Ta sama klarowność jest w tęczówkach, które na pierwszy rzut oka wcale nie muszą wydawać się bardzo czyste. Dlatego między innymi tak dobrze sobie radzi lekko rozświetlony makijaż.
Dodałabym też, że pastele nie są dla Czystej Zimy, wbrew obiegowej opinii. Typy Czyste potrzebują intensywności, która niekiedy jest mylona z głębią (intensywność – typ Czysty, głębia – typ Ciemny), dlatego nieraz mylnie diagnozują się jako typy Ciemne. Sama byłam tego bliska (!). Pastele będą dla Czystej Zimy za blade, zbyt rozbielone, za płaskie. Ten kolor już będzie na styk. https://www.bonprix.pl/style/t-shirt-z-zamkiem-krotki-rekaw-407072253/?catalogueNumber=938437&return=ref
Przy okazji wpisu o czystej wiośnie napiszę o tej transparentności skóry. No i oczywiście przy wpisach o kosmetykach też będą tego typu informacje :) Ja osobiście uwielbiam te kolory, ale może nie tak po całości tylko raczej jako małe akcenty. Myślę że zmęczyłabym się szybko nosząc takie kolory na co dzień, lecz co innego mieć torebkę czy szal w zanadrzu. Albo szminkę raz na jakiś czas :)
To super!
Mnie się nadzwyczajnie podobasz w kolorach pór czystych. :) Miałaś kiedyś zdjęcie w niebieskiej sukience i czerwonej szmince, chyba przy okazji wpisu właśnie o czerwonej szmince. Było przepięknie. Może pamiętasz, skąd ją wzięłaś?
Ja mam problem z tymi kolorami, bo mi nie pasują do charakteru, ale noszę, bo widzę, że dobrze w nich wyglądam.
Mario, a czy to wynika z tego, że są dla Ciebie zbyt energetyczne i dlatego ciągnie Cię w spokojniejsze i głębsze?
Zanim zaakceptowałam kolory Czystej Zimy, które odbierałam przez pewien czas jako zbyt jasne i zbyt cukierkowe jak na mój gust, ciągnęło mnie w stronę palet typów ciemnych. Myślę, że szukałam w nich dramatyzmu i elegancji, których nie bardzo widziałam w palecie barw Czystej Zimy. Skutek był jednak tego taki, że kolory typów ciemnych ściągały mi światło z twarzy przytłaczały, i przy okazji, przytłumiały.
Trochę czasu zajęło mi zaakceptować fakt, że głębokie fiolety typu bakłażan czy oberżyna mogę zarezerwować sobie tylko do podziwiania na kimś innym lub na zdjęciu, i że ciemne szminki, które ogólnie bardzo mi się podobają, dają właśnie ten niepożądany przytłoczenia.
Nie pomagało też to, że kolory Czystej Zimy zaczęły być lansowane w zestawieniach które odbierałam jako tandetne i w złym guście, przez co też przez jakiś czas nie mogłam patrzeć na róże dla swego typu. Aż tu pewnego razu przymierzałam różowy żakiet i okazało się, że czyni dla mnie cuda i wcale nie nie wygląda kiczowato w połączeniu z czarnym, choć byłam pewna, że tak będzie.
Pomogła mi ogólnie też zmiana podejścia do kolorów. Zrozumiałam, że skoro mi służą, to powinnam przestać patrzeć na niej jak na jaskrawe i mało wyrafinowane, i docenić to, jak lekko i naturalnie się na mnie prezentują. Oberżynę i głęboki fiolet raczej nie powinnam stosować na sobie, ale za to magenta, która jest moim twarzowym wariantem fioletu, jest równie piękna, mimo że nie tak mroczna i tajemnicza, jakbym chciała, żeby były pasujące do mnie kolory. Cieszę się natomiast, że mogę używać jej w makijażu i w stroju, kiedy inspiruję się zjawiskami świetlnymi typu zorza polarna i ogólnie przestrzenią kosmiczną. Bo zdjęcia przestrzeni kosmicznej, które uwielbiam oglądać, pełne są kolorów Czystej Zimy.
Nieee, spoko, nie mam żadnych problemów z akceptacją kolorów, podobają mi się bardziej energiczne kolory niż stonowane. I lubię siebie w kolorach czystej zimy, i jak wspominałam poluję na ten żarówiasty płaszcz, myślę że jeszcze się pojawi, to dam Ci też znać :) Jaki nosisz rozmiar, jeśli to nie tajemnica? Masz rację co do tandety łączonej z takimi kolorami, też mi się to rzuca w oczy. A przecież można to wszystko rozgrywać super minimalnie, naprawdę z klasą.
A, tak, to było przy współpracy z Hebe, robiłam wtedy zdjęcia każdego dnia w tym samym miejscu i tego dnia spadł deszcz, więc pożyczyłam od Zosi niebieską parasolkę z psim patrolem, która super pasowała do sukienki :) Uwielbiam ten kolor, choć nie mam już tej sukienki chyba. Mam przecież jeszcze taki płaszcz, też się w nim czuję super. Ja ogólnie nie przywiązuje wagi do typu. Teraz zdecydowanie mam zwrot w stronę kolorów czystej zimy i mam zamiar iść z tymi wiosennymi wpływami przez życie jakiś czas. Kurczak, o co pytasz skąd to wzięłam? O szminkę czy o sukienkę?
O sukienkę, o sukienkę. Byłaby idealna dla mnie. :D Fason też wydaje mi się właściwy. Szminka wydawała mi się chyba nieco za blada dla Czystej Wiosny.
Rozumiem, wiele osób uważa podziały za ograniczające. Ja jednak z uporem maniaka wybieram to, w czym dobrze wyglądam, i niestety jest to nieraz uważane za niepoważne. :/ No ale wygląd wyglądem, a to, co mamy do powiedzenia, swoją drogą.
To była taka zwyczajna szmatka wiskozowa, bardzo przyjemna z Zalando i na 90% to była marka Anna Field :)
To tym lepiej. Dzięki!
Mario, noszę dość duży – góra 44 (mam szeroką klatkę piersiową), dół 42.
Kurczaku typowe pastele nie są polecane dla czystej zimy, tylko ich „lodowate wersje”. I też moim zdaniem trzeba je ograć kontrastem odpowiednim dla swojego kolorytu. W „icy pink” ,który idealnie imituje moją skórę, wymiatam;) Pastelowy róż jest na mnie strasznie mdły, podlinkowany przez Ciebie kolor też założę się, że jest za bardzo w pół drogi.
A to zależy, wg jakiego podziału, ale masz rację z tymi „lodowatymi” kolorami. Inna sprawa, że w moich oczach te lodowe kolory wyglądają właśnie jak pastele, tj. odbieram je jako zbyt rozbielone, nawet jeśli nie ma w nich żadnego zgaszenia.
Ta bluzka uchodzi z lekkim zgrzytem zestawiona z czernią lub bielą, zwłaszcza ze względu na atrakcyjny fason i spory dekolt. Ale nieco mnie wymywa, chociaż bardzo ją lubię. Jasna Wiosna zrobiłaby w niej szał, u mnie jest zaledwie ok.
Wrzuciłabyś jakieś zdjęcie w icy pink? Jestem bardzo ciekawa, jak on wygląda na Czystej Zimie. Moja znajoma Czysta Zima lubuje się w najciemniejszych kolorach z palety i ciężko ją złapać w czymś lżejszym. :D
Kurczaku, moze lepiej zobacz tu: https://www.fanpop.com/clubs/jake-m-johnson-and-zooey-deschanel/images/30914574/title/zooey-deschanel-wallpaper Albo wpisz Zoey Deschanel icy pink Najlepiej wygląda w lodowym błękicie, mnie chyba bardziej komplementuje róż z powodu kontrastu z bardziej zielonkawymi oczami. Ale fakt, że strasznie trudno odrożnić lodowe kolory od pasteli, ja porównuję do twarzy.
A Twój t-shirt niezły jest jak go oglądam na większym ekranie. Ja bym go spróbowała zestawić z ciepłym granatem. Mam tak jak M., ostatnio inspiruje mnie coraz bardziej zimą przestrzeń kosmiczna, a latem – zorza;) Dla zorzy by się ten kolor nadał;)
Helen – Ta bluzka jest naprawdę śliczna (bo ma też odpowiedni fason), na żywo lepiej się broni niż na zdjęciu, ale przyznam, że jednak to jest kolor Jasnej Wiosny. :/ Jasna Wiosna to dla mnie rozbielona Czysta, więc nie jest tak źle (w ogóle paleta Jasnej Wiosny lepiej gra z Czystą niż paleta Ciepłej (!)), ale tutaj już bezwzględnie muszę pilnować kontrastu.
A wiesz, że zestawię ją z ciemnym granatem. Akurat mam na stanie. Dotychczas najlepiej wyglądała do białych i grafitowych spodni.
Wrzuć foto;)
Mario Kochana, super wpis. Moja przyjaciółka jest w typie Elizabeth, i intuicyjnie wybiera dobre kolory. W fuksji wygląda oszałamiająco. Ja natomiast mam problem. Od jakiegoś czasu zrezygnowałam z farbowania, obcielam włosy po męsku i mam obecnie krótkie, siwe włosy. Pieprz z solą plus srebrne pasma. Wcześniej wydawało mi się, że jestem cieplym typem. Ale teraz mam wrażenie, że najkorzystniej wyglądam w ciepłej bieli /czerni. Czy to możliwe, żeby włosy mnie wychlodzily do tego stopnia? Czuję się trochę bezbarwna, więc dodaję ciepłą czerwoną szminke. Może jakiś post z radami co zrobić w przypadku przejścia na siwe włosy? Jakieś rady jak się przygotować w kwestii kolorów i ubrań. Bo jednak nagle mam wrażenie, że moja szafa pełna granatów i khaki jakoś kiepsko z tym koresponduje. Pozdrawiam serdecznie.
Był kiedyś dostępny świetny wpis, może Maria go przywróci. Jeśli dobrze pamiętam, znajdowały się tam fenomenalne zdjęcia osób w siwych włosach i kobaltowych ubraniach.
https://ubierajsieklasycznie.pl/jak-wygladac-dobrze-po-szescdziesiatce/styl-starszych-kobiet/
Moja mama obcięła na zapałkę włosy i nagle stały się one bardziej srebrzyste, w tonacji pieprz – sól. Jej oczy i skóra nadal są w ciepłych odcieniach, ale zauważyłam, że zaczęła lepiej wyglądać w chłodnych kolorach ubrań. Kolory ziemi już jej tak nie stroją.
Nie mogę go przywrócić na blogu, ale mogę przecież te kolaże wrzucić na pinterest. Tak zrobię. Jak skończę z odcieniami kolorów, to wrzucę te moodboardy z kolorami włosów :)
Moja podobnie – kiedyś nosiła więcej brązów, oliwek, rudości itd. Ale od kiedy zaprzestała farbowania (wygląda super, ale jestem zszokowana, ile kobiet uważa, że to nie wypada itd. i mówi jej to wprost), to ma krótkie włosy (pieprz z solą), nadal bardzo ciemne brwi i ciemną oprawę oczu i chętniej nosi szarości, grafity, granaty plus pudrowy róż, chłodny, kamienny beż czy rozbielony koral.
Cwos – włosy nie zmieniają typu. Jeśli pasuje Ci ciepła czerwień, to znaczy, że jesteś ciepłym typem. Czysta Zima wygląda lepiej w różu niż w czerwonej szmince.
Włosy nie mają wpływu na ton skóry. Myślę, że możesz być Czystą Wiosną, skoro dobrze Ci w ciepławej bieli, czerni i czerwonej szmince.
Po mojej cioci, która jest Ciepłą Wiosną, widzę, że typy ciepłe jakimś cudem siwieją na… ciepły odcień siwizny. To po prostu takie białe włosy z ciepłym połyskiem.
Czysta Wiosna to tak ok. 25% zimna i 75% ciepła, to nie jest typ czysto ciepły.
Tak właśnie obstawiałam zawsze czystą wiosnę. Ale faktycznie teraz takie kolory jak czarny, ciepła biel, grafit, srebrny wyglądają rasowo. Ja też mam ciemną oprawę oczu i oczy topazowe. Wewnątrz bursztyn, na zewnątrz zielone.
To tak jak ja! :D I czystość tych oczu wychodzi dopiero w towarzystwie odpowiednich kolorów.
Fajnie, że się określiłaś, bo wiele osób po prostu czuje ten typ.
Wbrew pozorom, sporo u nas jest Czystych Wiosen, tylko wiele dziewczyn o średnim kontraście sobie odmawia tego typu, szukając się w Ciepłej Wiośnie, albo jeszcze gorzej, w Ciepłej Jesieni, bo myślą, że nie mają ciemnych włosów czy wystarczająco czystych oczu.
Uwielbiam takie dzikie, ostre i przenikliwe kolory. Zero kompromisów, zero ukrywania się. Aura czystej zimy kojarzy mi się z nocnym klubem, z przenikliwymi światłami, dudniącymi basami. W nocy najłatwiej zauważyć, kto jest zimą, a kto tylko ją udaje ;) Niejednokrotnie chciałabym być taką dziką zimą, jak słowo daję. Za dzieciaka byłam zapatrzona w Liv Tyler, jak cudownie wyglądała we „Władcy Pierścieni” i też chciałam mieć takie włosy jak ona, urodę. Ale dobrze, że nie wpadłam na „genialny” pomysł i nie zafarbowałam sobie włosów na czarno :) Cóż to by była za katastrofa!
Najbardziej podobają mi się biel, czerń, ostre niebieskości i czerwienie ;)
Witam. Zwracam uwagę na błąd- na końcu trzeciego akapitu ” …delikatnego lata”.
Co do wpisu, jak zawsze dobrze się czyta, z niecierpliwością czekam na prawdziwe lato :)
Pozdrawiam
Dziękuję bardzo!
Mario rok temu miałam analizę kolorystyczną. Dobrałyśmy kolory odpowiednie do mojego typu urody jednak nie dostawałam inf jakim typem kolorystyczny jestem i ta nie wiedza mnie frustruje.
Jestem zero jedynkowa i potrzebuje jasnych wskazówek zeby miec jasny umysl hehe i wiem że musze nad tym popracować i być bardziej wyluzowana co do stylu i wiedziec co lubie. Jednak caly czas z tym walczę.
Wracając do tematu – nie wiem czy jestem czysta zima czy prawdziwa zimą i chcialam ci spytać czy moge podeslac ci zdjecie moich kolorow byś pomogła mi to ustalić.
Z uściskami <3
https://c8.alamy.com/comp/WNRRH7/monte-carlo-monaco-jaime-murray-from-defiance-attends-the-54th-annual-monte-carlo-television-festival-akm-gsi-june-10-2014-WNRRH7.jpg
Jaimie murray – czysta zima? Z ta Pania sie kiedys kolorystycznie identyfikowalam, jestem ciekawa Waszego spojrzenia:)
https://i.pinimg.com/236x/52/8d/7f/528d7f153aecc1c3aea79f331e18f0fa–deep-winter-colors-dark-winter.jpg
Znalazłam jej zdjecie w takim kolorze i przyznam ze pomyślałam :’wow’, co by moglo to tłumaczyć?
Dzieki za opinie, myślałam o czystej wiosnie tez oraz o głębokiej zimie.
Slicznie jej w czarnym, ja czarny muszę rozswietlic srebrem, dopiero wtedy jest super.
Maja – nie sądzę. Prędzej Czysta Wiosna.
Obstawiałabym znowu ciemną jesień;)
Głęboka Jesień raczej nie bedzie mieć tej przejrzystości cery, jaką mają typy czyste.
Tu się nie będę upierać, całkiem możliwe że czysta wiosna, jest coś w niej świeżego z powerem ! Dla mnie tylko w czerni nie wygląda optymalnie. A ta głęboka zieleń z drugiego linka trochę ją zbytnio gasi, przyciężkawa, zima by lśniła w niej. W każdym razie jest tak piękna, że czegokolwiek nie ubierze to miło popatrzeć (zresztą to samo odnosi się do Tamary)!
Mają – ma na sobie neutralny makijaż, dlatego się broni, ale czy jest super, nie powiedziałabym. Wygląda dość ciężko. Jak podejrzewacie kogoś o dany typ, zawsze się upewnijcie, czy ma na sobie nie tylko dany kolor, ale i makijaż zgodny z typem.
Dziekuje za opinie, w ten sposob moge spojrzeć na sprawę innymi oczami, bardzo wzbogacające.
Makijaz rzeczywiście bardzo istotny. Czy mozecie wkleic link do zdjęcia na którym Waszym zdaniem wygląda świetnie?
To jest trudne zadanie, ponieważ mam wrażenie, że ona ma bardzo usztuczniony wizerunek, przede wszystkim zbyt ciemne włosy w stosunku do kolorystyki. Dlatego waham się, czy to nie Jasna Wiosna.
Tutaj ma korzystny makijaż, który równoważy tę agresywną czerń:
https://lh3.googleusercontent.com/proxy/qbZtgXfR9TUo49QtGPBrne45hrVtu5-KUkSMorpT1Iq2sNA32UHVWiMxoDXddwsxXfgvGbJbmKnrkm7Xxl0tNhv6xbybUh0b1VRunW1687PbrkB7ng0uMOBTHLvtaBUfUhs2LyE8K09wN_mllCL-FAfpFA-REfE
Kto ze współczesnych znanych kobiet według Was jest Czystą Zimą?
Klara – moim zdaniem, Agnieszka Chylińska.
https://www.pinterest.ca/pin/465489311489417691/
https://www.pinterest.ca/pin/465489311489417687/
https://www.pinterest.ca/pin/366269382171063376/
bezcukru- może mieć, jak najbardziej.
Klara, moim zdaniem Zoe Deschanel. Kolory czystej zimy jej pasują idealnie.
Z góry przepraszam za być może głupie pytanie, ale czy Jasna Wiosna może mieć brązowe oczy? Ale nie takie jasne – miodowe, karmelowe, bursztynowe, tylko po prostu brązowe na zewnątrz z nieco jaśniejszym środkiem. Z daleka i na zdjęciach wyglądają po prostu na brązowe, a w jaśniejszym świetle wyraźnie widać ten jaśniejszy środek i wtedy wydają się bardziej piwne. Do tego jasne włosy w kolorze złoty blond i jasna, złotawa cera.
Droga M, a mogłabyś podpowiedzieć jak to się ma do występowania małego kontrastu u Jasnych Wiosen? U mnie jednak ten kontrast jest niski biorąc pod uwagę włosy i cerę, ale ciemne oczy mimo wszystko kontrastują i się wybijają, szczególnie na zdjęciach i z daleka (do tego mam jasną oprawę oczu). Z tego powodu odrzucałam bycie Jasną Wiosną bo wydawało mi się że ten brąz oczu mnie eliminuje.
Cześć Dziewczyny, a ja mam pytanie – jakim według Was typem kolorystycznym jest polska modelka Marta Dyks?
https://pl.pinterest.com/pin/427912402094777646/
https://pl.pinterest.com/pin/15058979991008401/
https://pl.pinterest.com/pin/330803535126056874/
https://pl.pinterest.com/pin/527976756295142926/
https://pl.pinterest.com/pin/568931365428565809/
Czy może być delikatną wiosną?
Pozdrawiam.
bezcukru – niski kontrast u Jasnych Wiosen wynika z wpływu typu siostrzanego, czyli Jasnego Lata (chociaż u tego typu może wystąpić średni kontrast, podobnie jak u Jasnej Wiosny).
Przede wszystkim jednak musisz ustalić, na jak mocne kontrasty w stroju możesz sobie pozwolić. Czy wzory mogą być duże i wyraziste, czy raczej drobne i delikatne, czy lepiej wyglądasz w dużych kontrastach opartych na ciemności i jasności koloru, czy też na monochromatycznych połączeniach tego samego koloru, oraz czy pasują Ci kolory wyłącznie bardzo ciepłe, czy też domieszka chłodu jest wskazana.
D. Wygląda na typ bardziej stłumiony niż Jasna Wiosna. Nie wykluczałabym Zgaszonej lub Ciepłej Jesieni.
M., od zawsze podświadomie unikałam dużych wzorów i pstrokacizny oraz połączeń zbyt krzykliwych. Zdecydowanie bardziej służą mi wzory typu małe kwiatki na neutralnym tle, drobna kratka w odcieniach beżu i brązu, wzór typu polka dots ale nie bardzo kontrastowe, np. brązowe grochy na beżu/kremie. Zdecydowanie wolę połączenia monochromatyczne, ale żeby nie było zbyt mdło i żeby twarz nie zlewała się z ubraniem ożywiam strój naszyjnikiem lub chustą mającą elementy brązowe tak by nawiązywały do tych oczu. Noszę prawie wyłącznie kolory ciepłe z jednym chłodnym wyjątkiem w postaci zgaszonego niebieskiego. W jakimkolwiek ciemnym kolorze wyglądam źle.
bezcukru – a czy te kolory są w miarę czyste, czy muszą być stłumione?
M. – wydaje mi się że w stłumionych, bardzo dobrze czuję się w beżach i kremach, zgaszonym niebieskim (nie może być pastelowy), uwielbiam żółty (ale zauważyłam że nie może być zbyt jaskrawy/kanarkowy), pomarańczowy (ale nie rudy i nie jaskrawy), groszkowy, miętę, jasną oliwkę, turkus ale ten idący w stronę zieleni, seledynowy, koralowy, pomidorowy czerwony. Fatalnie wyglądam w ciemnym, nasyconym odcieniu jeansu. Nie pasuje mi żaden kolor różowej pomadki.
D. strzelałabym w Zgaszone Lato. Wydaje się chłodniejsza niż cieplejsza i niskokontrastowa.
A mnie się podoba w ciepłej i zgaaszonych barwach. Ale ogólnie mało jest tych zdjęć, a koloey trweba porównywać do siebie. Bardzo ciekawy typ urody.
bezcukru – rozważ Zgaszoną lub Ciepłą Jesień.
M. – serdecznie dziękuję za pomoc!
bezcukru – proszę bardzo
a ja spytam raczej nie na temat czystej zimy, ale bardzo mnie inspirują wasze rozważania i dyskusje tutaj, może coś pomożecie:) oczywiście ciężko mi określić swój typ, ale obstawiam którąś z jesieni. Natomiast ostatnio pilnie potrzebowałam sukienki z dekoltem kopertowym i kupiłam taką:
https://www.zygzak.net/kategoria/sukienki/sukienka-kopertowa-atencja-zielone-liscie
I ten kolor na prawdę dobrze na mnie wygląda. I zastanawiam się czy to jest jesienna zieleń? Jakie typy mogą w niej dobrze wyglądać? Ogólnie bardzo lubię zielony, ale w szafie mam głównie militarny, khaki/oliwkę i sosnowy. A to już drugi raz kiedy przymierzam coś w takiej zielonej zieleni i jestem zdziwiona jak jest dobrze. Pomożecie?;)
Iskard – tak, to jest jesienna zieleń (dla Ciepłej Jesieni konkretnie), a wymienione przez Ciebie również należą do gamy jesiennych zieleni (sosnowa natomiast do palety Zgaszonego Lata).
Prawdziwa Jesień to dosyć powszechny typ kolorystyczny w Polsce.
Dzięki M. Nie byłam pewna czy to nie za żywa zieleń i nie jest np wiosenna. Ale tak to ok. Wszystko mi się składa na którąś jesień. A to już coś;) może kiedyś przekonam się którą. Póki co wiem, że moje kolory powinny być głębokie, ciepłe i stonowane, a która z tych cech jest dominująca może nie jest już najważniejsze:)
Zgaszona Jesień jest najjaśniejsza ze wszystkich Jesieni, i najbardziej wyszarzała. Prawdziwa Jesień to klasyczne wyobrażenie Jesieni. Głęboka Jesień ma najczystszą paletę pod względem chromatyczności, jest najbardziej kontrastowa i blsko jej do typu zimowego. No i oczywiście jest najciemniejsza.
Tak się jeszcze zastanawiam , a co jeśli nasz typ urody kłoci się z charakterem ? Ja np. nigdy nie chciałam być zima bo lubię pastele, naturalność itd. Co w takim wypadku? Stylizować się na lato?
Mam to samo i też się zastanawiam. Może macie jakieś inspiracje do podrzucenia?
Lubię kolory ziemi, przygaszone brudne kolory i beże. Oraz klasycznie biel i czerń.
Za to typowo pięknie mi w czerwieni i żywych kolorach.
Teraz mam dylemat czy ubierać to co pasuje do typu urody czy to co pasuje do mnie.
Najlepiej oczywiście byłoby to zgrać. ,:)
Sendii – a na pewno jesteś którąś Zimą?
Czaja – wybieraj kolory najspokojniejsze ze swojej palety, resztę omijaj.
Wygrać z tymi fioletowymi różami może nie, ale chłodna czerwień, najlepiej z połyskiem wygląda już na czystej zimie bardzo dobrze :)