Dziewczyny, wracam do robienia analiz online. Możecie pisać na maila, jeśli jest taka potrzeba – podam wszystkie szczegóły. Nie chcę Was zniechęcać, ale to jest nie tylko praca z mojej strony, ale również z Waszej, bo trzeba zrobić sporo zdjęć w takich samych warunkach i napisać o sobie co nieco. Jeśli ktoś jest zdeterminowany, to zapraszam. Zależy mi właśnie na takich, zdeterminowanych, pewnych że tego chcą, osobach. Bo w analizie ja pójdę na całość, i ta analizowana osoba również powinna iść na całość :)
Moja koleżanka, która nosi pasjami etniczne szale jest czystą wiosną i jest nie do pokonania w czerwonych ustach i wielkich kolczykach. Czyste wiosny mogą sobie pozwolić na bardzo ekstrawaganckie style, nagromadzenie kolorów i zabawę modą i chyba za to najbardziej uwielbiam ten typ.
Jak zwykle zachęcam do zapoznania się z tą metodą robienia analizy kolorystycznej – Jak określić swój typ urody. Jeśli jest jasne, że należy patrzeć na kolory w jakich nam korzystnie, a nie na kolory znajdujące się na naszej twarzy, włosach, ciele, przejdźmy do zapoznania się z typem czystej wiosny.
W jakich kolorach czysta wiosna wygląda najlepiej?
Stonowanych czy wyraźnych?
Zdecydowanie wyraźnych. Soczystych, nasyconych i pogodnych. Bez śladu szarości.
Chłodnych czy ciepłych?
Raczej ciepłych. To odróżnia ją od czystej zimy. Jej kolory mają w sobie więcej żółci niż kolory czystej zimy.
Jasnych czy ciemnych?
Bez znaczenia.
Jak sprawdzić czy jestem czystą wiosną?
Gdy już się domyślamy swojego typu, przeprowadzić ostateczne pojedynki:
Srebrna kontra złota biżuteria -> czysta wiosna będzie wyglądać korzystniej w złotej biżuterii.
Ostra pomarańczowa pomadka kontra brązowa matowa szminka -> czysta wiosna będzie wyglądać dobrze w ostrym kolorze. Brązy są za spokojne i mogą sprawiać, że cera będzie wyglądać bardzo blado.
Gładki czarny materiał kontra materiał ze wzorem na czarnym tle -> Ten typ może nosić czerń, ale ona jest raczej dodatkiem lub tłem. Twarz na pewno będzie świetlistsza przy wzorze na czarnym tle.
Energiczny różowy kontra pastelowy lub blady róż -> Z całą pewnością w pastelowym różu czysta wiosna będzie się czuć nieswojo. Energiczny róż to żaden problem dla takiej osoby.
Jak wygląda czysta wiosna?
Żeby było jasne – nie wstaje z łóżka i nie krzyczy dookoła swoją czystowiosennością. Nie rozpatrujemy jej jako osoby, która ma na twarzy neonowe kolory :) Myślę że osoby o czystym typie urody będą najczęściej uznawane za inne typy niż te którymi rzeczywiście są. Prawdopodobnie takie blondynki o anielskich oczach jak MM właśnie z definicji przypiszą się do jasnych typów, brunetki z ciemnymi oczami pójdą pewnie w ciemne typy, a ktoś kto zauważył, że dobrze mu w pomarańczach może zakwalifikować się jako jesień. Ciężko przyznać przed sobą, że czysty mocny kolor może być dla mnie zupełnie naturalnym.
Jest jednak coś co wyróżnia czyste typy. Ich cera jest wizualnie błyszcząca, cienka, świetlista – wygląda tak, jakby ktoś w środku (w głowie -> jak w dyni wydrążonej na Halloween) zapalił światło i to światło z wnętrza widzimy my w postaci świetlistej cery. Światło jest kluczowe, jak pisałam o czystej zimie – jej kolory nie mają w sobie cienia, wyglądają jak bezpośrednio oświetlone – to samo tyczy się czystej wiosny.
Jakie są kolory czystej wiosny?
Wiosenne, ale z nutą zimy. Wiosna to ciepło, energia i życie. To radosne żółcie, pomarańcze, czerwienie, zielenie, turkusy. Nuta zimy dodaje im trochę powagi. Czyni je trochę ciemniejszymi i dorzuca czasem trochę chłodu. Daje również odporność na czerń, a wręcz pozwala ją nosić jako tło i wydobywać piękne i nasycone wiosenne barwy. Te kolory są do granic możliwości nasycone i soczyste.
Czysta wiosna lubi wzory. Lubi, gdy dużo się dzieje. Lubi kontrast.
Gdzie w naturze znaleźć te kolory? Las tropikalny, tęcza, łąka, kwiaty, egzotyczne owoce. Myślę też, że takie widoczki, jakie były popularne jako pierwsze tapety w Windowsie – plaża, tropiki, wyspy, wzgórza, wodospady – miały w sobie vibe czystej wiosny. Kolory biły po oczach.
Jakich kolorów powinna unikać czysta wiosna?
Przykurzonych i ziemistych. Szarości, startych jeansów, spranych materiałów unikamy. Rzeczy w stylu nówki nieśmigane, jeszcze nigdy nie będące w pralce, takie jak prosto ze sklepu reprezentują pewien kierunek w którym powinny iść kolory tego typu. Nie zerkamy na inspirację w melancholijnym stylu – mgły, deszcz i wrzosowiska to nie są klimaty tego typu.
Ciepłych i jednocześnie smutnych. Takich typowo jesiennych, które będą zamulać urodę. Czysta wiosna w stosunku do jesiennych typów jest jak sok pomarańczowy w stosunku do kawy. To raczej orzeźwienie i świeżość, niż głębia i przytulność.
Jakie typy urody są podobne do czystej wiosny?
Prawdziwa wiosna i czysta zima. Czysta zima to po prostu tak samo nasycona, ale chłodniejsza wersja tego typu. Od prawdziwej wiosny brane jest ciepło i świeżość kolorów.
Na moim monitorze wyraźnie widać, że kolorem, który ma w sobie najwięcej żółci jest zieleń prawdziwej wiosny. Czysta wiosna ma zieleń najbardziej soczystą, a z kolei zielony czystej zimy jest najchłodniejszy. Ale ten chłód jest relatywny, tylko w odniesieniu do pozostałych dwóch kolorów. Czysta wiosna mogłaby założyć te wszystkie trzy zielenie.
Z czym kojarzy Wam się ten typ urody? Jakie jego cechy uważacie za najfajniejsze?
Zapraszam na moje instastories, gdzie znajdziecie więcej zdjęć Marilyn Monroe – muzy dla tego typu. Zapisuję stories, można je zobaczyć klikając w kółeczka z nazwami pór roku na instagramie. Tam też zdjęcia poprzednich muz: Sophie Loren, Natalie Wood, Lauren Hutton, Barbry Streisand, Ann- Margret, Rity Hayworth, Grace Kelly, Doris Day i Elizabeth Taylor.
najfajniejsze jest to, że szminka zmienia tu wszystko! korzystam :D
Choć ja, czysta wiosna, akurat myślę, że lepiej wyglądam w kolorach o zimnym tonie, jednak nadal – jak piszesz- wyrazistych, a nie przygaszonych :)
w kontekście analizy pór roku ciekawi mnie bardzo też jedna rzecz – czy są jakieś bardziej wskazane kolory włosów dla danego typu? myślę, że większość z nas dobrze wygląda w naturalnym, ale czasem się okazuje że zmiana robi efekt „wow” i nawet się wygląda lepiej niż w naturalsach. Masz może ku temu jakieś wskazówki, czy się kierować, żeby nie było tragedii? W końcu MM też nie była blondynką, a wygląda rewelacyjnie… (i sie spodziewałam się blond muzy dla czystej wiosny! ale zaskoczenie :) )
Hej Magda, sama kiedyś miałam robić taki wpis o sugerowanych kolorach włosów, ale nie jestem taka do końca przekonana, że typ kolorystyczny to determinuje, raczej to indywidualna sprawa. W sensie mówienie, że dany typ ma mieć dany kolor może się nie sprawdzić jako formuła. I nie sądzę też by natura była nieomylna. Jak piszesz – MM w blondzie wygląda lepiej niż w naturalnych włosach.
W sumie to nie wiemy jakby MM wyglądała w naturalnych włosach… Znamy tylko Normę Jean szatynkę. To dwie rózne osoby;)
Wiem, że mojemu typowi – czystej zimie – nie zaleca się farbowania, a na pewno nie dekoloryzacji. Najwyżej gloss, żeby wzmacniać głębię.
MM do swoich nienaturalnie jasnych wlosow musiala dopasowywać kontrastowy makijaż, który podobno trwał 4h…
Czytałam, że Marylin chciała przede wszystkim upodobnić się do swojej idolki, Jean Harlow, która miała ogółem ostrzejsze rysy twarzy. Dlatego charakteryzacja – bo tak można ją określić – trwała aż 4 godziny.
Odnośnie koloru włosów – ja jestem czystą wiosną i mam naturalnie ciemnobrązowe włosy. Któregoś dnia (długo zanim w ogóle usłyszałam o analizie kolorystycznej) na jakimś wyjeździe wpadłyśmy z koleżanką na szalony pomysł ufarbowania włosów – u mnie padło na czarny. Farba była kiepska i szybko się sprała, ale nagle okazało się, że ciemniejszy odcień już ciemnych włosów sprawia, że wyglądam zdecydowanie lepiej niż w naturalnym odcieniu. Od tamtej pory farbuję włosy na odcień nieco ciemniejszy od naturalnego (zwykle oprócz mnie nikt nie zauważa odrostów) i tylko pilnuję, żeby odcień był ciepły.
O proszę, ja też jakiś czas temu zafarbowałam włosy na czarno (a jest ciemna blondynką) i efekt był zaskakujący, ten kontrast jakby rozświetlił mi twarz. Byłam zaskoczona ilością komplementów :) tylko odcień był za zimny, bo czernie chyba takie są. Chętnie zachowałabym taki kolor włosów, ale te odrosty i ta henna na brwi to jakaś udręka, więc wracam do natury :D
Wydaje mi się w ogóle, że czysta wiosna uniesienie wiele kolorów na głowie.
Wydaje mi się, że Czysta Wiosna musi mocno pilnować naturalnego kontrastu i nie służą jej kolory „pośrednie”, chyba, że taki ma naturalny. W klasie maturalnej lekko rozjaśniłam włosy, ledwie dwa tony to były (jestem ciemną blondynką, chociaż wiele osób ten kolor klasyfikuje już ogólnie jako ciemny). Bardzo straciłam na urodzie. Sądzę, że znacznie lepiej bym wyglądała w typowo jasnym złocistym blondzie.
Jednak, kiedy włosy naturalne odrosły do mniej więcej wysokości ucha, zrobił się naprawdę fajny efekt rozświetlenia i aż się waham, czy tego nie powtórzyć.
Moim zdaniem Czysta Wiosna nie dźwiga czerni na włosach, chyba, że jest naturalną brunetką. Wydaje mi się, że to złudzenie wynika z tego, że ciemny brąz czasami wychodzi faktycznie czarno.
Mi też tak kiedyś wyszło, że właściwie przyciemniłam nieco mój jasny brąz i było wow, potem to się nie udało i farba złapała tak, że prawie czarny wyszedł, a to już było za dużo… Może to jest pomysł….
Podoba mi się bardzo siwy-platynowy – póki co nie chcę tak niszczyć włosów+ ładny efekt jest trudny do utrzymania, ale pewnie kiedy będę miała już naturalnie siwe włosy to pójdę w tą srebrzysto-jasną stronę ;)
Słońce za oknem i skłonność do małych szaleństw kusi – by zaszaleć z kolorem włosów, myślałam o rudościach – jak myślisz, czy dla czystej wiosny to dobry pomysł? Czy rudy jednak zbytnio łagodzi rysy? A może taka ostra rudość czy czerwień byłyby ok?
Szukałem prezentu dla siostry ,córka poleciła mi stronę bonafora.pl z torebkami i to był o dziwo bardzo udany zakup.Polecam wszystkim szukającym oryginalnego prezentu dla kobiety.
Czysta Wiosna! Kurczak się ucieszy!
Czysta Wiosna kojarzy mi się z tęczą, a tęcza, no cóż, znów będę musiała odwołać się do wspomnień z dzieciństwa, ale z logiem mojej ulubionej bajki, czyli „Mój mały kucyk i przyjaciele” (jeśli nie oglądałaś tego serialu na kasetach VHS, to być może pamiętasz, albo nawet sama miałaś zabawkowe kucyki z grzywami dosłownie we wszystkich kolorach tęczy).
https://www.pinterest.co.uk/pin/816347869934918277/ (postarałam się znaleźć zdjęcie obrazujące krajonbraz Czystej Wiosny)
Myślę zresztą, że nie bez racji paletę Czystej Wiosny można skojarzyć z zabawkami. Male dzieci podobno zresztą reagują dużo intensywniej na żywe, czyste kolory niż na zgaszone, dlatego też są nimi otaczane.
Inne, bardziej dosłowne skojarzenia, to oczywiście kwiaty. Bardzo lubię ten moment w roku kiedy wychodzę na spacer i zewsząd otaczają mnie krokusy, zawilce, jaskry, fiołki, stokrotki, przypominając tym samym, że już za niedługo rozpocznie się kalendarzowa wiosna. Nie to, że jest mi źle późną jesienią czy zimą, ale mimo wszystko fakt, że znów przez większość doby jest widno, nastraja optymizmem.
https://www.pinterest.co.uk/pin/515451119835598780/
Co jeszcze? Niewątpliwie niedziela palmowa, Wielkanoc, świąteczne dekoracje:
https://www.pinterest.co.uk/pin/455708056021066040/
https://www.pinterest.co.uk/pin/820429257098957000/
https://www.pinterest.co.uk/pin/666603182332769696/
https://www.pinterest.co.uk/pin/286823069996753924/
https://www.pinterest.co.uk/pin/422353271298570317/
Co uważam za najlepsze w tym typie? Chyba fakt, że, podobnie jak w przypadku Czystej Zimy, kolory, które na innych wyglądałyby zbyt jaskrawo, zbyt krzykliwie, zbyt intensywnie, na osobie będącej Czystą Wiosną wyglądają zupełnie normalnie. Jak słusznie zauwaźyłaś, taka osoba często wygląda dość niepozornie, robi wrażenie bliżej nieokreślonego typu chłodnego lub głębokiego, często wygląda bardzo „zimowo”, a dopiero obecność np. intensywnego oranżu rozwiewa wątpliwości, kim jest dana osoba.
Uwielbiam to zdjęcie. Założę się, że ta dziewczyna przed analizą była przykładem właśnie takiej osoby, ktorej nie da się wytypować jako Czystej Wiosny po samym wyglądzie. Tzn. kontrast w twarzy jest widoczny, ale to jedyna wskazówka. Włosy są ciepławe, ale nie robią wrażenia bardzo intensywnych w kolorze. Cera jest tak neutralna, że nie sposób zgadnąć, czy jest bardziej ciepła czy bardziej chłodna. Idę o zakład, że opinie na ten temat byłyby skrajne :)
https://www.facebook.com/Revealpca/photos/a.220607768271637/220641824934898/?type=3&theater
Tu jest opisany przypadek pani, której zapewne nikt nie podejrzewałby o bycie Czystą Wiosną z racji ciemnych włosów. Pewnie każdy, sądząc po wyglądzie, celowałby w Ciemną Zimę lub w Chłodną Zimę:
http://lovinglifeasabrightspring.blogspot.com/
A tak w ogóle to przeczuwałam, że wybierzesz Marylin na muzę Czystej Wiosny :)
Cieszę się, istotnie. :) Mnie Czysta Wiosna kojarzy się głównie z wiosennymi kwiatami i słonecznym schyłkiem zimy, kiedy jeszcze leży iskrzący się śnieg, ale trawa już się zieleni. A poza tym – krajobrazy fantasy oraz zielona suknia Elzy z niezbyt udanej krótkometrażówki Gorączka Lodu. Przestrzeń kosmiczna też może być.
Te podane zielenie nie do końca mnie satysfakcjonują. Neon proponowany Czystej Wiośnie ja wrzuciłabym do Czystej Zimy albo w ogóle nie wiem, dokąd; dla mnie byłby na pewno i za jasny, i jednak za ostry. Z kolei kolor Czystej Zimy i Ciepłej Wiosny na moje oko lepiej sprawdziłby się u Czystej Wiosny.
A, zapomniałam dodać, że pomarańczowe szminki nie przechodzą, również wbrew stereotypom. Pomarańczowy na ustach widzę albo u nikogo, albo u Jasnej Wiosny, pomarańczowoczerwony* u Ciepłej, a zgaszony z domieszką czerwieni – u Ciepłej Jesieni.
Dla mnie pomarańczowe szminki są newralgiczne – albo zbyt pastelowe (omijam pastele szerokim łukiem), albo za jasne. Zresztą, nie znalazłam dotąd odpowiedniego odcienia pomarańczowego również na ubraniu. :/
*uprzedzając językowych purystów – tak, to się pisze razem. :D
Ta suknia jest przepiękna, też na nią zwracam uwagę jak oglądamy to po raz tysięczny z Zosią, ale my to bardzo lubimy i uważamy, że właśnie fajna jest ta krótkometrażówka. No a Zosia na balu karnawałowym oczywiście była Elzą :)
Pozdrów Zosię, też jestem fanką Elzy i jej stylówek. :D Zwłaszcza tej najnowszej. Nie uważam, że Kraina Lodu to najlepszy film Disneya (moim zdaniem kuleje jako inspiracja Królową Śniegu, wg mnie baśnią wszechczasów, ale to ciekawa wariacja), ale miała świetny klimat i ten śnieg!
Ooooj, to pewnie teraz nie możesz się opędzić od „Chcę uwierzyć snoooooooom!”.
Jestem zainteresowana analizą kolorystyczną. Bardzo proszę o info jak można się skontaktować w tym temacie. Wydaje mi się od lat, ze jestem lato (nie do końca wiem które), to na podstawie Twoich wskazówek Mario. Ale pewności nie mam
Kiedyś z koleżankami czytałyśmy sobie po kolei opisy typów urody, jeszcze w starej wersji, próbując je do siebie dopasować. Jednogłośnie orzekły, że czysta wiosna to muszę być ja :)
Mam bardzo jasną cerę, z żółtym podtonem. Włosy w odcieniu ciemnego blondu, które wraz z ciemnoszarą oprawą oczu, wydają się mocno kontrastowe do skóry. Oczy szaroniebieskie, z minimalnymi zielonymi plamkami tuż przy źrenicy i ciemnogranatową obwódką. Przy mocnej różowej albo czerwonej szmince, oczy wydają sie bardziej niebieskie. Kocham oranż, ciepłą fuksję, turkus, ostry fiolet – w takich dzikich barwach czuję się najlepiej. Nieźle znoszę czerń, ale muszę mieć coś kolorowego przy twarzy.
Mario, bardzo się cieszę, że wracasz do analiz. Poprzednim razem się nie załapałam, chętnie spróbuję poddać się fachowej ocenie ;)
Oglądamy z Zośką kucyki i rzeczywiście też mam takie skojarzenia :)
Marylin Monroe jako muza dla czystej wiosny, bomba! Uwielbiam taką młodzieńczość, ostrość i wyrazistość, sama uwielbiam taki odcień blondu, tyle, że ja muszę koniecznie o wiele bardziej chłodniej ;) Mam znajomego, który prawdopodobnie jest czystą wiosną, bo dobrze mu w czerni czy bieli, ale upodobał sobie jesienne, militarne kolory, które dosłownie go gaszą.
Świetny, energetyczny typ, w takich kolorach bym umarła. Poza bielą i czernią xD
Tak czułam, że Marilyn Ci się spodoba. Czemu miałabym nie dać takiej ikony :)))
Marylin Monroe. <3 Mój ideał urody. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że ona jest Czystą Wiosną!
Czysta Wiosna i jej kolory zdecydowanie nie mają lekko z łatką mało eleganckich, krzykliwych, pstrokatych. I o ile one nie wyglądają krzykliwie czy pstrokato na tym typie, to faktycznie nie są najelegantsze, zwłaszcza, gdy ktoś lubi ubierać się w "kolorowe" barwy. Owszem, można je łączyć z czernią, bielą lub granatem (koniecznie czystym), ale zapewne wiele osób się zgodzi, że kanarkowy żółty nie jest uznawany za kolor na salony.
Bardzo fajnie opisałaś transparentność cery. To jest właśnie to; nawet skóra tłusta, teoretycznie "grubsza" na Czystej Wiośnie jest przejrzysta. To samo widzę u Czystej Zimy, ale Wiosna ma jeszcze więcej tego "światła".
Powiedziałabym, że czerń może być baaardzo pochlebna dla Czystych Wiosen, nie jest to zaledwie kolor tolerowany, może służyć śmiało jako baza. Czarny monolit będzie wyglądał na styk – będzie ok, ale surowo. Bardzo zacnie prezentuje się połączenie, które kiedyś wydawało mi się dość banalne, a teraz coraz częściej go używam – czerni ze złotem.
Z bielą jest różnie. Ten kolor u niektórych Czystych Wiosen przechodzi ze zgrzytem, u innych – pasuje doskonale. Czysta Wiosna najlepiej znosi prawie czystą biel z kroplą mleka, jak to nazywam.
Powiedziałabym, że najbardziej pochlebną barwą Czystej Wiosny jest intensywny róż. Nie może być za płaski, za jasny, ale i nie jest to chłodna fuksja. https://wallpapersafari.com/w/0JlS92
Dla porównaniu kolor Czystej Zimy, prawie identyczny z którym Wiosna też nieźle by sobie poradziła, ale nie jest to "w punkt": https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?l=polish&id=1314643319
Na ustach zdecydowanie najpiękniej wyglądają ciepłe czerwienie z nutą różu. Moim wiodącym kolorem jest Golden Rose Longstay 06 . Ciepłe czyste czerwienie (np. Golden Rose Matte Lipstick Crayon 07) wypadają lepiej niż czyste róże (z tej samej linii 16), które też się sprawdzają; trzeba jednak bardzo uważać, żeby nie wpaść w za jasny kolor, i na ubraniu, i na ustach. Z jakichś powodów zbyt jasne barwy wyjątkowo nie służą Czystym Wiosnom. Czyste Wiosny często mają dziewczęcą urodę (np. Miranda Kerr), z którą bardzo ładnie rezonuje róż. Tylko również powinien być w miarę czysty. Ja używam różów wręcz flamingowych, tyle że bardzo delikatnie.
Róże dla wiosen to w ogóle fajny pomysł. Te dwa podlinkowane są przepiękne. Blondynki w takim różu wyglądają pięknie. To chyba nawet ładniejsze połączenie dla jasnych włosów niż z bladym różem.
Ja też mam problem z neonami. Uważam, że to jakaś straszna pomyłka i tak naprawdę nikt nie powinien takich kolorów nosić. Jednak kiedyś miałam taką ostro zieloną koszulę nocną (dostałam, sama nigdy bym takiej nie kupiła) i zauważyłam, z niechętnym zdziwieniem, że w lecie, kiedy jestem lekko opalona, bronię się w tym kolorze. Było też dla mnie dużym zdziwieniem, że daję radę w fuksji.
Bardzo lubię czerń, zwłaszcza z czerwoną szminką i złotą lub kolorową biżuterią. Ogólnie wolę ciemne kolory, bo mam ciemne włosy.
Biele dla mnie odpadają, chyba że cieniutka biała koszula w lecie, kiedy jestem opalona. Lepiej ecru niż czysta biel.
Szminki najbardziej lubię jasno czerwone, koniecznie błyszczące. Pomarańczową mam jedną, bardzo delikatną, półprzezroczystą, błyszczącą. Próbowałam też łososiów i mocniejszego różu w kierunku fuksji, ale jednak czerwień wygrywa.
Dla mnie typowe neony są po prostu za jasne. Nie wiem, czy to jest kwestia włosów, bo też nie mam typowo jasnych (ciemny blond złocisty, dla przeciętnego widza to jest jakiś brąz, zresztą można zerknąć na profilowe).
A jak dobrałaś odcień pomarańczowego? Dla mnie to kolor newralgiczny, nie mogę się do niego przekonać. Mocny łosoś sprawdzał się, gdy byłam farbowana na jasny blond, przy naturalnych jest jaśniejszy niż mój kolor ust, więc raczej odpada. :/
Też błyszczące rządzą. :D Ja moje Golden Rosy nakładam zawsze na pomadkę ochronną i już jest połysk. :D
Mario.wybacz że dopytam jeszcze, jak odróżnić można jeszcze prawdziwa wiosnę a czystą wiosnę? Miałam nadzieję że juz znalazłam swój typ a teraz jednak pewna nie jestem:( swietlistosc cery gdy traci się jędrność to nie umiem sprecyzować.zawsze byłam blada.przy skórze mieszanej czesto jest błysk.ale czym u licha jest swietlistosc w praktyce…help
.
Po twarzowości czerni. Po twarzowości bieli. (Czysta Wiosna będzie wyglądała w czerni bardo dobrze, w bieli lepiej niż Ciepła).
Po brązie. Czysta Wiosna będzie wyglądała w brązach gorzej niż Ciepła, w największym uproszczeniu.
Ciepła zniesie kolor camel, Czysta nie.
Ewentualnie możesz przymierzyć typowo zimne kolory. Przy Czystej będzie zgrzyt, ale Ciepła będzie wyglądała tragicznie.
Świetlistość cery u Czystej Wiosny to taki niuans i ciężko to wyłapać, gdy się nie wie dokładnie, jak to wygląda.
Dodałabym też, że po twarzowości złotej biżuterii i złotego koloru ogólnie. Czysta Wiosna wygląda porównywalnie dobrze w obydwu wersjach, Ciepła w najlepszym razie będzie wyglądać neutralnie w srebrnej biżuterii, lecz najczęściej pojawi się ogromny zgrzyt. Dużo zależy od cech urody, u niektórych Ciepłych Wiosen czerń przejdzie, lecz efekt będzie raczej gotycki i dramatyczny niż normalny (chyba, że taki lubimy i do niego dążymy). Zwykle przechodzi u tych Ciepłych Wiosen, które mają bardzo jasną cerę o lekko żóltawej poświacie i dość ciemne włosy i brwi.
Hm.w samej czerni mi smutno.w bieli zimnej tragicznie.ale Maria pisała że w czerni ze wzorem juz nie oraz bieli przelamanej rowniez nie.i tak mam.tylko myślałam że to przez np białe groszki na czarnym.cos się dzieje i nie jest tak smutno plus jak mam rozpuszczone zlotoblond wlosy to wlasciwie mam to tak dalej od buzi…do tego ten ostry róż ciepły jak hm fuksja ale ciepła, nie wiem jak go okreslic- ale ciemny cieply róż może- ostra pomidorowa czerwien, to takie moje ożywiające kolory…generalnie w camelu mi nieźle, ale po prostu czuję się nudno tak jednolicie w jakimkolwiek kolorze cała ubrana…w granacie jaki bardzo lubię też.nawet jak mam apaszke malinowa nawet choc to nie do końca moja tonacja to od razu lepiej.choc chlodne kolory generalnie na pewno nie.przy wszystkim srebrnym i szarym itd wyglądam jak coraz większa żółta plama, zdecydowanie to nie moja tonacja..stad staram się mieć po prostu przy twarzy czy na ustach takie coś ożywiające jak róż czy czerwień, ale ciepłe. Do tego jeszcze sto lat temu gdy mnie uczono analizy na 4 typy urody, dwie nauczycielki kłócily się ze sobą czy ja jestem wiosna czy jesień.naturalnie mam zielone oczy i wlosy miedziano kasztanowe.teraz jak juz siwieje robie się taka splowiala na szarozloty blond.i duzo kolorow jakie lubilam kiedys na sobie przestaje nosic bo mi za ciemno, za smutno itd.wlasnie tak mam z ciemnym brązem lub bordem, nawet khaki czy miodowym.a znow lososiowe róże choć to ciepła tonacja skracają mnie z nudów:( czy to może byc jakas wskazowka?? Bardzo bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi:*
Twój opis wskazuje raczej na czysto ciepły typ – Prawdziwą Wiosnę lub Prawdziwą Jesień.
No czyli jak kiedys- co się te nauczycielki mi spieraly czy wiosna czy jesień:) przynajmniej tyle pewne że cos ciepłego ze mnie:)
No, to jest już duża wskazówka :) Pozostaje doprecyzować czy raczej służą Ci kolory raczej głębokie i stonowane (Jesień) czy raczej jasne i żywe (wiosna).
Witam serdecznie.
Mario, jestem Twoją czytelniczką od lat, nigdy nie komentuję gdyż wolę czytać komentarze i coś zawsze z nich „wyciągam” . Bardzo doceniam Twoją twórczość i fajnie, że wracasz do analiz.
I tutaj moja prośba (propozycja?): czy mogłabyś stworzyć post o sposobie na domową analizę? Oczywiście cierpliwie uczysz nas rozpoznawać swój typ, ale mam tu na myśli jak same, krok po kroku możemy się technicznie analizować :) Nie każda z nas ma odwagę i środki aby zgłosić się do Ciebie po oczywiście profesjonalną analizę, więc to mogłoby by być dla wielu pomocne rozwiązanie.
Mam na myśli np. jak się przygotować, jakie światło, jakie kolory, technika zrobienia zdjęcia np. czy pod światło itp., i jak już to wrzucimy na komputer to jak przeprowadzać metodę eliminacji. Przykładowo: zrobię sobie 20 zdjęć w tym samym świetle w różnych odcieniach przy twarzy i jaką drogą dedukcji dojść to tych np. 5, w których wyglądam naj :)
Nie wiem, może uznasz, że to już było wałkowane X razy, ale fajnie by było zebrać temat w jeden post.
Dziewczyny, piszcie proszę czy przyłączycie się do zbiorowej prośby do Marii o taki post.
Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)
Ale wiesz co, klikałaś w ten post podlinkowany tutaj? W sensie: Jak określić swój typ urody? Bo to dokładnie tak trzeba zrobić (ja na potrzeby posta zrobiłam zdjęcia z lampą, żeby wszystko było widoczne i uśrednione dla czytelników). Trzeba zrobić sobie zdjęcia – przykładając do buzi różne materiały w różnych kolorach i najlepiej stanąć gdzieś blisko okna. A potem grupować kolory, jak ja to zrobiłam – ciemne kontra jasne, czyste kontra stonowane i chłodne kontra ciepłe.
Przepraszam, chciałam odnieść się do odpowiedzi od M.ale z telefonu nie udaje mi się skutecznie uruchomic przycisku ” odpowiedz” i zdaje się, że będzie nowy komentarz.Zdecydowanie wersja dwa- kolory wiosny.stad moje juz teraz dywagacje czy „tylko” prawdziwa czy aż czysta.i muszę przyznać, że jednak nadal mnie to gnębi:(
Czarny monolit, czyli niczym niezmącona czerń, to jest opcja właściwie tylko dla Ciemnej Zimy.
Czysta Wiosna dobrze sobie radzi w czerni z dekoltem, w czerni skontrastowanej z dołem innej barwy. Sama lubię zestaw typu: czarna bluzka, spódnica, rajstopy, pojedynczy wisior, ewentualnie kolczyki. Jest to już zupełnie ok, chociaż całe ubranie jest czarne.
Jak Ci jest w żółtym neonie i w żółtym kanarkowym?
Otóż to, czerń od stóp do głów nadaje się tylko dla Głębokiej Zimy, a jest notorycznie nadużywana :)
Właśnie nie wiem.nie mam nic takiego w domu żeby porównać:( generalnie nie ciągnie mnie wcale do żółtego czy pomarańczowego.juz nawet nieważne w jakim stopniu nasycenia.malo lubię te kolory.w ogóle jeśli to pomocne to mam tak że najladniej dobrany, najcieplejszy niebieski gdzieś przy twarzy nie daje mi takiego ożywienia jak taka nasycona cieplem żywa czerwień czy ten róż.wtedy wyglądam nagle tak weselej…
Nie zawsze mamy pociąg do właściwych barw. Jeśli nie lubisz żółtego, nic dziwnego, że go nie nosisz. Ja mam to samo z pomarańczowym.
Twój opis wskazuje bardziej na Ciepłą Wiosnę, ale jeśli się wahasz między tymi dwoma typami, to możliwe, że możesz nosić kolory ich obu. One się różnią, ale nie wyrządzą Twojej urodzie krzywdy takiej jak np. barwy Lata (nietwarzowe dla Wiosen).
Mario, już nie mogę się doczekać postu o ostatnim, prawdziwym lecie. Jestem miemal przekonana, że jestem którymś latem ale którym wciąż nie mogę się zdecydować i przyzbam jest męczące…czy mogłabym liczyć na Twoją pomoc? Jeżeli tak to jak mogę się skontaktować z Tobą po więcej informacji? Może by się okazało, że cały czas krążyłam w złym punkcie….i jestem inna porą roku, kto wie..
Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi Dziewczyny:*
Po latach rozkmin przypuszczam, że to ja. Wszystkie opisy typów urody wskazujące na kolorystykę włosów i oczu sugerowały mi zawsze stonowane lub jasne lato. Lekko rozmyta kolorystyka, jasne oczy i włosy, ale nie w typie skandynawskim, we włosach zarówno odrobina szarości jak i słonecznego blondu. Wszystko to raczej wskazywało na chłód, ale nie do końca: cerę mam bardzo jasną, ale ciężko było mi ją określić jako chłodną. Jednocześnie zawsze najbardziej się sobie podobałam mi w mocnych, czystych barwach. Moją urodę najlepiej wydobywa czerń w stroju i neonowa, różowa szminka albo czerwona sukienka lub przynajmniej usta. Bardzo do twarzy mi też w złocie, nawet od stóp do głów. Rodzina śmieje się, że moja twarz „zjada szminki” tzn. wszystko co zbyt jaskrawe u większości, na mnie wygląda naturalnie. Skoro „wolno mi” być jednak czystą wiosną a nie latem, wszystko się zgadza :)
Najfajniej jak kolory, które nam pasują poniekąd zlewają się z naszym gustem. To wszystko, co opisałaś byłoby dla mnie ogromną zaletą, bo sama uwielbiam właśnie takie kolory i takie zachowanie ciała przy nich :) Naprawdę dobrze spojrzeć na siebie przez pryzmat tego, jakie barwy nas komplementują, a nie tak usilnie trzymać się kolorystyki swojego ciała. Ja jestem przekonana, że nie zawsze naturalny kolor włosów jest najlepszy, a wręcz na przykładzie MM można dojść do wniosku, że można siebie wykreować na kogoś o krok dalszego niż chce tego natura. To akurat może być odczytane dwojako, choć dla mnie jest pocieszające :)
A ja mam pytanie z serii bardziej ogólnych – jak to jest z tym kolorem skóry? Mam na myśli podział na żółtawą i różowawą. Część źródeł twierdzi, że różowawa skóra to typy chłodne a żółtawa – ciepłe, część odwrotnie. Czy może ten czynnik nie ma aż takiego znaczenia i warto koncentrować się tylko na pasujących/niepasujących kolorach? ;)
Basiu ja mam bardzo różowawą cerę mimo to jest określana jako neutralna, takie tez podklady kupuję. I jestem neutralnym typem CzZ. Ale fakt że moj syn – ciepla jesien jest bardzo żółty. Jednak co do analizy to kolory wyznaczaaja nasz typ.
Bardzo upraszczając, nie sądzę by miało to znaczenie, a wręcz myślę że jest tyle niuansów w kolorach skóry, że podziały na trochę różowe, trochę żółte są ważne tylko przy dobieraniu podkładu. Ja sama uważam, że mam jasną skórę, ale stanę koło przyjaciółki i wyglądam przy niej jak latynoska. Stanę obok innej, wyglądam jak bladolica. Wszystko zawsze relatywne. Można być różowym, mniej różowym, bardziej różowym, a nawet żółtym, zależy przy kim się stanie :) Trzeba koncentrować się na pasujących kolorach.
Ja powiem inaczej – dopiero właściwe kolory pokazują jaki jest ton naszej skóry.
Tak, tak :) ale mam na myśli kolor skóry sam w sobie, który widać kiedy np. bezpośrednio porównujemy kolory skóry dwóch osób. Czy bardziej różowa/żółta tonacja powinna świadczyć o temperaturze typu?
Teoretycznie żółtawa skóra wskazuje na typ ciepły, ale to nie zawsze się zgadza. Ja jestem tego przykładem.
I na odwrót – różowawa skóra teoretycznie wskazuje na typ chłodny, ale to też nie zawsze się zgadza:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e0/Rose_McGowan_TIFF_2008_%28Straighten_Crop%29.jpg/220px-Rose_McGowan_TIFF_2008_%28Straighten_Crop%29.jpg (Czysta Wiosna)
Dokładnie ! Ja mam taką cerę jak Rose McGowan, nie moglam uwierzyc, ze ona jest wiosną.
Jeśli masz dokładnie taką jak ta aktorka, to znaczy, że masz ciepły ton skóry i jesteś Wiosną. Jeśli masz podobną, ale chłodniejszą, to pewnie jesteś Zimą.
Ja mam żółtawo-beżową skórę, a jestem chłodnym latem… podkłady biorę neutralne, bo typowo zimne są dla mnie zbyt zimne ;)
OK – czyli tak jak sobie to roboczo tłumaczyłam – w obrębie obu kolorytów zdarzają się różne temperatury – nurtowała mnie ta kwestia, bo jestem mocno jasnożółta, a jestem latem – maż jest przy mnie różowo-brązowy, a podejrzewam u niego jesień. Także odrotnie niż głosi teoria ;) ale przy tym – moja żółtawość jest chłodnawa, a różowawość męża – ciepła.
Otóż to, a dopiero kiedy już wiemy jakie kolory do nas pasują, i jednocześnie widzimy jakie kolory są twarzowe dla innych osób, łatwiej nam odróżnić tonacje skóry. Ja akurat zawsze wiedziałam, że jestem chłodna, bo miałam porównanie w postaci sióstr, z których każda jet typem czysto ciepłym (dwie Wiosny i jedna Jesień), więc pozostało mi tylko doprecyzować, czy jestem czysto chłodna, czy raczej chłodna, oraz na ile intensywne i głębokie muszą być kolory, które mi pasują.
Avarati – Chłodne Lato czysto chłodne, więc typowo zimne podkłady powinny być w sam raz. Jeśli jesteś Latem, to raczej nie Prawdziwym wobec tego.
Mając zimne podkłady, miałam na myśli typowo ziemiste klimaty, cera przechodząca w totalną szarość czy białość. U mnie cera to jest neutralny beż, ale kolor oczu mam totalnie chłodny, szaroniebieski, a włosy ciemniejszy, popielaty blond. Mam idelolo kolor oczu po mamie, która jest brunetką i chłodną zimą.
Kombinowałam ze stonowanym latem, ale buntowałam się przeciwko tej palecie, zgaszone kolory są ok, ale to nie jest moje optimum, przypisany do niego brudny róż średnio leży, podobnie jak mocny żółty i pomarańczowy, jakiekolwiek rudości czy ciepłe zielenie mnie zabijają i podbijają tą żółć skóry, bardziej widoczne są cienie pod oczyma i niedoskonałości ;) Też pomogły mi dwie analizy kolorystyczne ;)
W makijażu typowo ciepłe tony wyglądają kiepsko, jeszcze nie znalazłam bronzera, z którego byłabym zadowolona, a dość szukałam. ;) Pamiętam sytuację, jak kiedyś pani z Inglota nakładała pomarańczową szminkę, chciała mi zetrzeć, wcześniej nie pokazując, jak w niej wyglądam xD
A jak się czujesz w kolorach Jasnego Lata?
Uuu, pomarańcz to kolor, który nie przejdzie chyba u żadnego typu chłodnego :/
Rozważałam jasne lato. Wykluczyłam je, bo ciemne kolory nie robią mi aż takiej tragedii i kontrast jednak jest mi potrzebny. Niektórzy przypisują mi je, bo… mam jasny, chłodny kolor blondu, a to farbowane włosy :D Poza „zimną” bielą, jaśniejszymi odcieniami niebieskości mało co przechodzi. Pasteli nie lubię, podobnie jak różu (tylko głęboki róż). ;) Łososie, morele średnio wypadają. Militarny zielony wygląda na skórze u mnie lepiej niż np. miętowy i pistacjowy. Z żółci też nic nie przejdzie poza pastelami ;)
Ciemniejsze kolory, w tym ciemne granaty i zielenie, a nawet czerń nie robią mi aż takiej krzywdy. Podobnie jak kontrasty, ubierając się w jednokolorowe albo zbliżone kolory wyglądam średnio… To już wolę czarno-czerwony zestaw, w karmazynowej czerwieni zbieram komplementy ;)
Czysta Wiosna kojarzy mi się z kolorowym witrażem, przez który przeświecają promienie słońca – dużo nasyconych kolorów plus czarne obwódki. :)
super skojarzenie!
W czystej wiośnie najciekawsze jest to, że tak trudno na nią wpaść. Po latach zastanawiania się, którym typem jest zupełnie niepodobna do mnie siostra, doszłam do wniosku, że najprawdopodobniej czystą wiosną właśnie: czarne włosy, piwne oczy i porcelanowa cera. Oczywiście ani przez moment nie brałam jej za prawdziwą wiosnę. Raczej stawiałam na jesień, bo wiadomo było, że jest ciepłym typem, ale nie zgadzało się, że: może nosić i czerwień, i róż, pasują do niej i biel, i czerń. Rozważałam przez jakiś czas którąś z zim, no ale za zimne. Pamiętam, jak źle wypadła kiedyś w jakimś zgniłozielonym swetrze – to też był sygnał, że coś nie tak z tą jesienią. Zresztą ani ja, ani ona nie mamy problemu ze stwierdzeniem, w czym nam jest najbardziej do twarzy, więc ustalenie typu kolorystycznego to raczej forma zabawy. Niemniej dzięki podziałowi na 12 typów możliwa się okazała właściwa „diagnoza” mojej siostry, bo o ile ja na pewno jestem którymś latem (raczej prawdziwym, ale czasem się waham, czy nie zgaszonym), to żeby ją dopasować, musiałam wyjść poza jesień, przy której tkwiłam. Wpływ na to miało również podobieństwo mojej siostry do naszej mamy, która jest stuprocentową jesienią (brązowa szminka zdecydowanie!).
Tak, po twarzowości brązowej szminki bardzo łatwo rozpoznać Jesień :)
to też ja – śmieszna sprawa, bo niby z pozoru spokojny delikatny typ. Myszka ciemnoblond, oczy ciemnoburoszarozielone, jasna i złotawa cera, bardzo ciemna oprawa brwi i rzęs. Jednak jakakolwiek inna paleta kolorystyczna niż czystej wiosny robi ze mnie zombie, także emocjonalnie (całe szczęście, że nie muszę martwić się dress code). Ulubione dwa mundurki: czarna prosta bluzka (łódka albo dekolt na plecach), kolorowa, wzorzysta i bardzo rozłożysta spódnica, kontrastowe rajstopy i buty. Albo kwiecista długa kieca i czarny długi sweter na to. I wszystko w jakimś odstrzelonym zestawieniu kolorystycznym (ostatnia faza zestawianie niebieskiego i pomarańczowego). Minimalizm, beż, brązy – piękne i szlachetne na innych, podejmowałam próby – nie wyszło ;p
Witam wszystkich bardzo serdecznie i proszę o poradę w kwestii ciepłego i zimnego odcienia cery.Mam skórę dość jasną z żółtym odcieniem, natomiast w śnieżnej bieli, ostrym różu i niebieskim takim jak na paletce czystej wiosny robię się żółta jak Chinka.Dosłownie.Jestem brunetką o piwnych oczach i do tej pory myślałam o sobie jako o którejś zimie lub lecie teraz sama nie wiem..Jakie typy żółkną przy takich kolorach? Ciepłe czy zimne?
Mania – Z Twojego opisu wynika, że jesteś typem ciepłym i do tego raczej takim, któremu szkodzą czyste kolory. Rozważ Ciepłą Jesień.
O, dziękuję bardzo.Szczerze mówiąc nie brałam tego typu pod uwagę.Pójdę poprzymierzać odpowiednie kolory i zobaczę co z tego wyniknie.
Proszę bardzo :) Prawdziwa Jesień dosyć często ma ciemny typ urody – tj. ciemną karnację, ciemnobrązowe włosy, lub wręcz czarne, ciemne brwi, przez co może być mylona z typami głębokimi, lub ogólnie zimowymi. Tylko jakby się przyjrzeć, to kontrast między cerą, brwiami i włosami nie jest wyraźny, a wyostrzanie go burzy harmonię wizerunku i widać, że coś nie gra. Zastanawiam się nawet, czy to nie jest prawdziwszy obraz tego typu irody, niż stereotypowy rudzielec z milionem piegów na twarzy :)
Prawdziwa Jesień jest zresztą dość powszechnie występującym typem w Polsce, jak wynika z moich obserwacji.
Tak właśnie wygląda moja mama (ta od brązowej szminki;)). Naturalny kolor włosów to ciemny brąz (prawie brunetka), ciemne brwi i brązowe oczy (bez zielonych błysków) i jest prawdziwą jesienią, nie intensywną. I tak jak mówisz, u niej nie ma wielkiego kontrastu. Natomiast mój mąż, którego można opisać podobnie jak moją mamę, tylko ma ciemniejsze włosy, a oczy za to w zieleni, cerę żółtą, która opala się w czekoladę – jest jesienią intensywną. Widzę to głównie w tym, że inne kolory robią największą robotę, choć paletki bliskie.
Głęboka Jesień ma bardziej kontrastową urodę niż Prawdziwa Jesień, dlatego tak łatwo pomylić ją z Głęboką Zimą i ogólnie „przerobić” dość udanie na typ zimowy. Ponadto to jest jedyny jesienny typ, który dość dobrze toleruje kolory czyste.
Każdej Jesieni jest dobrze w brązowej szmince, ale Ciemną od Ciepłej najłatwiej odróżnić po twarzowości ciemnego, kawowego brązu, np. tego:
https://www.pinterest.co.uk/pin/465489311489277252/
A ja jestem chłodna zima – ciemnoblond włosy, jasnobrazowe oczy w czarnej oprawie podbite niebieskimi cieniami i chłodna jasna karnacja z różowawym odcieniem. Intensywny bladoróżowy kolor ust, włosy przy skórze chłodny ciemny popiel przechodzący w jakby lodowy ciemnozłoty intensywny.
Ha, więc jestem czystą wiosną!!! Uwielbiam soczyste żywe barwy – nabieram w nich wyrazu, promienności.. jednak do tej pory w gąszczu typów i informacji jakoś nie mogłam się odnaleźć …. coś mi nie pasowało….podkłady ….z nutką słońca – dodają blasku i światła… pomadki, błyszczyki jaskrawe lub świetliste. W zgaszonych, brudnych, stonowanych kolorach – ginę, szarzeję, gasnę….Dodam jeszcze,że tak jak pisze Maria – sama czerń przytłacza – cudowanie natomiast podkreślają czystość wiosny wzory takie jak czarno-białe paski lub kropki – uwielbiam je i namiętnie kupuję:). Chętnie poznałabym inne znane czyste wiosny – żeby już ostatecznie się upewnić…naprawdę jaka jestem;)
Dla mnie najlepszym przykładem czystej wiosny jest youtuberka Radzka
https://www.swps.pl/images/Podyplomowe_2016/Podyplomowe-kadra/MK_Radzka.JPG
Jej ulubionymi kolorami od lat są czerń, biel i czerwień- intuicyjnie zawsze wiedziała co jej najlepiej pasuje
Często czyste wiosny są podobne do intensywnych jesieni, gdyż mają brązowe włosy i oczy, jednak wyróżnia je niesamowita świeżość na twarzy, jasność, nawet chłód.
Ja ten typ widzę zawsze w czerwonych ustach, i czarnej koszuli w czerwone i kolorowe kwiaty, Również styl folkowy wraz z jego kolorystyką jest świetny.
Czystą wiosną jest wg mnie również Keira Knightley. https://www.glamour.pl/uploads/media/default/0004/12/keira-knightley-jest-w-ciazy-aktorka-spodziewa-sie-drugiego-dziecka-zobaczcie-zdjecia.jpeg
Zastanawiałam się również czy Emma Watson nie jest tym typem https://pbs.twimg.com/profile_images/751858787053604865/Wc8VatxJ_400x400.jpg
Owszem, wcale nie tak łatwo pomylić te dwa typy. Oba mają domieszkę zimowej kolorystyki i oba dobrze znoszą intensywną ciepłą czerwień oraz czerń.
Co do Emmy, ja uważam, że to Głęboka Jesień. Zobacz jak naturalnie wygląda w głębokich odcieniach szminek, np. winie albo burgundzie.Zresztą dość często można zobaczyć ją w takim wydaniu – zdaje się, że wie, jakie kolory do niej pasują.
https://www.pinterest.co.uk/pin/53058101847507556/
https://www.pinterest.co.uk/pin/465489311489083485/
https://www.pinterest.co.uk/pin/118782508910042094/ (ostatnie zdjęcie jest dla mnie przykładem, jak Głeboka Jesień może ubierać się latem, w kontekście jaśniejszych kolorów).
Keira to moim zdaniem Zgaszona Jesień, a więc typ dość odległy od Czystej Wiosny:
https://www.pinterest.co.uk/pin/574771971194342108/
Czysta Wiosna z kolei to na pewno Taylor Swift:
https://www.pinterest.co.uk/pin/368380444525127795/
https://www.pinterest.co.uk/pin/510525307758167298/
https://www.pinterest.co.uk/pin/560838959826916861/
Mi się zawsze wydawało, że Taylor Swift jest jasną wiosną albo jasnym latem. Mam wrażenie, że w ich kolorach wygląda naturalnie, anielsko, uroda i cera wybija się na pierwszy plan; a jeśli nosi jakieś dziwne wzory, musi ostro nadrabiać makijażem. Podam 4 przykłady teledysków, w których moim zdaniem wygląda najlepiej i wyciąga maksimum ze swojej urody:
https://www.youtube.com/watch?v=xKCek6_dB0M
Tutaj mamy Taylor w cudownej zielonej sukience, która jest idealna dla jasnej wiosny.
https://www.youtube.com/watch?v=RzhAS_GnJIc
Tutaj w bieli, delikatna, jak anioł. Po prostu pasuje jej ta eteryczność.
https://www.youtube.com/watch?v=cMPEd8m79Hw
Tutaj 3 stroje, każdy dobry – biel i czerwień, niebieski outfit i eteryczny fiolet.
https://www.youtube.com/watch?v=JLf9q36UsBk
Tutaj nasycony błękit.
Według mnie w takim anielskim wydaniu jak w tych teledyskach wygląda najlepiej.
Hmm a ja właśnie jak oglądam Radzką to widzę pewien „zgrzyt”, bo ja bardziej widziałabym ją jako Jesień. Radzka bardzo umiejętnie stylizuje kolory które dopełnia mocnymi szminkami więc wizerunek jest spójny, ale często mam wrażenie że coś jest nie tak i w barwach jesiennych rozkwitłaby na 100%. Chciałabym zobaczyć ją w brązach, beżach i oliwkach – myślę że byłby efekt WOW.
Mam podobne wrażenie, patrząc na to zdjęcie, widzę zgrzyt między kolorem szminki, a cerą, która wydaje mi się znacznie bardziej stłumiona.
Julia, jak Ci się podoba na tym zdjęciu? Bo mnie bardzo.
https://i.pinimg.com/originals/cf/f2/db/cff2db2de666a2f8a5f4e74f884dee9c.jpg
Radzka na filmie „Mój stylowy jesienny niezbędnik” https://www.youtube.com/watch?v=2VpvG5f1tDo występuje w biało-czarnym kontrastowym swetrze który moim zdaniem Jej nie pasuje ale za to ma przepiękny makijaż (ta szminka!!!). Ponadto przykłada do siebie ubrania w beżach i brązach – no po prostu idealnie Jej pasują kolory jesieni. Film o beżowych płaszczach https://www.youtube.com/watch?v=QXfiUquuL2A też pokazuje jak bardzo pasują jej kolory ziemi.
Jasna Wiosna i Czysta mają dość dużo wspólnych kolorów. Moim zdaniem, intensywna czerwona szminka nie przytłacza Taylor Swift, co miałoby już miejsce, gdyby byby Jasną Wiosną – wtedy musiałaby wybierać mniej nasycone odcienie, np. koralową czerwień. Ponadto nie przytlacap jej czerń, dlatego uważam, że jest Czystą Wiosną.
Keira to raczej Zgaszona Jesień.
Emma to Głęboka Jesień. Natomiast Taylor Swift jest Czystą Wiosną.
Julia – zgadzam się, kolory ziemi to jest „to” u niej. Myślę, że może być Zgaszoną jesienią, bo nie wydaje się bardzo ciepła i chłodniejsze odcienie brązu mogą jej pasować.
Ja wcześniej celowałam w Prawdziwą
https://i.iplsc.com/radzka-jest-pasjonatka-mody-i-osobista-stylistka/00028Y0XSA0879R1-C122-F4.jpg
ale teraz tak sobie myślę że faktycznie Zgaszona lepiej pasuje
https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-e585-U4qQ-daZ5_radzka-w-galerii-bronowice-664×442-nocrop.png
https://i.wpimg.pl/O/602×602/d.wpimg.pl/1683182183-1019875009/cannes2019-cannes-loreal.jpg
https://api-bw.vox.pl/file//page/gallery/radzka.jpg
Tutaj czysta biel która bardzo szkodzi SJ
https://dzielnicastylu.pl/wp-content/uploads/2015/09/1net.jpg
Też mam wrażenie, że w najbardziej wyszarzałych kolorach jesieni (bo tak należy na nie patrzeć) wygląda naturalniej.
M. a mogłabym Cię prosić o opinię czy kurtka w takim kolorze jeansu https://mosaic03.ztat.net/vgs/media/catalog-lg/TO/12/1G/05/AK/11/TO121G05A-K11@9.jpg pasowałaby Stonowanej Jesieni? Zastanawiam się czy jest wystarczająco zgaszona czy może jednak jest zbyt „żywa” i zostawić ją innym typom? Dodam, że jestem średnią blondynką ze złotymi refleksami i brązowymi oczami i mogłabym się kąpać w beżach. Idealny byłby dla mnie wypłowiały jeans z taką żółto-zieloną „poświatą” (nie wiem jak to nazwać) ale znaleźć coś w odpowiednim kroju, jakości i cenie to jest cud.
A ja właśnie będę szukać dżinsowej kurtki, do bardziej klasycznych spodni, w kolorze bardziej pasującym do czystej zimy. Moja stara kurtka ma niestety właśnie taką żółtozieloną poświatę i na mnie to wyglada naprawdę blee. Te kurtki zazwyczaj nie są za bardzo nasycone kolorem
Raczej będzie za czysty.
Dzięki – kolejny raz przekonuję się, że jeśli czegoś nie jestem pewna od razu to lepiej odpuścić ;)
Proszę bardzo :)
Ten kolor jest jasny i dosyć żywy, w związku z czym poleciłabym go typom Jasnym. Typy stonowane powinny szukać możliwie jak najbardziej spranego jeansu.
Dużo osób wspomina tu o niuansach w kolorze skóry czy włosów i mam wrażenie, że im więcej punktów odniesienie mamy, tym łatwiej jest się nam określić. Mi bardzo pomogło porównanie ze swoją mamą, Ja jestem naturalną blondynką (średni/ciemny blond), raczej bladą. Od dziecka fryzjerzy zachwycali się moim „popielatym” kolorem włosów, ludzie często pytają się czy noszę soczewki, bo mam tak niebieskie oczy, a dopiero po wejściu an rynek azjatyckich kosmetyków znalazłam neutralny w kolorze podkład (nawet minerały z Annabelle Minerals musiałam mieszać). Kolorystycznie jestem bardzo podobna do swojej mamy, ale ona dość łatwo się opala na złocisty kolor a na zdjęciach widać, że w młodości miała jaśniejsze włosy ode mnie (teraz farbuje się na jasny blond), oczy też ma ciut jaśniejsze. To naprawdę nie są duże różnice i przez wiele lat ubierałyśmy się podobnie, ale od kiedy zaczęłam się interesować analizą kolorystyczną (to dzięki Tobie, Mario!) zobaczyłam, jak różnymi typami jesteśmy. Moja mama to ewidentnie czysta wiosna – mało się maluje, a zakłada jakąś soczystą bluzkę i wygląda 10lat młodziej, aż widać jakiś „blask” wokół niej. Ja natomiast jestem stonowanym latem i przy takich kolorach wyglądam po prostu blado i chorowicie (kiedy byłam młodsza ukrywałam to samoopalaczem i mocnym makijażem ¯\_(ツ)_/¯ )
Jakbym miała porównać to moja mama jest jak plaża na balearach, a ja jak nad Bałtykiem:
https://s3.tvp.pl/images2/3/3/0/uid_330eb72a2a366a9717719139cc14f79b1478536058627_width_760_play_0_pos_0_gs_0_height_427.jpg
https://cdn4.hotelopia.com/giata/bigger/00/001436/001436a_hb_s_001.jpg
Ktoś też wspomniał, że czysta wiosna to taki mało elegancki typ kolorystyczny. I tutaj muszę się nie zgodzić – nikt nie wygląda lepiej w biało czarnym, kontrastowym zestawie z czerwienią na ustach niz wiosna! A to moim zdaniem jest klasyka elegancji.
Tego wiosnom trochę zazdroszczę – wystarczy mocniejsza szminka na ustach i już jest to „coś”, taki dziewczęcy urok i blask :)
Ktoś, czyli ja – można wspominać imiennie, nie obrażę się. :P Nie pisałam, że to mało elegancki typ kolorystyczny, tylko że kolory Czystej Wiosny mają łatkę mało eleganckich. :) Chyba, że chodzi ci o kogoś innego.
Pozwolę sobie podtrzymać swoje zdanie – w utrzymaniu tej łatki nie pomagają stereotypowe przedstawienia tego typu, związane ze sztuką ludową czy pstrokaciznami rodem z Meksyku. Zdecydowanie nie zgadzam się z tym stereotypem i sama jestem zwolenniczką przedstawiania Czystej Wiosny raczej jako księżniczki Disneya w intensywnych błękitach i różach niż Panny Młodej z Wesela Wyspiańskiego.
Co do czarno-białych zestawów się zgadzam.
Hm… osobiście wolalabym buc utożsamiana z „pstrokacizną” etno czy folk niż księżniczkami Disneya!!
A widzisz, dla każdego jest coś miłego. :D Ja lubię klimaty okołoksiężniczkowe. :D
Kurczak – typy czyste niestety są utożsamiane z pstrokacizną – Czysta Zima też jest poszkodowana pod tym względem.
Zdecydowanie wilalabym utożsamiać swój typ z dranatyzmem, i elegancją podobnie jak pozostałe typy zimowe, a nie wiedzieć czemu, mój typ mocno od nich odstaje pod względem proponowanych stylizacji. Głęboka Zima i Prawdziwa Zima jakoś wolne są od takich skojarzeń, a Czystą Zimę, nie wiedzieć czemu, umieszcza się w innej kategorii, jakby się zapomniało, ze zasady komponowania stroju sa te same, a mianowicie muszą być oparte na kontrastach, a to, co Czysta Zimę różnie od pozostałych, to jedynie ogólny odbiór kolorów jako jaśniejszych, czystszych i już nie tak surowych.
To prawda, ale mam wrażenie, że do Czystej Wiosny mocniej przykleiła się ta łatka, może z powodu przewagi ciepła nad chłodem.
A ja mam taki problem ze zimie przypisuje się włosy czarne ewentualnie brązowe a ja mam ciemnoblond. I trochę mnie to denerwuje nie ukrywam bo czemu niby zima nie może być blondynka? Zgadzam się że nie może być ruda chyba że farbowana ale uważam że może być i jasna i ciemna blondyna.
Ale się cieszę z tego wpisu, super, że odświeżasz ten wątek Mario:) ja właśnie od niedawna zastanawiam się czy nie jestem czystą wiosną. Od lat nie potrafię dojść do swojego typu, każdy już brałam pod uwagę, serio… No i metodą prób i błędów doszłam do wniosku, że poszarzałe błękity, blade niebieskości, szarości (których mam przewagę w szafie, bo myślałam długo, że to uniwersalne kolory) rozmywają mnie i jestem w nich taka kompletnie nijaka.
Poszłam na całość jakiś czas temu i zafarbowałam włosy na czarno (a jestem naturalnie ciemną blondynką) i szok – dostawałam naprawdę dużo komplementów! Chyba po prostu kontrast jaki stworzyły te włosy na mojej bladej twarzy (choć odcień był odrobinę za zimny) zabierał wszelkie niedoskonałości:) spróbowałam też czerwonej szminki i kurczę, wygląda to całkiem fajnie! Wcześniej bym się nie odważyła. Cerę rzeczywiście mam czystą, przezroczystą, usłyszałam to nawet parę razy. Natomiast odrzucałam czystą wiosnę ze względu na to, że moje oczy nie krzyczą z daleka.
Bardzo ciekawa jestem czy to rzeczywiście mój typ, będę próbować tych kolorów chociaż to całkowite wyjście ze strefy komfortu dla mnie:) no i rzeczywiście mam problem z wyobrażeniem sobie odpowiednich zestawień zwłaszcza przy mojej figurze (klepsydra), bo prędzej myślałabym o prostych, minimalistycznych jednokolorowych sukienkach niż o baskinkach i rozkloszowanych spódnicach.
Mario, a może zrobiłabyś dla nas casualowe propozycje dla typów figury, takie z płaskim obcasem, może z propozycją kolorystyczną dla różnych typów urody? Bo ja już się w tych poradach sylwetkowych kompletnie gubię, wszędzie dla klepsydry ołówkowa spódnica i obcasy, gdzie spódnicy nie założę (brzuszek po 3 ciążach…) a obcasom ze względu na zdrowie mówię nie.
Co do typów figury, to uważam, że najlepiej wyedukować się w swoim typie Kibbe, który bierze pod uwagę całą naszą fizjonomie, a nie tylko sylwetkę (często zresztą opisu kształtu figury są dość mało obrazowe i mało precyzyjne).
Hej:) kibbe też się interesowałam i jestem raczej typem romantic, chociaż brałam też pod uwagę TR, SG i w ogóle softy;) Tyję równiutko na całym ciele i nawet jak ważę mało to dalej krągłości są ;) mam też niemało pierwiastka ingenue :)
O, czyżby była tu oprócz mnie jakaś SN-ka z Ingenue i Czysta Wiosna? :D
Hej Kurczak, nie zauważyłam Twojej odpowiedzi:) bardzo bym chciała być SN, zwłaszcza w połączeniu z czystą wiosna, bo kręci mnie styl boho, etno, ale niestety zawsze muszę to „uromantyczniać”, bo bez podkreślenia talii wyglądam na 2 rozmiary większą :/ więc zazdroszczę! Ale widzę też, że Ciebie znowu takie klimaty nie kręcą, więc każdemu coś innego:)
Swoją drogą rzeczywiście jak patrzę na propozycje dla czystej wiosny to jakiś kicz się przebija, nie wiem na jaką okazję są te stroje i czy ktokolwiek czułby się w nich dobrze. Szkoda, bo dla lat i zim, jesieni widzę naprawdę piękne paletki. Chyba problem polega na tym, że w paletkach CW stroni się od neutrali. Ja chyba rzeczywiście pójdę w kolorowe sukienki.
Widzę, że M. diagnozuje Cię jako Romantic (szkoda, żeś nie dała zdjęć figury, ale ja też bym tego nie zrobiła na forum publicznym). O, to byśmy się mogły wymienić, bo mnie się podoba typ R, zwłaszcza z twarzy (jak Scarlett Johansson, którą większość osób mylnie diagnozuje jako SN).
E, powiem Ci, nic straconego – SN nie jest łatwo pogodzić z Czystą Wiosną. Jeśli już znajdzie się odpowiedni fason, zwykle kolor jest zbyt zgaszony. No i mnie zupełnie nie ciągnie do klimatów etno. :( W dodatku niestety jest to styl głównie na lato, przynajmniej w moim odbiorze.
Tak, ten kicz to i moja zmora. Ja po prostu łączę intensywny kolor z czarnym albo z białym, ale już ze dwa razy od starszych pań słyszałam, że noszę takie ostre kolory mimo że one mi pasują i widzę to po sobie.
Jestem bardzo ciekawa Twoich stylówek. Jeśli będziesz chciała, udostępnij!
Patrząc na paletkę dla swojego typu, mam takie samo wrażenie niestety, jeśli chodzi o kicz, więc możemy sobie przybić piątki :)
Jeśli coś fajnego mi wyjdzie to się podzielę:) zastanawiam się nad zafarbowaniem ubrań simplicolem, bo kroje są raczej ok, tylko kolory nie te. Ale to na później, przez obecną sytuację staram się nie kupować nic poza niezbędnikami.
Ooo! Ciekawe. Mogłabym tak zafarbować moją zieloną zgaszoną bluzkę, która miała świetny krój, ale kompletnie nie ten kolor. Szkoda, że ją oddałam. :/
Typy R, TR i SG są w praktyce często trudne do odróżnienia, jak się ma pierwiastek Ingenue. Ja wtedy po prostu porównuję do siebie twarze przedstawicielek, co do których mam pewność i wtedy wyciągm wnioski. R i TR łatwiej mi od siebie odróżnić, bo TR jest typem ogólnie smuklejszym i bardziej filigranowym niż czysty Romantic, rysy twarzy nadal są bardzo kobiece w odbiorze, ale delikatnie wyostrzone pierwiastkiem yang (czyli dramatycznym).
I chyba tym bardziej ciężko mi wyobrazić sobie (a jeszcze aktualnie chodzę w neutralach i Soft naturalowych stylówkach) mega kolorowy romantyczny styl i do tego jeszcze płaski obcas. Nie chciałabym wyglądać jak na balu przebierańców :P
Oo, super, to musisz mieć do tego oko:) mi łatwiej jest zauważyć coś u kogoś niż u samej siebie, nie potrafię spojrzeć na siebie z boku. A czy miałabyś ochotę wyrazić swoją opinie na mój temat? :) mam nadzieję, że nie naruszę tym przestrzeni Marii :)
Dziękuję :)
Chętnie, jak zdecydujesz się udostępnić zdjęcia.
Super! Ok, nie są to specjalnie reprezentatywne zdjęcia, ale są za to raczej neutralne:)
https://drive.google.com/file/d/1Lm5-fZsfZ_h6Jt3qoKRoLrOcAV6QCSEs/view?usp=drivesdk
https://drive.google.com/file/d/1LWpyOKe9x4muIAb8kDZSKURCrZLaZIFe/view?usp=drivesdk
Tutaj moja próba stylówki w kierunku TR
https://drive.google.com/file/d/1LlBBBjaGHvl7eiIpiHABopjEgec2l4Zy/view?usp=drivesdk
Tutaj próba kolorów czystej wiosny (tak sadzę) ;)
https://drive.google.com/file/d/1LlKPoauamVLylUNSAFAsF_VmN8JfLHsF/view?usp=drivesdk
Dziękuję, przyda mi się zewnętrzna opinia:)
Czy mogę Cię poprosić o dostęp do dysku? Wyświetla się tylko pierwsze zdjęcie, po którym juz widać, że Twoja twarzy nie ma cech charakterystycznych dla grupy Gamine. Można więc roważać tylko między Romantic, a Theatrical Romantic.
Dałam udostępnienie, udało się? Jeśli nie to może na maila wyślę?
Czyli jednak dobrego czuja miałam:D
Daj jeszcze dostęp do stylizacji TR i do ostatniego.
Nie widzę zdjęcia w kolorach Czystej Wiosny, mogłabyś dać jeszcze do tego?
Sadząc po samym odbiorze samej twarzy i zakładając, że jesteś niewysoka, a Twoja sylwetka to gruszka lub klepsydra, obstawiłabym czysty Romantic. Nie wydajesz się mieć tego charakterystycznego dla TR delikatnie dramatycznego rysu w twarzy. Rysy są bardziej łagodne i miękkie, twarz jest generalnie bardzo kobieca w odbiorze, czyli właśnie taka jak typu typu Romantic.
Hej, już przesyłam:)
https://drive.google.com/file/d/1LlKPoauamVLylUNSAFAsF_VmN8JfLHsF/view?usp=drivesdk
Wzrostu mam 168, ale nie wydaję się specjalnie wysoka. Figura to klepsydra, nie jakoś mocno przysadzista, ale też nie należę do osób filigranowych ;) dziękuję Ci bardzo za pomoc:) super jest mieć opinie drugiej osoby.
Ok. widze, dzieki :)
Szminka jest faktycznie czystowiosenna, i jest Ci w niej ładnie, natomiast szal jest w stłumionym odcieniu żółci, chakterystycznym dla Prawdziwej Jesieni.
Romantic może mieć tyle, Beyonce ma 1,69 m, a jest typową przedstawicielką tego typu.
Klepsydra to typowo kobieca figura, więc pozostanę przy werdykcie czystego R :)
TR też może być gruszką lub klepsydrą, jednak mam wrażenie, że osoby w tym typie mają dłuższe linie pionowe i ogółem wydają się smuklejsze niż czyste R, którym bliżej do archetypu kobiecości w osobie Wenus z Milo (pomijając aspekt tuszy tej postaci :)).
No i TR może sobie pozwolić na bardziej dramtyczne stylizacje, lepiej im też służy intensywniejszy makijaż.
Wszystko się zgadza, dziękuję Ci jeszcze raz:) nawet nie wiesz jak mi poprawiłaś humor, bo już myślałam, że kompletnie nie mam wyczucia w tych sprawach. A z tym szalikiem też mi coś nie grało, on jest rzeczywiście bardziej musztardowy niż wiosenno żółty.
W TR nie pasował mi zarówno makijaż jak i w ogóle styl, wydawał mi się nie do końca zgrany ze mną, trochę za ciężki.
No to teraz będę kombinować jak połączyć romantic z czystą wiosną, jest już jakiś trop :)
Tak, wszelkie wyostrzanie się bardzo usztucznia czysty typ R, czego przykładem jest Dita bon Teese, stosująca zbyt ciężki makijaż i mająca ogólnie fetyszystyczne inklinacje (latex i te sprawy).
Typ R i wiosenną kolorystykę akurat łatwo pożenić, moim zdaniem, wystarczy jak np. włączysz kwieciste sukienki w odpowiednich fasonach.
Cieszę się, że pomogłam
Czysta wiosna wyglada lepiej w ostrym różu, czy w czerwnieni??? Mozecie polecic jakas strone o Kibbe? Dla mnie to cos kompletnie Nowego!!
Deva – to zależy od odcienia. Zarówno róż jak i czerwień muszą mieć wyraźna domieszkę żółci, jak być ani szczególnie przyciemnione, ani rozajśniona.
Ja wiedzę o typach Kibbe zdobywała m.in. przez kanał Aly Art.
Dzekuje ci M.
Proszę uprzejmie :)
Niestety, ale uważam że analizy kolorystyczne online są niewiarygodne :( Maria określiła mnie jako czystą zimę, kolejna kolorystyka jako prawdziwe lato, następnie zdecydowałam, że do trzech razy sztuka… i na koniec byłam zgaszonym latem…:) Jedyne co się zgadza to to, że jestem chłodnym typem kolorystycznym. Dodam, że na podstawie przesłanych tych samych zdjęć były robione analizy, dlatego szczerze polecam jak jest możliwość zrobienia tego na żywo :)
Co sądzicie o intuicyjnym odczuciu własnego typu? Jestem zdiagnozowana jako Zgaszone Lato, ale bardzo nie lubię tych kolorów. Jednocześnie sama nie potrafię się ocenić. Wiem, że lubię niektóre kolory delikatnej wiosny, a także prawdziwej jesieni. To się nie trzyma kupy… :-)
Mam dokładnie to samo. Jestem chłodna (prawdziwa) zima a na testach raz wyszłam jako jesień raz wiosna a raz lato! Hihi.
Nina – uważam, że analizy on-line nie są ani lepszym, ani gorszym sposobem niż te robione na żywo. Trzeba tylko uwzględnić działanie światła na ogólny odbiór osoby, dobrze jest też porównać, jak światło wpływa na odbiór twarzowości kolorów.
Analiza na żywo też ma swoje wady, a główną jest ograniczony zazwyczaj wybór kolorów dla poszczególnych typów kolorystycznych. To powoduje duże przekłamanie, np. zostajemy uznane za typ chłodny, mimo że mamy ciepławy ton skóry (bo wybrane chłodne odcienie chust okazały się trafniejsze niż dostępne chusty o ciepłych odcieniach kolorów), za typ jasny, bo dostępne najjaśniejsze chusty okazały się najlepiej działającymi na naszą urodę, itd. Najlepiej jest (a zarazem najtrudniej) nauczyć się parametrów najkorzystniejszych kolorów dla wszystkich 12-stu typów kolorystycznych, i dopiero na podstawie zdobytej wiedzy starać się dociec, jakim jesteśmy typem.
Ela – a w którą stronę kieruje Cię intuicja? Na podstawie tego, co piszesz, wynika, że prawdopodobniej będziesz ciepłym typem. Inna sprawa jest taka, że nie zawsze nasze ulubione gamy kolorystyczne są najbardziej twarzowymi, to też zawsze warto brać pod uwagę.
Przeważnie kolory, w których nie czujemy się dobrze, nie są też naszymi najbardziej twarzowymi, a wręcz mogą stanowić informację, które kolory są najmniej twarzowe.
Maria- tak rozumiem całkowicie, lecz teraz mając za sobą trzy analizy online, gdzie wysyłałam te same zdjęcia, z tymi samymi kolorami przy twarzy (każda kolorystka upiera się przy swojej decyzji) jestem czysta zimą, prawdziwym latem i zgaszonym latem :) I teraz pytanie którym typem kolorystycznym jestem naprawdę? Dodam, że oczywiście za każdą analizę płaciłam i dalej nie wiem jak mam się definiować :)
Nina – a Ty sama siebie jak odbierasz? Twoim zdaniem którym typem jesteś? Lubisz siebie w dużych kontrastach?
Czasem jak się przegląda np. przykłady celebrytek dla typów kolorystycznych lub fizjonomicznych, to można dojść do wniosku, że u stylistek jak u rabinów – jeden rabin powie tak, a inny powie nie :)
Nina – nie jestem Marią, tylko M. :)
Widać, mało która kolorystka potrafi się przyznać do błędu w decyzji odnośnie typu, a to jest bardzo istotne, jeśli chcemy być w tym coraz lepsi. Duży rozstrzał, trzeba przyznać, ciekawa jestem, co na to wpłynęło, ale podejrzewam, że ogólny odbiór Twojej urody.
Zadecyduj więc, czy najlepiej służą Ci:
– kolory raczej chłodne i zupełnie czyste, wyraźne kontrasty w stroju, np. duże wzory, ciemna baza przełamana jasnymi akcentami , lub takimi w żywych kolorach, wygladasz porównywalnie dobrze z złocie jak i srebrze (byleby były czyste i raczej błyszczące) – Czysta Zima
– kolory zdecydowanie chłodne i umiarkowanie przygaszone,wyłącznie srebrny kolor w stroju i biżuterii, względnie wyraźne kontrasty w stroju, lecz nie tak zdecydowane jak np. czerń-biel, zamiast tego raczej bardzo jasny szary plus ciemny grafit – Prawdziwe Lato
– kolory raczej chłodne i zdecydowanie zgaszone, wyraźnie złamane szarością, takie, które można określić jako niejednoznaczne (patrzymy i nie możemy się zdecydować, czy to jeszcze niebieski czy już szary, itp.), twarzowe złoto jak i srebro, ale raczej matowe – Zgaszone Lato.
Inną metodą oprócz przykładania chust, mierzenia ubrań, jest ocenienie, jak się wygląda w danym rodzaju makijażu:
– rozświetlający, połyskliwy, makijaż ust wyraźnie odcinający się kolorem od twarzy (najłatwiej dobrać intensywny, raczej chłodny róż), oko podkreślone fioletowym, ciemnobrązowym lub ciemnografitowym eyelinerem – Czysta Zima;
– w przeważającej mierze matowy, choć minimalny połysk jest dopuszczalny, twarzowość szarych cieni do powiek, złamanych błękitów, chłodnych stłumionych róży, chłodny zgaszony róż lub fiolet jako szminka – Prawdziwe Lato;
– makijaż zdecydowanie matowy, spokojny w odbiorze, twarzowość chłodnych beży, brązów, taupe jako cieni do powiek, szminka – chłodny zgaszony beż, siny fiolet (potocznie określany jako „trupi), zgaszony chłodny burgund, ale mniej intensywny niż ten dla Głebokiej Zimy – Zgaszone Lato.
Magda masz całkowitą rację z tymi rabinami ;) Ja siebie odbieram jako chłodny typ kolorystyczny, ale ciężko mi określić dokładnie który. Dzięki M. wiem, że czystą zimą nie jestem :) Dobrze mi w mocniejszym makijażu, nie całkiem matowym wiec bym się skłaniała w stronę prawdziwego lata, ale też mi ono do końca nie odpowiadało dlatego zdecydowałam się na trzecią analizę:) Może po prostu jestem jakaś pomieszana ;)
M. Przepraszam bardzo za pomyłkę! Wybacz :)
Dziękuję, bardzo mi pomogłaś, już wiem że nie jestem czystą zimą :)
Nina – cieszę się, że pomogłam :)
To który typ u siebie widzisz?
Szczerze to nie mam pojęcia, ale myśle ze któryś z letnich na pewno :) Nie mogę się jakoś dopasować, chyba ma wpływ na to też kolor moich oczu, które zależnie od swiatła potrafią być bardzo intensywnie błękitne z ciemniejsza obwódka i mi nie psują do typowych opisów :)
Ja ciągle nie mogę określić właściwie mojego typu kolorystycznego. Raz wydaje mi się, że czysta wiosna, innym razem zima a potem mam mętlik i w ogóle nic nie wiem.
Czy mogę prosić o kontakt w sprawie analizy?
Natalia, wyślij mi pustego maila na maria@ubierajsieklasycznie.pl :)
Z tymi opisami typów jest problem. Podam przyklad: opis typowej zimy – włosy czarne, biała cera, niebieskie oczy. Czyli ja nie powinnam być zima – włosy ciemnoblond, oczy jasnobrazowe tylko cera mniej więcej pasuje. A jestem zima.
Już się robi! Dziękuję
Ania – dlatego opisu wyglądu typów urody najlepiej pomijać i przejść do sedna, czyli do mierzenia kolorów .