Bardzo często w komentarzach prosiłyście o post w którym pokazane będą przykłady biżuterii dla kobiet o różnych typach urody. Przed Wami moje spojrzenie na to jaka biżuteria wydaje mi się pasować do poszczególnych typów kolorystycznych. Chcę wyraźnie podkreślić, że jest to moje indywidualne odczucie, nie chcę by było to odebrane jako zbiór zasad, wolałabym żebyście rozpatrywały to w kategoriach porad. Jeżeli podoba Ci się jakaś biżuteria to zaufaj swojemu instynktowi – ja tak robię. Wiem, że w srebrze wyglądam korzystnie, ale mam naszyjnik w złotym kolorze, który bardzo lubię i nie przejmuję się tym, że muszę mocno pomalować usta, żeby nie wyglądać w nim na „wymytą”.
Jak widzicie, najpierw opisuję jakie według mnie rodzaje biżuterii są korzystne, a później ilustruję to trzema przykładami.
Czysta (wyraźna) wiosna – różowe złoto, żółte złoto, neonowe kolory, połączenie witalnych kolorów z czernią, błyszczące motywy, kamienie o wyrazistym kolorze np. szmaragd, turkus;Źródła zdjęć: zegarek, kolczyki, pierścionek
Czysta (wyraźna) zima – białe złoto, srebro, cyrkonie, dużo błysku, kryształy, kamienie o bardzo chłodnej barwie np. tanzanit, diamenty;Źródła zdjęć: zegarek, kolczyki, bransoletka
Prawdziwa (chłodna) zima – minimalistyczna biżuteria, srebro, białe złoto, połączenie bieli i czerni, marmur, kamienie o zasadniczych kolorach np. szafir, rubin, perła;Źródła zdjęć: zegarek, wisior, kolczyki
Intensywna (ciemna) zima – srebro, stare srebro, kamienie o ciemnej barwie np. onyks, ciężka biżuteria (kojarząca się ze starym rzemiosłem), skóra, rzemienie, sutasz;Źródła zdjęć: zegarek, pierścionek, bransoletka
Intensywna (ciemna) jesień – złoto, stare złoto, bursztyn, rzemienie, skóra, drewno, sutasz, etniczna biżuteria, filc, ciężka biżuteria;Źródła zdjęć: zegarek, kolczyki, naszyjnik
Prawdziwa (ciepła) jesień – złoto, stare złoto, kamienie o bogatej i ciepłej barwie np. granat, drewno, sutasz, etniczna biżuteria, bursztyn, skóra;Źródła zdjęć: zegarek, pierścionek, bransoletka
Stonowana (zgaszona) jesień – złoto, różowe złoto, stare złoto, nieprzytłaczająca wielkością biżuteria, połączenie chłodnych kolorów z ciepłymi np. złoty pierścionek z diamentem. Źródła zdjęć: zegarek, kolczyki sutasz, kolczyki
Stonowane (zgaszone) lato – srebro, różowe złoto, stare srebro, połączenie chłodnych kolorów z ciepłymi np. brązowy agat na srebrnym łańcuszku, kamienie o chłodnych barwach np. ametyst, pawie pióra;Źródła zdjęć: zegarek, kolczyki, bransoletka
Prawdziwe (chłodne) lato – srebro, stare srebro, białe złoto, różowe złoto, kryształy i kamienie o chłodnych barwach, pawie pióra.Źródła zdjęć: zegarek, pierścionek, kolczyki
Delikatne (jasne) lato – srebro, białe złoto, kamienie o jasnych i chłodnych kolorach np. różowy kwarc, cyrkonie, diamenty, perły, subtelna forma, minimalistyczna biżuteria;Źródła zdjęć: zegarek, bransoletka, kolczyki
Delikatna (jasna) wiosna – złoto, białe złoto, srebro, połączenie chłodnych kolorów z ciepłymi np. srebrny pierścionek z turkusem, kamienie o wyrazistych kolorach np. szmaragd;Źródła zdjęć: zegarek, kolczyki, pierścionek
Prawdziwa (ciepła) wiosna – złoto, kamienie o ciepłych kolorach np. cytryn, koral, biżuteria nawet przesadnie kolorowa i wyrazista np. duże turkusowe korale.Źródła zdjęć: zegarek, naszyjnik, bransoletka
Koniecznie napiszcie jaką biżuterię najbardziej lubicie i gdzie kupujecie biżuterię.
W zakładce ANALIZY znajdziecie informacje i kontakt odnośnie robienia przeze mnie analiz kolorystycznych.
Cały czas te same złote kółka, tak cięte na krawędziach, że iskrzą się w słońcu. Podobno mi pasują i sama bardzo dobrze się w nich czuję. Poza tym lubię kupować ręcznie robione cuda z drewna, filcu, i piór. Właśnie mi przypomniałaś, ze trzeba zajrzeć do tego pudełka z kolczykami.
Fajnie mieć taką biżuterię, którą się nosi cały czas. Ja aż tak ulubionej poza pierścionkiem i obrączką nie mam.
Ja mam kilka takich pierścionków, noszę je na zmianę (mam taką obsesję – albo zegarek i duży pieścionek, albo duży wisior/kolia etno). Dwa kupiłam sobie sama (targ staroci i ręczna, miedziana robota stąd http://waregena.pl/ bardzo polecam), reszta to pamiątki po babciach. Więc są kompletnie w starym stylu i pięknie wykonane, a poza tym przypominają mi o bliskich kobietach. To w sumie więcej, niż biżuteria dla mnie, a niesamowite, że większość spadkowych pierścionków jest w moich ulubionych kolorach :)
Byłoby łatwiej, gdybym wiedziała jakim jestem typem urody ;) Generalnie jestem tu nowa, ale bardzo mi się podoba, to co robisz i piszesz:)
Dzięki :) Jakby co polecam się, robię analizy.
Ah, a co do biżuterii- to baaardzo róznie;) Zawsze najbardziej lubiałam wiszące kolczyki, najczęściej w srebrze, ale ostatnio to jakoś wogóle mało biżuterii noszę;) Mimo, że sama robię dla innych- takie rzeczy jak sutasz czy koralikowe różne różności;)
No, wiem, ale póki co mnie nie stać na taki wydatek. Ale będę rozważać w przyszłości;)
Jestem chłodnym latem. Tak się składa, że uwielbiam mieszać odpowiednie dla siebie zimne, mroczne odcienie z ciepłymi. Mam bzika na punkcie biżuterii; sama ją robię. Moje ulubione kombinacje kolorystyczne to chmurny labradoryt ze starym srebrem oraz mleczny opal z czernią albo z patynowaną na głęboki brąz miedzią. Mam słabość do stylu rockowego i gotyckiego, więc wszelkiego rodzaju łańcuchy, ćwieki oraz ciemne, oksydowane metale w połączeniu z czarnymi czy krwiście czerwonymi kamieniami nieodmiennie mnie zachwycają. Z drugiej strony, są takie dni, gdy najchętniej spowiłabym się w delikatny blask bladego złota. Niestety trudno o półfabrykaty do wyrobu biżuterii w tym odcieniu, więc często zadowalam się wrzaskliwie żółtą biżuterią z rozmaitych sieciówek. Potem często „przelatuję” ją farbą w sprayu na łagodniejszy, bardziej znośny dla oczu ton.
Jestem odporna na magię marek, a biżuteria w roli „wyznacznika statusu” (te wszystkie drogie nudziarstwa od Apartu) wywołuje we mnie wzruszenie ramion. Kupuję, gdzie popadnie. Proste metalowe pierścionki z H&M noszę już drugi rok.
Dokładnie tak samo odbieram biżuterię z Apartu. Zawsze jak widzę ich reklamę, to myślę sobie, że szkoda byłoby mi kasy :)
Nooo to mnie pocieszyłaś tym postem. Przynajmniej biżuterię intuicyjnie dobieram dobrze :D
linki do biżuterii nie działaja, a probowałam kliknac w kilka z nich – „page not found” :(
Dziękuję, naprawione!
Super artykul. Tylko linki mi nie dzialaja…
Dziękuję, naprawione!
Przeanalizowałam Twoje propozycje, to co pokazałaś dla prawdziwej ciepłej wiosny to jest to. I znowu mam dylemat, całe życie myslałam, ze jestem jesienią, po Twoich analizach, że czystą wiosna /ta miłość do złota :)/ teraz zastanawiam się czy nie jestem prawdziwą wiosna. To złoto :), choć fioletu nie załozę w życiu :D
Moja biżuteria zegarki-srebrny ze srebrną bransoletką, ale z ciepłą niebiesko-zieloną traczą, zwykły klasyczny na czarnym skorzanym pasku ze złoceniami, biżuteryjny srebrny w ciepłym odcieniu z brylancikami, srebrno-złoty, srebrny z niebieską tarczą na srebrnej bransolecie. Zegarki to moja pasja, mają pasować do mnie, stroju i sytuacji, szukam dalej złotego na zlotej bransolecie w typie męskim. Reszta biżuterii-perły i wkręty /wszystkie podobne zlote, z perlą, z cyrkoniami oczywiście nie wszystko na raz :)?na specjalne okazje wiszące kolczyki. Zasada jest jedna biżuteria podkreśla, a nie jest podstawą. Perły wielbie i kocham, mam i naszyjnik z 3 rzędow i broszkę i kolczyki z mniejszą lub większą domieszką złota. Nie noszę pierścionków. Bransoletki, jedna Lilou na rożowym sznurku, jedna z Apartu z charmsami, jedna zloto i ciemne szafiry. Wszystko.
A i wbrew pozorom jestem minimalistka
Ja najbardziej lubię kolczyki wkrętki- perełki o różnych rozmiarach plus delikatna biżuteria w postaci bransoletki czy złotego pierścionka, który ma dla mnie wartość sentymentalną :-)
Jako czysta zima wielbię srebro, kryształków nie noszę, ale sprbuję, bo planuję zainwestować w szlachetniejszą biżuterię niz nosiłam do tej pory. Bardzo lubiłam duże i kolorowe kolczyki. Mam ich tyle, że aż kupilam sobie przybornik na śróbki, i inne duperelki, aby miec je wszystkie u jednym miejscu i nie musieć ich rozplątywać przed samym wyjściem. I nagle pojawiła się Maria ze swoim blogiem, i inspiracją do poszukiwania własnego stylu. Zgodnie z Twoimi poradami zrobiłam sobie okres noszenia samych basicow i 'ulubuionych’, na ten czas kolczyki poszły w odstawkę. Ostatnio otworzyłam 'magiczną szkatułkę’ i okazało się, że niemal nic z tego co mam nie pasuje do mnie, bo mnie za. Za to non-stop noszę skórzany naszyjnik z obrączkami. Niesamowite, jak Twoje porady pomogły mi wyklarować własny styl. Dzięki Ci :D
nie umiem nosić biżuterii =/ zawsze mam ten sam zestaw zegarek, srebrne kolczyki i srebrny pierścionek… chciała bym kupić sobie coś charakterystycznego ale nie wiem co to by mogło być ani w ogóle jak miałabym to nosić….. macie jakieś propozycje…?
To zależy jaki styl nosisz ciuchów. Od tego warto zacząć.
Potem określić typ urody, tak myślę.
Fajny, nieprzeładowany zestaw. Przy zakupie kolejnych kolczyków pomyślałabym o kolorze kamienia, aby podkreślić kolor tęczówek i do tego dobrałabym pierścionek. Opisy poszczególnych typów urody mogą znacznie ułatwić sprawę.
Bardzo mi się podoba jak opisałaś mój typ urody (intensywną jesień) trafiłaś w dziesiątkę .Klimaty etno są po prostu są stworzone dla tego typu urody.
Jestem czystą zimą i lubię bardzo srebro :D. Od kiedy pamiętam. Wolę
jednak srebro w wydaniu retro, a więc oksydowane. Podobają mi się
niebieskie topazy i inne kamienie. Lubię kwarc różowy. Ale nie przepadam
za błyskotkami i cyrkoniami. Po prostu wydają mi się kiczowate :).
Lubię też drewno, czasami sztuczną biżuterię. No właśnie, jak nosić drewno
by pasowało do czystej zimy? A, jeszcze jedno. Jakiś czas temu dostałam perły
i lubię je czasami nosić. Do czarnej sukienki, albo eleganckiej bluzki, chyba
dobrze? Mój narzeczony mówi, że Elizabeth Taylor tak nosiła, a ona też była czystą zimą :).
Pozdrawiam!
Bardzo lubię Twojego bloga, gorąco polecam znajomym :).
Miałam przez całe lata hopla na punkcie biżuterii. Kupowałam na potęgę, wolałam wydać pieniądze na nią, niż na bieliznę czy nawet ubrania. Było to głównie srebro: gładkie, grawerowane, błyszczące, oksydowane, z kamieniami, bez kamieni, w różnych stylach i fasonach. Parę lat temu, to się zmieniło. Ograniczyłam się do kilku elementów. Zegarek -była faza na takie na pasku ze skóry ale duże, jak męskie. Teraz na bransoletce też duże. Mam dwa, srebrny i złoty. Poza tym małe kolczyki przy uchu, a jeśli wiszące to proste i krótkie ( np. z perłą ). No i moja miłość bransoletki. Uwielbiam je. Mam z kulek z kamieni półszlachetnych, z perełek, sznurkowe, łańcuchowe ( w wersji masywnej ) , skórzane i tańszą wersję pandory. Zgrywam te trzy elementy do siebie i do stroju,jaki na siebie wkładam. Czasem na wyjście jeszcze perły na szyję.
Ojej, najbardziej podobają mi się propozycje dla mrocznej i prawdziwej jesieni – mają w sobie intensywność, egzotyczne piękno, siłę, coś, obok czego ciężko mi przejść. Propozycje dla stonowane lata są średnio trafione, ale wiem, że wielu dziewczynom się na pewno spodobają.
Kiedyś nie lubiłam chodzić w biżuterii, nosiłam jedynie od czasu do czasu przypadkowe koczyki, wisiorek i coś tam jeszcze, najczęściej srebrne albo srebro podobne. Kiedyś dostałam od koleżanki bransoletkę w afrykańskim stylu z rogu bawolego i pojęłam, że to jest to. Teraz mam dość dużo rzeczy w drewnie, srebrze, powoli buduję orientalny styl właśnie w biżuterii. Ostatnio zauważyłam w sklepie z egzotycznymi rzeczami hebanowe kolczyki połączone z antycznym srebrem – normalnie obłęd, zakochałam się! :)
PS: Właśnie jestem na etapie szukania sobie zegarka. Niby mam, ale to był bardzo nietrafiony zakup – przekręca się na dłoni, kwadratowy, pasek szybko się zdarł, szybka pękła i ma jakieś srebrne esy-floresy w środku. Ponoć mi się podobał… O_o
Dziękuję za ten post. Na podstawie biżuterii odnalazłam w końcu jakim jestem typem. Myślałam, że jakąś wiosna, ale ewidentnie jesienią ..no chyba, że wiosną z upodobaniami jesieni ;) Kiedyś nosiłam tylko srebro, teraz lubię i złoto, i wszelkie postarzane wersje obu. Najczęściej noszę kolczyki sztyfty granatowo-fioletowe perły (czasem białe) i lniany sznur z supłem z elementami srebra http://onaikrysztal.pl/supel-casual, który uwielbiam łączyć z koralami po prababci – 3 sznury szlifowanych szklanych kulek mieniących się kolorami pawiego oka.
Właśnie mój sznur kupiłam tu i kilka innych perełek: http://onaikrysztal.pl/
Zegarek i pierścionek dla prawdziwej ciepłej jesieni są równie obłędny co i cena…!
Świetny post! Jestem czystą wiosną i nigdy mi nie przyszło do głowy, że różowe złoto może być dla mnie:) a zawsze się „pakuję” w biżu godną prawdziwej zimy:(
Uwielbiam okazałą biżuterię, ale nie żadne tandetne badziewia, tylko kawał kamienia w pięknej oprawie. Jeśli chodzi o propozycje dla mojego typu urody (czysta zima) to nie podobają mi się. Zdecydowanie lepiej mi w żółtym złocie niż srebrze/białym złocie, moja twarz nabiera wtedy blasku.
Ja jestem intensywną jesienią, a biżuterię lubię najbardziej taką, jaką „przyporządkowałaś” stonowanej jesieni- delikatną, niewielką, złoto, w połączeniu z chłodnymi kolorami (perły!). :)
Ja jestem chłodna zima i w złocie wyglądam jakbym była chora.
Wydaje mi się, że jestem stonowanym latem (a propo wcześniejszego wpisu, pokrywają mi się tamte określenia, w sumie wszystkie :P), ale to biżuteria stonowanej jesieni podbiła moje serce. :D Kiedyś nosiłam srebrną, teraz mam złotą obrączkę (prostą, ale dużą i mało dyskretną), a lubię, jak wszystko do siebie pasuje, więc przerzuciłam się na złoto. I ze zdziwieniem odkryłam, że mi w nim lepiej.
A mój ulubiony wisiorek, to kompletny misz masz: połączenie złota, białego złota, cyrkonii i perełek – brzmi strasznie tandetnie (to zresztą sztuczne jest :P), ale wyglądam w nim świetnie.
A różowe złoto… coś sobie muszę w tym kolorze kupić, bo faktycznie ładnie na mnie wygląda. ;)
Lubię szklane paciorki, kryształki – ale tylko w formie bransoletek, w tych na szyję średnio się czuję.
Kiedyś nosiłam tylko sztuczną biżuterię, teraz staram się prawdziwą (sztuczna bardzo szybko się niszczyła, więc w sumie się to mi nie opłacało).
Do sztucznej i kolorowej może wrócę, jak w końcu przebiję uszy – od wielu, wielu lat się do tego zbieram i jakoś mi nie po drodze. Ale coś czuję, że jak już będę nosić kolczyki, to co dzień inne ;)
jestem ciemną jesienią, ale kocham wszystkie Twoje jesienne propozycje, najbardziej podoba mi się pierścionek dla prawdziwej jesieni i zegarek dla intensywnej ;) sutaszowe kolczyki mają cudowne kolory, ale nie noszę takich dużych ;) jak zwykle wspaniałe wyczucie tematu ;) rozpieszczasz nas Mario!!!
po raz pierwszy nie zazdroszczę niczego innym typom. Wielbię i noszę biżuterię Przypisaną do mojego typu. Chłodna zima.
Jestem chłodną zimą i noszę tylko wisiorek żarówkę na łańcuszku z białego złota, a od święta kolczyki perły. Jestem bardzo przywiązana do mojej żarówki i nie chciałabym innej biżuterii. Ubieram się dość barwnie i różnorodnie więc biżuteria tak jak buty, torebka, okulary i makijaż spaja mój styl i zawsze jest ta sama. Szukam idealnego zegarka, ale nie jest to proste to nie może być taki o zegarek musi dotrzymać kroku mojej żarówce.
Jeśli chodzi o biżuterię bardzo lubię starą, klasyczną. Kojarzy mi się ona z ozdobami które pewnie większość z nas widziała w kasetce na biżuterię naszych babć..Nie jest ona dla mnie ani zbyt delikatna, ani za krzykliwa (np. stary złoty pierścionek z niebieskim kamieniem o nieoczywistej barwie) Jestem stonowaną jesienią, i choć tak jak pisałam lubię klasycyzm, urzekły mnie te kolczyki „kły”. Niesamowite! :D Zamawiam je od razu ^^ Poza tym wszystkie propozycje dla pań o jesiennym typie są piękne jeśli chodzi o kolorystykę. Gdy patrzyłam na zegarki zamarzył mi się taki z szarą tarczą (taupe) oprawioną w złoto…:) Ostatnio odkryłam, że jeśli chodzi o ubrania takie połączenie kolorów jak szary(np. taupe) + złoty (lub beżowy czy kremowy) jest piękne! Co o tym sądzicie?
P.s. Mario jesteś wielka :D
Niedawno odkryłam różowe złoto, kupiłam kolczyki wkrętki i są super. Z ametystu mam naszyjnik i jakiś za ciemny dla mnie.
Uwielbiam zolte zloto!!! Wszystko co zlote:lancuszki, kolczyki, branzoletki, zegarki, no i oczywiscie pierscionki :) Rozowego nigdy na sobie nie mialam, jakos nie moge sie przekonac… Turkusy uwielbiam. Nigdy nie probowalam bizuterii w neoneowych kolorach.
Zainspirowalas mnie do zakupu czegos nowego w neonowym kolorze :)
Ja non stop noszę tylko złoty pierścionek z diamentem i delikatny wisiorek łączący białe i żółte złoto – nic więcej poza tymi dwoma elementami mi nie potrzeba. Jako delikatna wiosna dobrze się czuję w delikatnej biżuterii. Chociaż na większe wyjścia zakładam czasem sutasz, który też bardzo lubię i sama robię :-)
Podobają mi się propozycje dla wszystkich zim i lat. Sama najbardziej lubię nosić kolczyki i pierścionki. Moja biżuteria musi być lśniąco srebrna, lubię ten chłodny blask. Raczej delikatna, nieprzytłaczająca wielkością. Większość to rzeczy po babci i mamie, sama rzadko odwiedzam jubilera. Zawsze też mam zegarek, bardzo prosty na srebrnej bransoletce, nawet nie traktuję go jako biżuterii, po prostu zegarek musi być:)
Kiedyś jak malowałam włosy na ciemny brąz uwielbiałam nosić srebro. Od kilku lat mam naturalny odcień włosów – jestem stonowaną jesienią i uwielbiam złoto. Zawsze noszę pierścionek zaręczynowy i obrączkę. Uwielbiam też kolczyki złote z diamentami lub z cytrynami. Najczęściej kupowane w Aparcie. Chociaż w swojej kolekcji mam też perełki z targu staroci :D
Mario, poza srebrnym łańcuszkiem z dwoma medalikami nie noszę żadnej biżuterii, nawet nie zakładam obrączki. Tak się przyzwyczaiłam, i jak tylko skuszę się na jakąś biżuterię to zaraz zdejmuję, bo żle się w niej czuję. Kiedyś nosiłam jeszcze pierścionki i kolczyki, ale korale i coś na rękę to nie wchodzi w grę. Pa, pa, pa.
Jestem ciemną zimą i uwielbiam biżuterię, którą przypisałaś do mojego typu. W srebrze zawsze czuję się dobrze. Poza tym lubię biżuterię drewnianą. Z kamieni te ciemne, jak onyks, ale kocham też kryształ górski. W ogóle lubię biżuterię rekonstrukcyjną, czyli zwykle srebro + kryształ. Lubię naturalne kamienie, ale wolę je w takich bardziej naturalnych kształtach, a nie szlifowane i fasetowane. Kompletnie nie leżą mi kryształki Svarowskiego i cyrkonie. Właściwie chyba nie lubię, gdy coś się bardzo błyszczy. Bardzo podobają mi się szmaragdy, choć ich nie mam. Lubię kształt kuli, często powtarza się on w mojej biżuterii. Podoba mi się biżuteria secesyjna, jest niezwykle kobieca. Zawsze mam w uszach jakieś kolczyki, często noszę bransoletki. Naszyjniki i łańcuszki kiedyś rzadko, ale ostatnio się do nich przekonuję. Z dużych sieciowych sklepów jubilerskich lubię biżuterię z Kruka.
Moja szkatułka z biżuterią plasuje się gdzieś pomiędzy prawdziwym latem a prawdziwą zimą :) Jestem zaskoczona, że moja biżuteria lepiej wyraża mój typ niż moja szafa – jestem prawdziwym latem :)
Moja podstawową biżuterią jest zegarek prawie identyczny jak ten dla prawdziwej zimy i delikatny srebrny łańcuszek z diamentem, który ściągam tylko jak zakładam coś innego. Poza tym moja biżuteria to proste, ewentualnie małe geometryczne formy. Głównie srebro, trochę różowego złota, i diamenty.
Jako domniemana (muszę kiedyś zgłosić się po analizę, jak mi się sytuacja życiowa i finansowa ustabilizuje) czysta wiosna, chyba mam trochę intuicji, skoro bardzo lubię turkusy. Zresztą, ich kolor zawsze uważałam za uniwersalny i pasujący każdemu. Lubię też bursztyny, ale te żółte i przejrzyste, i najbardziej podobają mi się oprawione w żółte złoto. Sutasz wydaje mi się też jak najbardziej pasujący do tego typu – bo może być bardzo „widowiskowy”, z mnóstwem elementów, w kilku barwach, można zrobić duże i wyraźne kolczyki lub kolię. Wszystko zależy chyba od doboru kolorów. Moje ulubione są sutaszowe kolczyki w turkusowych barwach – stosunkowo nieduże i proste, bo takie sobie zamówiłam, by je nosić na co dzień. Teraz mi się zamarzyły podobne słonecznie żółte.
Jeśli chodzi o mnie – intensywna zima to trafiłaś idealnie :)
Chociaż nie wiem, czy nie dodałaby jeszcze ciężkiej i ciemnej biżuterii w gotyckim stylu. Ale takiej prawdziwej ze szlachetnymi kamieniami , oksydowanym srebrem i gagatami :)
Witaj. Zauważyłam, że świetnie trafiasz w gusta, doskonałe wyczucia :) Mam pomysł, który możesz wykorzystać do kolejnej analizy typów urody, bo uwielbiam je czytac :D Może typy urody jak zwierzęta, albo typy urody jak samochody :) Takie moje małe pomysły, może wykorzystasz :) Pozdrawiam. Melka
O dziękuję, na razie to troszkę egzotycznie dla mnie wygląda, ale w sumie muszę się z tym przespać. Dzięki jeszcze raz :)
Jestem delikatnym latem i zegarek (uwielbiam mietowy kolor paska) oraz kolczyki mogłabym od razu kupić, tak bardzo mi się podobają. Od niedawna mam duże wiszące kolczyki ręcznie robione na zamówienie wg projektu z lat 60-tych. Uwielbiam je i noszę praktycznie codziennie i właśnie taki zegarek idealnie by do nich pasował. Dzięki za świetne zestawienie.
Najbardziej podobają mi się propozycje dla stonowanego i delikatnego lata. Na co dzień prawie nie noszę biżuterii, nawet kolczyki ostatnio zakładam tylko gdy najdzie mnie ochota – a kiedyś nosiłam je codziennie. Od dłuższego czasu myślę o kupnie zegarka i choć do tej pory myślałam o czymś malutkim, to bardzo podobają mi się twoje dzisiejsze propozycje czasomierzy :)
Ja jako ciepła jesień zrobiłam sobie dużo wisiorków z tygrysim okiem na rzemyku, super mi pasują i są piękne :)
A jakby tak zrobić wpis „pogoda a typ urody”?
Np. typ stonowane lato kojarzy mi się z mglistym świtem, prawdziwa z nocą a prawdziwa jesień z zachodem słońca :)
Świetny pomysł. Będzie.
Ja w ogóle nie noszę biżuterii poza zegarkiem, a i on raczej mało biżuteryjny, militarny, choć właśnie rozglądam się za drugim, elegantszym i ten zaproponowany przez Ciebie, Mario, czystej zimie podoba mi się wybitnie, choć nie jestem czystą zimą (choć w sumie czysta wiosna z zimy trochę kradnie. :D ) Kolor czystozimowych kolczyków również piękny. Podobają mi się też te z delikatnej wiosny i delikatnego lata.
Czasem mam taką myśl, że może powinnam coś biżuteryjnego sobie sprawić, ale w gruncie rzeczy nawet nie wiem, czy cokolwiek by mi pasowało, biżuterię odbieram w kontekście mojej osoby trochę jako nadmiar. :D
Najbardziej podoba mi się biżuteria proponowana dla typów jesiennych.
Wybierając biżuterię dla siebie sięgam po proste formy, np.: wisior na czarnym rzemyku, prosta drewniana bransoleta (lub w wersji letniej z drewnianych koralików), metalowy, ażurowy motyl. Lubię spokojną, stonowaną kolorystykę – noszę kolorowe ubrania i dodatki (również buty i torebki) stanowią raczej uzupełnienie niż ożywienie stroju.
Jestem ciepłym typem – prawdziwa jesień lub wiosna, ciągle nie mogę się zdecydować. Jednak zestaw dla delikatnej wiosny kradnie mi serce. Sama noszę jedynie cienki, złoty łańcuszek, kolczyki wkręty złotopodobne w różnych kształtach oraz biały klasyczny duży zegarek w trochę męskim stylu, czasami zakładam też bransoletkę z sinobiałych nefrytów, która niezbyt pasuje do mojej bardzo jasnej skóry, ale lubię jej delikatność. Lubię subtelna biżuterię z złota i przejrzystych kamieni w jasnych barwach. Nie lubię srebra, drewna, przesytu, etnicznych elementów. Nienawidzę filcu !!! Marzy mi się zloty zegarek w stylu tego z propozycji dla prawdziwej wiosny albo bardziej szalony z turkusową tarczą.
Kolczyki z ważką <3 Mam takie, tylko z innym kryształkiem… Pewnie niezbyt to pasuje czystej wiośnie, ale co tam ;)
Zwracam uwagę na akcesoria i moje serce krwawi, kiedy widzę kobiety noszące zegarki, które proponujesz (może Timex jest wyjątkiem). Zasada stylu, podstawowa i niepisana jest taka, że zegarek kupujesz od fabrykanta, który robi zegarki, a nie od projektanta (Gucci, Armani, Guess etc.), firmy robiącej buty, ciuchy, samochody,blachodachówki, nawet jeśli śliczny dizajn i cały z drewna.
Kupuje się takie zegarki, na jakie nas aktualnie stać i może to być z budżetowych Timex, swatch, Delbana, nawet Casio i wiele, wiele innych wspaniałych zegarków, wyglądowo też całkiem, całkiem. Inne podejście to obciach, a już mega wioską jest to epatowanie ogromnymi MIchaelami Korsami ze złotej blaszki. Zegarek to akcesorium statusu i nawet najbardziej dopracowana stylizacja polegnie na tym szczególe, z powodu ignorancji po prostu. Szczerze to widzę mnóstwo kobiet z ładną biżuterią, drogą biżuterią ale masakrycznymi zegarkami, mam to w nosie ale lubię ten blog i chcę, żebyście wiedziały jak to z tymi zegarkami jest.
Świetny blog, znalazłam go dzięki StyleDigger i przepadłam ;) siedzę i czytam posty, ale wciąż mam problem z określeniem swojego typu. Mam ciemno-brązowe włosy o ciepłym odcieniu ( w słońcu latem – kasztanowy odcień, zimą ciemnieją), zielone oczy, czarne rzęsy i ciemne brwi, cera ma ciepły odcień, ale nie jest ciemna. Latem dość szybko się opalam (na złotawy odcień) i wychodzą mi drobne piegi. Intensywna jesień??? Chyba do mnie najbardziej przemawia. Pozdrowienia!
Przepiękne zegarki. Ja ostatnio przeglądałam stronkę Zegarki Gdynia i jest tyle super zegarków, że wolałabym zegarek niż kolejną bransoletkę.
Super artykuł! Już dość dawno słyszałam o koncepcji dobierania biżuterii do typu urody, ale nigdy się jeszcze bardziej w ten temat nie zagłębiałam. Dzięki Twojemu artykułowi już wiem, że moje wybory dotyczące biżuterii nie zawsze były poprawne, ale już wiem co mam poprawić. dziękuję i życzę miłego dnia :)
Fajny wpis, wiele mi pomógł, dzięki!
Podpisuję się pod biżuterią dla Ciepłej Jesieni. Faktycznie intuicyjnie taką wybieram. Przy czym zazwyczaj bogatą i dużą
jestem prawdziwą wiosną po analizie i z tego wygląda,że powinnam ubierać wszystko w kolorze żółtego złota, a co w sytuacji gdy ma się obrączkę i pierścionego z białego złota? jak to połączyć?
Wisior w propozycji dla chłodnej zimy jest po prostu boski!
Mam do Pani pytanie akurat nie w związku z biżuterią. Jestem chłodna zima moje naturalne włosy to ciemny blond. (teraz niestety prawie całkiem siwe) Czy pasowałby mi bardzo jasny blond? Oczywiście w chłodnym odcieniu?