Wpis we współpracy z marką Pro-be.
Sezon bez rabatu na płaszcze, sezonem straconym. Zapraszam do korzystania ze zniżki na płaszcze od Pro-be.
Wyjątkowo, mam na sobie beż. Kolor lubię na sobie kiedy jestem opalona, ale tutaj z czerwonymi ustami również czułam się dobrze. Miałam wrażenie, że coś mi ucieka przez to, że nie miałam beżowego płaszcza. Mogę potwierdzić, że to dobry kolor, prawdziwie neutralny i plastyczny – można dowolnie dobierać dodatki i zmieniać przez to styl trencza. Lubię też nosić swój płaszcz z adidasami lub białymi baletkami, a najczęściej po prostu ubieram się na czarno i dodaję do tego sznurowane czarne półbuty. Bez większej filozofii i zdecydowanie dyskretniej niż tutaj.
Dla odniesienia – mam na sobie rozmiar M, mam 168 cm wzrostu. Płaszcz jest bardziej miękki i dłuższy niż mój granatowy trencz z Pro-be. Kolor postrzegam jako ciepły, dość ciemny beż. Absolutnie nie jest to blady kolor, co jest jego zaletą.
Płaszcz Pro-be
Szal Versace
Kolczyki Kajo
Torebka Lauren Ralph Lauren
Buty Sagan
Na ustach Nabla, Alter Ego
Na hasło KLASYCZNIE
10% rabatu na nieprzecenione rzeczy
w Pro-be
do 9 maja 2019
Dobra wiadomość. Marka Pro-be utworzyła zakładkę outlet, w której można kupić płaszcze w bardzo dobrej cenie. Wiem, że to może brzmieć jak jakaś kompletna abstrakcja, bo myśli się już o kostiumach kąpielowych i sandałach, ale kiedy, jak nie teraz, można upolować płaszcz zimowy w najlepszej cenie? Zwłaszcza, że kroje są ponadczasowe i opierają się wydumanym trendom. Moja rada, przypomnienie i trochę zrzędzenie, ale to również całkiem sensowna pora, żeby mieć na uwadze prezenty świąteczne, a nie potem biegać po centrach handlowych razem ze wszystkimi i z językiem na wierzchu :)
Jakie idealne połączenie beżowego płaszcza z dodatkami rysuje się w Waszej głowie? W jaki sposób widziałybyście na sobie to okrycie wierzchnie? A może już je macie i nosicie w jakiś charakterystyczny sposób?
Zadziwiająco dobrze Ci w tym ciepłym beżu! Trencze są ekstra. Ja co prawda wolę ciemne (czarny,zielony,granat) ale ten tez do mnie przemawia. Wygladasz nieco retro.
Dzięki Klara, swój granatowy uważam właśnie za najbardziej uniwersalny. Z czym ja go nie nosiłam :)
A ja już taką konsekwenta Marie znam od lat, że nie kupuję Cię Mario w tym kolorze. Dla mnie to nie Ty.
Zgadzam się z Anną. Wydaje mi się, że bledniesz w beżu.
Mario, w ogóle nie podoba mi się jak wyglądasz w tym płaszczu. Kolor psuje ci urodę. To nie twoje!
Sam płaszcz jest super. Ale nie z tymi butami i nie z cienistymi rajstopami. To Cię (tu jest właśnie miejsce na wielką literę! :)) postarza. Ten zestaw pasuje do wyprasowanej pani z biura. Buty moim zdaniem też są postarzające. Plus ta apaszka od Versace, bardzo ładna, ale ten płaszcz lepiej wyglądałby albo sam, albo z jakimś szalem. Szminka za to ekstra :)
Wyglądasz bardzo szykownie :) ja właśnie przeszłam kierunek odwrotny – kupiłam 2 lata temu wymarzony beżowy trencz, również w poczuciu ze coś mi umyka, chcialam dodać sobie elegancji itp. Okazało się, że moje chłodne zgaszone lato nie czuje się dobrze z beżem przy twarzy (w dodatku lekko ciepławym), jeszcze schudłam w międzyczasie wiec płaszcz sprzedałam i kupiłam nowy – granatowy, z Elementów, bardziej zawiadiacki ;)
Więc zyskałaś doświadczenie, na dobre wyszło :) Kiedyś jeszcze można było spotkać sporo szarych trenczów, mam wrażenie że teraz jest ich mniej.
Beżowy trencz to mój ponadczasowy klasyk. Czuję się w nim bardzo stylowo i tak jak piszesz, dobieram do niego przeróżne dodatki. Zdecydowanie jest to pozycja „must have” w mojej szafie.
Aaa, czyli dla Ciebie to żadna nowość :)
Absolutnie tak, od lat i z różnymi dodatkami :-)
Wyglądasz naprawdę klasycznie! A beż jest, zdaje się, kolorem tej wiosny. W marcu byłam w Japonii, Japonki świetnie się ubierają i są bardziej od Polek wyczulone na trendy: jeśli ulica coś nosi, to wszędzie to widać. I najpopularniejszy zestaw na tokijskiej ulicy był taki: rozpięty, noszony bez paska beżowy trencz albo prosty bezowy płaszcz jednorzędowy, luźny i bez klap, do tego długa plisowana spódnica (beżowa, kremowa, morelowa), pod płaszczem sweter lub bluza oversize (też w jakimś neutralnym kolorze). Buty raczej płaskie. Oczywiście Azjatki jako brunetki z ciepłym podtonem lepiej wyglądają w beżu, ale i tak zachorowałam na to zestawienie :)
Prześwietnie, obserwuję coś takiego często na azjatyckich kontach instagramowych. Bardzo mi się ta konwencja podoba!
Ja natomiast zauważyłam, że Japonki zawsze noszą badziewne materiały, nawet jeśli sama stylówka jest dobra i tak wygląda tandetnie. Ale tak jest w Rzymie, może Tokio trzyma poziom.
Trencze to moja milosc. Wygladasz w nim znakomicie! Wcale nie zbyt blado – pomadka i szal stanowia piekny kontrast. Mysle ze rownie dobrze wygladalby z czarna badz granatowa baza w postaci spodni i bluzki oraz ustami w kolorze brudnego rozu. Moj ukochany trencz 80% bawelny nabylam w Top secret za 140 pln na promocji i przez glowe mi nie przyszlo, aby go zmieniac :) Nosze go do wszystkiego, szczegolnie ukochalam sobie wersje z bialymi badz czarnymi trampkami lub lakierowanymi mokasynami. Pod spodem… Cokolwiek, wszak pasuje mi do praktycznie kazdego stroju, pieknie komponujesie z sukienkami i spodnicami.
Dzięki Gosiu, też tak naprawdę sądzę, że nie ma co kojarzyć trencza wyłącznie z elegancją. Do sportowych rzeczy wygląda rewelacyjnie, ale też i do jakichś naprawdę dyskretnych, a i do wzorzystych również. Trochę wycisza.
Mój jasny, beżowy trencz kupiłam pewnie jakieś 10 lat temu i ciągle dobrze wygląda. To zdecydowanie chłodny odcień beżu, materiał z lekkim połyskiem, plaszcz jest dwurzędowy, długość do połowy uda. Podoba mi się np. z granatowymi spodniami (nogawki przylegające, ale nie obcisłe), apaszka w kolorze starego złota, delikatne szaroniebieskie półbuty z nubuku, torebka średniej wielkosci dwukolorowa – bez i czerń. Ponieważ „wyrosłam” ze spodni, w tym sezonie będę nosić płaszcz z sukienkami i spódnicami.
To w takim razie był to bardzo dobry zakup. Teraz pogoda o dziwo idealna na przejściowe płaszcze, mam wrażenie, że dopiero w tym roku mogę sobie do woli nosić takie nakrycia!
wyglądasz bosko, moim zdaniem beż służy Ci jeszcze bardziej, niż biel.
Dziękuję, bardzo się cieszę!
Kocham trencze, ale mi się jakoś ten konkretny nie podoba, może dlatego, że wolę modele bardziej vintage. Śliczna apaszka :) I miło zobaczyć cię w jasnych odcieniach dla odmiany!
Planuję jeszcze kilka jasnych kolorów dla siebie przytulić :)
Generalnie uwielbiam płaszcze, w tym oczywiście trencze. Mam trzy egzemplarze: beżowy, czarny i w militarnej zieleni. Noszę je do wszystkiego. Do spodni i sweterków, do spódnicy z koszulą, oraz do sukienek. Buty też różne do tego. Czółenka, sznurowane półbuty, wkładane półbuty. Płaskie i na obcasach. Bez względu na trendy, czy na krytykę, trencz to mój „must have”. Twój dzisiejszy, podoba mi się bardziej niż granatowy, ze względu na moją ulubioną długość.
Ta długość jest świetna, aczkolwiek dla mnie trochę trudniejsza niż długość tego granatowego płaszcza. Myślę że bardziej zobowiązuje do tego żeby się postarać :)
Miałam kiedyś beżowy trencz, ale się pozbyłam (sama nie wiem, czy słusznie). Najbardziej lubiłam go nosić z golfem ecru, czarnymi spodniami i półbutami, i dużą, lekko podniszczoną, czarno-brązową torbą na pasku albo jakąś mniejszą i bardziej elegancką. Czasem wkładałam cieńszą bluzkę i wtedy dodawałam szalik w lamparci wzorek. Beż to trudny kolor przy mojej jasnej cerze i brązowych włosach, u Ciebie mocne usta robią efekt, a ja jakoś nie mam odwagi tak się umalować ;)
Widzę to oczyma wyobraźni i trochę już mi się chcę dla siebie takiego zestawu :)
Jestem zdumiona, że jasna stylizacja może wyglądać ok. Ja też mam beżowy trencz w szafie, ale on czeka tylko na wypartycypowanie;) Nie ma jak czerń-kolor nad kolorami.
Mario, jak oceniasz hipotetycznie na stonowanej jesieni taki odcień włosów? https://images.app.goo.gl/jsGr7DcZXsUUW3xL6
Czeka mnie prawdopodobnie zmiana, od zawsze jestem zakochana w takim szlachetnym, tycjanowskim blondzie.
Wydaje mi się to bardzo trudny kolor. Myślę że Ty byś wyglądała ładnie <3
:):*
Ja z beżem jestem trochę na bakier. Jako ciemna zima, odnoszę wrażenie że wyglądam w tym kolorze niekorzystnie. Z kolei szminka na Tobie wygląda przepięknie. Nie znam tej marki. Czy możesz napisać Mario, jak się spisuje, czy jest trwała i czy nie wysusza ust? Czy jest dostępna stacjonarnie gdzieś, żeby przetestować?
Nie widziałam jej stacjonarnie, ale przy okazji wpisu o szminkach miałam ją wielokrotnie na ustach i nie mogę o niej złego słowa powiedzieć. Trwałość bardzo ok. O tu jest wpis i dużo odcieni: https://ubierajsieklasycznie.pl/szminki-dla-typow-urody-czesc-ii/
dziękuję za polecenie i linka
To jakieś zaprzeczenie. To nie Maria.
O rety, czuję się bardzo prawdziwa w tym zestawie, choć jest on dla mnie „nowy”.
Od 10 lat chodzę w beżowym płaszczu. Pro tip ode mnie – zajebiście wygląda w zestawieniu ze wzorzystymi czarnymi rajstopami w stylu Calzedonii, do tego czarne skórzane buty i czerwona pomadka. Jak tak mam to czuję spojrzenia ludzi nawet w metrze czy w innych tunelach ;-) chociaż teraz zrobiła się na ten plaszcz moda i teraz dużo kobiet go ma. W sklepach są głównie takie z większą bądź mniejszą domieszką poliestru. To widać. Niby beżowy płaszcz a czegoś mu brakuje.
No na pewno tak drapieżnie też można by go wystylizować. A ja złagodniałam trochę na wiosnę i to też dla mnie odkrywcze, że można być bardziej dyskretnym :)
szminkowy akcent świetny :)
Dawno nie malowałam czerwienią ust i teraz będę to robić częściej!
Kolor Twojej skóry (twarz) zupełnie nie współgra z kolorem płaszcza. Nawet apaszka pomiędzy nimi tego nie ratuje. A może w ogóle jasne kolory nie dla Ciebie? Płaszcz taki sobie, jak widać gniecie się niemiłosiernie, kiepska jakość tkaniny. Za tę cenę można kupić coś bardziej porządnego. I jest za duży na Ciebie, spójrz na linię ramion, lekko opada, to nie kwestia fasonu lecz rozmiaru. Te wpisy sponsorowane są zupełnie nieudane, wolę jak pokazujesz swój prawdziwy styl.
Och, jak się cieszę, że ktoś napisał szczerze i moje myśli ;) Już zestaw oversize był słaby, ale po tylu latach propagowania na blogu typów kolorystycznych ubieranie zupełnie nie swojego koloru, jest jeszcze bardziej.. nawet nie wiem jakiego słowa użyć. Chyba od tej pory będę omijać wszystkie wpisy sponsorowane, a wygląd płaszcza na zdjęciach to raczej antyreklama właśnie ;P
Płaszcz jest miękki, bawełniany, na pięknej podszewce – tkanina rewelacja. Wpisy sponsorowane nie oznaczają, że styl jest nieprawdziwy, bo nie wpuściłabym niczego „nie swojego” do szafy. Styl jest prawdziwy, tylko po prostu Kasiu Ci się nie podoba :)
Mario, dlaczego uważasz tę tkaninę za rewelacyjną?
Kasiu czy nie sadzisz ze Twoj wpis swiadczy o Tobie? Dlaczego czujesz potrzebe wylewania jadu w internecie? Jak Ci sie nie podoba to nie pisz albo napisz krotko – wolalam Cie Mario w innych kolorach. Ja odbieram takie osoby jako sfrustrowane i niezadowolone ze swojego zycia / wygladu ktore musza jakos te frustracje wylac. Maria wyglada w mojej ocenie swietnie ale najwazniejsze jest to ze ona proponuje nam i sobie pewne rzeczy, probowanie nowego, wychodzenie ze strefy komfortu. Jak Ci sie podoba wez, jak nie zostaw i przejdz dalej.
Bez przesady z tym jaden i do tego nieudolną próbą psychoanalizy. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie nawet jeżeli jest negatywne. Jeżeli ktoś to robi bez obrażania i inwektyw to nie ma się o co czepiać. Internet to nie jest Twoje prywatne podwórko żeby komuś mówić „nie podoba Ci się to nie pisz, albo pisz krótko”. NIe można zabraniać wygłaszania swojego zdania ludziom, którzy mają inne opinie niż nasza. Zresztą uwagi o rozmiarze płaszcza są rzeczowe, linia ramion rzeczywiście opada. Ups, czyżbym była sfrustrowaną osobą, bo to dostrzegam i jeszcze, o zgrozo, ośmieliłam się o tym napisać? :P
Zgadzam się w pełni z Kasią i Tobą Magdą. Wróciłam do stylówek Marii z 2018 roku i było o niebo lepiej niż w tym roku. Coś się złego dzieje ze stylem Marii, idzie w nieodpowiednią stronę.
Co do płaszcza to również uważam, że wygląda fatalnie. Biorąc pod uwagę również cenę to jest bardzo kiepsko.
a gdzie tu jad? przeczytałam komentarz Kasi i nie widzę żadnych złośliwości, same rzeczowe argumenty dotyczące tych konkretnych zdjęć. kompletnie się z nim nie zgadzam (uważam, że Maria wygląda pięknie), ale formie nie można nic zarzucić. naprawdę nie każda negatywna wypowiedź jest z definicji jadem i hejtem, ochłońcie.
Mario,
Bardzo fajnie wyglądasz, tak świeżo i wiosennie. Wolę Cię generalnie w ciemnych płaszczach ale ten mnie zaskoczył pozytywnie.
Uśmiechnęłam się do siebie czytając, ze czułaś jakby Cię coś omijało bez posiadania beżowego płaszcza:) Mam podobnie. Noszę granatowy non stop ale ciągle chodzi za mną ten klasyczny beżowy (jestem stonowaną jesienią).
Wydaje mi się jednak, że płaszcz z dzisiejszej stylówki nie jest dobry jakościowo, Przynajmniej na zdjęciu. Widać, że się okropnie mnie niestety, stójka kołnierza nie stoi ale „kładzie się” na ramionach i dziwnie to wygląda. Probe jest świetne z zimowymi płaszczami ale po tym prochowcu nie widać jakości.
Jest inny niż pozostałe, bo jest miękki. Jeśli Ci przeszkadza miękkość, to zdecydowanie modele Vera będą bardziej odpowiednie, bo one wręcz trzymają formę!
Zajrzałam jeszcze raz na stronę Probe i faktycznie te modele Vera widać że są sztywniejsze. Tylko ten kolor beżowy Vera jakoś nie do końca mi odpowiada… Ten który masz na sobie wydaje się taki „słoneczny” natomiast Vera jest ciemny.
Mario, uważasz, ze dla stonowanej jesieni dobry jest taki ciemniejszy odcień beżu czy zdecydowanie jaśniejszy?
Znalazłam tez w Massimo Dutti takie dwa odcienie: ciemniejszy https://www.massimodutti.com/pl/kobieta/kolekcja/p%C5%82aszcze-i-kurtki/zobacz-wszystko/klasyczny-bawe%C5%82niany-trencz-c911123p8495128.html?colorId=710&categoryId=911123 i jasniejszy https://www.massimodutti.com/pl/kobieta/kolekcja/p%C5%82aszcze-i-kurtki/zobacz-wszystko/klasyczny-bawe%C5%82niany-trencz-c911123p8604008.html?colorId=710&categoryId=911123 .
Podpowiesz proszę? Z góry dziękuję!
Kasiu to nie nad tylko czyjaś opinia, wyrażoną w kulturalny sposób. I ja się z nią zgadzam.
Marto – każdy ma lepsze i gorsze dni. Jak się eksperymentuje, to się popełnia błędy, które widać lepiej z perspektywy czasu.
Ja kupiłam granatowy, model VERA dopasowany do mojego wzrostu i długości rękawa. Jest piękny i długość mam taką, jak Ty w beżowym. Również zamierzam kupić beżowy, ale chłodnym odcieniu, jako stonowane lato w ciepłym wyglądam niekorzystnie. Jak widzę trencz? W eleganckiej sukienne ze szpilkami, w dżinsach i mokasynach z prostą, bazową bluzką, w biznesowej sukience…. zawsze i wszędzie! Dodam tylko, że Pro Be poleciłaś mi Ty Mario, za co serdecznie Ci dziękuję.
Proszę bardzo, granatowa Vera jest dobra na wszystko. Można traktować jak płaszcz, ale w sumie również jak kurtkę, bo dobrze wygląda do sportowych butów!
Beż to absolutnie nie mój kolor :) U Ciebie całość się broni dzięki kontrastowej szmince.
Ja też nie sądzę, by to był mój kolor, ale nie przejmuję się takimi rzeczami. Jeśli coś mi się podoba, będę drążyć. Mam na oku jeszcze dwa „dziwne” i z pozoru nie moje kolory, które widziałabym u siebie, bo tak o nich marzę :)
Ja jestem na nie : Nie podobasz mi się Ty Mario w tym płaszczu, jakoś dziwnie blado/szaro w tym kolorze wygląda Twoja twarz. Nie podobam się sobie ja w beżowym trenczu i wiem, że nigdy nie założę. Nie podobają mi się beżowe trencze ogólnie rzecz ujmując chyba. Czarny klasyczny trencz to już inna historia….
Swoją drogą Asiu, te zdjęcia to przykład tego jak czerwień na ustach zjada pozostałe kolory na twarzy. Powinnam była jeszcze mocniej sypać różem!!! :)
Może faktycznie to kwestia makijażu, akurat na tym się nie znam bo się wcale nie maluję. I nie miało być złośliwie tylko jakoś tak musiałam wyrazić swoje zdziwienie, że Maria którą czytuję i oglądam od kilku lat tym razem wygląda jakoś nie bardzo. Pamiętam twój wpis z szalikami Piumo- najlepiej w wyraźnych kontrastowych kolorach, a tu dzisiaj beż.
Wiem, wiem, że nie złośliwie. Wymyśliłam sobie kilka kolorów, których chcę jeszcze spróbować i analiza kolorystyczna nie będzie mnie ograniczać :)
a ja sobie przeprowadziłam eksperyment w wyraźni i wyobraziłam sobie mniej beżu na Marii. Przefiltrowałam przez własny gust i wyszło kilka alternatywnych wersji. Chyba faktycznie beżu dużo to za dużo, ale i tak chapeau bas dla Marii, za to że tyle tego koloru uniosła w tak szlachetny sposób :-). Ja akurat gnieciuchy lubię, ale ja w ogóle lubię niezobowiązujący styl i kiedy ubranie żyje ze mną. Płaszcz, który się gniecie jest dla mnie ok, ale widzę go w konwencji bardziej luźnej, na sportowo. Do lakierków może się nie obronić. Zdjęcia Marii do połowy postaci bomba jak dla mnie :-) Maria, super modelka z Ciebie !
A ja mam teraz na odwrót – zdałam sobie sprawę, że niepotrzebnie tonowałam się samymi ciemnymi kolorami i chyba pora „przeprosić się” z neonami na które nie mogłam patrzeć. Ostatnio zrobiłam sobie zdjęcie w żakiecie w ostrym nasyconym różu, pod spodem miałam letnią bluzkę w paski (również nasycone kolory) i dawno nie zebrałam takich komplementów jak teraz.
Witam. Czytam tego bloga od trzech lat i drugi raz napiszę komentarz. Po raz pierwszy odezwalam się kilka tygodni temu i pod moim komentarzem pojawiła się krytyka związana w moim odczuciu, napisana przez nadgorliwa polonistka ( piszę że smartfona) i o ile chcialalabym używać polskich znaków telefon i jego słownik wie lepiej… że komentują analfabeci bo napisałam o blogi że ” On” ewoluuje. Dostałam kubeł zimnej wody na głowę… może Pani Maria też nie ma ochoty już starając się być wciąż krytykowana. Osobiście było mi bardzo przykro za komentarz odnośnie pisowni…Ale komentarze pod tym wpisem też nie były przykre, a to niechlujnie płaszcz wygląda…A to kolor ble. Nie dziwię się, że nie ma się ochoty starać się drogie Panie…
Ostatnio czuję rozbieżność między tym, o czym tak interesująco piszesz, a tym co prezentujesz w cyklu „mój styl”.
W „stylowych postanowieniach na 2019” pisałaś , że stawiasz na jakość, jednak oversize i ten płaszcz są tego zaprzeczeniem…jest wymięty, za długie rękawy, wydaje mi się, że nawet widać linie zagięć, jak był spakowany…
Tyle wspaniałych porad jak dobierać kolory, a potem mdły beżowy płaszcz, a ową mdłość starać się zakamuflować makijażem. Jednocześnie przepraszam, może to zostać niedobrze odebrane, nie mam zamiaru krytykować Twojego stylu „bo mi się nie podoba”, ani wyglądu, nic mi do tego, fajnie, że współpracujesz z różnymi producentami, tylko ostatnio odczuwam tu dysonans.
Podpisuję się pod Twoim komentarzem, ponieważ mam te same odczucia. I to nie od niedawna ale praktycznie od początku. Wpisy o wysokiej jakości w połączeniu z wysokiej jakości zdjęciami z internetu są świetne, natomiast wpisy autorskie Marii z jej zdjęciami to już jakaś pomyłka.
Analiza kolorystyczna też na odwró z ogólnie przyjętą. raz wciska te same kolory do zimy, raz do jesieni, kombinuje i w końcu przekombinowuje.
Nie wiem po co Mario wyważasz otwarte drzwi. Analiza kolorystyczna to przerobiony od dziesiatek la temat, nic tu nowego nie odkryjesz.
Po prostu Marysiu, piszesz piękne teorie o wysokiej jakości, a na sobie prezentujesz tanie ubrania kiepskiej jakości.
Paula – Maria pisze o AK, bo ludzie tego chcą i wyraźnie temat ten ją pasjonuje. Ubiera się jak chce, czasem wygląda lepiej, czasem gorzej, jak każdy. Wygląda na to, że ten blog po prostu nie jest dla Ciebie
Zdecydowanie nie. Widać, że płaszcz bardzo się gniecie i jakoś tak wyglada niechlujnie. Jak widać to, że jest bawełniany nie jest gwarantem tego, że będzie się dobrze prezentował. W tym wypadku efekt jest odwrotny. I zgodzę się z komentarzami, że ten wpis jest raczej jego antyreklamą. Zastanawia mnie czy rzeczywiście taki „gnieciuch” może się podobać. A jeśli tak to czy serio za takie pieniądze warto coś takiego kupować?
Co do beżu to raczej widziałabym u Ciebie jego chłodniejszy odcień. Powiedz, czy nie mierzyłaś może jego chłodniejszej wersji? A jeśli tak to co spowodowało, że zdecydowałaś się na taki ciepły?
A mnie się bardzo podoba. Ten płaszcz, ta chustka, ta szminka – na Marii efekt jest uderzający. Wiem, że na tym blogu może to być niepopularne czy nietrafione stwierdzenie, ale mam wrażenie, że jeśli ktoś zastanawia się nad tym, czy Marii nie byłoby lepiej w innym odcieniu beżu, albo czy ten konkretny odcień czerwieni jest dla niej optymalny, ma za dużo czasu.
Mario, w tej szmince wyglądasz jak miliard dolarów!
Jestem wdzięczna Marii za te próby w kolorach innych niż optymalne dla niej wg analizy kolorystycznej. Uczę się w ten sposób pracy z dodatkami, by taki nie- swój kolor jednak przysposobic. Czasem przecież tez padam ofiarą wlasnych chciejstw czy trendów i dobrze takie triki znać (apaszka, szminka etc.)
I jeszcze – moda to nie jest operacja na otwartym sercu – myślę , że część zabawy polega na tym, by szukać, próbować, eksperymentować. Dzięki Marii i innym blogerkom tez sie tego nauczyłam. I tak, owszem, istnieje ryzyko, że pomimo starań efekt nie wszystkim się spodoba. Pytanie, jak ja się czuję w tym, co mam na sobie :)
Pozdrawiam.
W przypadku osób o takiej urodzie jak Maria beżowe ubrania, mam wrażenie, wydobywają inne elementy urody niż czerni granat. Te ciemne kolory Marii pasują i do nich jako odbiorcy jesteśmy przyzwyczajeni. Czerń podkreśla usta, oczy, jasną cerę. Przy beżu za to lepiej widzimy włosy i ich naturalny kolor. Widzimy też jakie ciemne masz oczy, Mario, bardzo mi się podoba to, że ten płaszcz to tak fajnie podkreśla, ta ciemność oczu staję się takim jakby zaskoczeniem w tym całym jasnym „zestawie”, są nawet w jakiś sposób egzotyczne. Ja tam lubię być zaskakiwana:-)
Dobrze napisane, PaniZdziekanatu. Takie jest i moje wrazenie Marii w bezu, ale nie potrafilam go sformulowac :)
Mario, jakim jesteś typem kolorystycznym?
No właśnie. Trencze zawsze Mnie krecily, może nie granatowe lub beżowe najbardziej ,ale w innych kolorach na wyższych, szczupłych babkach, na szpilkach i koniecznie o długości do kolan .(Szczerze mówiąc, wolę Cię w granatowym.) Nie jestem posiadaczka trencza , bo od dawna mam dylemat, czy aby to cos dla Mnie? Powod- Moj wzrost-157cm. Jestem szczupla,ale mam obawy, czy nie bede wygladac jak troche „babka”z powodu paska w talii.Wogole czy Mnie nie będzie optycznie skracać?Pomocy!♂️
Zgadzam sie tu z ktoras kolezanka,ze oczy Marii zostaly zaskakujaco podkreslone. Podoba mi sie ten efekt,ale mysle,ze chlodny bez zrobilby jeszcze lepsza robote. Mimo to,Maria sie tu broni,ja w tym kolorze wygladalabym jak zywy trup.
Parę dni temu wyprałam w pralce taki beżowy trencz z sh (choć pisało, że pranie chemiczne) i pocięłam. Będzie z niego torba. Nie jest to ciuch dla mnie. Ani kolor ani fason. Mój nawet bez prasowania wyglądał lepiej niż ten…
A ja mam swoj bezowy trencz z Burberry, tyle, ze to tez jest czysta bawelna i tak samo sie gniecie :)) Po prostu taki material. Za to uwazam, ze lepiej by wygldal troche dluzszy lub krotszy.
Właśnie tak noszę beż, W towarzystwie ciemnych, nasyconych kolorów. Ciemnego jak noc granatu, intensywnego fioletu, bordo. Ewentualnie w towarzystwie czerni- mój letni zestaw „intensywnej zimy”.
Przyglądam się temu płaszczowi i wiem już, co nie do końca mi w nim odpowiada (chociaż podtrzymuję, że wyglądasz Mario rewelacyjnie! całokształt super). Mianowicie nie gra mi tutaj wysokość guzików, tzn. mam wrażenie, że rzędy guzików zaczynają się za nisko, co sprawia mylne wrażenie, że płaszcz jest za duży.
Ja swój bezowy plaszcz lubie laczyc ze spodniami typu „dzwony”. Kilka lat temu kupilam takie z bardzo ciemnego dzinsu, i z tym bezowym plaszczem, doslownie „uwielbiaja sie” :) … . Aczkolwiek, lepiej czuje sie w czarnym plaszczu, czesciej go nosze ;)
Bardzo lubię trencz jako ubranie. Jego wygląd, wojskowy rodowód, przełomowy projekt, który miał ochraniać brytyjskich oficerów podczas I WŚ przed zimnem i deszczem. Genialna, szlachetna gabardyna i rewelacyjny krój. O tak… Bardzo lubię oglądać go na facetach i kobietach, którym taki fason i kolor pasują. Zwłaszcza, gdy nie odbiega od klasyki i nie jest jakoś udziwniany…
Ale nie noszę… bo jestem przekorą :P I po drugie, nie wyglądam w nim szczególnie bojowo, ani elegancko, to do końca nie jest to.
Helo!!! Gdzie sa nowe wpisy?!!! Czekamy!!!!
No własnie. Już ciepło, nie musisz już w tym trenczu chodzić:)
Cześć! Bardzo podoba mi się Twój delikatny, stonowany styl. Własnie kupiłam Twoją książkę, więc czas na zmiany w mojej szafie!
Dotąd wydawało mi się że beż to nie mój kolor ( w sumie nie wiem dlaczego) ale… nie mogłam się w tym sezonie oprzeć pokusie. Beżowy trencz jest już mój :-) Łącze z torebką lub apaszką w stonowaną panterkę. Przy okazji zapytam, jak odróżnić przygaszone lato od jasnej wiosny? Nie mogę ostatecznie określić swojego typu..
Kolory Jasnej Wiosny są raczej ciepłe, czyste, ale nie jaskrawe, rozbielony i w większości jasne. Kolory Zgaszonego Lata są raczej chłodne, bardzo zgaszone, wręcz sprane, wypłowiałe i to jest najważniejsza wskazówka.
Dzieki M. ale problem w tym że właśnie te oba rodzaje kolorystyczne mi pasują. Cere mam raczej bliżej chłodnej (mega jasna) ale oczy są zielonawe i zyskują przy kolorach z palety jasnej wiosny. Stąd mój dylemat. Ponieważ lubię mieć w życiu wszystko „poukładane” to bardzo bym chciała się zaszufladkować ;-)
Ktoś wie, gdzie jest Maria???
Natalia – jeśli masz chłodną cerę, rozważ Jasne i Zgaszone Lato, które różnią się poziomem nasycenia koloru. Paleta Jasnego jest czystsza, część kolorów jest dość żywa, reszta złamana. Zgaszone Lato musi mieć sprane kolory, źle wygląda w czystych.
Czyżby Autorka zniechęciła się do bloga? Szkoda, te ostatnie wpisy „reklamowe” dość nieudane, ale wszystkie wpisy dotyczące analizy kolorystycznej czy stylów są super i często do nich wracam. Ja w ogóle nie przepadam za wpisami w stylu „patrzcie, jak się dzis ubrałam”, wolę te ogólne, które mogę odnieść do siebie.
Mam nadzieję, że nie się nie stało i ten przestój to tylko brak weny.
hej. no i co się stało z blogiem??? czytałam większość wpisów z wielką przyjemnością, ciągle mając nadzieję że odejdę swój styl…..przykre że Maria zamilkla bez pożegnania…..
Mario wróć !!!. W płaszczu czy bez ! Brakuje tu Ciebie, życie już nie to samo !!! Mam nadzieję, że nic złego sie nie stało. Jeśli tylko o ostatni wpis chodzi, to nie ma się czym przejmować,płaszczyk może i bez rewelacji, ale i beznadziejny tez nie jest, za to buzia na zdjęciach wyjatkowo śliczna ( i to chyba nie tylko kwestia super szminki, może troche inny makijaż ;))
Szczerze mówiąc, to ja tego typu płaszcz mam w swojej szafie odkąd pamiętam. Co rok moda się zmienia, a tego typu trencze wciąż są modne i cieszą się dużą popularnością nie tylko wśród kobiet, ale także wśród mężczyzn. Pozdrawiam!
Dzień dobry, jakiś czas temu napisałam do Ciebie maila, bardzo proszę o odpowiedź;) dziękuję, pozdrawiam