Koncept, że apaszka jest jak biżuteria wydaje się dla wszystkich zrozumiały. Ja powiedziałabym, że apaszka może być wręcz jak szminka – tak trafnie może podkreślić naszą urodę. W końcu jest bardzo blisko twarzy, w końcu ma wpływ na to, jak intensywne wyda się nasze spojrzenie, w końcu natychmiast daje odpowiedź na pytanie co widzę najpierw: kolor czy twarz…
Noście apaszki, jakie chcecie, ale wpis przeczytajcie. Być może coś Was zainspiruje. Oto jak ja podkreślałabym swój typ urody chustą. Apaszki dobierałam tylko pod kątem estetyki, nie patrząc na składy materiałowe, więc weźcie pod uwagę, że nie wszystko tu jest jedwabiem czy bawełną.
stonowana jesień
Szukałabym przede wszystkim w cielistościach. Tak jak sama nie przepadam za beżami, tak muszę przyznać, że właśnie na apaszkach taki kolor wygląda wspaniale. Jeśli dodatkowo znajdziemy go w błysku, a nie macie, twarz tylko na tym skorzysta. Wszelkie metaliki, cekiny, brokat, a nawet bardzo gładka struktura materiału ładnie odbijają światło i umieszczają je na twarzy.
Gdyby stonowana jesień chciała więcej koloru, niech spojrzy przychylnym okiem na czerwienie pokazane u prawdziwej jesieni.
prawdziwa jesień
Oczywiście nie będzie lepszej osoby do zaprezentowania regularnego geometrycznego wzorku w odcieniach brązu niż prawdziwa jesień. Wzory inspirowane latami 70 są teraz bardzo mocno zaznaczane w trendach i jest to znakomity kierunek dla jesieni. Głębokie zielenie i czerwienie zawsze i wszędzie, przetykanie złotą nitką zawsze i wszędzie.
Gdyby była potrzeba większej energii, proszę spojrzeć na wzory w ciepłej wiośnie: 4 i 6.
ciemna jesień
Ciemna jesień mogłaby używać bieli, ale fajnie byłoby poszukać złamanych odcieni. To idealny typ do wzorów typu paisley oraz takich florystycznych motywów jak ze starej książki z kwiatowymi rycinami. Wszystko co bazuje na czerni będzie wspaniałe. Wszystkie te bogate szale Versace – złote łańcuchy na czarnym tle (takie jak mam tu na torebce) będą idealne.
Można również iść w ciemny niebieski, jak na przykład w nr 4 i 5 u ciemnej zimy.
ciemna zima
Można spokojnie stosować kontrasty, ale sugerowałabym, aby była w nich przewaga ciemności. Czyli na przykład jasne paski na ciemnym tle, małe kwiatki na ciemnym tle itd. Czerń, wiśnie, granaty, kobalty – to powinna być normalność i punkt wyjścia.
Jeśli tęskno za żywszymi kolorami, rozważałabym styl apaszek 1 i 5 czystej wiosny.
prawdziwa zima
Oczywiście nie należy się bać kontrastu i silnych kolorów. Podstawa to czerń i biel – można zaufać tej kolorystyce i szukać najczystszych form tych barw. Mocna zieleń, czerwień, geometria nie zawiodą.
Gdyby była ochota na większe szaleństwo, to fajnie będą wyglądać gryzące się mocne kolory razem lub kolory zestawione w troszkę kiczowaty sposób jak nr 1 i 4 u czystej zimy.
czysta zima
Im mocniejsze kolory tym lepiej, ale można też znaleźć wytchnienie w czymś chłodnym z odrobiną bieli jak numery 3 i 6. Mocny róż to taki niedoceniany bohater tego typu urody :)
Gdyby była potrzeba wyciszenia i np. dobrania czegoś spokojniejszego do białej koszuli lub płaszcza, radzę zaglądać do delikatnego lata i wszystkich propozycji dla niego.
czysta wiosna
Z wielką łatwością przyjdzie jej stosować żywe kolory na ciemnym tle. Może spojrzeć w stronę soczystych kolorów i mieszać je z granatem i czernią. To moja osobista preferencja, ale podobają mi się duże logotypy dla tego typu urody.
Kolory nie muszą być wyłącznie ciemne. Widzę czystą wiosnę również w apaszkach typu 1 i 2 od ciepłej wiosny.
ciepła wiosna
Energiczne, ciepłe kolory i motywy kwiatowe jako naturalne dla tego typu. Może być też trochę spokojniej z kolorami, ale w dalszym ciągu powinno być ciepło. Nie zamieściłam w kolażu, ale cętki będą idealne.
Można sięgać po wszystkie kolory delikatnej wiosny, można również dodawać do tego złoto w dużych ilościach.
delikatna wiosna
Raczej jasne kolory, niekoniecznie bardzo ciepłe. Skojarzenia z łąką i wiosennym niebiem – żółcienie, błękity, turkusy, żywe kolory kwiatów.
Przy prostocie stroju widziałabym ten typ w mocniejszych kolorach – takich jak u ciepłej wiosny.
delikatne lato
Trójca: róż, błękit, fiolet, nigdy nie zawiedzie. Apaszki mogą być budowane na białym lub szarym kolorze, ale warto dodać do niego odrobinę czegoś „kolorowszego”. Korzystnie wyglądają subtelne wzorki typu delikatne paseczki, cienkie łańcuszki, gałązki, kontury zaznaczane bardzo cienką linią.
Nie wykluczałabym żółtego koloru, takiego jak u delikatnej wiosny.
prawdziwe lato
Kolory trochę uspokojone, mieszane ze sobą nie na zasadzie kontrastu. Łagodne przejścia od zieleni do niebieskiego, od szarości do niebieskiego itd.
Jeśli jest ochota na wyraźniejszy kolor, dobre będą wiśnie jak u ciemnej zimy i odcienie różu i fioletu jak na apaszkach 2 i 6 czystej zimy.
stonowane lato
Iść raczej w to, co ciemne. Wzory najchętniej rozlane, bez silnie zaznaczonych granic. Kolory wina i granaty zawsze korzystne. Można budować na szarości.
Jeśli kusi regularność, to patrzeć na geometryczne wzorki i wzorki z przewagą ciemności w ogóle, jak 5 u ciemnej zimy, 6 u ciemnej jesieni, 6 u prawdziwej zimy.
Która grupa apaszek podoba Wam się najbardziej? Mnie ciepła wiosna!
Matko musiałabym najpierw ogarnąć swój typ urody , a nie jest to proste . Jak to powiedziała Maria Czubaszek „uroda nienachalna „ to chyba najlepiej odzwierciedla rzeczywistość . Może któraś z dziewczyn mi pomoże :
skóra blada , piegów brak ,żyłki niebieskie , oczy brązowe , brwi mysie , włosy naturalne -przykurzona mysz , teraz pasemka popiel z blondem ( aby ukryć siwiznę i niezbyt często bywać u fryzjera )
Macie może pomysły
Zerknij na zakładkę analiza, jeśli Ci pasuje, ślij zdjęcia. Zgadywać na podstawie opisu to tak jakby losować z kapelusza :) <3
Czysta Wiosna tym razem! Ostatnio zaopatrzyłam się na zdjęcia egzotycznych ptaków i tak jakoś mimowolnie skojarzyły mi się z apaszkami dla Czystej Wiosny. Swoją drogą, niezwykłe, że takie kolory mogą w naturze występować.
A już za chwilę można będzie zadzierać głowę do góry na te wszystkie piękne drzewa koło nas :)
Na razie to często patrzę w dół na całe połacie przebiśniegów i na krokusy ❤️ osobiście nie mogę się doczekać kukułki, uwielbiam głos tego ptaka, chociaż najbardziej wiosenne skojarzenie mam że śpiewem kosa.
Zabrzmi to bardzo egocentrycznie, ale Stonowane Lato. To są po prostu moje kolory. Barwa wina mnie oczarowała, chyba już wiem, jakiego odcienia czerwonej szminki potrzebuję.
A co do widoków to patrzę w bok i czekam, aż znowu przyjdą do ogrodu sarenki i jelonek. Przez całą zimą wpadały codziennie skubnąć zieleniny.
Takie widoki, pozazdrościć! Bardzo fajnie, że podoba Ci się to, co Ci pasuje <3
Stonowane Lato najpiękniejsze. Bardzo podobają mi się takie odcienie i to rozmycie wzorów :)
Mnie również to się podoba :)
Wszystkie sa piekne, ale jak je nosic ?
Zerknij na mój instagram, na kółczeko „apaszki”. Tam na razie jest kilka wiązań pokazanych, ale będę na dniach kręcić znacznie więcej!
skąd jest nr 6 dla czystej wiosny? bo odsyła do strony kruka…..
Tak, z Kruka, ale coś było ze stronką, już powinien dobrze link odsyłać!
Najprawdopodobniej jestem czystą wiosną, więc zwykle uważnie śledzę sugestie dla tego typu urody. Apaszki świetne, numer 2 i 4 przygarnęła bym od razu i jeszcze numer 2 dla ciepłej wiosny. Ostatnio jakoś dziwnie ciągnie mnie do odcieni niebieskiego i fioletu. W ogóle kolory dla lat bardzo mi się podobają. Chyba w każdym typie jest coś ciekawego i inspirującego. Apaszki wydają się wprost stworzone dla typu ” kobiety prerafaelickiej”, który kiedyś był mi bliski i znowu powraca do mnie po latach stylizacji prostych i wygodnych:)
Fiolety i niebieskości dla wiosen są przepiękne, takie pełne życia :) A ja też lubię kobiety w rudych włosach i fioletowych sukienkach :)
Czy da się jakoś ograć te apaszki „na sportowo” (i nie na głowie lub we włosach)?
Dosłownie każdą z nich widziałabym normalnie na szyi na prosty węzeł do białej koszulki, białych sneakersów i spodni z kantem albo takich po prostu bardziej eleganckich.
Mario, zerknęłabyś na jeden link? nie chce mi się otworzyć szóstka dla prawdziwego lata. Buziaki!
Hejka, to apaszka z Kruka, już dodałam link, dzisiaj jakoś nie mogłam wejść do nich na stronkę, nie wiem co jest. Chyba już ok.
Hej, już wszystko działa :) Dzięki!
Uwielbiam apaszki :-)
Lubie, jak bezyki i kremy maja odrobine pomaranczowego. Wiem, ze to nie moj kolor, ale jest tak energetyczny, ze juz kropelka wystarczy, bo dodac pazura. Dlatego od razu zachwycilam sie apaszka nr 4 u stonowanej jesieni – na pierwszy rzut oka absolutnie moja.
Jestem czystą zimą, ale ze wszystkich proponowanych we wpisie brałabym w ciemno tylko 4 z delikatnej wiosny. CUDO! I to jeszcze 100% jedwab
Apaszki ciemniej zimy 2 oraz 4 i 5 założyłabym od razu.
No i kolejny wpis podający w wątpliwość to, do jakiego typu kolorystycznego się zakwalifikowałam… Apaszki delikatnego lata wyglądałyby na mnie dobrze – przynajmniej te różowe, bo jeszcze nie widziałam takiego odcienia fioletu, który by mi pasował – zawsze jest zbyt chłodny, zbyt szary lub zbyt ciemny. Ba, nawet od pewnego czasu mam różowe włosy, więc z różem mi po drodze ;) Ale to w propozycjach dla delikatnej wiosny myślę, że wyglądałabym lepiej i to są kolory, które lepiej (imo) robią mojej urodzie. Nawet róż, który noszę, nie jest chłodny, tylko brzoskwiniowy, kremowy itp.
Wiem, że nie chodzi o to, żeby się zaszufladkować, ale chciałabym być przekonana, że znam swój typ kolorystyczny XD
To że zafundowałaś sobie różowe włosy, to nie znaczy że Twoim przeznaczeniem będą różowe odcienie. Autorka tego bloga „przemyca” niekiedy między wierszami bardzo ważną informację, że nie tyle kolorystyka decyduje o typie urody, co barwy tę kolorystykę wzmacniające i dopełniające.
Odczytanie poprawnie swojego typu urody wcale nie jest takie łatwe, w gazetach jest mnóstwo bzdur i stereotypów na ten temat….jesień to rudzielec … ciemna zima to „latynoska” – bo się ktoś naoglądał „Zbuntowanego Anioła”., zupełnie jakby Polska nie byłą krajem różnorodnym genetycznie….te wszystkie wpływy tatarskie, ormiańskie czy chociażby słynna wędrówka bałkańskich pasterzy, którzy asymilowali się z ludnością po kolei ukraińską, polską, czeską i dotarli aż na wschodnie Morawy.
Ja jestem np. ciemną zimą, ale nie mam jakichś nieziemsko czarnych włosów, jak podają niektóre pisemka., ale dobrze mi w głębokich, nasyconych kolorach, raczej chłodnych i co najważniejsze, nie gardzę odrobiną jesiennej kolorystyki. Ciemne włosy, cera zimą blada, latem opalona od razu na brązowo i piorunujące spojrzenie ciemnych oczu… to ja.
Nawet mogę powiedzieć. że stereotypowo „zimowe” zestawy typu czerń i biel, jakaś czerwień do tego … drażnią mnie. Zamiast tego wolę czerń dopełnić taupe, szarością, chłodnym beżem, kroplą pomarańczowego , czy jakimś mocnym nasyconym kolorem ze swojej palety. Chłód nie jest najważniejszy…
Droga do odnalezienia własnej palety jest nieco wyboista i kręta… czasem nie warto słuchać koleżanek, a zaufać własnej intuicji. Można odwołać się to tego, co lubiło się w dzieciństwie, o ile ktoś nie był notorycznie ubierany na różowo.
Natasza – czy Ty przypadkiem nie jesteś mną :D? Dokładnie to samo twierdzę, latynoski typ urody wcale nie oznacza bycia typem ciemnym, co więcej, ciemne typy nie są tak często spotykane, jak np. typy jasne. Nawet typy czysto ciepłe są częstsze.
tzn ja jestem ciemną zimą, bez wątpienia… i raczej mieszczę się w tej ciemniejszej kolorystycznie części „narodu” i zawsze tak było , ale nieodpowiednio dobrane kolory mogą to zgasić, włosy nagle robią się mysie, twarz… cholera… przy niektórych odcieniach wiosennej czerwieni… robi się … sina, nabiera jakiegoś fioletowego odcienia.
Tworzy się tu ciekawa dyskusja ;)
Tak, wiem, że w analizie kolorystycznej nie chodzi o to, jakiego koloru ma się oczy czy włosy ;)
Rozważam analizę u Marii, bo wiem, że sama nie jestem obiektywna, a moje otoczenie tym bardziej (np. trzeba nosić jaskrawe kolory, żeby jakoś „się ożywić”, albo „zrobię się na jesień, jeśli pofarbuję włosy na rudo, więc będą mi pasować bordo, oberżyna i oliwki” – osoba o idealnie biało-różowej cerze i chłodnych oczach :P)
Catty – rudy też może być czystszy (wiosenny) lub bardziej stłumiony (jesienny). Wiele kolorów z palety Ciepłej Wiosny wygląda trochę jak takie czystsze i jaśniejsze odpowiedniki kolorów jesiennych. Nie bez powodu są to typy siostrzane :) I nie bez powodu utarło się, że Ciepła Wiosna jest stereotypowo rudzielcem. Zawsze jak wyobrażam sobie Anię z Zielonego Wzgórza, to jest dla mnie albo Ciepłą Jesienią, albo Ciepłą Wiosną.
Jasne, Ciemne Zimy w końcu muszą mieć jakiś wyróżnik pod względem wyglądu ale z tego co zaobserwowałam, raczej nie są to osoby o stereotypowo śniadej skórze… Raczej osoby o dość kontrastowej i jednocześnie nie do końca klarownej urodzie – mają w sobie aksamitność typową dla Jesieni.
Z tymi czerwieniami to jest akurat bardzo zróżnicowana sprawa u zimowych typów i po niej łatwo odróżnić, którą Zimą się jest. Jako Czysta Zima nam akurat na odwrót – wiosenne czerwienie całkiem nieźle mi pasują, nawet te zbyt ciepłe nie robią mi krzywdy, na odwrót właśnie jesienne typu burgund, bordo czy kasztan. Na ubraniach jeszcze jakoś się tam bronią, ale już zupełnie nie w makijażu, zwłaszcza jako szminka. Fiolety też są zupełnie inne dla Ciemnej Zimy i dla Czystej Zimy – łatwo po nich rozpoznać wpływ typów siostrzanych.
Ja zdecydowanie na jesienne barwy stawiam – szczególnie na prawdziwą jesień. Totalnie moje kolory! <3
Kolory ciepłej wiosny są cudowne! Jeszcze kilka apaszek od zim i innych wiosen mi się podoba. A najmniej podobają mi się kolory lata, którym jestem. Co prawda, patrząc na każdą apaszkę z osobna wybrałabym coś dla siebie, ale patrząc całościowo, to lato ma zwykle najsmutniejsze zestawienia, przynajmniej dla mnie.
Muszę spróbować tych wiosennych barw! W końcu mamy już ten odpowiedni na to czas :), super wpis :)
Moim zdaniem metoda pór roku jest przestarzała, zdecydowanie wolę Your Color Style, która określa poziom nasycenia, „temperaturę” i jasność
Ale metoda 12 pór roku opiera się dokładnie na tych samych trzech atrybutach…
Mam pytanie. Wszystkie zdjęcia do analizy kolorystycznej muszą być bez makijażu?