Aj, dziewczyny, normalnie nie puściłabym tych zdjęć, ale chcę Wam coś powiedzieć odnośnie analiz kolorystycznych. Nie puściłabym, bo jechałam autobusem i nie wiem co mi strzeliło do głowy, położyłam siatę na kolanach i wygniotłam moją piękną plisowankę – złość, bo dopiero na zdjęciach to zauważyłam. Ale jednak potrzeba kontaktu z Wami jest silniejsza :) Rytm blogowania został zaburzony, bo Zośka mi się rozchorowała, więc jeszcze raz sorry za ciszę.
A chcę Wam powiedzieć, że po pierwsze wróciło uaktualnione Archiwum z wpisami. Przejrzałam wszystkie wpisy i okazuje się, że jest lepiej niż myślałam – wiele z nich wróci jak tylko uaktualnię zdjęcia, będę to robić stopniowo. Odzyskam większość wpisów z kategorii przegląd, gdzie były opisane różne style ubioru. Natomiast te wpisy, które były w kategorii Analiza kolorystyczna -> kolaże z Waszymi ulubionymi połączeniami kolorów oraz odcienie poszczególnych kolorów dla typów urody umieszczę na pintereście (patrz niżej).
Po drugie, że założyłam na pintereście tablice z inspiracjami dla wszystkich typów kolorystycznych i codziennie coś tam dokładam.
A po trzecie, żebyście koniecznie spojrzały na moje instastories (trzeba nacisnąć na kółeczko podpisane Typy urody) w których opowiadam jak korzystać z tych tablic. I żebyście zostały ze mną na instagramie, bo w tym tygodniu będzie jeszcze modyfikacja tych tablic, o której też opowiem.
Płaszcz Pro-be
Zegarek Cluse
Golf Medicine
Spódnica vintage
Torebka Przywara-Strzałka
Buty Badura
No, musicie mi uwierzyć na słowo, że gdy jest wyprasowana, ta plisowanka prezentuje się dobrze. To takie wspomnienie po moim wełnianym kilcie, który zniszczyłam przez pomyłkę w pralce… A plisowanka tego rodzaju, jest swoją drogą, dziecinnie łatwa w noszeniu. Nie tylko z czarnym golfem, ale również z gładkim topem z długimi rękawami, sportową bluzą (choć ja się czuję infantylnie w tej wersji, ale na kimś młodszym to widzę), ze zwykłym swetrem wkładanym przez głowę i puszczonym luźno na spódnicę (choć ja tak nie noszę, bo wtedy tworzy mi się taka ciężkość na biodrach, której nie lubię). Gdybym się w końcu zdecydowała na jakieś martensy, to bym ją też nosiła z nimi i czarną rockową koszulką wpuszczoną do środka, a nie mogę się zdecydować, bo podobają mi się niebieskie, bordowe i czarne lakierowane w takim samym stopniu. Ostatnio zwróciłam też uwagę na zielone. Chciałabym jednak kupić tylko jedną parę, więc do przemyślenia.
Zachęcam Was żebyście spojrzały na pinterest i te tablice z inspiracjami i napisały mi tutaj, która tablica jak do tej pory najbardziej Wam się podoba, który klimat Was pociąga i może jakiego rodzaju zdjęcia, których tam nie ma, chciałybyście tam zobaczyć. Ja sama jestem zadowolona ze wszystkich tablic, ale stonowana jesień mnie zatrzymuje na dłużej :)
Mario, wyglądasz pięknie i promiennie! Jasne, spódnica jest nieco wygnieciona, ale cóż – takie życie. Mało kto może pozwolić sobie na to, by jedynie chodzić i pachnieć cały dzień, a płaszcze, sukienki i spódnice lubią się czasem pognieść. :) I fajnie, że zdecydowałaś się podzielić tymi zdjęciami, bo hej – kto powiedział, że zawsze musimy być perfekcyjne? ;)
Wiem, wiem, ale jednak tak mi zależało, żeby pokazać jakie fajne znalezisko mam, a tu wygniecione. Jeszcze zrobię jakieś zdjęcia na insta w pełnej krasie, bo spódnica megaaaa mi się podoba!!!
Mario, spódnica jest świetna, to połączenie z golfem i botkami jest takie brytyjskie! Świetne na świąteczne spotkanie. Też od jakiegoś czasu szukam sobie spódnicy, ale ciemnogranatowej, rozkloszowanej, do golfa w tym samym kolorze. Mam wprawdzie spódnicę maturalną w kształcie litery „A”, ale to nie do końca to samo.
Wychodzi, że będę musiała w końcu założyć Pinteresta i Instagrama.
Allegro, Etsy, Olx – takto widzę, szukać wełny i nie iść na kompromisy. Można znaleźć perełki, tylko trzeba cierpliwości.
Ale ci fantastycznie w takiej długości spódnicy! Chyba zwykle miałaś trochę dłuższe czy tylko mi się tak wydaje?
A tablice na Pintereście są świetne, na razie oglądałam bardziej wnikliwie tylko mój typ (stonowane lato) i bardzo mi przypadła do gustu. W ogóle w ostatnich dniach sporo myślałam o ich kolorach i ich charakterze bo jestem w trakcie wybierania nowych oprawek. A że noszę okulary non stop to sprawa jest istotna ;) chętnie zobaczyłabym na tablicy dla stonowanego lata jeszcze więcej barw, ale to pewnie tylko kwestia czasu – im więcej zdjęć tam będzie tym łatwiej będzie wybrać z nich to co lubię. Świetny pomysł Mario :)) a jeszcze tak zapytam – czy to znaczy że na blogu w ogóle nie będzie już wpisów które pokazują kolory dla konkretnego typu urody?
Hej, dzięki za miłe słowa. Będą takie wpisy, ale źródła zdjęć są ograniczone, więc będą dopasowane do możliwości. Oprawki okularów, zwrócę dzisiaj uwagę przy aktualizowaniu :)
Ale fajnie, już widzę oprawki na tablicach dla różnych typów :)) tylko jeszcze potrzebuję znaleźć takie u optyka! :D
Mario, od pewnego czasu marzy mi się plisowana spódnica do kolan, ale przed zakupem powstrzymuje mnie obawa o to, czy ona po praniu nie straci na wyglądzie? Jak ją pielęgnujesz?
Nie, wszystko będzie dobrze jeśli tylko nastawisz program do wełny w pralce :) Nawet kaszmir dobrze reaguje na taki program. Ja tę spódnicę już prałam dwa razy i wszystko ok, proszek miałam zwykły.
A co do prasowania, to najlepiej w pionie parą, ale zwykłym żelazkiem też można spokojnie, tu fajny film pokazujący prasowanie: https://www.youtube.com/watch?v=i6UikUNjm1I
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź :) ps. Tablice na pinterest są wspaniałe. Obserwuję intensywną zimę i jestem zachwycona. Wiele propozycji trafia idealnie w mój gust :)
Za moich szkolnych lat(1947-1957) takie spódnice plisowane wkładało się do pończochy. W takiej „rurze” wytrzymywała nawet podróż w plecaku.
Świetny pomysł!
Tablice na pinterest super! Co ciekawe, kiedyś z analizy wyszło mi stonowane lato, ale widzę, że ewidentnie jestem prawdziwym latem – i mam urodę podobną do niektórych modelek, i niektóre stylizacje noszę albo chętnie bym nosiła. Muszę zajrzeć do innych typów kolorystycznych.
Koniecznie, niektóre zdjęcia są fajne nie tylko dla jednego typu i staram się wtedy to dopisywać. To jest dla mnie samej taka rozgrzewka przed przywróceniem paletek na stronę :)
Ech, rozpełzają się tematy. Blog, pinterest, instagram… Podobała mi się dawna formuła: wszystko w jednym miejscu. Zaglądałam, sprawdzałam, czy jest nowy wpis, jeśli był, to czytałam. Jakoś nie przekonuje mnie odsyłanie do kolejnych miejsc, gdzie ewentualnie mogę znaleźć coś dla siebie. Mam wrażenie, że wynika to z jakichś problemów ze zdjęciami (kwestia praw autorskich w przypadku publikowania na blogu?), lecz kierunek zmian wydaje mi się niekorzystny. Cóż, trudno…
Tak, dokładnie z tego powodu musiałam przenieść większość analizy na pinterest :( Ja też nie chcę tego rozmywać, ale pinterest wspomaga tu dowolność doboru inspiracji kolorystycznych. Jak już w końcu pojawią się nowe palety na blogu wszystko się unormuje. Pinterest, insta i fejs miałam od zawsze, więc chcę je teraz wykorzystać na maksa.
Mario, tablice są świetne. Pomimo tego, że jestem prawdziwą jesienią lubię oglądać je wszystkie, takie piękne zdjęcia tam umieszczasz. Pytasz jakie ewentualnie zdjęcia chciałybyśmy tam zobaczyć, ja baaardzo bym chciała żebyś w tablicy prawdziwej jesieni „umieściła” muze, kogoś kto jest w typie kolorystycznym i nosi się w punkt (jak Lauren Hutton, w tablicy stonowanego lata).
Tak, oczywiście tak zrobię. Będę się starać, by równoważyc te tablice i jeśli gdzieś jest muza, to w innych również być powinna. Gdzieś plakat vintage, to w reszcie również. Niezwykle mi się również podobają wszelkie martwe natury albo spojrzenie na pozornie brzydkie rzeczy w inny sposób, więc takie rzeczy planuję tam umieścić. Dzisiaj będzie aktualizacja wieczorem.
Mario, zaglądałaś może na moje tablice? Zrobiłam coś podobnego pod kątem typów kolorystycznych, ale skupiłam się na krajobrazach stricte odzwierciedlających cechę poszczególnej wersji pory roku, do tego dołączyłam tablicę z makijażami odpowiednimi dla poszczególnych typów i przykłady gwiazd.
Co do dzisiejszej stylizacji – bardzo mi się podoba, jest Ci dobrze w plisowanej spódnicy. Jeśli chodzi o martensy, chyba zdecyduj się na możliwie najbardziej uniwersalny kolor. Taki, który połączysz z jak największą ilością rzeczy (m.in z tą spódnicą). Ja bym rozważyła między czarnymi a granatowymi.
Koniecznie napisz, który kolo Martensów wybrałaś! Mam ten sam problem, podobają mi się aż 4 wersje kolorystyczne, a mogę sobie pozwolić tylko na 1 parę :( Rozum podsuwa czarny klasyk, ale serce mówi, że to nuuuda ;) Spódniczka bardzo mi się podoba, wielofunkcyjna, kusi mbie zestawienie rockowe z taką plisowanką. Pozdrowienia i Wesołych Świąt
Wiesz co, miałam właśnie zamawiać te z Wishlisty – wiśniowe, ale nie ma mojego numeru. Nie kupuj czarnych, ja żałuję, że miałam czarne, niby pasowały do wszystkiego, ale martensy muszą się choć trochę rzucać w oczy. Czarne lakierki to co innego :)
Dzien dobry, a czy wroci link do zakladki w sekcji 'Porady’ – Styl dla mlodych mam?
Muszę tam uaktualnić zdjęcia tylko, Tak, wróci!
Nawet, jeśli jest nieco wygnieciona, to tylko dodaje uroku – widać ubranie w codziennym użytku, a Ty nie jesteś z „żelazka”, ale autentyczną, fajną osobą.
Dzięki za polecenie Instastories, bo w nim się dowiedziałam nowych rzeczy, nie zajrzałabym do komentarzy O.o I muszę powiedzieć, że masz bardzo miły głos :) A Twoje pinterestowe tablice mnie zachwyciły :) Już dawno wykorzystuję jako narzędzie do zbierania inspiracji, ale ciągle robisz to o wiele lepiej ;)
Jesteś kochana. Na pintereście łatwo się pogubić, więc chyba warto chwilę się zastanowić i sprecyzować tematykę poszczególnych tablic, żeby być pewnym czego szukać :)
Bardzo fajnie to wygląda. Ubóstwiam dopasowane golfy. A jaką Ty masz Mario fantastyczną figurę!!!! :))))))
A dziękuję! Już 43 dni ćwiczeń za mną i mogę już nawet na tym etapie wyciągać pewne wnioski :)
Mario twoja spódnica przypomniała mi o mojej spódnicy. A właściwie mojej mamy. Plisowana w kratkę z metką Dany Szczecin :) którą mama nosiła gdy była ze mną w ciąży (83 r.). Spódnica była do łydki, niestety jako niska osoba popełniłam na niej zbrodnie skracając w kolanko. Ale! Przechodziłam w niej parę lat. Uśmiechając się za każdym razem i myśląc o mojej młodej mamie :) Niby tylko spódnica a przetrwałam dzięki niej nie jeden ciężki dzień w robocie (korpo). Teraz wisi w szafie (przytyło mi sie po urodzeniu syna). Jeśli chodzi o choroby dziecięce niestety infekcja wlecze się nam 2 tydzień. Pozdrawiam sentymentalnie świątecznie i dużo zdrowia dla córeczki!
Z każdym rokiem u nas lepiej z tymi infekcjami, coraz łagodniej je przechodzi. Ja też życzę Wam zdrowia, zwłaszcza na święta!
Ach cudownie, że analiza kolorystyczna wraca :)
Może być i Pinterest i Instagram – wejdę wszędzie :p
Ale masz miły głos!
Dzięki, miło, tym bardziej, że jak większość ludzi – nie lubię swojego głosu :)
Spódnica jest bardzo ładna, ten typ kraty bardzo mi też pasuje do mroku stonowanego lata :) Wspaniale, że wraca analiza kolorystyczna, a co do Pinterest, to przede wszystkim dziękuję za inspirujące podpisy zdjęć! Super, że są wskazówką do tego, jak można wykorzystać dany kolor :)
Nie wiem czy na przestrzeni tych kilku dni Pinterest coś zmienił, ale nie zawsze mogę nadać zdjęciu tytuł, eh więc tych opisów trzeba szukać w różnych miejscach… Wkurzające!
Analiza kolorystyczna na Pintereście jest bardzo sympatyczna, dziękuję. Na maila zaczęły mi przychodzić powiadomienia o wpisach archiwalnych i na początku się nie zorientowałam, byłam zdziwiona ale potem spojrzałam na datę i muszę powiedzieć, że czas działa na Twoją korzyść. Marzy mi się wpis o łączeniu kolorów z różnych pór roku, bardzo często wzorzyste tkaniny mają zestaw kolorów o różnej ciepłocie i kontraście i ogólny odbiór nie jest sumą poszczególnych kolorów. Taki impresjonizm odzieżowy :)
Sorki za to, dopiero w połowie roboty, jak nad tym usiadłam to zorientowałam się, że wysyłane są powiadomienia, ale potem już się nie cofałam. Dziękuję za komplement.
Uwielbiam czytać o analizie kolorystycznej w Twoim wykonaniu! Bardzo mi się podoba ten pomysł z inspiracjami na Pinterest – fajnie że są one przygotowane przez osobę znającą się na rzeczy, bo można podbierać gotowe zestawienia kolorystyczne, komponować stroje wykorzystując to co mamy w szafie a w przypadku zakupów kierować się doborem kolorów i nie ryzykować wpadki :) Uważam, że te tablice to strzał w dziesiątkę no i z niecierpliwością czekam na wpisy na blogu o tej tematyce, gdyż z tego powodu zaczęłam czytać Twojego bloga, zakupiłam nawet książkę która jest :)
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa, właśnie zabieram się za dzisiejszą aktualizację! Będzie jeszcze dużo o analizie na blogu!
Zdjęcia bardzo mi się podobają, szczególnie dwa ostatnie. Strój też mimo prostoty dzięki spódniczce ma wyjątkowy urok, bardzo dobrze, że sięgnęłaś wreszcie po krótszą długość, workery też pasują :)
Za to przeglądając pinetest nie zgadzam się z wizją mojego typu, czyli zgaszonej jesieni. Przeważa biel, jasno szary (jedne z najgorszych dla mnie kolorów!) i beż. Atrybutem stonowanej jesieni, mimo że jest najjaśniejsza jest wciąż ciemność. Stonowanie, ciemność, ciepło. Większość stylizacji jest za jasna, do tego połysk – zaprzeczenie stonowania i przewaga zimnych kolorów.. A zupełny brak typowych kolorów zgaszonej jesieni: oliwkowej zieleni, khaki, rudości, rdzy, złotych brązów.. Wiem, że to na razie początkowa wersja, więc tym bardziej zwracam uwagę i podrzucam parę zdjęć z pinetestu:
https://pl.pinterest.com/pin/660340364097811555/
https://pl.pinterest.com/pin/413486809539260319/
https://pin.it/pqfw43npwelep7
https://pin.it/cq75dlai3vkgal
https://pin.it/gqiwrjbz3xgbhh
Nie dla każdej stonowanej jesieni atrybutem będzie ciemność, ja unikam ich jak mogę w górnych częściach garderoby. Nie za ciemne khaki to jest max, najlepiej w towarzystwie beżu/ jasnego brązu np. w formie szala lub futra przy kurtce. Rudości i rdzy? Moim zdaniem zbyt nasycone dla SJ, mogłyby się sprawdzić jedynie w formie akcentu z dala od twarzy: mała torebka, apaszka zawiązana przy torbie. Ostatnio kupiłam sobie przez pomyłkę właśnie taką rudo-rdzawą koszulkę (w internecie zdjęcia były mniej nasycone) i wyglądam w niej fatalnie, jest zbyt intensywna i mnie przytłacza.
Uważam, że wizja Marii na stonowaną jesień na pinterest jest trafiona w punkt, ja praktycznie z każdego zdjęcia mogę brać gotowe zestawienia kolorystyczne. Zgodzę się z Tobą w kwestii koloru jasnoszarego, to jest rzeczywiście fatalny kolor dla SJ. Stonowana jesień właśnie taka jest: klasyczna, dla niektórych nudna i mdła, do tego może wyglądać naprawdę dobrze w niektórych chłodnych stonowanych kolorach i nie zawsze potrzebuje nasyconych, mocnych barw jak inne jesienie bo wtedy jej delikatna uroda ginie. Może tak naprawdę jesteś prawdziwą jesienią? :)
Stonowana Jesień to nie tylko klasyka :) Może też ubierać się latem w stylu safari, etno, boho, nawet jakieś rockowe klimaty, tyle że bez głębokiej czerni. Ja na swoim zaproponowałam styl safari właśnie:
https://pl.pinterest.com/msfeliciammargaretq/soft-autumn-landscapeszgaszona-jesie%C5%84/safari-style/
Jeśli chodzi o atrybuty, to każda z Jesieni ma swój poziom waloru. Większość kolorów Stonowanej Jesieni jest tylko nieznacznie przyciemniona w porównaniu do palety Ciepłej Jesieni czy głębokiej. Ogólny poziom waloru jest uśredniony.
Stonowana Jesień może nosić i chłodniejsze i cieplejsze odcienie, najważniejsze jest to, żeby nie były wysokonasycone. Tak naprawdę kolory jesienne są bardzo plastyczne i można aranżować je na wiele sposobów.Poza tym wszystkie Jesienie mają bardzo ułatwioną sprawę jeśli chodzi o dobór makijażu: w drogeriach aż roi się od palet w jesiennych kolorach, szminki nude też najczęściej charakteryzują się tym, że ich kolory są złamane: beże, jasne brązy, róże, czrwienie. Naprawdę jest w czym wybierać.
O i w twoich zestawianiach M. mogłabym przebierać do woli :) No może poza pojedyńczymi zbyt błękitnymi lub białami rzecząmi. I zgadzam się, że większość kolorów zgaszonej jesieni to po prostu miększe i stonowane wersje jesiennych kolorów pozostałych typów, a niestety właśnie tych barw zupełnie na pineteście Marii nie widać.
A co do makijażu to racja jest teraz w czym wybierać, choć mi oczywiście typowo dla stonowanej jesieni im mniej i naturalniej tym prawie zawsze lepiej ;)
Bo właśnie taki był mój cel kiedy zakładałam tablice na Pintereście, żeby jak najwierniej oddać kolorystykę wszystkich typów i różnice między nimi. Tak, aby, zanim zacznie się kompletować garderobę według swojego typu, móc jak najlepiej przyswoić sobie kolory i sam klimat każdego oblicza jakiejś pory roku. Mam nadzieję, że się udało i że każdy, kto się zapozna z tablicami będzie miał w głowie takie słowa klucze opisujące każdy z poszczególnych typów.
I tak moja Stonowana Jesień to z jednej strony, kolory ciepłe i mocno stłumione, a z drugiej strony, mgliste, przyciemnione, ale nie mające tego mrocznego posmaku Głębokiej Jesieni. Nie jest więc ani wyraźnie jasno, ani ciemno, jest w sumie dość przytulnie :)
Co do makijażu, prawdopodobnie jeśli jestes którymś typem naturalnym, zasada „mniej znaczy więcej” rzeczywiście się sprawdzi.
Co do Jesieni jeszcze, te typy mają taką zaletę, że mogą sobie pozwolić na noszenie bogatych wzorów. Kolory są mniej lub bardziej przytłumione, więc bogactwo kolorów nie będzie przytłaczające, tylko powinno dać elegantszy, bardziej interesujący efekt. Kolory jesieni są też dość spokojne w odbiorze – otaczając się nimi, nawet w dużych ilościach, nie męczymy wzroku i nie mamy wrażenia kiczu czy pstrokacizny. Można naprawdę bawić się kolorami, pamiętając tylko, by nie tworzyć wyraźnych kontrastów. No i wspomniana dostępność kosmetyków kolorowych – mam wrażenie, że nie jest to tylko kwestia mody, ale tego, że tak naprawdę dużo Polek jest Stłumionymi lub Ciepłymi Jesieniami (Ciemne rzadziej, ale też się zdarzają).
Jestem zgaszoną jesienią i to potwierdzoną przez stylistkę ;) Mogę nosić lekko zimne odcienie, ale nie skrajnie zimne jak pokazywane srebro czy błękit ani bardzo ciepłych. I wiadomo, że jesteśmy różne i chodzi mi o to, że takie zestawienie chyba powinno to oddawać, bo przy takim nigdy nie pomyślałabym, że jestem tym typem. A palona pomarańcza, rdzawy czy bordo wcale nie muszą być nasycone – właściwie każda barwa przyszarzona będzie stonowaną. Równie dobrze mogłabym spytać czy Ty tak naprawdę nie jesteś w takim razie jasną wiosną albo zgaszonym latem? ;P
Patrząc na mnie, na pierwszy rzut oka z całą pewnością można stwierdzić że jestem jesienią, mającą faktycznie więcej wspólnego z jasną wiosną niż ze stonowanym latem. Rozważania na temat pasujących kolorów zależą od wariantu stonowanej jesieni, która może mieć zarówno ciemniejsze włosy jak i jasne włosy oraz ciemne oczy. W pierwszym przypadku pewnie można pozwolić sobie na więcej ciemniejszych kolorów w stylizacjach ale nadal nie potrafię wyobrazić sobie rudości, rdzy i palonej pomarańczy dla SJ, nawet poszarzałej – te kolory musiałyby być mocno, mocno wypłowiałe ale wtedy nie nazywałyby się właśnie rudościami i rdzami.
Ale typu nie określa się na pierwszy rzut oka ani w ogóle patrząc na wygląd tylko ze względu na pasujące kolory, których czasem trzeba wiele się naprzymierzać a Tobie jak sama twierdzisz kolory typowo jesienne nie pasują lol a zgaszona jesień wciąż jest jesienią, Poszukaj trochę profesjonalnych materiałów a zobaczysz bogactwo ceglastych, rudych czy złotych brązów dla tego typu, choć sama jesteś zapewne wiosną i właśnie niestety takie nieporozumienia może budzić tablica Marii (a kiedyś sama przy kolorze rudym czy nawet kasztanie pisała, że dla zgaszonej jesieni)
Spódnica w kratę + martensy + koszulka = Ghost World :D
Plisowanka jest faktycznie piękna i doskonale pasuje do całego zestawienia ze zdjęć, choć z powodzeniem można ją wykorzystać we wszystkich proponowanych przez Ciebie stylizacjach. Odwiedziliśmy także Twojego Pinteresta i musimy przyznać, że to potężna dawka inspiracji! :) Wielki plus za tak rzetelne przygotowanie typów urody!