Przypisanie uniformów do stylu androgynicznego nie jest takie trudne. Spójną garderobę można stworzyć mając niewielką ilość elementów, ale za to trzeba się skupić na jakości i kroju poszczególnych ubrań.

Ograniczona paleta barw jest podstawą sukcesu. Najbardziej eleganckie kolory takie jak biel i granat można zawsze ze sobą połączyć i w takim przypadku nigdy nie będzie błędu. Podstawą niech będzie garnitur. Ale nie spodnie dobierane do żakietu, tylko komplet z dokładnie tej samej tkaniny. Czy dobierzesz do tego obcasy, czy buty na płaskiej podeszwie, będziesz wyglądać elegancko. Garnitur noszony na co dzień można „uzupełnić” białą koszulą, a na wieczór można sobie pozwolić jedynie na bieliznę pod spodem. Męski zegarek wydaje się tutaj oczywistym dodatkiem.androgynous styleKoszula męska i materiałowe spodnie to kolejny uniform. Z tego można zrobić nie dwa lecz dwadzieścia zestawów. Płaszcz albo żakiet to podstawa do takiego kompletu, ale przecież można kombinować z kardiganami, swetrami wkładanymi przez głowę, czy marynarkami. Rozbielony niebieski dobrze wygląda z ciepłym brązem – dużo ludzi o tym zapomina, a to takie charakterystyczne dla męskiej elegancji połączenie. dodatki w stylu androgynicznym nie rzucają się w oczy – mają prostą formę, ale za to są zrobione z dobrych jakościowo materiałów.  man inspired styleCiężko tutaj podać jako niezbędne elementy tak „zwykłe” ubrania jak jeansy czy trampki. Zdaję sobie sprawę, że są osoby, które uważają, że sportowe buty pasują do garnituru. Obstawiałabym jednak opcję, że wtedy byłby to inny styl. Androgynizm jest bardzo dosłowny, co jednak nie odbiera mu uroku. Takie pójście na całość ze swoim wizerunkiem wymaga odwagi i konsekwencji rzecz jasna.

Co Wam się podoba w tym stylu? Jakie elementy widziałybyście na kobiecie, która usiłuje upodobnić się do mężczyzny?