Ten wpis jest realizacją posta: Moodboard nr 9 – Amiszka.

Szarą sukienkę już widzieliście w poście Dwie warstwy szarości. Tak jak tam zapowiadałam, sukienka przeszła płynnie w fazę ochłodzenia i wylądowała na golfie i czarnych rajstopach. Uważam, że cel jaki postawiłam sobie w moodboardzie, został zrealizowany. Bardzo lubię wyglądać tak aż do przesady skromnie. Taki strój bardzo wyzwala i wycisza. Czyste linie jakie są stosowane w ubiorze zakonnic, naprawdę mi się podobają, tylko oczywiście w tamtym kontekście ubranie nie jest kwestią najważniejszą: nie ma mowy o makijażu, stylizacji, są odgórne ograniczenia co do długości stroju. Ale oczywiście inspirować można się absolutnie wszystkim.szara sukienka princeskaciemna pomadkasukienka – Monika Kaminska, golf – Gatta, rajstopy – Gatta, buty – Vagabond

Przyznaję, że teraz, mam w głowie jakieś odstępstwa od takiej skromności i zachciało mi się czegoś odmiennego. Większość strojów w szafie jest bardzo bazowa, co jest super, bo wszystko zaczyna się zazębiać i pasować do siebie. A marzy mi się jakaś jedna bardziej strojna rzecz, utożsamiana z czymś przeciwnym niż dzienny strój, którą i tak będzie można założyć na co dzień. Nie tak poważna jak jakaś wieczorowa kreacja, ale może coś obładowanego cekinami, tiulem w znośnej formie czy innym szaleństwem. Zobaczymy…