Ten wpis jest realizacją posta: Moodboard nr 7/2016 – Flora.

Sukienkę dawno temu wypatrzyła moja czytelniczka Agata, twierdząc, że to coś dla mnie. Zapisałam sobie w zakładkach, ale nie kupiłam. I jak postanowiłam w końcu wyczyścić trochę foldery z inspiracjami i zakładki w przeglądarce, natknęłam się na nią znowu i od razu powiedziałam sobie, że musi być moja. Tak że co się odwlecze, to nie uciecze – w pełni świadomy zakup.

palma warsztat pracyzłote kolczyki sukienka midi złote kolczyki czarna sukienkaSukienka – Warsztat Pracy, buty – Pier One, torebka – vintage (Decobaazar)

Chciałam Wam w ogóle napisać, bo rzadko to piszę, że strasznie lubię sobie wieczorem czytać komentarze. A najbardziej rozczulają mnie dwa typy komentarzy. Po pierwsze, takie jak Agaty, kiedy czytelnik linkuje mi coś, co uważa, że do mnie pasuje. To strasznie miłe, ponieważ czuję się tak, jakby ktoś bardzo chciał mnie zrozumieć i interesuje go mój gust. I rzecz jasna, nie ma znaczenia, czy rzecz mi się spodoba, czy nie, chodzi bardziej o ten miły gest myślenia o kimś. A drugi typ komentarza, który mnie kompletnie zmiękcza jest taki, że gdy ktoś zadaje jakieś pytanie, to ktoś inny odpowiada zaczynając taką formułką: nie jestem Marią, ale… To też jest dla mnie niezwykle miłe, że czytelnik próbuje doradzić innemu czytelnikowi. Bo tak naprawdę oznacza to tylko tyle, że osoba doradzająca ma dobre intencje, ma jakąś wiedzę i chce się nią podzielić. Te dwa rodzaje komentarzy świadczą o dobroci i życzliwości i jestem bardzo zadowolona, że tak dużo tego tutaj można znaleźć :)

Dajcie znać jak Wam się podobają te zdjęcia, bo dla mnie one są szczególne. Na każdym z nich jest inne światło, co dobrze widać patrząc na pomadkę. Słońce się fajnie wygłupiało tego dnia.